Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nienawiść do teściowej


Gość Ono1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cytrynowa babeczka

Jak wielki żal może miec matka do własznego dziecka zeby nie przyjechała na ślub ?

Musi nie nie mieć serca .Tyle .

Dobra matka odwiedza syna w wiezieniu i wspiera go mimo tego ze on narobił wiele zła ...

Nie ma usprawiedliwienia dla matki która postępuje tak jak Twoja teściowa .Nawet gdyby Twoj mąż byl trudnym dzieckiem to tym bardziej powinna była się przylozyć do wychowania ,szukac pomocy u specjalistów zamiast bić i poniżać Ale z tego co piszesz do tej pory to tesciowa miała jedno dziecko a drugie było kulą u nogi .To nie jest jednostkowy przypadek ,takie rzeczy dzieją się na porządku dziennym .A potem pretensja że jedno z dzieci ma żal ...
Gdy ma się wiecej dzieci jest taka zasada ."Każdemu po buziaku ,kazdemu po złotówce" .Po prostu równo .Rowne traktowanie.I wtedy rodzenstwo bedzie żyło ze sobą w zgodzie ,i z szacunkiem do rodziców nie beda miały problemu .Nie bedą musialy nikomu przebaczać bo nie bedzie czego przebaczać ..
Proste zasady tylko trzeba miec szczęsce żeby na taką matke czy rodziców trafić .

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

"Nie ma usprawiedliwienia dla matki która postępuje tak jak Twoja teściowa".....jak jego brat sie zenil to oczywiscie ze sie pojawili z wypasionym peezentem..mysmy dostali darmowa karte z portalu internerowego ktora nie moglismy otworzyc bo nie mielismy internetu i tesciowka o tym dobrze wiedziala.nienawidze jej tak bardzo ze chce aby zaplacila za to co zrobila okrutnie.jak mozna tak potwornie skrzywdzic swoje dziecko???

