Skocz do zawartości
Forum

Praca nad sobą a ponowne zejście się z chłopakiem


Gość laura7171

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, robie specjalne cwiczenia na nerwy i opanowanie siebie powoli pomagaja , robie je dlatego zeby sie zmienic dla siebie i swojego byłego chłopaka (bo przez kłótnie zerwaliśmy z mojej winy ) dlatego powiedział ze mu bardzo zależy i chciał by żebym teraz wróciała ale nie może na to pozwolić bo on wie ze ja sie nie zmienie ,jeżeli nie bd miała motywacji.Jezeli obie strony chcą do siebie wrócić tylko potrzebuja czasu i pracuja nad tym to ,czy to może sie udać ????? jakie jest wasze zdanie na ten temat???czy ludzie sie potrafią zmienić jeżeli im na kimś bardzo zależy ??

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że na pewno się uda, bo jeśli obojgu Wam na sobie zależy i będziecie wobec siebie cierpliwi i się wspierać, to jak najbardziej wszystko się ułoży. Motywacją jesteście dla siebie Wy sami. Dobrze, że masz świadomość tego, że to Ty musisz nad sobą popracować, że widzisz problem, to już jest połowa sukcesu. Jesteście na dobrej drodze. Nie spieszczcie się, dajcie sobie czas i zobaczycie, że wszystko zacznie się układać, ale nic pochopnie. Dobrze, że robisz ćwiczenia aby panować nad sobą, możesz poćwiczyć też techniki relaksacyjne, nauczyć się kontrolowania gniewu, emocji itp. Możesz rozmawiać z psychologiem, brać melisę, czy też negatywne emocje wyładowywać poprzez sport. Jako kobieta powiem Ci, że czasem jak jesteś zła na faceta i masz ochotę wybuchnąć - daj mu trochę czasu, wygadaj się koleżance idźcie razem na babski wieczór, odpocznij od faceta i zobaczysz że i on to doceni i Tobie bedzie lepiej bo wyrzucisz to z siebie i unikniecie kłotni. Dacie rade, powodzenia :)

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam, bardzo tęsknie za moim chłopakiem, on za mną też .Tylko ze on powiedział ze bd razem dopiero gdy zobaczy u mnie zmiane za 2-3 miesiace, minał dopiero tydzień jestem nie cierpliwa robie cwiczenia zeby sie zmienic pomagaja mi ale tak bardzo go kocham ze nie przestaje o nim myslec i robie wszytsko zeby bylo dobrze ,Chciała bym zeby juz chociaż miesiąc minął i było inaczej ,chciała bym go przytulic ciężko jest czekac na ukochaną osobe .pomożcie mi i powiedzcie co ja mam zrobic zeby on do mnie szybko wrócił .Czekamy na siebie oboje ale on czeka na zmiane ja czuje ze sie zmieniam ale tak długo moje zerce nie wytrzyma

Odnośnik do komentarza

Wytrzymasz... na początku tak jest i na krótko przed powrotem osoby za którą tęsknimy. Musisz skupić się na swoim życiu, bo jeśli będziesz siedziała w domu myślała, tęskniła, to jeszcze bardziej będzie Cie bolał jego brak. Skup się na sobie zaskocz go czymś jak wróci, np. zapisz się z koleżanką na basen, zumbę, czy siatkówkę, pobawcie się trochę i popracujcie nad ciałem - chłopakowi na pewno się spodoba to, że gdy go nie było dbałaś o siebie aby powitać go jako nowa Ty, ta która robiła coś z myślą o nim, aby mu się podobać i bardzo go kręcić. Starajcie się też rozmawiać tak często jak to jest możliwe, piszcie sobie maile i niech to nie będą krótkie zdania tylko listy, w których wyrażacie emocje. To będzie podtrzymywało w Was pewność, że na siebie czekacie, a skupiając się na swoich sprawach i odgniając tęsknotę mając pewność ze druga osoba nas kocha i niedługo się zobaczycie, szybciej czas będzie leciał.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

...Nikt Ci nie da żadnej gwarancji jak będzie ...ale skoro po tym wszystkim co się między Wami działo nie zakończył tego definitywnie to znaczy że chce spróbować jeszcze raz....sama wiesz ze to jest mądry chłopak,wie że masz problemy emocjonalne....warto Mu zaufać...nie nagabywaj Go zbytnio ...daj Mu czas do przemyślenia...

