Związek z puszystym partnerem

[Gość Rossalinda]

Co sądzicie o związkach gdzie facet jest puszysty a laska szczupła? Sadzę że w tę stronę one spotykają się z mniejszą akceptacją niz w przypadku puszysta laska i szczupły facet.... Ja jestem w takim związku własnie, gdzie mój chłopak to taki misio, ma nadwagę i brzuszke. Ja zaś jestem drobna i nie raz słyszałam że musi mieć dużo kasy skoro z nim jestem...

[Gość takitamktos]

Hm.. ja tez widziałem na ulicy wiele par, gdzie panna jest fajna zadbana, ładna a jej chlopak yy no wręcz brzydki itp ;) i tez myślałem sobie że albo jest bogaty albo nie wiem ze taka panna na niego poleciała ;p zawsze mozna miec nadzieje ze z miłosci i wygląd nie ma znaczenia chodz w dzisiejszych czasach cieżko w to uwierzyc ;p

[kwiatuszek2]

Ja nie mam nic do takich związków, normalny związek.. Liczy się to czy oboje jesteście szczęśliwi.

[dorotka19]

Takie związki są absolutnie normalne. Jeszcze jak chłopak jest miły, opiekuńczy, dba o dziewczynę to nie widzę problemu, jak dwoje ludzi o różnych posturach zakochają się w sobie.

[laurette]

Jak ja nie lubie takich tekstów... to ze ktoś chce byc z kims nieco grubszym od siebie to ma do tego swiete prawo.

[Gość Letissja]

ogólnie wydaje mi się, że rzeczywiście jest większe przyzwolenie na związek puszystej dziewczyny i chudego chłopaka niż na odwrót. Może wynika to, że grubszy facet kojarzy się z zaniedbaniem....

[Tańcząca wariatka]

no bo sorry nie chcę nikogo obrażać ale większość Panów, którzy sa przy kości nie dba o siebie, powyciągane swetry czy bluzy, spodnie albo pod brzuszkiem albo na wysokości pępka... problemy z higieną

[Krzysztof.W]

Tu chyba nie chodzi o panów zmęczonych życiem, degustujących piwo pod sklepem :)
To jest indywidualna sprawa każdej pary, mnie tam zawsze dziwiła sporo różnica wieku a czy któreś jest otyłe, garbate to co w tym złego?
Ludzie postrzegają otyłość jak pewnego rodzaju ułomność u faceta, lenistwo, lecz i również status.
Swego czasu rezygnując z siłowni, mając siedzący tryb pracy, kilogramów przybyło. Z tygrysa zrobił się misio, początkowo były obawy w oczach 50kg kruszynki, jednak siła w ramionach pozostała i chęci do współpracy. Jedyne uwagi były co do pupy, przez siedzenie w pracy stała się mniej obfitsza :)
Co do tej kasy to mi zawsze kobieta powtarza, że wyglądam na takiego co ma, cóż nie moja wina, że mniej się orientuje w temacie metek na ubraniach niż ja, kwestia stylu :)