Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyna, przerwa, czas oczekiwania


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie serdecznie. Nazywam się Marcin, mam 24lata i przychodzę do Was z trapiącą mnie sytuacją. Pewnego dnia moja partnerka oznajmiła mi, że potrzebuje przerwy. Dla mnie taka decyzja była absurdalna i śmieszna. Przerwa, to nie jest rozwiązywanie problemów, a uciekanie do jaskinii.
(nie układało nam się, kłótnie, traktowała mnie bardzo źle, wieczne czepianie, problemy, bałem się, co kolwiek mówić).
Kompletnie nie chciała ze mną rozmawiać. Ona musi odpocząć i tyle. Dobrze, zgodziłem się. Dodatkowo dowiedziałem się, że ma bliskiego przyjaciela, z którym spędza bardzo dużo czasu. Razem spacerują, jeżdzą sobie po Polsce, spędzają dużo czasu. Podczas tej przerwy odwiedziłem ją, z kwiatami, bombonierką, było fajnie, ale to, co zrobiła po godzinie, kiedy ja pojechałem do domu było przesadą.. Mnie oddelegowała do domu, a z nim pojechała sobie do oddalonej od nas 250km miejscowości. Wściekłem się i zrobiłem jej o to awanturę. Po tej awanturze nastała cisza, Postanowiła, że chce się ze mną spotkać następnego dnia. Spotkaliśmy się, a tam: Najlepsze będzie jak się rozstaniemy, dla mnie i dla ciebie. To był cios poniżej pasa...
Jako iż nie mogłem jej zatrzymać na siłę, zgodziłem się. Pytałem się jej, dlaczego? Usłyszałem, że musi odpocząć i poukładać sobie myśli. Poprosiła mnie, abyśmy nieukładali sobie życia, bo ona chce do mnie wrócić. Jako, że ją kocham, potrafię jej dużo wybaczyć, zgodziłem się. Okej, fajnie. Miną miesiąc, drugi.. a wszystko dalej stoi w takim samym miejscu. Pisałem do niej, zaczepiałem ją, zabiegałem o nią, ale ona ewidentnie pokazuje mi, iż nie ma o czym ze mną rozmawiać, nawet nie wykazuje chęci. Dodatkowo tak odpoczywa, że świetnie bawi się ze swoim przyjacielem.
Nie wiem, co mam o tym myśleć. Za kilka dni mamy zaplanowane spotkanie. Obawiam się, że może mi podziękować za współpracę i mocno mnie zranić, tym iż ja czekałem i tylko traciłem czas...
Dodatkowo dodam, że zarzuciła mi, iż mam mało dla niej czasu, nie rozumiem jej potrzeb. Mało czasu.. Jestem studentem, dodatkowo pracuję w weekendy po 12 godzin. Ona jest bezrobotna i siedzi w domu...

Co o tym muślicie? Kocham ją, czekam na nią, ale obawiam się, że za kilka dni zostanę zdemolowany.
Dodatkowo bardzo nie podoba mi się ten koleś, ale nie zabronię się jej z nim zadawać, Dałem jej do zrozumienia, że go nie lubię, to usłyszałem, że jestem toksyczny i zazdrosny .

Odnośnik do komentarza

A po co Ci dziewczyna, która nie umie docenić pracowitego i ambitnego chłopaka?
Ewidentnie chce być sprytniejsza niż ustawa przewiduje i gra na 2 fronty. Z Tobą do końca nie zrywa, tylko bierze od Ciebie "urlop" i zacieśnia kontakty z innym kolegą, poniewaz nie do końca wie na czym stoi w stosunkach z nim. Jak się zorientuje,że jest tam pania sytuacji to z uroczym uśmiechem Ci powie,że jednak przemyslała sytuacje i lepiej bedzie jak sie ewidentnie rozstaniecie.

Nie czekaj na jej werdykty, tylko spokojnie ją zostaw, bo jest nieuczciwa i nielojalna a z kimś takim nie da się budowac zycia. Pocierpisz, bo skoro Ci sie podobala i podoba, to trochę będzie bolało zanim dotrze do Ciebie,że kobieta musi sie podobać, ale też musi wykazywac względem mnie ,że jestem dla niej wazny,że mnie rozumie,że mimo iż irytuje ja iles czasu, ktory poświęcam pracy i nauce, to rozumie,że jest to czas mojego rozwoju ale tez i czas dzięki któremu jak bedziemy razem to ja bedę miał większe możliwości w zatrudnieniu, czyli moja zawodowa pozycja bedzie stabilniejsza bedzie większa pewnośc,że na chleb nam nie zabraknie.
Dziewczyna zachowuje sie tak,że chciałaby i gołabka na dachu i wróbla w garści. Tamten albo jest bogatszy a ona nie ma jeszcze u niego ugruntowanej pozycji, albo rozumie ,że z Tobą byłoby rzetelnie i pewnie iść prze życie, ale tamten bardziej ją seksualnie czy tam jak, rajcuje.

