Skocz do zawartości
Forum

Poczucie winy po romansie z żonatym mężczyzną


Gość niemamnie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niemamnie

Mam do Pani pytanie na temat,ktory na tym forum jest wałkowany od jakiegos czasu.Zapytam krótko i krótko opiszę sprawę:byłam kochanką,bardzo kochalam tego człowieka,żonatego.Pomimo zapewnień jak to często bywa on został z nią.Moje uczuciowe perypetie są tutaj sprawą drugorzędną,bardziej doskiwera mi poczucie winy i skrzywdzenie tamtej kobiety.Rozmawialam z nią dwa razy w zyciu.Chciałabym znów,glównie o niej,o wybaczeniu.Od rozstania z tamtym człowiekiem nabralam dystansu i widzę,co jej zrobiłam.Czy to dobry pomysł?Ona jak łatwo się domyśleć nienawidzi mnie,choc nie okazala mi tego w bezpośrednim kontakcie.Zresztą nie mam pewności czy byłaby szczera ze mną,czy warto rozważyc ten pomysł,bo może tylko niepotrzebnie ją zenerwuję,pomijając fakt,że ona żyje codziennie z tym,co się wydarzyło.Proszę o poradę,bo mam takie wyrzuty sumienia,ze nie chcę już dłużej żyć.

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

Zostaw nic nie rób. Taka rozmowa nic nie da a tylko przypomni tamtej krzywdy które jej wyrządziłaś. Daj spokój, samo nie przygasa, niech się zabliźnia. Ty zacznij żyć swoim życiem.
Poczucie winy będzie, bo zrobiłaś tamtej kobiecie wiele złego, dlatego lepiej jej o tym nie przypomniaj

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Ja również uważam, że nie powinnaś nalegać na spotkanie z nią. Wiem, że zależy Ci na jej wybaczeniu, chciałabyś, żeby ona Cię w pewien sposób zrozumiała, by zmniejszyć Twoje poczucie winy - jednak nie ingeruj w jej życie. Jeśli będzie chciała z Tobą rozmawiać - sama się do Ciebie odezwie.
Z jej strony nie będzie łatwo o wybaczenie - jednak to Ty sama sobie powinnaś wybaczyć.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość niemamnie

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Po przemyśleniu też uważam,że nie powinnam mieć takich pomysłów jak próba kontaktu z tą kobietą.Niestety wybaczyć sobie tego nie wyobrażam.To stało się moim życiowym ciężarem i plamą na honorze,pomimo że nie uważam iż to osoby trzecie rozbijają związek.Dość namieszałam w życiu tamtej kobiety,poza tym oni mają teraz swój czas i ja nie powinnam się w żaden sposób wtrącać czy coś tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Gość tarantula

joanna1972
Kochanie, to nie my je skrzywdziłyśmy pamiętaj o tym zawsze...Czasem myślę ,że wręcz przeciwnie pomogłyśmy im odzysakać mężów,których utraciły o wiele wcześniej...

Pomogły?!
Jak s....... nie da , to pies nie wezmie.

Odnośnik do komentarza

tarantula! jak suka nie da,pies nie weźmie.Sorry,ze to napiszę,ale kobiety z Twoim mysleniem nie są lepsze od kochanek jak ja...Typowe,konserwatywne,ograne myslenie kobiet-podnóżek facetów.jak Cię nie daj boże! ktorys kiedys zdradzi mam nadzieje,ze jak sobie w ten sposob wytlumaczyc romans Twojego faceta to wiele Ci to pomoze w bolu,bo powtarzam po raz kolejny na tym forum:z pelną swiadomoscia,doroslego czlowieka,zdradza taki delikwent Ciebie,nie mnie i gdyby byl uczciwym czlowiekiem nawet by nie pomyslal zeby od takiej suki brac,tylko raz ze by pogonil,a dwa sam nie proponowal.Powodzenia.
p.s.pomogly,bo pewnie nie wiesz,ze dopiero po takich ekscesach ludzie w zwiazku zaczynaja ze soba rozmawiac i naprawiac.Oczywiscie o ile z obu stron jest to szczere.

Odnośnik do komentarza
Gość tarantula

Doswiadczyłam cos podobnego, nekala meza. Az w końcu ja ją dorwałam. Przepraszala , ponizala sie, prosiła o wybaczenie. Powiedziałam jej aby w przyszłosci jak wyjdzie za maz nie doswiadczyła takiego czegos. Płakała. A ja jestem wierna zona z bardzo długim stazem, nie poto przysiegałam aby ranic druga połowe, byłam swiadoma to co mówie i przysiegi dotrzymuje.Wiec nie porównuj mnie do s.... które wpiep... w małuzenstwa i niszcza je.

Odnośnik do komentarza

tarantula,przykro mi ale do suki przyrównalam siebie nie Ciebie.I nie traktuje tego jako doslownej suki,a jest to taka metafora,która lubią sobie przyslaniac prawde żony Twojego pokroju-męzus zdradza,ale przeciez to tylko facet,nie mial sily sie bronic,a jak sam wymyslil zeby zdradzic widac nudzilo mu się i postanowil sie troche rozerwac.Winna jest jak zwykle ta suka,ktora sie podstawia,nic tylko brac.Moze zona sie nie dowie...? a jak sie dowie,to wypre sie wszystkiego i oczywiscie ona uwierzy,bo bardzo chce wierzyc ze ją kocha,nawet jesli to juz recydywa i kolejna taka suka w zyciorysie męza.To dopiero jest myslenie! Nie wiem,moze zony takie mają takie same deficyty jak kochanki-brak poczucia wartosci i cheć wiary w milosc za wszelka cenę tam gdzie jej nie ma.Szkoda,ze tej przypowiesci o pieskach niektorzy nie traktują jako malzenskiego sprawdzianu.

