Skocz do zawartości
Forum

Brak czasu w związku i ciągłe niezrozumienie.


Gość Ellabellla

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ellabellla

Dzien dobry, rok temu poznalam na studiach swojego chlopaka. Nasza znajomość rozpoczęła się tuż przed wakacjami, z tego względu mogliśmy się dobrze poznać i spedzić ze sobą dużo czasu. Te trzy miesiace spedzonego prawie dzień w dzień czasu były przepełnione uczuciem ale rozważnym. Doskonale się rozumieliśmy i wydawało nam się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Jednak, gdy przyszedł rok akademicki zaczęło się między nami psuć. Nie było już tak dużo czasu, rozpoczął się okres kolokwiów, a do tego fakt, że mieszkamy od siebie dosyć daleko (ok. 1,5h komunikacja miejska). Doszedł problem, że mój chłopak niezdał, więc automatycznie nasze plany zajec sie trochę różniły. Zaczęły sie sprzeczki nt. studiów. Ja jestem ambitna i obowiązkowa, a mój chłopak ma zupełnie przeciwne podejście do studiowania, dlatego też zaczeliśmy mieć do siebie pretensje, On że nie poświęcam mu dużo czasu, a ja że On się nie uczy i robi sobie zaległości przez które potem także nie możemy się widzieć, bo musi poprawiac. W tym semstrze doszlo do takiej sytuacji, że bardzo rzadko się widzimy. Mój chlopak ma mniej zajęc, nie chodzi tez na wykłady. Z tego wzgledu nie widujemy sie nawet na uczelni. Czuje sie strasznie z tego powodu. Od kwietnia mam ciezki okres, caly czas albo kolokwium, albo projekt. Mam bardzo dużo do nauki. Więc od tego czasu w ogole nie spotkaliśmy sie poza uczelnia. Co jest powodem ciągłych kłótni, a dodatkowo dochodza jeszcze komentarze naszej wspolnej kolezanki nt. naszych spotkan, ze ona by tak nie mogla jak ja. Podburza to troche mojego chlopaka. Jest na mnie zly i obwinia mnie o wszystko do tego stopnia, ze mowi ze go nie kocham, ze jestem zimna, ze niepotrzbuje bliskosci. A to NIE JEST PRAWDA! Kocham go, tesknie, wykancza mnie to wszystko. Poprosilam go, zeby poczekal tylko do konca sesji. Ze w wakacje wszystko mu zrekompensuje, ze bedzie pieknie, jak kiedys. Ale widze, ze on coraz mniej chce poczekac, coraz bardziej na mnie narzeka, krytykuje mnie. I tu lezy moj problem: prosze mi powiedziec, czy ja na prawde jestem taka zla dziewczyna? Co mam zrobic, zeby bylo tak, jak dawniej nie rezygnujac z siebie? Czy to ja jestem winna naszych kłopotów w zwiazku? Co robie nie tak? Na prawde chce poprawic nasza relacje. Bardzo mi na nim zależy!

Odnośnik do komentarza

Zależy Ci na nim, ale ważniejsze są dla Ciebie studia, i wydaje mi się, że to jest w porządku, bo w końcu studia podejmuje się dla nauki, prawda? Ja bym się przestała tak tym przejmować. Gdyby on Cię naprawdę kochał, to może by sam się pilnie uczył, szanując Twój zapał do nauki i by poczekał na luźniejszy okres. A na razie po prostu chyba ma potrzebę szybkiego zaspokojenia swoich potrzeb. Niektóre dzieci też mają problem z czekaniem na cukierka ;-)

Odnośnik do komentarza

To mnie rozbawilo,przepraszam;-)
"mieszkamy od siebie dosyć daleko (ok. 1,5h komunikacja miejska)" - chcialabym miec te 1,5h...

Ja natomiast myslę,że nie warto krytykowac podejscia chlopaka.Niech robi co chce,nie chce sie uczyc to zawala to jego sprawa czasem nie prztlumaczysz czlowiekowi musi popelnic bląd.Druga sprawa moze jednak nie do konca do siebie pasujecie? Ja mysle,ze tu nie ma go co zmieniac mozna probowac porozmawiac,zapytaj go jak on sobie wyobraza dalsze spotkania. Postaw sprawe jasno.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Ellabellla

Obawiam sie, że go krzywdze. Studia sa dla mnie bardzo wazne. Do tego sa trudne. Czuje sie w tym wszystkim samotna. Chcialabym zeby spróbował mnie zrozumiec. Bo ja go rozumiem. Wiem jak to boli. Sama to czuje. Chcialabym, zeby byl ze mna szczesliwy.

Odnośnik do komentarza
Gość Ellabellla

Wiem, że 1,5h to nic dla kochajacych sie ludzi. Ale gdy zaczyna sie zajecia o 8 a konczy minimum o 16. I ciagle sa kolokwia to trudno jest to wszystko zgrac. Poza tym dowiedziałam sie jakis czas temu, ze jego mama nie jest za naszym zwiazkiem. Podobno bardzo mnie lubi ale nie chce zebysmy byli razem, bo moi rodzice sie rozwiedli wiec wychodzi z zalozenia, ze ja 'tez' zostawię jej syna. Powiedziala, ze ona mu pieniędzy na bilety do mnie nie da ale ze ja moge przyjeżdżać. To tez mnie zniecheca i odstrasza. Nie potrafie juz do niego tak po prostu pojechac i zachowywac sie swobodnie.

Odnośnik do komentarza

Ellabellla, nie uważam, że krzywdzisz swojego chłopaka tym, że zależy Ci na studiach, uczysz się pilnie i jesteś ambitna. Wiążąc się z Tobą, wiedział od początku, jaka jesteś, jakie masz priorytety. Żeby tylko w taki sposób ludzie się "krzywdzili", to miałabym o połowę mniej pracy ;) A tak poważnie, radziłabym wygospodarować czas na poważną rozmowę z Twoim chłopakiem na temat jakości Waszej relacji i tego, jak sobie dalej wyobrażacie Wasze bycie razem, czy w ogóle sobie to wyobrażacie, bo ja na razie widzę dwoje ludzi, z których każde ma inne wartości, cele, priorytety. Ty ambitna, pracowita, systematyczna, przykładająca się do nauki, Twój chłopak - luzak, niezbyt przejmujący się studiami, beztroski... Może ustalcie w jaki dzień (luźniejszy od zajęć) moglibyście się spotykać, by poświęcić sobie odrobinę więcej czasu? Zapytaj chłopaka, jaka częstotliwość spotkań by go satysfakcjonowała i porównaj to z tym, co Ty możesz zaoferować, jak to koresponduje z Twoim grafikiem. Wierzę, że jeżeli to jest prawdziwe uczucie, to ten związek uda Wam się uratować. Uwierz mi, że wiele osób studiuje (nawet po kilka kierunków) i mają czas na naukę, dobre stopnia, stypendia naukowe i życie prywatne, spotkania itp. ;) Zdaję sobie sprawę, że sesja egzaminacyjna to napięty czas w życiu studentów, dlatego mam nadzieję, że Twój chłopak również to zrozumie. W końcu sam jest studentem. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia, a Ty nie miej poczucia winy i wyrzutów sumienia, że jesteś ambitna! To bez sensu! ;) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...