Skocz do zawartości
Forum

Ingerencja dzieci w drugie małżeństwo rodzica


Gość Druga Żona

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Druga Żona

Witam,
Chciałabym prosić o pomoc bo już brakuje mi pomysłu na to jak rozwiązać zaistniałą sytuacje. Otóż jestem po rozwodzie, 5 lata, z byłym mężem nie utrzymuje żadnych stosunków, dzieci nie mieliśmy. Mój obecny mąż ma dzieci z poprzedniego małżeństwa ( rozwiódł się znacznie wczesniej niż ja)
Niby na pozór jest wspaniale, mieszkamy razem, nasze rodziny się znają. Dzieci można by powiedzieć, że mnie zaakceptowały. ... jednak ostatnio wyszły na jak pewne sprawy.... otóz dzieci męża 20 i 19 lat postanowiły bez żadnego uprzedzenia wprowadzić się do nas, z dnia na dzień przyjechały z walizkami nic mi ani mężowi nie mówiąc. Trochę mnie to wkurzyło bo uważam że powinny uprzedzić o takim przyjeździe. Teraz są u nas i zachowują się skandalicznie! Nie zmywają, nie sprzątają, wtrącają się w nasze sprzeczki.... zaczęły dość mocno ingerować w nasze życie.... nie wiem co robić....

Odnośnik do komentarza

Fakt, nie powinny były robić tego bez uprzedzenia. Takie rzeczy trzeba ustalać z gospodarzami domu, i wprowadzać się tylko wtedy nie mają nic przeciwko temu.
Takie ich zachowanie podczas pobytu u Was jak opisujesz, oczywiście też oczywiście nie powinno mieć miejsca.

A co na to wszystko Twój mąż? To jest chyba kluczowa sprawa. Rozmawiałaś z nim o tym? Generalnie, to Ty powinnaś rozmawiać o tym z mężem, a on ze swoimi dziećmi.

Odnośnik do komentarza

Czyje to było mieszkanie, twoje, czy twojego męża?
Też mnie ciekawi, co na to mówi mąż?
Porozmawiaj z nim na spokojnie, bez dzieci. Jak nie ma warunków w domu, to idźcie np. do kawiarni.
Tylko wy możecie ustalić pewne sprawy, podjąć decyzje, jak dalej żyć.
Jeśli zostaną z wami, to musicie ustalić warunki, czyli podział obowiązków i konsekwentnie trzeba wymagać ich spełnienia.

Współczuję ci, bo te dzieciaki - a właściwie dwie dorosłe już osoby- mogą rozwalić twoje małżeństwo.

Odnośnik do komentarza

Witaj Druga Żona.
Najważniejsze w tym wszystkim jest Twoja relacja z mężem. Bez względu na osądy i wtrącenia dzieci to Ty i mąż powinniście razem tworzyć stronę dorosłych osób a prawie dorosłe dzieci drugą.
Przede wszystkim rozmawiaj z mężem o tym co się dzieje. Pamiętaj także, że bardzo ważne jest, żeby jego dzieci nawet w tym wieku były zapewnione o uczuciach ojca.
Nie znam powodu dla którego wprowadziły się do Was bez uprzedzenia. Warto się dowiedzieć jaki to powód. Mieszkały u mamy do tej pory?
Weź pod uwagę także to, że 19 i 20 lat to jeszcze nie wiek prawdziwej dorosłości i to o czym piszesz wydaje mi się typowymi reakcjami prawie dorosłych ludzi.
Dlaczego w ten sposób postępują?
Wydaje mi się, że przede wszystkim chodzi o zaistniałą sytuacje rozbitej rodziny. Próbują w ten sposób przywłaszczyć sobie należne im ich zdaniem miejsce. Przypuszczam także, że starają się mieć ojca tylko dla siebie. Z pewnością winą obarczają właśnie Ciebie.
Nie wiem jakie były relacje męża z nimi wcześniej.
Proponuję, żebyś nie nalegała na wyprowadzkę dzieci. Nie wyganiaj ich bo wydaje mi się, że oboje znaleźli się w sytuacji z którą nie potrafią sobie poradzić. Przypuszczam, że nadal się uczą?
Razem z mężem poszukaj powodu ich obecności i razem z mężem ustal zasady jakie mają panować w Waszym domu. Podzielcie obowiązki i konsekwentnie wymagajcie od nich ich wypełniania. Razem z mężem stanowczo zabrońcie im wtrącania się do Waszych rozmów, przypuszczam także, że sprzeczek. Wyjaśnijcie im, że postępując w ten sposób komplikują jeszcze bardziej sytuację.
Razem z mężem zapewnijcie ich, że nie chcecie dla nich źle i że wspólnie postaracie się im pomóc w miarę waszych możliwości.
Właśnie , razem z mężem jest najważniejsze.
Chciałbym się dowiedzieć jak Ty zapatrujesz się na to wszystko? Jak Ty widzisz siebie w obecnej roli? I jak bardzo tolerujesz ich obecność w domu? Poza tym czy wasz dom zapewnia wszystkim komfortowe zamieszkanie? Czy macie także dzieci z obecnego małżeństwa?
Napisz więcej o Waszej sytuacji.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość Druga Żona

