Skocz do zawartości
Forum

Strachliwość i nerwowość


Gość omeg

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mojej własnej rodziny + rodziny u której mieszkam w te wakacje (teraz pracuje zagranicą) mam ten sam problem, dla nich to już zaczyna być śmieszne, dla mnie nie bardzo. Nie wiem jak to opisać, krótko mówiąc gdy jestem sama w pokoju a ktoś wchodzi po cichu podskakuje z przerażenia, albo np. dzisiaj wychodziłam z dzieckiem z pokoju bylam przy schodach na dole stala matka, a ja sie przestraszyłam jak głupia. Bardzo łatwo mnie przestraszyć, widzę kogoś w domu i prawie zawsze mam taką przypadłość. Nie wiem czy to ważne, ale napiszę na wypadek: strzelam z palców i często zaciskam zęby, bardzo często. Do tego boje się pająków, gdy widzę nawet komara zamieram na chwilę z przerażenia i dopóki nie zdam sobie sprawy ze to zwykły komar serce bije mi jak szalone, co innego gdy to jest pająk zdarza mi się krzyknąć nawet.. jak to pisze śmieszy mnie to, jednak to jest tragiczne, chce sie tego pozbyc nie wiem jak. Powiem od razu, że nie mam problemów w kontaktach interpersonalnych, spokojnie dogaduje się z ludźmi i łatwo zawieram znajomości, jestem osobą raczej pewną siebie

Odnośnik do komentarza

Witaj omeg.
Powiedz mi o czym aż tak intensywnie myślisz, marzysz? Czym aż tak się martwisz?
Nie sądzę, że boisz się kogokolwiek. Wydaje mi się, że całą swoją uwagę poświęcasz na coś innego stąd taka reakcja.
Sam tak miewam gdy jestem czymś zbyt bardzo zajęty.
No, oprócz tych pająków.
Na razie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Stąd to przestraszanie.
Czy ta próżnia to naprawdę próżnia? Nie pojawiają się w niej lęki, obawy, strachy? Zastanawia mnie skąd aż taki strach przed pająkami. Może w międzyczasie nauczyłaś się reagować bardziej intensywniej na te pająki?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...