Skocz do zawartości
Forum

Brak akceptacji siebie przy niedowładzie nóg


Gość Izabela20

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam na imie Iza mam 20 lat pisze do was ponieważ mam pewien problem i nie wiem co mam robić. Ja poprostu nie akceptuje siebie nic mi sie wsobie ie podoba a przez to wszystko tarace przyjaciół,mam już tyle lat a wciąż nie mam chłopaka,większość czasu spędzam w domu,a wszystko sprowadza sie do jednego ponieważ lekarze od urodzenia stwierdzili u mnie niedowład konczyn dolnych co objawia się utykaniem na lewą nogę przez to wszystko wali się cały mój świat. od pewnego czasu myśle o wizycie u psychologa do której namawia mnie moja przyjaciółka bo uważa że to wiele zmieni i pomoże zaakceptować siebie taką jaka jestem.barzo prosze powiedzcie mi co mam robić dalej?pozdrawiam.Iza

Odnośnik do komentarza
Gość Anonim

Nic, po prostu zaakceptuj siebie, całe życie przed tobą, a utykanie na nogę to naprawdę nie tragedia życiowa. Mając 20 lat wydaje ci się, że to koniec świata, ale to przejdzie, a mając 20 lat nie ma co płakać o chłopaka, jeszcze zdarzysz i wierz mi spotkasz kogoś naprawdę wartościowego
Dbaj o siebie, ładny makijaż, schludny ubiór i czasami zajrzyj do fryzjera to poprawia samopoczucie a o nodze nie myśl, tylko sobie uprzykrzysz życie i idąc ulicą myśl, że jesteś wartościowa osobą, a ktoś kto nie potrafi zaakceptować cię takiej jaka jesteś nie zasługuje na twoja uwagę.

Odnośnik do komentarza
Gość Izabela20

Witam. Właściwie nie wiem kim jesteś, czy jesteś kobietą czy mężczyzna i ile masz lat, ale to nie ważne i mimo to DZIĘKUJE BARDZO DZIĘKUJE za te słowa, przemiłe słowa otuchy i właściwie jesteś pierwszą i jedyną osobą, od której usłyszałam te słowa. Ale to wszystko chyba nie jest takie proste, ja nie potrafię przestać o tym myśleć, są dni w których w ogóle o tym nie myślę, a są i takie że nie potrafię przestać, zwłaszcza wtedy gdy wychodzę z domu i idę ulicą, a ludzie wciąż oglądają się za mną i nie z powodu np: ładnej fryzury czy butów, ale tylko jednego właśnie tej mojej nogi, a ja wtedy mam ochotę zapaść się pod ziemie, a wtedy różne myśli plączą mi się w głowie tj: nie posiadanie chłopaka czy przyjaciół to jest najgorsze i wtedy już o niczym innym nie potrafię myśleć. Od dłuższego czasu myślę o wizycie u neurochirurga w Bydgoszczy i szansach na jakiś zabieg operacyjny, który by to zmienił, mam taką nadzieje choć wątpię w to, że wady wrodzone można leczyć. Dlatego też właśnie myślę o tej wizycie u psychologa i rozpoczęciu jakiejś terapii ale czy to coś w ogóle zmieni? Nie wiem naprawdę nie wiem, a to nie jest takie proste, chciałabym bardzo zaakceptować ciebie taką jaka jestem. Wiem, że nie którzy mają gorzej, ale dla mnie to jest problem i z tego powodu jest mi ciężko, bardzo ciężko i powiedzcie mi co mam zrobić? Jak sobie z tym poradzić? To nie jest takie proste;-(

Odnośnik do komentarza
Gość Anonim

Witam Izo,
moja droga, doskonale cię rozumiem, bo sama mam problemy z akceptacją samej siebie, ze znalezieniem miłości, ale ty jesteś jeszcze młoda osobą, masz dopiero 20 lat i całe życie przed tobą. Nie poddawaj się!! Nie w tym wieku!! Zobaczysz nadejdzie taka chwila, gdy będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa i zapomnisz o tych złych momentach z przeszłości. A ja życzę Ci tego z całego serca, bo każdy z nas na nie zasługuje.

