Natrętne myśli w trakcie leczenia depresji

[chudteczka]

Witam. Mam 15, prawie 16 lat, jestem w trakcie leczenia depresji (farmakologicznie).
Objawy depresji powoli mijają i pod tym względem jest naprawdę coraz lepiej, jednak od dłuższego czasu moim problemem są natrętne myśli. Zawsze są one o tym, że ktoś może zrobić coś mojej rodzinie, że coś się stanie rodzeństwu w szkole, że mamie coś się stanie w pracy. Cały czas sobie powtarzam że to są głupie myśli i nic takiego się nie stanie, ale to nie działa.
Od pewnego czasu postanowiłam ćwiczyć, zdrowo się odżywiać i w ogóle żeby być wysportowana i mogła obronić moich bliskich w razie czego. Chcę zakupić gaz pieprzowy, cokolwiek do obrony mojej mamie. Również mam tak że boję się że np. moja mama zachoruje. To nie jest taki zwykły lęk, ja się naprawdę tego boję :( Izoluję się od ludzi ponieważ boję się mogą coś zrobić. To jest chore.
Myślę nad tym by powiedzieć to psychiatrze ale jakoś nie mogę się przełamać. Kilkukrotnie próbowałam, ale tuż przed gabinetem z tego rezygnowałam z niewiadomych powodów.
Nie mogę już tak żyć, pomóżcie mi. Nie mam przyjaciół bo boję się z kimkolwiek zadawać, nie chcę żeby ktoś mnie poznał.
Czy macie jakieś pomysły co mam z tym zrobić? Może podejrzewacie co to może być? Dodam, że mój brat ma schizofrenię.

[chudteczka]

Ech, nazwa tematu została błędnie zmieniona ponieważ myśli miałam już przed leczeniem. Najwyraźniej zostałam źle zrozumiana.

[eeeh..]

Jedyna dobra rada w tej sytuacji to powiedzieć o wszystkim lekarzowi bo tylko w ten sposób jest realna pomoc dla Ciebie .Byc moze jest to nerwica lękowa i potrzebna bedzie terapia u psychologa .Naprawdę ,nawet jeśli jest Ci w tej chwili trudno otworzyc sie przed psychiatrą to pomysł o tym że jesli tego nie zrobisz to odwlekasz pomoc dla Siebie .Odwagi .Serdecznie pozdrawiam .

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Przedmówczynią - lęk przed tym, że coś może się stać Twojej rodzinie może świadczyć o zaburzeniu nerwicowym. Dlatego moim zdaniem jedynym wyjściem z tej sytuacji jest powiedzenie o tym lekarzowi, który prowadzi Twoje leczenie. Tylko, gdy powiesz prawdę o swoich lękach, lekarz będzie w stanie dobrać odpowiednie leki lub wysłać Cię na terapię.
Pozdrawiam

[chudteczka]

Dziękuję najmocniej za odpowiedzi! W poniedziałek pójdę zatem do psychiatry i dam z siebie wszystko żeby o tym powiedzieć. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

[eeeh..]

Powodzenia ;-)

[Gość claudia96]

i jak ci idzie? co? sama jestem przed terapią leczenia depresji. rodzice zapisali mnie do wolmedu niedaleko naszego bełchatowa. troche się boje jak to będzie, jak to wszystko wygląda :( no ale chyba gorzej już być nie moze, nie?