Skocz do zawartości
Forum

Tępy ból nogi, gulka w miejscu intymnym i ból gardła


natuss18

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Od jakiś ok 3 lat mam dziwne objawy...zaczęło się od bólu lewej ręki następnie przeniosło się aż do nogi...taki dziwny tępy ból jakby reumatyzm..po jakimś czasie zaczęłam często chorować na anginy ropne i miałam coś z migdałkami...ciągle czułam się jakbym była przeziębiona,bolała mnie głowa...miałam robione rożne badania usg,ekg,prześwietlenie kręgosłupa,nogi,tomograf komputerowy głowy,badanie krwi,moczu i niby wszystko w porządku...po jakimś czasie wyczułam jakąś gulkę w miejscu intymnym tez po lewej stronie tak jakby węzeł chłonny więc poszłam z nią do ginekologa ale okazało się ze to od depilacji niby...wcześniej bolało mnie tez w piersi i tez węzeł chłonny miałam usg ale wszystko wyszło ok..po tym dałam sobie spokój bo lekarze nie potrafili nic poradzić...bóle przez około rok nie dawały większego znaku o sobie...bolała mnie tylko noga..aż do teraz..od jakiś 2 miesięcy bóle stały się nie do wytrzymania,czuje się okropnie....zaczęło się oczywiście od bólu gardła, nogi,ręki,bolą mnie węzły chłonne po całej lewej stronie,pod pachą najbardziej...bolą nawet zęby i brzuch takie pieczenie pod żebrami,lewą łopatką....jakby ból żołądka...czuje się fatalnie;(ten ból się przenosi...jakieś kilka dni temu miałam obolałe gardło tak jakby krtań, nie mogłam odchylić szyi a później przeniosło się do brzucha...byłam u lekarza, ale znowu dał mi skierowanie na jakieś badania teraz muszę czekać..ból się nasila i słabnie...nie wiem juz co mam robić;(( Co to może być? ;( Proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza

a może nerwica, nie jesteś hipochondryczką? Skoro wszystkie badania wychodzą ok, to może to? U mnie od strony męża jest przypadek raka, odkąd się o tym dowiedziałam, to nagle zaczęłam sobie wyobrażać, że i mnie to może spotkać, wydawało mi się, że bolą mnie piersi i robi mi się słabo itd, od tej pory mam hopla na punkcie raka. Wydaje mi się, że ty też masz podobie

Odnośnik do komentarza

Owszem jestem hipochondryczką i już od dziecka wmawiam sobie raka ;( ale czy nerwica może dawać takie objawy...chwilami czuje jakbym miała umrzeć, że to już koniec...ten okropny ból węzłów chłonnych,nogi itp...coś okropnego...nie do opisania...i to nie zależy od mojego stanu psychicznego, bo w życiu układa mi się dobrze, wszystko jest ok...a to tak okropnie dokucza..;(i już jestem przekonana co mi dolega..;( nawet bliscy nie potrafią mi pomóc;( coś strasznego;(

Odnośnik do komentarza

natuss18
Owszem jestem hipochondryczką i już od dziecka wmawiam sobie raka ;( ale czy nerwica może dawać takie objawy...chwilami czuje jakbym miała umrzeć, że to już koniec...ten okropny ból węzłów chłonnych,nogi itp...coś okropnego...nie do opisania...i to nie zależy od mojego stanu psychicznego, bo w życiu układa mi się dobrze, wszystko jest ok...a to tak okropnie dokucza..;(i już jestem przekonana co mi dolega..;( nawet bliscy nie potrafią mi pomóc;( coś strasznego;(

Przede wszystkim się uspokój, moim zdaniem to nerwica. W trudnych chwilach mów sobie, że to tylko twoja wyobraźnia i zajmij się czymś :) miałaś badania więc wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

natuss18
Owszem jestem hipochondryczką i już od dziecka wmawiam sobie raka ;( ale czy nerwica może dawać takie objawy...chwilami czuje jakbym miała umrzeć, że to już koniec...ten okropny ból węzłów chłonnych,nogi itp...coś okropnego...nie do opisania...i to nie zależy od mojego stanu psychicznego, bo w życiu układa mi się dobrze, wszystko jest ok...a to tak okropnie dokucza..;(i już jestem przekonana co mi dolega..;( nawet bliscy nie potrafią mi pomóc;( coś strasznego;(

a wyobraźnia może zrobić z tobą to samo, co choroba. Nie słyszałaś np o czymś takim, jak ciąża urojona? Jeśli sobie coś wmawiamy, to potem mózg sprawia, że faktycznie fatalnie się czujemy, przy ciąży urojonej nawet rośnie brzuch i ma się normalne objawy. Gdybyś była chora, to przez 3 lata już dawno by choroba porządnie dała o sobie znać, bo np rak rozwija się szybko. Przestań myśleć o tym wszystkim, znajdź sobie jakieś zajęcie i uspokój się. Zobaczysz, że wtedy ci przejdzie. I to nic, że w życiu ci się dobrze układa, mi też dobrze się żyje, a i tak czuję lęk przed rakiem. Tylko już przestałam płakać i łazić po lekarzach, kilka dni się pomartwię, potem zapomnę i przechodzi. Od wczoraj np czuję jak mnie boli pod pośladkiem, co jakiś czas mnie to boli, macam się w poszukiwaniu zgrubień, ale chwila i zapomnę o tym, a wtedy przestanie boleć :). Dobrze już poznałam jak to działa. I nie jest możliwe, żeby np w twoim przypadku mówisz, że masz guzek w pachwinie, bolą cię pachy, zęby itd... Rak który powstaje w konkretnych miejscach daje przerzuty na konkretne narządy, a nie zaraz na całe ciało. To właśnie świadczy o twojej nerwicy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...