Skocz do zawartości
Forum

Jak wyjść z PTSD?


Gość urszula9

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będę rozpisywać się na temat mojej historii. Kiedy byłam nastolatką, zostałam brutalnie zgwałcona. Teraz nie radzę sobie z moimi emocjami. Lęk wraca, negatywne wspomnienia też. Przy każdym bliższym kontakcie z moim mężem odczuwam strach, niechęć. To odbija się na moim życiu seksualnym. Mąż o wszystkim wie, rozumie, co przeżywam i próbuje mi pomóc. Jednak szczerze mówiąc, niewiele to skutkuje.

Nie radząc sobie ze stresem pourazowym, poszłam na terapię. Mój terapeuta stosuje różne metody: ekspozycję wyobrażeniową, techniki poznawcze, rozmowę. Nie wiem jednak, czy nie należałoby wspomóc jej przeciwdepresyjnym leczeniem farmakologicznym. Proszę o odpowiedź. Może istnieją lepsze metody leczenia PTSD? Jak z tego wyjść? Jak sobie z tym poradzić, by moje życie w końcu było normalne?

Odnośnik do komentarza

O leczeniu farmakologicznym powinnaś porozmawiać przede wszystkim ze swoim lekarzem. Skoro do tej pory nie przepisał ci żadnych leków, to może miał jakiś powód. To dobrze, że mąż cię wspiera i rozumie. Jemu też pewnie nie jest łatwo. Najważniejsze żebyś się od niego nie odcinała, nie odrzucała pomocy. Walczcie z tym razem, a na pewno się uda. Jestem pewna! Ja nic nie powiedziałam chłopakowi o moich przeżyciach. Zostawił mnie, bo nie rozumiał mojego zachowania, myślał, że go nie kochałam, nie pragnęłam. Straciłam moją miłość. Nie popełnij mojego błędu.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, ile trwa już twoja terapia. Jeśli niedługo, to myślę, że powinnaś dać sobie jeszcze trochę czasu. Nie ma co się śpieszyć do antydepresantów. Ja przez nie miałam całkiem poważne problemy zdrowotne. Dobrze, że wspiera cię mąż, to bardzo ważne. Jednak musisz wiedzieć, że robisz to przede wszystkim dla siebie. U mnie walka z PTSD trwała 3 lata, ale udało sie. Tobie też się na pewno uda. Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Witaj. Jeśli Twój lekarz do tej pory nie przepisał Ci żadnych leków antydepresyjnych, myślę, że wie, co robi. W końcu to specjalista. Może na początku chce dokładnie poznać Twoje problemy, żeby wiedzieć, jaki rodzaj terapii podjąć. Być może, jeśli zajdzie taka potrzeba, przepisze środki farmakolgiczne. Zresztą, najważniejsze w wychodzeniu z PTSD jest właśnie wsparcie najbliższych i zaangażowanie w psychoterapię z Twojej strony. Moja koleżanka walczyła z PTSD przez ponad pięć lat. Z choroby udało jej się wyjść. Teraz już nie ma lęków ani traumatycznych wspomnień. Tobie też się uda. Wierzę w Ciebie i trzymam za Ciebie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Gość trwam_w_niepewnosci

Droga Urszulo. Dziękuję za Twój komentarz, na moim profilu... Dodałam już odpowiedź, czeka na zatwierdzenie. Napisałaś, że kiedy byłaś nastolatką zostałaś zgwałcona...Ja też wiele przeżyłam. Może dlatego nie potrafię ułożyć sobie życia. Człowiek z którym się związałam wie o mnie bardzo dużo. Kiedyś opowiedziałam mu, że byłam molestowana przez swoich kuzynów. Trzech braci. Wszyscy są już dorośli, dwóch z nich ma swoje rodziny i zapewne zapomnieli o tym co mi robili, kiedy byłam mała. Na szczęście nie używali przemocy, nie doszło do gwałtu. Zwyczajnie wykorzystywali dziecięcą naiwność. Musiałabym poświęcić trochę czasu, aby Ci o tym opowiedzieć. Może chciałabyś wiedzieć jak zareagował mój partner, gdy ze łzami w oczach mu o tym opowiadałam i jak obecnie wygląda moje życie seksualne. W tej chwili nie mogę o tym pisać...Pozdrawiam Cię. Bądź dzielna i bądź blisko męża, który próbuje Ci pomóc.

Odnośnik do komentarza

Leczenie stresu pourazowego często trwa długo. Nie poddawaj się jednak i nie rezygnuj z terapii, gdyz jest ona bardzo ważna. Jeśli nie zostały Ci przypisane antydepresanty, lekarz nie wprowadził leczenia farmakologicznego, widać zakłada, że poradzisz sobie dzięki terapii. Daj sobie trochę czasu i zaufaj specjaliście. Jeśli jednak nie będziesz zauważała żadnej poprawy, powiedz o tym. Ważne, aby mąż również Cię wspierał, może warto wybrać się na terapię we dwoje, aby Twój mąż dowiedział się jak może Ci pomóc, jak może przyczynić się do poprawy Twojego zdrowia. Nie poddawaj się tak łatwo, musisz walczyć o swoje zdrowie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...