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Nie wierze, czego Ty chcesz? Czego chcesz od tego forum, od teściowej. Opisujesz w kółko jaka to Twoja teściowa jest zła i jaką jest złą matką. Wszyscy widzą to, można Ci współczuć, bo kobieta jest naprawdę podła, ale czego oczekujesz?
Wygląda to jakbyś się w kółko kręciła i na nowo drapała rany. Twoja pamięć nie ma granic, pamiętasz wszystko co powiedziała, jak się zachowała, a przede wszystkim czego nie zrobiła, a powinna zrobić wg Ciebie. Myślę, że to zderzenie dwóch skrajności doprowadza Cie do szału, do szału, do szału, powtórzę DO SZAŁU ( co jest bardzo niepokojące). Ty masz swoje wyobrażenie i oczekiwania od wymarzonej teściowej. Od rodziców dostałaś tyle i tyle. Wiesz że fizycznie, materialnie teściowa mogłaby więcej zaoferować, a tu nic. Nic kompletnie. Żadne Twoje oczekiwanie nie jest spełnianie. Robisz coś w jej kierunku, aby mieć konkretny rezultat, co niegy nie nastąpi, bo Ty i ona to dwie niezależne wyspy. Im prędzej sobie uświadomisz, że nie dostaniesz od niej nigdy tego czego oczekujesz, tym szybciej osiągniesz spokój.
Traktujesz ją jak klawiaturę, klikasz w k i oczekujesz, że na ekranie pojawia się k, a tu lipa, nie ma nic. Klikasz znowu, i znowu nic. Potem próbujesz b, a zamiast b na ekranie pojawia się u. Rozumiesz? Ona nigdy nie zatańczy do Twojej muzyki, nigdy nie będzie taka, jaką byś ją sobie wyobrażała. Możesz opisać wszystkie sytuacje które Ciebie i męża spotkały w związku z nią, możesz wypisać wszystkie Wasze oczekiwania względem niej, ale to nic nie zmieni. Ona nie będzie Twoją wymarzoną teściową, nigdy nie powie tego co oczekujesz.
Odnajdź spokój sama godząc się z tą myślą, lub przy pomocy psychologa.
Nie musisz jej pisać inwektyw, ani obrażać. Możesz jej napisać że ponieważ dużo krzywdy od niej zaznaliście i nie widzisz w jej żachowaniu aby miała się kiedykolwiek zmienić, nie chcesz z nią kontaktu i prosisz aby się z Tobą więcej nievkontaktowała. Możesz jej napisać, że jej przebaczyliście, nie dla nie niej, bo wiecie że ona nigdy się nie przyzna do swoich złych występków i winy, tylko dla siebie. Ale to przebaczenie wiąże się z brakiem chęci na jakiekolwiek kontakty.
Nie wiem tylko czemu myślę, że teściowa ma jakiś majątek, który oczekujecie że podzieli po równo między synów. Czego ona nie chce zrobić i być może specjalnie używa osób trzecich i wysyła maile, aby mieć na piśmie Wasze odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Po tym wszystkim co napisała "nie wierzę" i pod innymy potem chyba "przyszła mama" to zastanawiam się jaką osobą może być młoda kobieta ,ktora ma tyle żalu i nienawiści w sobie.Ja bałabym się wypowiedzieć takie słowa ,żeby ktoś zdechł a ona powtarza to ciągle.Wyjechała daleko od tzw toksycznej teściowej i nadal robi wszystko aby zatruć z pełną świadomością życie swojej rodziny i rodziny męża.Poprzez rozgrzebywanie i cały czas nakręca siebie i męża do wojny z matką.Ja nie wierzę ,że przyczyna złych stosunków leży tylko po stronie teściowej.Z prostej przyczyny,Co trzeba zrobić matce żeby nie poszła na ślub swojego dziecka?,napewno coś strasznego my tego nie wiemy to wie autorka postu.Pierwsza wyciąga rękę na zgodę czyli kocha syna, może synową po tym wszystki nigdy nie pokocha ale chce pojednania napotyka na mur synowej która manipuluje mężem i nie dopuszcza matki do syna i sama pisze nieprzyjemne komentarze.My piszący już nic nie pomożemy takiej osobie , może tylko psycholog coś zdziałać.A ja życzę aby autorka tego postu wyciszyła swoje emocje i lepiej niż jej teściowa wychowała swoje dziecko, a powiem jeszcze że stosunki matki i córki nie są takie łatwe, wystarczy poczytać jak córki nienawidzą swoje matki.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Rozumiem Ciebie " nie wierzę " .Nie zgodze sie nigdy z doś ktora jak sama napisała żyje w innym swiecie a więc ani z patologią ani z przemoca nigdy nie miała do czynienia .
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie obeznani z tematem zabieraja głos w takiej dyskusji?

Mozna bardzo wiele wyczytać z Twoich postów jeżeli oczywiście umie się tez czytac miedzy wierszami.
Rozumiem że mozesz nie rozumieć takiego postepowania .Przypuszczam że chyba niewiele osób by zrozumiało ale koniecznie potrzebujesz coś z tą nienawiścią zrobić bo zatrujesz siebie .Ona Twojej nienawiści nie odczuje bo tacy ludzie nie mają sumienia.
A sprawiedliwość zostaw Panu Bogu .On juz sprawiedliwie wszystkich osądzi .Nie tylko za czyny popełnione ale i za to to jak te czyny wpłynęły na los innych ludzi.
Napisałam juz kilka razy swoje propozycje wiec nie chce sie powtarzać.
Zastanow się nad pomocą dla siebie .Naprawdę warto żebyś mogła zacząć oddychac pełną piersią.

