Skocz do zawartości
Forum

Odsuwanie się od znajomych i trudności w wypowiadaniu się


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zauważyłam u siebie radykalne zmiany w osobowości. Kiedyś byłam towarzyską, otwartą na otoczenie dziewczyną, która swoje kompleksy i zaniżone poczucie własnej wartości ukrywała za ciętą ripostą i wyostrzonym dowicpem. Byłam żywa, energiczna, wszędzie było mnie pełno, miałam 1000 pomysłów na minutę i emanowałam dużym entuzjazmem. Pomimo rozterek wewnętrznych mój kamuflaż był tak precyzyjny, że przez otoczenie byłam odbierana za osobę z ponad przeciętną pewnością siebie. Sama też swoje problemy zostawiałam w domu i będąc w towarzystwie całkowicie o nich zapominałam.
Zawsze idealnie potrafiłam dobrać w słowa to co myślę i czuję, a teraz często brakuje mi słów, żeby coś określić... czuję się pusta i głupia, coś jakby odessało mi rozum...
Zauważyłam u siebie przygnębienie, apatię, senność, zmęczenie, brak apetytu, spadek sprawności intelektualnej, problemy z pamięcią i koncentracją, brak chęci i lęk do działania, odizolowanie...
Ograniczam kontakty towarzyskie, jak to tylko możliwe. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać, zazwyczaj nie odpisuję na smsy, nie odbieram telefonów, odrzucam każdą propozycję spotkania, nie loguję się na portalach społecznościowych...
Problem też sprawia mi wykonywanie najprostszych, codziennych czynności. Nie potrafię się zmusić do posprzątania pokoju czy zrobienia prania.
Jaka jest tego przyczyna? Sama nie wiem, co prawda straciłam pracę i to kolejną z rzędu, co zbiegło się również z pewnymi problemami osobistymi, aczkolwiek uważam, że to jeszcze nie koniec świata, bo w życiu przeszłam przez gorsze rzeczy i ze wszystkim musiałam sobie radzić sama, a mimo to nigdy nie czułam się tak złamana, moje problemy nie odciskały aż takiego piętna na życiu codziennym, nie utrudniały mi normalnego funkcjonowania.
Nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciół, nigdy nie stworzyłam udanego związku, nie mam dobrych kontaktów z rodziną. Generalnie to w życiu jestem osobą bardzo samotną, ale zawsze miałam siebie, a teraz czuję, że nawet sama siebie straciłam... nie poznaję się zupełnie, jestem inną osobą.
Nie wiem, co to jest, ale mam świadomość tego, że jestem chora. Nie mam jednak siły ani ochoty żeby coś z tym zrobić, z drugiej zaś strony wiem, że tak nie da się dłużej żyć...

Odnośnik do komentarza

Witaj completamenteperdida.

To faktycznie może być depresja, ale żeby postawić wiarygodną diagnozę powinnaś udać się do psychologa.
Im szybciej umówisz się na wizytę tym lepiej, tym łatwiej sobie ze wszystkim poradzisz.
Nie ignoruj tego problemu bo z czasem może tak urosnąć, że nie będziesz potrafiła samodzielnie umówić się na spotkanie.
Piszesz, że jesteś osobą samotną, że w zasadzie zawsze byłaś sama chociaż otaczało Cię wielu ludzi. Myślę, że to co się wtedy działo, te problemy, jakie ukrywałaś pod maską pewnej siebie dziewczyny, było przyczyną tego, co się dzieje z Tobą teraz. Te wszystkie, tak naprawdę nie rozwiązane sprawy czekają wciąż w Tobie i powoli zatruwają Twoje życie. Dalsze wydarzenia i niepowodzenia utwierdziły Cię jedynie w przekonaniu o swojej niskiej wartości.
Nie jest jednak prawdą, że jesteś pozbawiona wartości. Każdy człowiek ma w sobie coś cennego, każdy jest w jakiś sposób potrzebny i także Ty jesteś potrzebna chociaż możesz tego nie dostrzegać.
Namawiam jeszcze raz na wizytę u psychologa. Taka rozmowa mogłaby pomóc Ci uporać się z obecnymi problemami.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że to niekoniecznie musi być depresja. Być może to że straciłaś pracę, jak piszesz po raz kolejny spowodowało spadek nastroju i wiary w siebie... a jak się traci pewność siebie to człowiek raczej nie pała do wychodzenia i spotykania się z ludźmi. Wydaje mi sie że poprzez tą utratę pracy pogłębiłaś kompleksy, które już miałaś. Nie chcesz spotykać się z ludźmi bo może boisz się porównania, poczucia bycia gorszą bo im się lepiej wiedzie itp.... Sądzę że wszystko wróci do normy jak unormujesz sprawy osobiste oraz znajdziesz nową pracę. Jak to mówią złapiesz wiatr w żagle

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...