Skocz do zawartości
Forum

Ból głowy z nudnościami a migrena


Gość Rałaf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od dwóch, trzech lat borykam się z pewnym problemem, z tym, że co roku on narasta. Otóż średnio dwa razy w tygodniu boli mnie głowa. Jest mi przy tym strasznie niedobrze, zdarzają się też wymioty. Bóle towarzyszą mi dosłownie z każdego powodu - głowa reaguje na upał, mróz i wszystkie tego typu skrajnie bodźce. Często szumi mi w uszach, ponadto czasem - ot tak, niekoniecznie łącznie z bólem głowy - kłucie, pieczenie. Tak, jakby ktoś mi wbijał igłę w głowie lub jakby mnie poparzył, ciężko to określić. Ponadto jestem praktycznie cały czas zmęczony, mam zawroty głowy przy najmniejszym wysiłku. Badania krwi nie wykazują niczego. No, tylko tyle, że mam strasznie słabe żyły. Tomograf z kontrastem również. Szczerze mówiąc - byłem pewien, że coś na nim wyjdzie, jednakże jest wzorowy. Jest to dosyć męczące, bo każdy ból trwa kilka godzin i zazwyczaj w trakcie i po nim nie jestem w stanie niczego robić. Podczas silnego stresu leci mi też krew z nosa, co mi się nigdy nie zdarzało, nawet przy największych urazach. Do jakiego lekarza mam się udać? Co mam zrobić? Jakie badania w tym kierunku? Jestem w stanie pójść nawet prywatnie na nie. Specjalista stwierdził wstępnie, że jest to migrena. Mógłbym się zgodzić, jednak to ciągłe zmęczenie i apatia mnie niepokoją. Czy te dwie dolegliwości mogą mieć jakieś związki? Może wypowie się ktoś z bólami migrenowymi jakie to uczucie i jak to zostało u niego odkryte? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie neurolog. Tylko nie idź do pierwszego lepszego. Poczytaj na lokalnym forum trochę opinii o neurologach w twojej okolicy i postaraj się wybrać najlepszego. Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze lepiej wyłożyć 100zł i pójść prywatnie, niż prosić o łaskę zmęczonego doktora z przychodni. Możliwe, że badania trzeba będzie powtórzyć, przydałoby się EEG. To bardzo możliwe, że to migrena, ale czasami objawy padaczkowe wyglądają właśnie w ten sposób. Sama tak mam, choć padaczki jako takiej nie mam stwierdzonej - to regularne bóle głowy (choć trochę inne niż te charakterystyczne migrenowe) zostały uznane za padaczkowe i właśnie lekami p/padaczkowymi je leczę.
Może to być również coś od kręgosłupa, nawet napięcie mięśni karku, nadwerężenie przyczepów może dawać tak nieprzyjemne objawy. Poproś neurologa, żeby i na kręgosłup zerknął. Nie musisz odczuwać konkretnych dolegliwości, żeby coś tam się działo, uciskało na nerwy, lub cokolwiek.
Jeśli chodzi o apatię i ogólne napięcie, to powiem ci, jako ktoś, kto cierpi na powracające tygodniowe, lub nawet kilkutygodniowe okresy bólu:
oczywiście, że przez ten cały czas jestem cała spięta, zmęczona, wyczerpana, nie mam ochoty nawet ust otwierać i komunikacja z ludźmi siada kompletnie. To jest normalne. Oczywiście należałoby z tym walczyć i starać się poprawiać swoje samopoczucie, żeby nie żyć w ciągłym marazmie...
Ale pomyśl, jak taki ból męczy twój organizm. Twoje bóle są "jednorazowe" (co jest typowe dla migreny), ale i tak dla twojego ciała i PSYCHIKI jest to spore obciążenie. Uświadom to sobie i pozwól sobie na odrobinę luzu. Z reguły dni bólu i tak są spalone, więc dawaj sobie przyzwolenie na odpoczynek. Przede wszystkim psychiczny. Nie siedź przed komputerem, wyłącz telewizor, pójdź na spacer (na wiele osób tlen działa p/bólowo), poczytaj książkę, pobądź sam ze sobą. Albo zwyczajnie poleż w łóżku. Pamiętaj, że i ciało i umysł potrzebują odpoczynku po ataku migreny.
Możesz też spróbować jakiegoś kompleksu witaminowego. Możliwe, że masz niedobory jakichś minerałów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...