Odnośnik do komentarza

Nie trzeba przeżywać tego samego w realu ,żeby dobrze ocenić sytuację, przecież żyję wśród ludzi i widzę co się dzieje.Psycholog też wszystkiego nie przeżywa na swojej skórze a pomaga i radzi.Gdyby na tym portalu pisały tylko osoby ,które dokładnie to samo czują co autorzy postów to ich pomoc w ocenie sytuacji wyglądała by tak ,że tylko wziąć nóż i zabić czyli oko za oko.A życie nie polega na tym aby trzymać w sercu nienawiść tylko jej się pozbywać tylko po to ,aby być w życiu szczęśliwym.Ja dokładnie wiem co czuje "nie wierzę"ona męczy się sama tą sytuają i ja dorosła osoba nie będę jej utwierdzać w tym ,że dobrze robi bo można inaczej i lepiej to rozwiązać.Głaskanie po główce to utwierdzanie osoby w tym, że jest dobrze i nic nie zmieniaj i atakuj .Żeby dobrze ocenić sytuację trzeba znać zawsze opinnię dwóch stron , znamy jedną i tylko to co chce napisać.Drogą dedukcji można jeszcze wyczytać między wierszami jakieś dodatkowe informacje.Ale to wszystko za mało ,żeby wiedzieć co było przyczyną zaistniałej sytuacji a ważny jest nie koniec tylko początek awantury.Osoby , które czytają co ja piszę wiedzą ,że pomimo wszystkiego złego jakie się zdarza zawsze namawiam do zgody szczególnie w rodzinie najbliższej.Bo wiem że życie jest dopiero piękne jak wszyscy w rodzinie się szanują, tolerują, spotykają ze sobą i wiem ,że jest to możliwe.Może nie od razy ale jest.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Można na tą sprawę spojrzeć pozytywnie. Oboje z mężem tak samo odbieracie jego matkę. Nie ma między Wami tego problemu, który dotyka wiele par, kiedy to często jedno postrzega daną sytuację zupełnie inaczej od drugiego. Równie dobrze mąż mógłby jeździć do mamy i cały czas chcieć podtrzymywać z nią kontakty, mimo jej podłego zachowania wobec niego i Ciebie. Tutaj dopiero mogłabyś czuć się podle i nigdzie zrozumienia byś nie znalazła, a przynajmniej od tej nabliższej osoby, a tak?
Stanowicie całość i mówicie jednym głosem, to jest piękne, ale nie trujcie się tą nieszczęsną teściową, bo to nie wpłynie dobrze na Wasze życie. To nic dobrego nie przyniesie, tylko łzy, frustracja, złość, nienawiść- nic dobrego. Więc po co to?

A i niektórzy nie mogą zrozumieć czemu się inni wypowidają w tym wątku, ja nie mogę zrozumieć jak można pisać w taki sposób, że głos danej osoby jest niepotrzebny, bo " ja tak uważam". Zgadzać się tu wcale nikt z nimi nie musi.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Naprawdę nie ma co wdawac się w dyskusję ,jeśli jest się kilkukrotnie niezrozumianym przez tą sama osobę .
Najpierw insynujesz mi niedojrzałośc z powodu rzekomej młodości ,teraz głaskanie po głowie i nawawianie do atakowania ....
Dla Ciebie dos ,sprawa jest jasna .Syn czy teściowa zawiniła i dlatego tesciowa miała prawo nie przyjechać na slub własnego dziecka .Od razu w twoim obrazie jest wina syna i synowej .

O przebaczeniu piszesz jak to miałby być akt dobrej woli .Pstryk i juz.Nie bierzesz pod uwagę ze to nie jest temat tak dalece poważny że nawet święci mieli z tym b.poważne kłopoty.

Świat byłby piękny gdyby dorośli ludzie postepowali wobec dzieci tak żeby nie mieli w zyciu dorosłym takich zranień jak autorka i jej mąż .
Ale swiat jest okrutny tylko sa tacy ktorzy mają klapki na oczach i wartości swiata oceniają pod pryzmat rodziny i znajomych a nie globalnie .
Nie trzeba byc psychospecjalistą żeby po obejrzeniu programów p. Jaworowicz czy p.Olszanskiego wyciagać wnioski że racja nie zawsze jest po stronie starszych .
Jak wielkie spustoszenie w psychice dzieci robia rodzice którzy traktuja dzieci ,dziecko jak zło konieczne.
Tak ,czesto swoim zachowaniem zaprowdzaja dzieci do drzwi psychiatrów i psychologów .Często do prób samobojczych zakonczonych śmiercią ...I równie czesto nawet wtedy nie widzą swojej winy .Nie wszyscy sa tacy jak matka Krzysztofa W która widząc go pod respiratorem ,bliskiego śmierci zrozumiała jaka krzywdę synowi wyrządziła .

