Brak reakcji męża na obrażanie żony przez brata

[Gość misia3333]

Witam swój post kieruję głównie do kobiet, gdyż chciałabym poznać ich opinię... :)
Jestem mężatką bardzo kocham swojego mężą, ale niestety nie dogaduję się z jego bratem, a mianowicie chodzi o to, że bardziej to jemu coś w stosunku do mnie nie pasuje. Mąż z bratem raczej trzymali się razem, razem grywali w gry, wychodzili razem itd. Szwagier zawsze się wtrącał w Nasze życie, zawsze wszystko chciał wiedzieć i próbował narzucać swoje zdanie, ja nie jestem do czegoś takiego przyzwyczajona więc, zaczęłam się stawiać. Mąż raczej pozostawał bierny i jemu to nie przeszkadzało, że szwagier chciał znac nawet stan naszego konta i wysokość dochodów. Ja nie pracuję, utrzymuję Nasz mąż.
Jakis czas temu nadarzyła się okazja by mąż wyjechał za granicę do pracy, dostał tel chciał się wiecej dowiedzieć co to za praca itd, i wtedy podjąć decyzję czy jechac czy nie. W mój "kochany" szwagier zaczął wydzwaniać, że on ma jechać bo i tak nic go tu nie trzyma, bo tam sobie zarobi, a tu musi mnie utrzymywać a ja siedze na dup.. itd. zadzwoniłam do Niego i powiedziałam mu by przestał się wtrącać, a ten mnie zaczął wyzywać od pojeb...ch, że ja niby zabraniam męzowi wyjechać itd. Wrzeszczał na mnie jak na jakąś gówniarę. I wtedy dla mnie się czara goryczy przelała, powiedziałam, mężowi że mam dośc jego obecności w Naszym życiu! Mąż powiedział, że to załatwi. Ja z góry powiedział, że po tym jak mnie obraża nie wyobrażam sobie by sobie razem piwkowali i grali.
Mąż niby powiedział mu że dopóki mnie nie przerosi nie ma się tu pokazywać. I szwagier faktycznie tu nie przychodzi do dziś. Mąż tam chodził i jeździł sobie z nim na plażę itd(oszukiwał mnie z tym, bo mówił, że z nim nie gadał) byłam zła o to bo, czułam się oszukana i że mąż nie jest lojalny wobec mnie. Wtedy mąż powiedział, że mam rację i niby tam nie chodził.
Ostatnio szwagier napisał do mnie wiadomość na fb w której znowu mnie obrażał wyciągał jakieś stare sprawy, które mu tez się nie podobaly i nawet mojego męża obraził stwierdzeniem, że nie było go stac na założenie rodziny. Ale mąż tak jakby nie specjalnie się tym przejął. Wcale mnie nie zdziwi jak za 2tyg poleci do brata.
I teraz stąd moje pytanie co sądzicie o postawie mojego męża ?? Bo ja osobiście uważam że zachowuje się trochę jak ciapa, a nie jak mężczyzna, bo nie potrafi przytrzeć swojego braciszka tylko poniekąd pozwala, na obrażanie mnie i siebie. Brat bratem, ale mąż powinien bronić godności swojej kobiety...??
Proszę o opinię....

[InnyInna]

Nie jestem kobietą ale z czystym sumieniem powiem, że Twój mąż to rasowy dupek. Przepraszam za określenie ale tak się nazywa taką przypadłość. Nie rozumiem jego uzależnienia od brata. W takiej sytuacji masz prawo od niego wymagać żeby się zdecydował z kim ma zamiar spędzić resztę życia. Może powinnaś się odseparować od niego.
Wiesz, moja najukochańsza i jej siostra doszły do wniosku, że siostrę ma się tylko jedną a facetów można mieć wielu... Takie rzeczy chodzą po ludziach niestety.

[franca]

InnyInna

Nie jestem kobietą ale z czystym sumieniem powiem, że Twój mąż to rasowy dupek. Przepraszam za określenie ale tak się nazywa taką przypadłość. Nie rozumiem jego uzależnienia od brata. W takiej sytuacji masz prawo od niego wymagać żeby się zdecydował z kim ma zamiar spędzić resztę życia. Może powinnaś się odseparować od niego.

Zgadzam się w pełni. Jak widzisz Misia, spojrzenie na takie sprawy(i wiele innych pewnie też) nie zależy od płci.;)

InnyInna

Wiesz, moja najukochańsza i jej siostra doszły do wniosku, że siostrę ma się tylko jedną a facetów można mieć wielu... Takie rzeczy chodzą po ludziach niestety.

Smutne...:(((((

PS. Misia, czy ty przypadkiem nie pisałaś tu ostatnimi czasy jako kasia123xx33, w wątku "Mój mąż jest kłamczuchem"?