Odnośnik do komentarza

Witaj. Musisz postawić sobie jedno, podstawowe pytanie - czy chcesz się zmienić dla siebie, czy dla niego? Miałam podobne problemy do Ciebie, jednak wynikały one z przykrych doświadczeń z dzieciństwa. Byłam w związku 8 lat, z czego 5 lat to małżeństwo. W wielkim skrócie napiszę tylko, że mąż odszedł ode mnie 4 miesiące temu. Za jeden z powodów podał właśnie moje ciągłe zmiany nastrojów, stwierdził, że ma już tego dość. Oczywiście na początku błagałam go, żeby wrócił. Obiecywałam, że się zmienię. On jednak trwał i nadal trwa w swojej decyzji. Ale nie o to chodzi. Chciałabym Ci uzmysłowić, że dopóki sama nie dojdziesz do tego, że zmiany powinnaś dokonywać tylko dla siebie samej, nic z tego nie będzie. Ja też na początku robiłam wszystko z myślą o nim. Gdy były jakieś postępy od razu go o tym informowałam. Wiedział, że zmieniłam pracę, znalazłam drugą, dorywczą, że rozpoczęłam terapię. Nie widziałam jednak, żeby w jakikolwiek sposób go to ruszało. I przyszedł w końcu dzień, kiedy stwierdziłam - zaraz... Skoro po tylu latach ode mnie odszedł, to znaczy, że na mnie nie zasługuje! Wiedział o moich problemach od samego początku, jednak nigdy nie próbował pomóc. Teraz, kiedy mam dobry dzień w pracy uśmiecham się sama do siebie i jestem z siebie dumna. Kiedy idę na terapię, robię to tylko i wyłącznie dla własnego, dobrego samopoczucia. Nie piszę do niego i nie dzwonię. Zmieniam się, ale SAMA DLA SIEBIE. Bo nie chcę już być nieszczęśliwa. Nie chcę mieć ciągłych stanów depresyjnych. Nie chcę reagować agresją, gdy coś mnie zdenerwuje. I wiesz co? Mam gdzieś to, czy on o tym wie, czy też nie. Od kiedy zaczęłam żyć dla siebie, wszystko się zmieniło. Nie zamykam się już w domu i nie płaczę w samotności. Nie mam poczucia, że jestem beznadziejna, bo odszedł ode mnie mąż. Jestem młodą, silną i piękna kobietą, która może osiągnąć w życiu wszystko o czym tylko sobie zamarzy. Kochanie, nie żyj nadzieją, że on wróci, gdy się zmienisz. Bo czy to będzie szczera zmiana? Czy tylko na chwilę, żeby coś mu udowodnić. Musisz zacząć nad sobą pracować. Ale tylko i wyłącznie dla siebie samej! To Twoje życie! Nikt nie przeżyje go za Ciebie! Zapomnij na jakiś czas o nim. Wiem, że to graniczy z cudem, ale chociaż spróbuj. Wiem, że boli, że tęsknisz i ból rozrywa Ci serce. Ale uwierz mi... Przechodziłam przez to samo. Tylko zrozumienie samej siebie przyniesie oczekiwany efekt. Ja już nie myślę o tym, że jak się zmienię, to on wróci. Jestem pewna, że tak będzie. Ale czy wtedy ja będę go chciała? Życie daje tyle możliwości. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Może Ty też za te 2-3 miesiące stwierdzisz, że nie był Ciebie wart :)

Odnośnik do komentarza

Witam. doskonale ciebie rozumiem,ale ja wiem o tym ze ja mam problem i robie to dla sieiebie miedzy innymi .Ta przerwa ma mnie z motywowac do zmiany bo on mi pomagal sie zmienic ale to nie przynosiło rezultatów ,teraz wiem ze jezeli dwoje z nas chce byc razem to ja bd o to walczyć bo My chcemy 2/3 miesiace to długo!!! cwicze kilka nascie razy dziennie nad sobą wiem ze to z mojej winy była ta rozłaka ale jest nadzieja.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Lauro tak jak napisała Daphny - niech chęć do zmiany będzie Twoją motywacją przede wszystkim wewnętrzną - rób to dla samej siebie. W innym przypadku Twoja zmiana będzie jedynie pozorna. Więc skup się na sobie, zapomnij na chwilę o tym, dlaczego tak właściwie to robisz i zmieniaj się na lepsze.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hejka. Mam pytanko. Pół roku temu rozstalam się z moim chłopakiem ,pozniej jak chcialam pogadac , pogpdzic sie to olewal mnie po całości może tam raz czy 2 x napisał ale tylko żeby mi dopiec coś w stylu ( jak tam ,już nie tęsknisz ? Ja mam dziewczynę itd .) Nwt wysłał zdj jak trzyma ja za kolano... teraz po ciągłych namowach , pisaniu zgodził się spotkać ,pogadać czy damy sobie szanse ale i tak niechętniez tego co widac. Jak ja mam go namówić żeby do mnie wrócił .? że żałuję tego wszystkiego itd .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...