Dobrze bedzie jeśli choć jedna matka czy teściowa przeczytawszy ten watek zastanowi sie nad swoim postepowaniem .
Pozdrawiam wszystkich .

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Z pogodnej osoby w miare szczesliwej po tym co nam zrobila ona tesciowka zostal nerwowy wrak!uwierzcie mi kazdego czlowieka w koncu mozna zlamac, kazdego!ona zlamala 20 latke za przeproszeniem niby dojrzala 40-kilkuletnia baba toczyla swoje walki z mlodziutka niedojrzala wystarczajaca zeby rozpoznac takie niebezpieczenstwo osoba!w Zyciu takiej podlosci nie doswiadczylam poczawszy od prania mozgu syna i saczenia w nim jadu po szantazowanie go ze jak cos tam dla niej nie zrobi to nie bedzie jadl itd..kto tak robi? Sa jeszcze sady i tutaj gdzie mieszkam za przemoc sie siedzi.Pamietam jak maz zostal uderzony piescia w twarz przez pijanego ojca po tym grozila mu utrata wzroku a co ona zrobila? Nic!!

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Wierzę i wpółczuję Tobie i meżowi.
Na swiecie jest coraz wiecej podłości niz dobra .
Człowiek człowiekowi potrafi wyrzadzić najwiekszą krzywdę a krzywda od najblizszych nam ludzi -boli najbardziej.
Ja juz napisałam swoje zdanie o Twojej teściowej.
Teraz dochodzi jeszcze i teść ...Współczuję:-(

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Tesc naduzywa alko bil mojego meza nie raz a tesciowa NIC Z TYM nie zrobila zamiast odejsc ratowac syna sie siebie zupelna obojetnosc ze nic sie nie stalo!przeciez Instynkt matki jest aby chronic potomstwo?prawda?mogla odejsc zarabilala dobrze jako ksiegowa w holdingu weglowym..tylko trzeba miec odwage aby walczyc ale nie kazdy ja ma.ja jako matka uwazam to za tchorzostow brak dojrzalosci w zyciu bym nie pozwolila aby moje dziecko bylo bite przez kogokolwiek!

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Nie wiem co bardziej przeraża. Czy to co przeżyłaś razem z Twoim mężem od jego matki, czy Twoja "obsesja" ( nie wiem jak to ująć odpowiednio) na jej temat. Chyba nie będzie temu końca, nie skończysz tego sama, nie potrafisz. Czy byłaś w jakiejś poradni, u psychologa, aby się z tym uporać?
Pytaszvjak można z tym żyć, a co mają powiedzieć dzieci tatusiów, którzy je gwałcili, a mamusie na to pozwalały? Połowa społeczeństwa by się zabiła, bo pewnie połowa doświadczyła czegoś podłego ze strony innych ludzi. Najbardziej boli, gdy tymi ludźmi są rodzice, którzy mają dawać poczucie bezpieczeństwa.
Nie wrócisz czasu, nie zmienisz przyszłości, nie zmienisz teściowej, możesz jedynie, albo aż zadbać o Waszą przyszłość.

