Antykoncepcja po stosunku

[Gość magdalena0]

Witam serdecznie. Mam 23 lata. Wczoraj kochałam się z moim chłopakiem bez zabezpieczenia. Zazwyczaj zabezpieczamy się prezerwatywą. Jednak wczoraj zbyt późno okazało się, że już wszystkie się skończyły. Nie planujemy teraz ciąży. Ja jeszcze studiuje, on jest na stażu. Na ślub poczekamy, aż ja się obronię. Słyszałam, że istnieje antykoncepcja po. Wiem, że polskie prawo dopuszcza ją do użycia i nie jest to tabletka aborcyjna. Jednak budzi we mnie pewne obawy natury moralnej. Poza tym, jest tak potężna dawka hormonów, że może rozregulować mój organizm. No i musiałabym się wybrać najpierw do ginekologa, ponieważ jest dostępna tylko na receptę.

[Gość agnieszkaf]

Witam!
Na polskim rynku farmaceutycznym występuje kilka preparatów antykoncepcyjnych, które można zażywać po stosunku. Ich działanie opiera się na zwiększonej dawce progesteronu. Najlepszą skuteczność uzyskuje się przyjmując preparat do 72 godzin od niezabezpieczonego stosunku. Wynika to z faktu, że w ciągu takiego czasu plemnik pokonuje drogę do komórki jajowej.

Działanie tej formy antykoncepcji opiera się na zwiększonej dawce progesteronu. Jest on odpowiedzialny za produkcję śluzu, w którym pływają plemniki. Im więcej gęstego śluzu, tym trudniej dostać się im do komórki jajowej. Do antykoncepcji dochodzi jeszcze przed zapłodnieniem komórki jajowej.

Antykoncepcji po stosunku nie można podawać za każdym razem ponieważ, wysoka dawka progesteronu, która otrzymuje kobieta ma negatywny wpływ na jej zdrowie i powoduje rozregulowanie cyklu miesiączkowego.

[Gość Łukasz1]

Cześć,
Nie chciałbym tu nikogo pouczać, ale nie mogłem nie skomentować tego co przeczytałem. Naturalną koleją rzeczy po seksie bez zabezpieczenia jest duże prawdopodobieństwo ciąży. Jesli skończyły się Wam prezerwatywy to przecież mogliście sobie to darować albo skoczyć do sklepu czy apteki. Przecież prezerwatywy można kupić prawie wszędzie. Trzeba myśleć trochę wcześniej a nie teraz mieć rozsterki moralne czy zażywać jakieś tabletki, które mogą zabić zarodek czy coś. Pozdrawiam i życzę myślenia "przed" a nie "po" na przyszłość.

[Gość anita2]

Jeśli kochaliście się w czasie twoich dni płodnych to niestety raczej nie ma innego wyjścia niż tabletka "po". Jeśli masz przed nią aż tak wielkie opory to wylicz sobie najpierw, kiedy wypada twoja owulacja. Jeśli pokrywa się z czasem, gdy odbyłaś stosunek, to radzę się zgłosić do lekarza po receptę. A na przyszłość staraj się unikać takich sytuacji - tabletka "po" to ostatnia deska ratunku, a nie metoda antykoncepcyjna.