Przepraszam, że nie pisałam ale musiałam wyjechać słuzbowo
Co do dzieci to na razie wprowadziły się do końca maja. Potem zobaczą.
Co do męża to on jest trochę pomiędzy młotem a kowadłem i ciężko mu podjąć decyzję. Jak z nim rozmawiam to on twierdzi, że przecież własnych dzieci za drzwi nie wyrzuci, że z nimi rozmawiał i mają się zmienić tylko ja tej zmiany nie widzę.
Przyjechałam i co zastałam, olbrzymi bałagan, moje kosmetyki, które zostawiłam prawie na wykończeniu, nie podejrzewam męża o używanie damskich perfum czy maseczek...

Odnośnik do komentarza

To one nie chcą mieszkać z matką?Mają tam gorsze warunki?
czy partner mamy im nie odpowiada?
Wygląda ,że mieszkacie w jednej miejscowości,skoro się uczą i mogą mieszkać tu i tu.

W każdym razie nie powinnaś pozwolić im na ingerencje w Wasze sprawy
i wymagać sprzątania po sobie,
ojciec też powinien uczyć ich szacunku i porządku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Chyba chcą Cie przegonić, może chciałyby aby wrócił do matki i nie dziwię im się.
Mąż nie powinien wybierać, bo pełnicie inne role w jego życiu.
Nie mówisz o przyczynach dla jakich się tak nagle sprowadziły, a to jest ważne. Gdy nie wiecie czemu, to pierwsza rzecz którą musicie wyjaśnić. Inaczej oznacza to, że mąż nie ma z nimi żadnego kontaktu i rzeczywiście niedługo obudzisz się z kupą na głowie.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim mąż nie powinien być między młotem a kowadłem. Jeśli traktuje Wasz związek poważny, to nie tylko ma prawo ale i obowiązek mieć własne zdanie na temat całej sytuacji. Nie powinien pozwalać na ingerencję dzieci w niego, sam powinien zwrócić im uwagę.
To co mówi to przecież nic konkretnego tak naprawdę. Zwyczajne uchylanie się od zajęcia stanowiska w tej sprawie. Powinnaś zwrócić mu na to uwagę, odbyć z nim poważną, szczerą rozmowę na ten temat. Zaytaj się go przy okazji, czy mu naprawdę zależy na Tobie, bo jego dotychczasowe działania wskazują na coś innego.

~Druga Żona

Przyjechałam i co zastałam, olbrzymi bałagan, moje kosmetyki, które zostawiłam prawie na wykończeniu, nie podejrzewam męża o używanie damskich perfum czy maseczek...

O tym też mu wspomnij, powiedz mu, co sądzisz na ten temat.
To on jest ich ojcem, więc to on powinien wymagać od nich sprzątania, szacunku itd. To on powinien reagować, gdy próbują ingerować w związek, i zdecydowanie nie pozwalać im na to.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...