Odnośnik do komentarza

Dziwne ,że teścia usprawiedliwiasz,a tylko winisz teściową,wzięłaś męża z patologicznej rodziny ,to niestety wyszło jak wyszło,powinnaś się pogodzić z rzeczywistością,
przestać żyć przeszłością,
w sądzie też nic teraz nie udowodnisz ,stracisz tylko więcej zdrowia i pieniędzy,
rozprawić się z przeszłością możecie tylko z pomocą psychologa,
jeśli chcesz normalnie żyć,nie masz innego wyjścia,
choć nigdy to życie nie będzie całkiem normalne i już nic ani nikt tego nie zmieni.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

I wcale nie mówię, że Ci nie współczuję. Współczuję głęboko, a zwłaszcza Twojemu mężowi, bo jakby nie było to jego matka, Ty swoją masz normalną. Ale macie siebie, nie dopuść do tego, aby Wasze całe życie i Waszego dziecka zrujnowała ta kobieta. Już wystarczająco krzywd.

Odnośnik do komentarza

Szukając tylko punktów zaczepienia, tych podstaw do przebaczenia, spokoju w życiu się nie uzyska.
Przypuszczam ograniczenie u dwóch osób których decyzja o założeniu rodziny, była błędna. Ludzie niekiedy wiążą się z sobą z bardzo płytkich i niskich pobudek. Jadowita teściowa która jedynie mogła spełnić się zawodowo, dodatkowo zmagająca się z nieporadnym emocjonalnie mężem. Teść który w własnym ograniczeniu uległ, złudnej nadziei alkoholowej. Ona pozbawiona czułości i zrozumienia a on zblokowany w wyrażaniu siebie, zapewne podbudowujący się jedynie w agresji. Oboje zagrali melodie dzieciom którą znali a której nie chcieli się przeciwstawić. Dzieci są dziś dorosłe, chcą się wyrażać innymi sposobami, nie tak ograniczonymi jak u rodziców. Czy czas w życiu nie zatoczył koła? Nie warto ten gniew chociażby przez wzgląd na to w sobie poukładać? A tak nawiasem pisząc, taka mediacja w imię skrzywdzonego męża, czy szuka on zadośćuczynienia? Na dłuższa metę kobieta nad opiekuńcza, ma duże prawdopodobieństwo w nadgorliwości swojej, stworzyć coś w rodzaju toksyczności. Czy brała pani to pod uwagę, czego teraz mąż od pani najbardziej potrzebuje? Z czego się najbardziej cieszy dorosły facet, pokrzywdzony w dzieciństwie.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

~Nie wierze
Tesc naduzywa alko bil mojego meza nie raz a tesciowa NIC Z TYM nie zrobila zamiast odejsc ratowac syna sie siebie zupelna obojetnosc ze nic sie nie stalo!przeciez Instynkt matki jest aby chronic potomstwo?prawda?mogla odejsc zarabilala dobrze jako ksiegowa w holdingu weglowym..tylko trzeba miec odwage aby walczyc ale nie kazdy ja ma.ja jako matka uwazam to za tchorzostow brak dojrzalosci w zyciu bym nie pozwolila aby moje dziecko bylo bite przez kogokolwiek!

Wiesz to nawet nie jest brak odwagi w tych kobietach A Twoja teściowa nie wyglada na zastraszoną .To obojetność na krzywdę dzieci czasem myslenie ze sama sobie nie poradzi albo ze lepszy taki mąz niż żaden.
Może gdyby bił tego kochanego syna toby rzecz miałaby się inaczej .Moze wtedy miłość do dziecka zwyciezyłaby resztę argumentów.Ale że oboje znęcali się nad słabszym dzieckiem to może też stąd ten brak reakcji...Oboje politowania godni.

Teraz pomyśl jak mogłabyś czy moglibyście wyrzucić te negatywne emocje z siebie .
Sąd .Praktycznie przy kilku świadkach jest to możliwe żeby doprowadzić do wyroku.Ale po co odbierac sobie jeszcze nerwy i zdrowie ? Szarpanina przez kolejne lata ...

