Skocz do zawartości
Forum

Manipulowanie dzieckiem przez byłego partnera


Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Mam partnerkę, która ma wspaniałego Synka. Mieliśmy ze sobą bardo dobry kontakt, do tego czasu, dy jej były partner zobaczył nas razem na spacerze, jak trzymam Małego na rekach. Po tym jak Malutki był u niego na wizycie, przyszedł od razu wrogo do mnie nastawiony, powiedział,że nie chce jeździć do mnie, że się mnie boi, całkiem inne dziecko, dopiero po godzinie zaczyna się do mnie na nowo przyzwyczajać i się nie boi. Nie dawno była taka sytuacja, że byliśmy razem wszystko było dobrze, bawiliśmy się i nagle mały zaczął płakać, powiedział, że się boi, że mam sobie jechać bo Go rano uderzyłem. Nigdy nie podniosłem na Niego ręki!!! Potem Malutki powiedział, że tak nie było, ale jeśli pójdzie do swojego Ojca i tak mu powie, co prawdą nie jest i on to gdzieś zgłosi ustawi dziecko i Mały będzie powtarzał, że Go biję. Co mam w takiej sytuacji zrobić? Chce Małemu i Matce dziecka zapewnić jak najlepsza przyszłość, żeby już nigdy nie cierpieli. Pomóżcie proszę!

Odnośnik do komentarza

Ciężka sytuacja. Dziecko nie zrozumie, że jest manipulowane, nie wie nawet co to znaczy. Porozmawiaj z nim sam na sam. Powiedz mu, że jesteś świadom tego iż ojciec będzie dla niego zawsze najważniejszy, a Ty nie chcesz mu go zastępować. Kochasz jego matkę ale i go pokochałeś. Chcesz mieć z nim przyjacielskie relacje, nie musi się Ciebie bać, nie chcesz mu zrobić krzywdy a pragniesz dla niego jak najlepiej. Powspominaj dobre chwili i możesz mu delikatnie powiedzieć, że jego tata nie przepada za Tobą, ale to nie znaczy, że Wy też macie za sobą nie przepadać.

Im chłopczyk będzie starszy tym bardziej zrozumie sytuację, doceni Twoje słowa. Na pewno nie próbuj go nastawiać, bo na dobre Wam to nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Nie zrażaj się, bądź cierpliwy i wyrozumiały. Nie nastawiaj dziecka wrogo do jego ojca.
Jak już zauważyłeś, maluch ponownie się do Ciebie przyzwyczaja. Po dalsze rady powinieneś wybrać się do psychologa dziecięcego. Może z dzieckiem i jego mamą?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...