Jakby nie było. Już do tej pory sama Ci pokazała, że nie jest partnerką dla Ciebie, bo z taka to trwałego związku nie zbudujesz. Czyli przestań myśleć niej, bo za wiele masz w życiu do zrobienia aby się nad rozlanym mlekiem wypłakiwać. Stało się ,ona już się od Ciebie odlączyla, tylko sprytnie nie chciała do tej pory palić mostów za sobą.

Jeśli masz choć trochę perfidny charakter to nawet jakby na następnym spotkaniu jeszcze Cię nie zwolnila,to rozstań się z nią budując w niej przekonanie, że ma do Ciebie otwartą drogę a tę znajomość glęboko w sobie już dziś pochowaj i jak okrzepniesz w żalu, że się tym razem nie powiodło to rozejrzyj się za taką, która doceni jakim porządnym chłopakiem jesteś. Ona z Tobą nie grala zbyt uczciwie to i Ty nie musisz.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyna nieźle to wszystko sobie zaplanowała. Zaczęła się spotykać z kimś innym, a Tobie zarzuca, że jesteś toksyczny i zazdrosny i że potrzebuje od Ciebie odpocząć. Ponadto wymaga, byście na czas przerwy z nikim się nie wiązali, bo chce mieć otwartą drogę. Jeśli komuś zależy na związku, to od niego nie odpoczywa, tylko walczy, stara się, zabiega, angażuje, próbuje reperować to, co szwankuje. Twoja dziewczyna jest nielojalna i perfidna. Spotyka się z kimś innym, wyjeżdża w podróże z innym chłopakiem, a od Ciebie wymaga, byś przymykał na to oczy? To jest absurd! Nie powinieneś się w ogóle zgodzić na taki układ. Wiem, że trudno ot tak zrezygnować z kogoś, kogo się kochało, ale Twoja dziewczyna Cię wykorzystuje. Postaw sprawę jasno - albo do siebie wracacie teraz i dbacie razem o relację, albo koniec. Niech dziewczyna poczuje, że nie może Cię wodzić za nos. W przeciwnym razie zawsze będzie traktowała Cię jako "alternatywę", do której - jakby coś się posypało - można wrócić. Czy chcesz być taką "alternatywą"? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za Państwa zdanie. Skonfrontowałem się z nią, miałem razem z nią spędzić nadchodzące Święta, sylwestra, okazało się, że woli kolegę ode mnie. Dodatkowo mi zarzuca, iż pytająć ją o stan zdrowia inwigiluję ją, i nie daję jej żyć. Mam się zacząć leczyć, bo popadam w chorobę psychiczną (?).
Próbuje caly czas mnie złamać tym, że nie kazała mi spadać, więc cały czas biorę udział w jej życiu. Do tego "nie bierze nic na poważnie z tego co robię" ponieważ sobie odpoczywa. Sama pomogła mi zrozumieć jaką jest egositką,

Odnośnik do komentarza

Marrciin, jedyne, co pozostaje ci w tej sytuacji, to odkochać się.
Wiem, łatwo się mówi, bo serce nie sługa, ale potrzebny ci czas. Musisz poradzić sobie z zawodem, jaki ci sprawiła, cierpieniem i tęsknotą.
Wiem także, że logika w takich przypadkach, śpi snem zimowym, ale zmobilizuj się i przede wszystkim zerwij z nią kontakt, ani ty go nie szukaj, ani nie reaguj na żadne zaczepki z jej strony (które być może za jakiś czas będą, gdy nie wyjdzie jej z tym chłopakiem).
Zrób to dla siebie, chociażby pokusa była wielka.
Zostałeś oszukany, jesteś od dawna zdradzany, do tego dałeś wpędzić się w poczucie winy.
P. psycholog ma rację pisząc, że dziewczyna jest wobec ciebie nielojalna i wyjątkowo perfidna.
Nie pozwól robić z siebie jelenia, teraz i w przyszłości.
Nie myl tolerancji (zgoda na spotkania z "przyjacielem"), z naiwnością.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...