Skocz do zawartości
Forum

Gdzie i jak znaleźć męża?


Gość martha25

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Danuta718

Laurette, mirczyk macie rację. Tylko że czasami to nie wystarczy. Bo ja np. znalazłam już tyle minusów że nie wiem czy przypadkiem nie przewyższają plusów. Zresztą ja już w dużym stopniu się z tym pogodziłam więc jest mi chyba łatwiej. I nie jest to coś co inni mi uświadamiają tylko sama to widzę więc przekonywanie mnie że mogę się mylić jest zbyteczne. Jest słynne powiedzenie ,,Kobieta bez bolca dostaje ..." jednak widzę na przykładzie pewnej osoby z mojego otoczenia że ma faceta ale chyba jest dużo gorzej niż jak nie miała. Akurat taka zachęta raczej nie jest dobra więc to bym odradzała. Chyba najlepiej się z tym pogodzić a wtedy będzie łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Danuta718
Czy da się z tym do końca pogodzić? Raczej nie, ale można nauczyć się jakoś z tym żyć.

meza to nie tu i moze wiecej w realnym zyciu a nie na forach , kobiety pokazcie sie i nie bojcie sie sprobowac randki a przede wszystkim , rozmawiac , patrzec w oczy itd , jak mloda dziewczyna to sigielka ale jak w latach sie posunie to mysli o samotnosci , to jest jak z tym czym sie rozni wrozka od czarownicy ..............wiekiem

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

mam1
Zgadzam się z tym co piszesz ale jeśli chodzi o mnie to chyba nie przeczytałeś(aś) tego co wcześniej napisałam. Nie będę wyjaśniać co mam na myśli bo raz że to nie mój wątek a dwa dużo by tu pisać a wcale tego nie chcę. Jeśli ktoś nie potrafi się z tym pogodzić to niech działa. Choć presja, zwłaszcza ze swojej strony raczej nie jest wskazana.

Odnośnik do komentarza
Gość dupablada

Ja mam 22 lata i 4 letniego syna, jestem rozwiedziona, ponieważ mąż mnie zdradzał i ostatecznie zostawił nas dla innej rodziny. I co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Kobiet z dziećmi mało kto chcę, a i cos nie tak ze mną tez musi być, że zostalam zdradzona. Rok jestem sama, mam strasznie wysokie libido, pewnie z racji wieku i co? Nikt mnie nie chce.

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

@dupablada: Faktycznie dużo w tym prawdy. Faceci zazwyczaj nie chcą być ojcami i wychowywać nie swoich biologicznie dzieci. I chyba nie można mieć do nich o to pretensji. Samotne matki z małymi dziećmi mają ciężko. Oczywiście co innego kiedy te dzieci są już dorosłe/samodzielne. No i też działa to w drugą stronę.
Ja sam odmówiłem raz związku dziewczynie z dzieckiem. Tak... była aż tak zdesperowana, że sama wprost mi zaproponowała związek po bodajże 2 spacerach.

Odnośnik do komentarza
Gość martha dziś 29

No i mam już męża. Jestem ponad rok po ślubie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi :) A poznaliśmy się przez moja sąsiadkę akademika na zabawie. Nie szukałam odpuściłam w końcu i znalazł się sam w najmniej oczekiwanym momencie. Zatem singielki głowa do góry i cierpliwości !

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Ja swojego męża poznałam w pracy - wiem, banał. Ale nie o tym.
Polecam pieska. Dzięki pieskowi mam dużo znajomych. Serio. W życiu nie zaczepiłabym nikogo obcego na ulicy, a z pieskim to zupełnie prosta sprawa. Tak jak napisałam, mam męża, nie szukam przygód, ale dzięki spacerom z pieseczkiem mam wielu znajomych. Polecam!
Pozdrawiam,
Misia

Odnośnik do komentarza
Gość Tomecki29

@martha dziś 29- Gratulacje. I to prawda... dziewczynę/chłopaka na przelotny związek można sobie "znaleźć". Ale prawdziwa miłość często pojawia się z nieoczekiwanej strony :)

@123misia- Z tymi psami to faktycznie coś jest na rzeczy... Mam 30 letniego kumpla, który nie miał szczęścia do kobiet i nigdy nie był w związku, był w desperacji trochę. Aż w końcu aby nie być sam jak palec w mieszkaniu sprawił sobie pieska... i zaraz poznał dziewczynę i są razem :) Zaczęło się od spaceru z psem :) Nie wiem do końca na czym to polega, czy facet z psem oddziałowuje w jakiś magiczny sposób na kobiety? :)

Odnośnik do komentarza
Gość Smutnomi

Tomecki29, na spacerach z psem banalnie łatwo kogoś poznać, bo:
1. Na stałej trasie spacerowej często spotykasz te same osoby - styczność miejsca
2. Wszyscy macie psy, czyli - wspólny temat, kontekst do rozmowy

Tylko piesek powinien być przyjazny do ludzi i innych psów, jeśli będziesz mieć agresywnego/dominującego psa, to będzie skutek odwrotny - na spacerach trzeba będzie unikać innych psiarzy :D

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór,

"Tylko piesek powinien być przyjazny do ludzi i innych psów, jeśli będziesz mieć agresywnego/dominującego psa, to będzie skutek odwrotny - na spacerach trzeba będzie unikać innych psiarzy :D"

To jasne, że Ty wybierasz rasę, płeć i wychowujesz to zwierzę. Jak chcesz odstraszyć potencjalnego męża, kup pieska obronnego - najlepiej wrednego agresorka. Przez około 12 lat nikt do Ciebie nie zagada, nie mówiąc o wyciągnięciu ręki na "dzień dobry".

Ja wybrałam po swojemu.

Pozdrawiam,
Misia

Odnośnik do komentarza
Gość iwona111

zgadzam się w 100%. Dla mnie najgorsze jest to wieczne robienie dobrej kiny do zlej gry i te momenty typu wesele, sylwester gdzie wiecznie jestem jedyna bez pary, to jest po prostu okropne, i ten moment kiedy o północy w sylwestra wszystkie pary się całują a ja siedzę sama i nie wiem co mam ze sobą zrobić, chyba się tylko urżnąć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...