Skocz do zawartości
Forum

Jak mam sie dogadac z dziewczynami?


Gość auutod

Rekomendowane odpowiedzi

Poważnie mówie. Tak bardzo mi zależy na szczerej przyjaźni z dziewczyną, a nigdy jej nie miałam. Matka nie chciała dzieci,ale tak wyszło i pomimo niemłodego wieku zachowywała sie jak gówniara. Specjalnie spadła ze schodów jak była ze mną w 6 miesiącu ciąży,przez nią mam wadę wzroku do dziś (cud, że nic gorszego).Potem wielokrotnie uprzykrzała mi zycie, do tego stopnia że przez nia wpadłam w depresję, a mieszkalam tylko z nia i bylam skazana na nią.Mam wrażenie, że cieszyło ją takie pastwienie się nade mną, wrecz jestem o tym przekonana.Odcięła mnie od rodziny wiec tez znikąd pomocy.Tata pracował za granicą i nie mial nad tym kontroli, ale jak byl to zawsze mnie bardziej szanowal niż ją i poświecal mi sporo czasu wiec i o to byla zazdrosna, ale tez i o to,ze wszyscy chwalili moją urodę, inteligencję itd.a nie jej.

Miałam kolezanki, lgnęłam do dziewczyn ale każda wywijała jakiś numer. Zawsze ,od przedszkola udawały sympatie a wredota wychodzila w najmniej oczekiwanych momentach. Pomimo że naprawdę byłam lojalna, zawsze pomocna, szczera to nie wiadomo dlaczego dziewczyny mnie tak traktowały, potrafiły pisac do moich chlopakow i mnie oczerniac a w twarz sie usmiechac. W ten sposob sklocily mnie z kilkoma, ale wiekszosc chlopakow mi powiedziala i pozniej połączyłam to w całość, ich intrygi z przeszłości...Ok, minęły czasy szkolne, ale potem nastala praca.Poznałam ludzi w różnym wieku,myślałam ze sie zaprzyjaznie. Ale niestety kobiety nawet 40+ niezbyt mnie traktowały. W oczy miłe, za plecami obgadywały, podrywaly moich chłopaków, bez powodu bo tu rozmawiamy a znienacka taki cios i to z usmiechem na ustach,takie gowniarskie zachowanie. Nie mam problemow z nawiazywaniem znajomosci, sa chlopacy ktorzy sa we mnie zapatrzeni od lat, jestem lubiana. Ale wlasnie to mezczyzni sa mi wierni jako przyjaciele, nie kobiety. Nie rozumiem dlaczego i jak powinnam postepowac z kobietami zeby sie zaprzyjaznic.

Odnośnik do komentarza

Jak nie miałas przyjaciólek w dziecięctwie, w nastolatkowym życiu to po co teraz są Ci potrzebne koleżanki?

Biologicznie teraz jest czas na budowanie swojej przyszłej rodziny. Czyli nie są Ci do tego potrzebne kobiety, tylko raczej faceci. Chyba, ze chcialabys miec koleżankę aby wspólnie z nią wychodzić "na łowy".Ale jak zawsze kobieta jest Twoją rywalką to chyba żadnej nie znajdziesz.

Napisałas, ze mama była Twoją rywalką o względy rzadko widywanego ojca. I nieważne, ze Ty oceniasz, ze wygrywałas w tej konkurencji. Ogólnie nie tworzyliscie rodziny do ktorej tata przyjezdzal i w swoim sercu mial miejsce na ukochaną corkę i względy dla niej jak i na ukochaną żonę, za ktorą tesknil na obczyżnie. Masz w podswiadomosci obraz rywalizowania i wszystkie Twoje życiowe kontakty z kobietami do tego się sprowadzają. Mama byla okrutna dla Ciebie i rywalizowała wg Ciebie o względy ojca. Wspólcześnie kobiety są dla Ciebie pozornie mile aby za plecami wykręcić Ci jakis numer. Z takim podejsciem nigdy nie zaprzyjaznisz się z żadną kobietą.

I widzę tutaj najbardziej realne niebezpieczeństwo dla Ciebie w przyszlosci. Co będzie jak juz spotkasz swojego męzczyznę i urodzi Wam i córka? Jak Ty będziesz umiala z nią budowac więż?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...