Odnośnik do komentarza
Gość Izabela20

Witam i po raz kolejny dziękuje za te wszystkie słowa, które od Ciebie usłyszałam wiele to dla mnie znaczy i ciesze się, że poznałam cię chociaż w takich okolicznościach. Bardzo chciałabym mieć wokół siebie takich ludzi i takich przyjaciół, którzy potrafiliby zrozumieć to co czuję i jak mi z tym ciężko, a ty właśnie taką osobą jesteś i dlatego jestem Ci wdzięczna za te słowa, których nie zapomnę i które wzięłam sobie do serca i których nie zapomnę i dziękuje Ci również za to, że mnie rozumiesz, ponieważ wiele to dla mnie znaczy i mam nadzieję, że pewnego dnia będzie tak jak mówisz, że pewnego dnia wszystko się zmieni, bo w tej chwili jednego czego bardzo bym chciała to tego, żeby to był tylko zły sen, z którego się obudzę, a gdy wstanę wszystko będzie normalne, że będę zdrową i normalną 20-latką, ponieważ bardzo bym tego chciała ale na razie to chyba nie realne;-(. Ja również życzę Ci wszystkiego co w życiu najlepsze i kogoś kto pokocha Cię całym sercem, ponieważ zasługujesz na kogoś naprawdę wartościowego, bo jesteś dobrym człowiekiem I ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERCA;-) A jeśli o mnie chodzi to zdecydowałam się na na terapie u psychoterapeuty na którą uczęszczam i która mam nadzieję przyniesie skutki, ponieważ bardzo bym chciała, żeby to wszystko się zmieniło, żebym to ja się zmieniła i swoje poglądy na życie i zaakceptowała siebie i to czego być może nie można zmienić, bo na razie nie potrafię ale postaram się nie poddać i będę o to walczyć nawet jeśli to jest i będzie walka z samą sobą to postaram się nie poddać i mam nadzieję, że terapia mi w tym pomoże. Ciesze się, że Cię poznałam i mam nadzieję, kiedyś do mnie jeszcze napiszesz i że ja będę mogła popisać z Tobą bo bardzo bym tego chciała. Pozdrawiam Cię serdecznie;-)

Odnośnik do komentarza
Gość mamakrzysia

Iza
Może wyda Ci się to nieprawdziwe, ale wartość człowieka to nie nogi czy ręce, ale serce i to, co w nim jest. Oczywiście ważna jest nasza fizyczność i to, czy się dobrze czujemy we własnym ciele, ale to tak naprawdę zależy od nas czy się lubimy czy nie. Ja do pewnego momentu nie lubiłam siebie mimo, że jestem atrakcyjną dziewczyną i fizycznie wszystko ze mną OK. Wierz mi, to czy ludzie będą uznawali Ciebie za fajną osobę zależy od tego jak Ty sama postrzegasz siebie. Jak polubisz siebie to inni to zrobią. Bo tak to działa, naprawdę, wszystko zaczyna się w głowie. Pozdrawiam Ciebie cieplutko, na pewno sobie poradzisz z tym wszystkim.
M

Odnośnik do komentarza
Gość Izabela20

Witaj anonimuszko, tu Iza. Piszę do ciebie ponieważ nie odzywasz się na gg i martwię się o ciebie bo miałyśmy być w stałym kontakcie i zaczynam myśleć, że coś zrobiłam lub powiedziałam nie tak. Odezwij się do mnie bo ja też potrzebuję pogadać, a wolałabym z tobą, brakuje mi rozmowy z tobą, więc jak tylko przeczytasz moją wiadomość to napisz do mnie na gg bo martwię się o ciebie.
Czekam na wiadomość od Ciebie i ściskam bardzo mocno, przesyłam gorące buziaczki.
Odezwij się do mnie jak najszybciej, bo chcę wiedzieć czy wszystko u Ciebie w porządku. Czekam na jakąś wiadomość od Ciebie. Pa.

Odnośnik do komentarza
Gość Mariusz44a

No oczywiście, że to nie jest takie proste - wiem to po sobie, w tej chwili mam 23 lata i wiesz co? Mogę się całować po rękach i nie mówię tu o próżności, lecz o zdrowym szacunku do samego siebie. Zadam ci pytanie do osobistego rozważenia: czy traktujesz siebie tak, jakbyś chciała, żeby ludzie cię traktowali?

Musisz zakochać się w Izie, swojej pięknej skórze, okrągłych biodrach, kręconych włosach - podaję przykłady, bo nie wiem jak wyglądasz. Jedno wiem: jak zakochasz się w sobie, reszta świata też będzie mogła się w tobie zakochać, bo jest coś niesamowitego w każdym z nas.

Jeśli mogę ci coś jeszcze poradzić: zerknij na swoje teksty, jakie tu umieściłaś, zobacz, ile jest tu negatywnych rzeczy. Po co skupiasz się na tym, czego nie chcesz, czego nie lubisz? Skup się raczej na tym czego pragniesz, tak naprawdę, a gwarantuję ci to, że w niedługim czasie dostaniesz tego więcej. To działa zawsze! Pozdrawiam i trzymam kciuki:-)

Odnośnik do komentarza
Gość Izabela20

Witaj!
Dziękuje, że napisałeś do mnie i za te słowa które powiedziałeś, tyle że to wszystko, co powiedziałeś chyba nie jest takie proste, jakie mogłoby się wydawać ;-( I wierz mi, próbowałam tłumaczyć to sobie na różne sposoby, ale i tak wracam zawsze do punktu wyjścia i wiesz co... zadałeś dość trudne pytanie. Masz rację i moja odpowiedź brzmi - nie, nie traktuję siebie tak, jakbym tego oczekiwała od innych. Ale jednego jestem pewna - nigdy w życiu się w sobie nie zakocham, bo nie akceptuję siebie i nawet nie potrafię ;-( A jeśli o pragnienia chodzi, to pragnę tylko jednego: BYĆ W PEŁNI ZDROWA I W KOŃCU SZCZĘŚLIWA! NICZEGO WIĘCEJ NIE CHCĘ! Wiem jednak, że to nierealne w moim przypadku. I jeszcze jedno - dziękuję, że do mnie napisałeś i za te słowa, które jednak dają do myślenia... DZIĘKUJĘ

Odnośnik do komentarza
Gość Izabela20

Witam!

