Skocz do zawartości
Forum

Myśli samobójcze z powodów uzależnień i długów


Rekomendowane odpowiedzi

Z każdej sytuacji jest wyjście, tylko trzeba o nie powalczyć. Piszesz, że masz długi - długi rosną, gdy kupujesz alkohol lub marihuane. Więc aby wyprostować sytuację, zacznij od źródla, a wiec tego, co napisałeś - od swoich nałogów i uzależnień. Najlepszym rozwiązaniem będzie konsultacja ze specjalistą, który pomoże Ci wygrac z nałogiem, najlepiej psycholog zajmujący się uzależenieniami albo jakies grupy wsparcia. Kiedy z tym wyrgasz łatwiej będzie Ci kontrolowac swoje wydatki, bo odejdą Ci pieniądze na alkohol czy marihuane. I co najważniejsze - musisz porozmawiać z żoną, być szczery, powiedzieć jej prawde, razem łatwiej to przetrwacie niz Ty sam w dodatku stresujacy sie ze ona nie wie. Porozmawiaj z nia popros o wsparcie psychiczne a Ty musisz rozpoczac odwyk.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć, znam ten problem. Jestem alkoholikiem już od kilku lat, szczerze to nie pamiętam od jak dawna ale wszystko się zaczęło nasilać po rozwodzie z żoną, zaszła w ciążę, po 3 miesiącach poroniła, zaczynaliśmy się wspólnie obwiniać, nie mogła na mnie patrzeć już. Wzięliśmy rozwód, po tym właśnie się zaczęło, miałem ciągi alkoholowe, depresję, kilkanaście razy zajarałem marihuanę co doprowadziło mój umysł do totalnego obłędu, miałem wrażenie, że żyję w kilku rzeczywistościach na raz. Ostatnio jakoś przystopowałem z trawką, ale piwko nadal piję, chciałbym z tym zerwać bo po rozwodzie miałem taką akcję, że wylądowałem w izbie wytrzeźwień i chciałem odebrać sobie życie (ciąłem się), nie chciałem pomocy psychiatrycznej bo się wstydziłem tego co robie, myślałem, że jak to wyjdzie na jaw to wszyscy się ode mnie odwrócą, rodzina, przyjaciele, ale od mniej więcej pół roku jestem w związku z nową dziewczyną, bardzo ją kocham, staram się przy niej nie pić, ale ostatnio byłem na jej imieninach, trochę przecholowałem z wódką, sam piłem na umór i jej też dolewałem, potem miałem kaca moralnego, oczywiście wybaczyła mi to bo myślała, że to tylko taki żart aby było nam fajniej w łóżku, ale w sumie boje się, że jak się dowie, iż jestem uzależniony to mnie zostawi, nie wiem czy bym przeżył drugi raz stratę bliskiej osoby. Chcę bardzo z tym skończyć, ale nie wiem jak, za każdym razem jak wypiję to łapie doła a żeby tego doła wyleczyć ide do sklepu po kolejnych kilka piwek, czuje sie potem dobrze, ale wiem, że to zamknięte kółko. Proszę jak mogę znaleźć wsparcie? Nie chcę stracić mojej miłości albo co gorsze wciągnąć w ten nałóg mojej dziewczyny.
Pozdrawiam, czekam na odpowiedź - Vitold

Odnośnik do komentarza

Cześć, znam ten problem. Jestem alkoholikiem już od kilku lat, szczerze to nie pamiętam od jak dawna ale wszystko się zaczęło nasilać po rozwodzie z żoną, zaszła w ciążę, po 3 miesiącach poroniła, zaczynaliśmy się wspólnie obwiniać, nie mogła na mnie patrzeć już. Wzięliśmy rozwód, po tym właśnie się zaczęło, miałem ciągi alkoholowe, depresję, kilkanaście razy zajarałem marihuanę co doprowadziło mój umysł do totalnego obłędu, miałem wrażenie, że żyję w kilku rzeczywistościach na raz. Ostatnio jakoś przystopowałem z trawką, ale piwko nadal piję, chciałbym z tym zerwać bo po rozwodzie miałem taką akcję, że wylądowałem w izbie wytrzeźwień i chciałem odebrać sobie życie (ciąłem się), nie chciałem pomocy psychiatrycznej bo się wstydziłem tego co robie, myślałem, że jak to wyjdzie na jaw to wszyscy się ode mnie odwrócą, rodzina, przyjaciele, ale od mniej więcej pół roku jestem w związku z nową dziewczyną, bardzo ją kocham, staram się przy niej nie pić, ale ostatnio byłem na jej imieninach, trochę przecholowałem z wódką, sam piłem na umór i jej też dolewałem, potem miałem kaca moralnego, oczywiście wybaczyła mi to bo myślała, że to tylko taki żart aby było nam fajniej w łóżku, ale w sumie boje się, że jak się dowie, iż jestem uzależniony to mnie zostawi, nie wiem czy bym przeżył drugi raz stratę bliskiej osoby. Chcę bardzo z tym skończyć, ale nie wiem jak, za każdym razem jak wypiję to łapie doła a żeby tego doła wyleczyć ide do sklepu po kolejnych kilka piwek, czuje sie potem dobrze, ale wiem, że to zamknięte kółko. Proszę jak mogę znaleźć wsparcie? Nie chcę stracić mojej miłości albo co gorsze wciągnąć w ten nałóg mojej dziewczyny.
Pozdrawiam, czekam na odpowiedź - Vitold

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...