Nie warto się mścić .Warto pokazać swoją dobrą stronę.Wyjść ponadto.Nie chcecie utrzymywać kontaktu to zapomnieć ,kazdego dnia po trochu odseparowywać się od myślenia nad krzywdami ktore Was spotkały .To jest naprawde trudne ale możliwe.Namawiam ,zastanów się nad psychologiem.W tej chwili to chyba jedyne rozsądne wyjście bo nie sądzę zebyś poradziła sobie z nerwami .

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W
A jak napisze Tobie, że matka przyczyniła się do mojej próby samobójczej, dopiero pękły w niej uczucia gdy leżałem walcząc o życie pod respiratorem, zmieni Twoje podejście? Dziś się nią opiekuje, uważasz że to złe, Droga niewierząca? Heroizm czy większa dojrzałość z mojej strony?

Moim zdaniem zdecydowanie heroizm.
Słusznie zauważyła Przeczytałam, że bardzo dobrze się składa, że macie z mężem to samo stanowisko w tej sprawie, bo mimo tego, ile przysparza problemów, to Was nie poróżni.
ALe Ty chyba nie dostrzegasz ani tego, ani żadnych innych pozytywów w Twoim życiu/z tego co pamiętam to w dodatku spodziewasz się dziecka/.
To dlatego, że to o czym piszesz niemal całkowicie wypełnia Twoje myśli. Na tym się koncentrujesz, na wszystko inne patrzysz przez pryzmat tego, odnoszę wrażenie, że wszystko inne przestaje Cię interesować.
Z jednej strony to rozumiem, bo bierze się to z ogromnego i w pełni uzasadnionego poczucia krzywdy. I dlatego absolutnie nie namawiam Cię na jakiekolwiek wznawianie kontaktów z teściową.
Ale z drugiej stronie, taki stan rzeczy po prostu niszczy Ci życie, nie może tak dłużej być. Nie poradzisz sobie z tym sama, powinnaś iść po pomoc do psychologa. Od tego zacznij. Najpierw dojdź do siebie, odetnij się od przeszłości, odzyskaj spokój wewnętrzny. Potem będziesz mogła podyskutować tutaj o teściowych, o krzywdzie, o przebaczeniu itd, i może nawet coś z takiej dyskusji wyniknie.

Odnośnik do komentarza
Gość Nie wierze

Dzisiaj dostalam wiadomosc na @ od kolejnej osoby od tesciowej str.( nadeslanej przez nia na 100%) z chamowatym tekstem w stylu " ze jak to tak nie odzywac sie do rodzicow itd itp"...zastanawiam sie czy nie wyjasnic TEGO RAZ A PORZADNIE piszac do tesciowej ze sprawa jest nie do wybaczenia na chwile obecna I ze dla dobra naszego dziecka ona nie bedzie uczestniczyc w zaden sposob w zyciu naszego dziecka (z obawy o jego bezpieczenstwo gdyz moj maz byl przez nia bity i zniszczony).chce ukrucic te @ myslicie ze to dobry pomysl?

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jeśli nie wiesz kto to pisze i nie zamierzasz tej osoby namierzyć po ip komputera, czy też w inny sposób ( informatycy się trochę znają), to nie pisz i zablokuj.
Jak teściowa chcę porozmawiać, to niech się odezwie oficjalnie.
No pomyśl sama, ktoś do Ciebie pisze obcy zupełnie i wypisuje jakieś farmazony o rodzinie, a jak przychodzą do Ciebie wiadomości po angielsku że wygałaś miliony dolarów, wystarczy że podasz swoje dane i nr konta, to odpisujesz?
Albo ktoś Cie chce sprowokować, abo wyprowadzić z równowagi. Jak to się powtarza często, to zainwestowałabym fachowca od komputerów i dowiedziała się kto to. Jak by to była teściowa, to pozbierałabym dowody, ale nie robiła nic z tym, miałabym je ot tak, jakby w przyszłości zaczęła fikać za bardzo i ingerować w moje życie tyle. I żadnego pisania do teściowej teraz, bo oficjalnie to ona do Ciebie nie pisze nic.
Ale naprawdę wybierz się do psychologa z tą sprawą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...