Skocz do zawartości
Forum

Samotność, przygnębienie i poczucie winy


Gość mok2

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu mam problem ze sobą.
Mam skończone studia, wróciłem na wieś, dostałem pracę. Zacząłem dalej studiować w zasadzie z niezrealizowanych ambicji, mam samochód, gdzie mieszkać, rodzinę ale jeszcze nie swoją.
Od 1,5 roku nie wiem do końca co mi jest. Teraz przez ostatni miesiąc widzę, że jest źle.
Pod koniec studiów zostawiła mnie dziewczyna i chyba od tego momentu się zaczęło. Teraz widzę, że mam bardzo niskie poczucie wartości siebie.Widzę, że porażka wpłynęła na mnie do tego stopnia, ze przestałem wierzyć w swoje możliwości ale i przestałem się stresować sobą. Wiem, że moja była świetnie sobie radzi, zdobywa nagrody, chyba ma kogoś etc. A ja sam pocę i ciężko mi zdobycie czegoś przychodzi. Trochę to może głupie.
Za każdym razem jak wracam na uczelnię, wszystko odżywa, moi znajomi ze studiów układają sobie wspólne życie i w zasadzie jak pytają co u mnie nie mam im nic sensownego do powiedzenia.
Mam plany, jakieś pasje ale one pomagają mi na chwile. Dużo myślę... Dużo się przejmuję. Jest jeszcze dużo rzeczy, których w zasadzie nie widzę. Niektórzy pytają się co się dzieje, a niektórzy milczą jak zacznę mówić co mnie gryzie. Cały czas przewija mi się w głowie myśl "Kim ja jestem..." Mam poczucie winy. Chociaż próbowałem ją odzyskać i w zasadzie nawciskała mi rzeczy, które na początku nie przyjmowałem. Teraz z biegiem czasu widzę, że miała rację. Jest mi przykro, że zawiodłem się i była to moja wina, w dużej mierze spowodowało to jaki teraz jestem. Za każdym razem jak wracam do domu z uczelni nie odzywam się, nie chcę z nikim rozmawiać, następnego dnia wstaje i szukam sobie miejsca, żeby żyć... Mam poczucie, że najzwyczajniej wszystko się skończyło i na wszystko patrzę z dystansu. Wiem, że na nie które rzeczy nie mamy wpływu, bo kiedyś straciłem ojca i wychowywał mnie jeden rodzic. Mam młodszą siostrę ale widzę, że ona też ma podobnie.

Odnośnik do komentarza

Twoje samopoczucie wynika ze zmian w Twoim życiu. Było wszystko ok, studiowałes, rozwijałeś się, robiłes to, co Ci sprawiało przyjemność, spełniałes marzenia, ambicje do tego była dziewczyna, na której na pewno Ci zależało. I nagle to wszystko się skończyło - nie ma studiów, nie ma dziewczyny, nie ma miejsca gdzie studiowałes, jest dom w którym byłes przed studiami i brak dziewczyny. Byłeś na górce i nagle obudziłeś się pod nią. Zatoczyłeś koło i wróciłeś do punktu wyjścia. To mogło spowodować rezygnację, dlatego aby próbowac odbudowac tamte szczęście poszedłes na studia ale to juz nie jest to samo. I nie będzie, wiesz o tym dlatego jestes zrezygnowany i przybity. Tak naprawdę ciężko jest dac złotą radę, myślę, że musisz dojrzeć do tych zmian i zrozumieć, że one wcale nie muszą być negatywne. Może się okazać, że nawet ciekawsze niż to co było. Daj sobie czas, poznawaj znajomych, dziewczyny, określ swoje cele, plany i staraj się je realizowac nie bój się potknięć, jestes ambitny uda Ci się, uwierz w siebie, nie potrzebnie wątpisz przez porażki które dotykają kazdego. poradzisz sobie tylko okresl co chcesz osiagnac za miesiac za rok itp.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...