Jak nauczyć dziecko porządku?

[Gość Dorota45]

Wiatm,
Mam 15 letniego syna który jest bałaganiazęm. Jeżeli ja nie posprzątam to on się nie ruszy. Nie przeszkadzają mu brudne skrapetki koło łożka ani zaplesniała herbata w kubku nic go nie rusza. Jak sądzicie co ja mam z nim zrobić?

[sindy81]

było go nauczyc jak miał 5 lat bo teraz to juz za pozno takie rzeczy sie od malego robi... najlepiej musisz mu kazac sprzatnac i tyle bo jak nie to nie skrzysta z komputera nie pojdzie do kolegi itd.

[Gość Pomocna]

po prostu po nim nie sprzątaj... Jak zarośnie brudem i bałagan sam mu będzie przeszkadzać wtedy sam posprząta.

[Iskra]

spokojnie pozna dziewczynę i zobaczysz jak będzie pokój sprzątał, aż w oczy będzie razić:)

[liryka]

z moim bratem było podobnie, najpierw w ogóle nie sprzątał a potem jak poznał dziewczynę to pokój lśni czystością...

[Natalia Bator]

Oczywiście, że nie sprzątaj :) Ale możesz wprowadzić system nagród i kar, np. za utrzymanie pokoju w czystości przez tydzień, czyli nie ma skarpetek, nie ma kubków itd., jest nagroda. Za bałagan - kara (np. nie może wyjść ze znajomymi tylko musi posprzątać pokój i dopiero wtedy wyjdzie). Najwazniejsze to wytłumaczyć  mu jak radzić sobie z bałaganem, np. zdejmiesz skarpetki - rzuć do kosza na brudne ubrania, wypijesz herbatę - wynieś do kuchni. Wytłumacz mu jak łatwo kontrolować porządek i że to wcale nie wymaga czasu i trudu, a kumulowanie bałaganu i sprzątanie go jak urośnie - owszem. W ten sposób zauważy, że po kilku dniach sprzątanie zajmuje mu 2 godziny aby mógł gdzieś wyjść, podczas gdy codzienne "ogarnianie" zajmuje tak naprawdę mniej czasu, jest szybsze i umożliwia punktualne spotkania ze znajomymi bądź dłuższe korzystanie z komputera itp. Musisz mu tłumaczyć i motywować go, jak trzeba pokazać: zobacz biorę skarpetkę niosę do łazienki czyli jeden problem mniej itp. Musisz pokazać, że to proste i nie wymaga zachodu, a przynosi korzyści. Powodzenia!