Odnośnik do komentarza

Tarantula mówisz o nas suki a kim jest twój mąż?jaki był powód ,że Cię zdradził?Na pewno z miłości do ciebie,co?Czy ta ,,suka"go zmusiła...Jakich kłamstw Ci nawciskał ,że mu wybaczyłaś.A dla Ciebie nie ma znaczenia ,że raz sypiał z tobą a za chwilę z inną.Dlaczego wyzywasz tą kobietę a nie męża.To nie ona przysięgała ci wiernośc skąd wiesz co jej naopowiadał.Nie sądzę by jej za to płacił więc pewnie okłamywał ją,że jest samotny,że ją kocha i wszystkie te bzdury.Powiedz mi czy potrafisz o tym zapomnieć,że w czasie gdy ty czekałaś on był z inną.I co to jej wina?I każdej następnej tylko nie jego...Jakie Wy jesteście zakłamane i naiwne.Jeśli potrafisz zdradzić to znaczy,że przestałes kochac .Powiedziec można wszystko.A to czy powie kocham tobie czy jej to zależy z którą akurat w danym momencie jest.Prawda jest taka ,że zwykle dla facetów to jest bez znaczenia z kim i za jaką cenę a my naiwne wierzymy,że skoro mówią ,,kocham "to tak jest.Więc nie traktuj nas jak pospolite dziwki spojrzyj na to obiektywnie .Zastanów się dlaczego to zrobił a nie z kim to zrobił.Bo dla Ciebie to, to powinien być ważniejsze...Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość tarantula

Bla bla... w tym sek ze nie zdradzil. A te co rozbijaja maluzenstwa maja niskie poczucie wartosci!!! potrzebuja sie dowartosciowac. A kiedy sa winne najlepiej sie wybielic i zwalic na faceta, bo one sie do tego nieprzyczyniły i sa bardzo niewinne. podajcie sobie rece !!! pa

Odnośnik do komentarza

Tarantula -Skoro jak piszesz Twój mąż Cię nie zdradził ,to znaczy ,że na prawdę Cię kocha.Ale nie mów ,że wierzysz ,że Ci którzy zdradzili swoje żony wielokrotnie,potem mięli romans ze mną i niemamnie kochają swoje żony.Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz ,że to głównie oni powinni odpowiadać za rozpad ich małżeństw.Nie mówię ,że to że zgodziłyśmy się wejść w te związki jest godne naśladowania ale my na prawdę ich kochałyśmy.To nie był jakiś imprezowy wyskok .Nie masz pojęcia z iloma myślami.musiałyśmy się zmierzyć .Nie będę tego maglować po raz setny.Ale jest różnica między tzw.seksem bez zobowiązań a miłością i chęcią uszczęśliwienia człowieka którego kochasz .A swoje poczucie wartości straciłam dopiero po tym jak okazało się ,że to co dla mnie było świętością dla niego było zabawą .Masz oczywiście prawo tak myśleć .ale ja kiedyś też tak myślałam .Dlatego nigdy nie mów nigdy bo nie wiesz co życie ma dla Ciebie Pa

Odnośnik do komentarza

dorwalas tamta ktora nękala Twojego meza,czyzbys nie wierzyla,ze mąż SAM moze jej sie oprzec i zadzialaś.a po drugie nikt tu nikomu sie nie nadstawial,nie dreczyl.pewnego dnia przyszedl nieszczesliwy czlowiek,z ktorym sie zaprzyjaznilam.w koncu pojawilo sie uczucie,ktore wyjawil,a ktore odrzucalam.W koncu tez sie zakochalam,uwierzylam a to byl blad.Ja takiego bledu nie popelnie nigdy wiecej,zaluję.On na bledach sie nie uczy tylko zdradzil zonę po raz enty i kto wie ile razy jeszcze,ale to juz nie moja rzecz a jej wybor.W koncu jej facet to tylko facet.A dokladnie łajdak.

Odnośnik do komentarza

Nie ma sensu tłumaczyć tego komuś kto jest w szczęśliwym związku.Można jej tylko zazdrościć ,że kocha właściwego człowieka .Ktoś, kto tego nie doświadczył tego nie zrozumie,choć jeśli kochał kogoś szczerze to wie ile człowiek jest w stanie poświęcić dla osoby którą kocha.Miłość jest ślepa i nie liczy się z nikim i niczym.To smutne ale prawdziwe.Więc Tarantulo ciesz się z tego co masz jednak nie osądzaj ludzi zbyt jednostronnie,bo każda miłość ,każda zdrada i każdy związek jest inny i nie wynika z postępowania i myślenia jednej osoby.

Odnośnik do komentarza
Gość Wierzba Płacząca

Jeśli doskwiera Ci poczucie winy... to masz rację. Jesteś winna tak jak i jej mąż. Ja już przez to przeszłam i po tylu latach nadal czuję żal do kochanki mojego męża. Zostawiła rany, które bolą do dziś.

Odnośnik do komentarza

Nigdy bym nie była w stanie zadawać się z żonatym mężczyzną , trzeba mieć zasady i pomyśleć co by było gdybym była na miejscu jego żony.W życiu jest różnie nie tylko przyjemności a w rodzinie problemów jest zawsze wiele i tylko mąż a raczej kawał drania może zdradzic żonę i jeszcze nagadywać jaka to ona jest niedobra a on ideał i co ona od niego chce A chce tylko wsparcia i zrozumienia.Opamętajcie się kobiety same sobie niszczycie życie a mężczyźni sie śmieją że jesteście puste i łatwe.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...