Skocz do zawartości
Forum

Strach przed zakochaniem się


Gość Gemma

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 17 lat i nie miałam nigdy chłopaka. Gdy byłam młodsza nie chciałam go nawet, bo uważałam że przyjdzie na to jeszcze czas i nie zawracałam sobie tyn głowy, ale teraz czuję, że przyszedł ten czas ale mimo to nie moge się zakochać. Problem mój polega na tym, że mam całkiem dobre relacje z moimi kolegami i jeżeli tak jest to bardzo mi to pasuje i czasami sobie nawet myślę, że fajnie by było gdyby, któryś z nich się we mnie zakochał. Jednak kiedy już ktoś robi jakiś krok w tym kierunku do mnie ja nagle zaczynam widzieć jego wszystkie wady, choć wcześniej mógł wydawać mi się idealny i po prostu się wycofuję koniec końcem zostając sama. I taka sytuacja zdarza mi się któryś raz z kolei. Oczywiście nie jest tak, że faceci wcale mnie nie interesują, bo jest tak, że co jakiś czas 'zakochuję się' w jakimś aktorze czy piosenkarzu ;) Może problem polega na tym, że jestem zakochana w kimś z kim nigdy nie będę. Mimo, że zdaję sobie sprawę nie wiem w czym leży problem żebym mogła zakochać się w kimś na prawdę.

Odnośnik do komentarza

Młodość ma to do siebie, że wydaje nam się często, że jesteśmy wstanie wiele znieść dla tej zakochanej osoby, a z drugiej strony są inni, którzy mówią, że miłość ich nie dotyczy.
To właśnie ma do siebie okres dojrzewania - skrajne odkrywanie siebie. Warto jednak pozwolić sobie na przeżycie tego. Bo przekładanie tego na potem - czyli gdy dojrzejemy trochę - może okazać się zgubne i sporo napsuć nam w życiu.

Odnośnik do komentarza

Każdy ma wady, nie ma ludzi idealnych. Mój facet ma ich całe mnóstwo, a ja pewnie jeszcze więcej. Miłośc polega własnie na tym, że Ty widzisz wady tej drugiej osoby, ale akceptujesz je. Mnie na przykład przeszkadza to że mój facet nie lubi się golić i zawsze przychodzi zarośnięty a mu to w ogóle nie pasuje. Ale cóż... trudno, niech będzie zarośnięty w pomiętych spodniach i rozsypujący cukier za każdym razem, ale jest mój, kocha mnie nad życie i wiem, że o północy będzie szedł po colę na cpn w zimie, gdy będę miała doła. Na tym polega miłość. Kochasz kogoś i kochasz jego wady, choć nie raz sa irytujące, ale nie można nikogo zmieniac. Trzeba pokochac i te wady, a przynajmniej nie robić o to awantur. Pomyśl sobie, że to może działac też w drugą stronę - w stosunku do Ciebie. Moim zdaniem to wynika z trzech kwestii:
- nie dojrzałaś do związku
- kochasz kogoś innego, kogo idealizujesz, ale pamiętaj, że ta osoba też ma wady, które kiedyś bys zauważyła
- nie zakochałaś się w nikim, szukasz kto pasuje, a tak się nie da.
Gdy się zakochasz będzie inaczej i będziesz przymykała oko na wady.
Daj sobie czas.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Moim zdaniem jesteś jeszcze po prostu niegotowa na związek - napisałaś, że od czasu do czasu "zakochujesz się" w jakiejś znanej osobie. To może sugerować, że jesteś na etapie miłości platonicznej. Nie szukaj na siłę chłopaka - daj sobie czas na znalezienie takiego, którego zaakceptujesz ze wszystkimi zaletami i wadami.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...