Skocz do zawartości
Forum

Odsuwanie się od ludzi i brak wiary w siebie


Gość ktokolwiekk

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ktokolwiekk

Witam, mam pewien problem z którym chciałbym podzielić się na tym forum gdyż z pewnych przyczyn zostaje mi tylko to wyjście. W każdym razie mam 18 lat I od dwóch lat mieszkam z matka w Londynie. Mój problem polega tym ze ona jest jedyną osobą z którą jeszcze rozmawiam. Chodzę do college juz ponad rok na kierunku artystycznym jednak nadal uważam to za miejsce z piekła rodem dla mnie. Czuje się zagubiony, obserwowany I wariuje juz do takiego stopnia ze w wieku 18 lat mam wymyslonego znajomego z którym rozmawiam w mojej głowie. Ma swoje imię, kompletnie inny charakter od mojego. Potrawie się z nim kłócić jeżeli mnie zdenerwuje. Rozumiecie po prostu wkurzam się na samego siebie udając ze to druga osoba. Jest mi tak łatwiej. W dziecinstwie spotkało mnie dużo przykrych rzeczy ale nie do takiego stopnia bym zaczął wariowac. Zacząłem się zmieniać zanim przeprowadziłem się do Angli. Juz w gimnazjum nie miałem znajomych, nawet nie myślę o głębszych związkach w których nie mam żadnego zainteresowania. Jednak od roku czyli w czasie kiedy moja babcia umarła niespodziewanie na raka zacząłem się zalamywac. Odrzucilem wszystkie hobby jakie miałem pomału tracilem sens życia. Potrawie przez dwie trzy godziny siedzieć na kanapie I patrzeć się w przestrzeń bez większego celu. Schudlem z 68 kg do 52 przy wzroście 178 cm. Noce są najgorsze. Nie mogę spać, myślę tylko jak beznadziejną jestem osobą I co ja robię ze swoim życiem. (podczas dnia tego nie czuje, łapie mnie to dopiero w nocnych godzinach) Dziennie śpię po 4 godziny od miesiąca, zasypiam przez to na lekcjach. Nie mam żadnych znajomych, ludzi z klasy trzymam na dystans, nie mogę z nimi rozmawiać. Nawet nie chce, tłumacze sobie ze wystarcza mi mój wymyślony twór. Nie mam żadnych portali społecznościowych, po prostu nie istnieje. Żyje tylko dla mojej matki. Jednak najgorsze przyszło wczoraj w nocy. Moja matkę zabrała karetka o północy, okazuje się ze ma udar. Nie wiem co mam robić. Ona jest moja jedyna podpora. Jedyna osoba która we mnie wierzy, mówi mi ze jestem inny niż reszta ale nie znaczy ze gorszy. Zawsze jej wierzyłem I nie wiem co mam teraz robić. Czuje się jakby cały świat runął mi właśnie na głowę. I tym razem nie wiem czy będę wstanie się podnieść. Powiedzcie mi czy to ma jakiś sens bym szedł do psychiatry? Bóje się ze juz dłużej nie wytrzymam z samym sobą.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Moim zdaniem wymyślony przyjaciel - wziął się stąd iż nie potrafisz odnaleźć się w nowej sytuacji , wśród nowych ludzi , nie umiesz również pogodzić się ze śmiercią babci - widocznie byłeś z nią bardzo zżyty. Problemy z dzieciństwa nie zostały rozwiązane - i teraz rzutują na Twoje zachowanie / postrzeganie świata.
Te wszystkie wydarzenia powodują u ciebie coraz większe zamknięcie się w sobie i wycofanie ze społeczeństwa .

Twoja Matka ma rację - inność nie oznacza , że jesteśmy gorsi . Ludzie doświadczeni przykrymi sytuacjami życiowymi NA PEWNO są o wiele wartościowsi niż ludzie którzy całe życie byli rozpieszczani.

Skorzystanie z pomocy specjalisty zawsze ma sens - w chwilach załamania , w których nie jesteśmy sami już w stanie dźwigać ciężaru jaki na nas spadł . Psychoterapia również była by pomocna w Twoim wypadku - ponieważ nauczy Cie być samodzielnym , bo jak wiesz całe życie nie można liczyć na pomoc rodziców - bo prędzej czy później mogą odejść z tego świata . Więc trzeba być gotowym na każdą możliwość i nauczonym radzić sobie samodzielnie.

Odnośnik do komentarza

Ktokolwiekk, po pierwsze, idź do specjalisty. Nie wygląda to tak źle, a nawet powiem, że całkiem dobrze. No fakt, udar to nic dobrego, ale Twoja sytuacja nie różni się od wielu innych. Nie wiem, skąd przekonanie że jesteś inny, ale to chyba najgorsze co można sobie wmówić. To z automatu blokuje Cię przed tworzeniem więzi, normalnymi kontaktami, i nieważne czy uważasz się za gorszego czy lepszego, w tej swojej inności, "jestem inny", podkreślając swoją odrębność, skończysz tak jak teraz, bez znajomych itp..

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
To co opisałeś - unikanie kontaktów z innymi ludźmi, problemy ze snem, utrata wagi, brak poczucia sensu życia, bardzo niskie poczucie własnej wartości mogą wskazywać na zaburzenia depresyjne. Dlatego tak - warto skorzystać z pomocy psychiatry, który będzie w stanie potwierdzić te podejrzenia lub postawi inną diagnozę. Pamiętaj, że tak samo jak Ty potrzebujesz mamy, ona potrzebuje Ciebie, dlatego nie wahaj się i zgłoś się do specjalisty.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...