Dziękuję za te wszystkie słowa, które do mnie napisałeś, a zarazem słowa, które dają wiele do myślenia. Jeśli chodzi o Twoje pytanie to chyba nie - nie traktuję siebie tak, jakbym chciała, by traktowali mnie inni, a raczej chciałabym, by traktowali mnie tak, jak normalną dziewczynę. Chciałabym też mieć wielu przyjaciół, których nie mam, a których mieć bym chciała ;-(
Tyle, że coraz bardziej dociera do mnie to, że nie mam ich, dlatego że jestem właśnie taka, a nie inna - ZDROWA W PEŁNI :-(
I masz rację, może powinnam przestać skupiać się na tym czego nie chcę, a zacząć skupiać się na tym, czego pragnę. A jedyne, czego pragnę to być zdrowa i szczęśliwa, ale wciąż tego nie mam, dlatego jest tak, a nie inaczej. Ale postaram się zastosować i postępować tak, jak poradziłeś.
I jeszcze raz dziękuję za odwiedziny na moim profilu i za to co napisałeś. Zapamiętam te słowa i nie zapomnę ich do końca życia.
Pozdrawiam Iza.

Odnośnik do komentarza

To na pewno trudne i na pewno jest Ci przykro z tego powodu. Masz kompleksy, nie akceptujesz siebie, a przecież jesteś taka jak inni. Często jest tak, że my sami widzimy nasze niedoskonałości i w naszych oczach są one poważniejsze niż w oczach innych. Nie moja droga, chłopaka nie masz dlatego, że masz problemy z nogami, ale dlatego, że siedzisz w domu. Powinnaś zrobić fajną fryzurę, makijaż, ubrać fajne ciuchy i wybrać się z koleżanką na miasto na podbój. Uwierz, że oczarujesz chłopaka wyglądem, kobiecością a przede wszystkim fajną osobowością, a dopiero później zwróci uwagę na nogi (jeśli w ogóle zwróci). Są pary, gdzie jedna osoba jest na wózku. Takim przykładem jest chociażby była wokalistka Varius Manx Monika Kuszyńska, która pomimo problemów z chodzeniem, ma męża i jest szczęśliwa. Pamiętaj, że niepełnosprawność w połowie to problem fizyczny,a w drugiej połowie to problem psychiczny i ograniczanie samego siebie z powodu kompleksów. Może Twoja przyjaciółka ma rację? Może warto wybrać się do psychologa, aby przywrócił wiarę i pewność siebie? Iza, masz 20 lat, całe życie przed sobą, nie pozwól, aby kompleksy to zepsuły. Mam koleżankę, która ma jedną nogę krótszą i nie zgina jej w kolanie. Gdy wychodzimy na kawę, wydaje jej się że wszyscy to widzą i że zwracają na to uwagę, podczas gdy kiedyś spotkaliśmy mojego znajomego, którego spytałam po jakimś czasie czy zauważył problem z nogą mojej koleżanki. Zapytał: " ale jaki problem?" Uwierz, że to tylko i wyłącznie Twoja blokada i brak akceptacji siebie, którą pora przełamać, aby zacząć nowy rozdział w życiu. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

dlaczego wszystkim ktorzy maja jakies problemy z nogami, ze wzrokiem, rekami itp wydaje sie ze są gorsi? gorsi są ci którzy uwazaja ze tak jest. To, ze masz problem z nogą, nie znaczy ze nie mozesz być fajną babką, a przecież o to w życiu chodzić, aby mieć świetną przyjaciółkę i fajna dziewczyne, ktora kocha i wspierac. Na pizze mozesz dojsc na impreze takze wiec nie szukaj wymowek tylko zmobiluzj sie, zadbaj o siebie i ruszaj do znajomych!

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

a skąd wiesz, że ludzie oglądają się z tobą bo kulejesz może w tym tłumie jest ktoś kto obejrzał się za Tobą bo mu się spodobałaś. I może nie przeszkadza mu to, że kulejesz. Ludzie nie mają nóg, rąk, są sparaliżowani, czy zdeformowani i znajdują swoją drugą połówkę. Ty też na pewno znajdziesz. Masz 20 lat i świat stoi przed Tobą otworem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...