Skocz do zawartości
Forum

Boje sie wychodzic z domu czy to fobia albo depresja?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 20+ lat jestem studentem i pracuje. kiedys bylem typem imprezowicza, alkohol uzywki imprezy. mialem zgrana paczke wszystko robilismy razem... w pewnym momencie zaczelo mi jednym slowem odwalac po alkoholu i zaczalem robic rzeczy ktorych na trzezwo bym nigdy nie zrobil. znajomi zaczeli odstawac ode mnie i traktowac mnie jak powietrze, powiedzialem sobie o nie nie dam sie tak traktowac to koniec z piciem uzywkami i imprezami pora sie wziac za siebie i wkroczyc w dorosle zycie., przestalem chodzic na imprezy kiedy wy7chodzilem do znajomych to z napojem bezalkoholowym w reku zaczalem cwiczyc studiowac pracowac wydawalo mi sie ze bedzie super znajde dziewczyne i sie potoczy otoz nie to wszystko sprawilo ze po pewnym czasie przestalem wgl wychodzic do znajomych poniewaz ciagle czulem sie przy nich wyalienowany, juz nikt nie pisal czy ide do znajomych, nikt sie do mnie nie odzywal nikt nawet ze mna za bardzo nie rozmawial jak juz wyszedlem gdziekolwiek. doszlo do tego ze teraz siedze w domu praktycznie jedyne co to chodze do pracy a do szkoly wyjscie do jedna wielka katorga potrafie palnowac dzien przed ze pojde a kiedy rano wstaje to nigdzie nie ide. wyjscie gdziekolwiek to dla mnie czarna magia nie wspomne o kontakcie z ludzmi przy ktorych jestem wiecznie zestresowany nie wiem co powiedziec caly sie poce i wgl czuje sie wtedy odrealniony. co mi jest nie umiem zrozumiec jak z usmiechnietego czlowieka pelnegop ludzi dookola moglem sie stac teraz tym kim jestem? co mi jest jak sobie z tym poradzic.. teraz mam 2 dni wolnego nawet minuty nie bylem na dworze.. nawet po zakupy wyslalem mlodsze rodzenstwo. zachowuje sie jak dzikus i mam wrazenie ze kazdy uwaza mnie za jakiegos idiote. nie ufam nikomu mam wrazenie ze kazdy sie ze mnie smieje za plecami, kazdy ma wobec mnie zle zamiary byc moze dlatego, ze przejechalem sie na osobach ktore znam od dawien dawna a teraz nie zamieniamy nawet slowa i jestem sam jak palec. co robic :(

Odnośnik do komentarza

Ciężko jest mi to stwierdzić.. U mnie trwa to około 2 lat do tego czasu nie byłam u żadnego lekarza, ok 3 miesięcy temu doszły stany lękowe, dlatego uważam ,że lepiej wcześniej niż później skontaktować się z odpowiednim psychologiem, bo sama depresja może się później pogłębiać w coś poważniejszego..

Odnośnik do komentarza
Gość Anichiquit

Do psychologa nic więcej. Mialam podobnie i zwlekalam meczylam się rok czasu. Stwierdzono niby nerwice lekówa tyle ze u mnie zaczelo sie podobnie niewinnie a skonczylo się na strachu przebywaniu w samotności lek przed jazda autobusem potem lunatykowanie kupilam sobie tabletki na uspokojenie których nie potrafilam jeść bo balam się ze sie udusze. Siostra mnie naklaniala na wizytę u lekarza i zwlekalam niepotrzebnie. Myslalam ze przecież mi psychicznie nic nie dolega nie potrzebuje tego ale z takimi sprawami nie ma żartów w moment psychicznie czlowiek potrafi się zalamac ani nie zauważy tego. Ja podobnie mialam tyle ze u mnie mnie od życia praca ograniczyla od rana do wieczora nie dalam sobie dlugo powiedzieć ze jest źle do czasu az zaczelam się bac swojego cienia i zauwazylam ze sobie sama z sobą nie radze. Idź do specjalisty tyle powiem puki jeszcze nie ma tak źle ja z poczatku tez szukalam rady i pomocy w internecie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...