Pomoc bliskiej emocjonalnie osobie

[franca]

Krzysztof.W

Nie masz faceta prawda? nie wstydź się

Nie wiem, czemu miała służyć ta wypowiedź(tak jak parę poprzednich), powiem Ci tylko tyle, że nic o mnie nie wiesz.
Dalej mam wrażenie, że masz jakieś dziwne uprzedzenia do mnie(może dlatego, że jestem z Wrocławia), ale już nieważne. Widać, że nie da się z Tobą sensownie rozmawiać.

[franca]

Krzysztof.W

Dlaczego Franca? na innym forum masz inny nick.

O, widzę wreszcie, że to chyba jakieś głupie nieporozumienie jednak. Prawdopodobnie z kimś mnie pomyliłeś. Może najprościej będzie, jak powiesz wprost, o jakie forum i jakiego nicka Ci chodzi?

[Krzysztof.W]

Nie miałem zamiaru ciebie obrazić...może wcześniej. Spokojnie ok?

[Krzysztof.W]

O pozostałych forach jest milczenie, więc tu mogę parę rzeczy ci wyjaśnić więc?

[franca]

No dobra, spoko, ale jestem ciekawa, z kim mogłeś mnie pomylić? W każdym razie z kimś niezbyt fajnym, tak? No to już rozumiem, skąd to całe zamieszanie. W każdym razie wszystko już gra, od razu lepiej, jak człowiek co nieco zrozumie.

[Krzysztof.W]

Ale ty Franca lawirujesz, uciekasz.Ok późno już, wiem że moje bycie tu niema sensu. Myślałem, że doroślej będziesz się zachowywać, mimo wszystko.

[kwiatuszek2]

Po co się kłocić/naskakiwać na siebie?
Jeszcze w takim smutnym wątku.

Ale zauważyłam, że najczęściej( nie zawsze ) tam gdzie Franca, tam są kłótnie :) Ale ja się tam staram nie wchodzić w konflikty z forumowiczami!

[franca]

Proszę Cię kwiatuszek, nie zwalaj winy na mnie za ta sytuację. Uważam, że w tym przypadku zrobiłam, co mogłam, aby wyjasnić zaistniałe nieporozumienia, a jesli ktoś tu się kłócił, to chyba nie ja.

[kwiatuszek2]

Nie zwalam na nikogo winy Franco :)

[franca]

W takim razie przepraszam, że źle Cie zrozumiałam:)

[kwiatuszek2]

Nic się nie stało :)

[franca]

No nie, myslałam, do mojego ostatniego posta do Ciebie, że wreszcie coś się wyjaśniło. Ale po tym

Krzysztof.W

Ale ty Franca lawirujesz, uciekasz.Ok późno już, wiem że moje bycie tu niema sensu. Myślałem, że doroślej będziesz się zachowywać, mimo wszystko.

wydaje mi się, że nie rozumiem już niczego. Jednak, bez względu na to, co miałeś na mysli, pisząc to, uważam że nie powinieneś w ten sposób krytykowac mojego zachowania. Nie powinieneś pisać, że jest ono niedojrzałe, kiedy Twoje własne zachowanie w ostatnich postach do mnie pozostawiało wiele do życzenia.

[Krzysztof.W]

Dalej idę z tym pomimo, że kroki wulgarne i agresywne pomogły. Ciężko mi, udało się, lecz nie czuje szczęścia.

[kwiatuszek2]

Krzysztof.W

Dalej idę z tym pomimo, że kroki wulgarne i agresywne pomogły. Ciężko mi, udało się, lecz nie czuje szczęścia.

Szkoda, że nie mogłam doradzić, ale nie będę się narzucać.

[Krzysztof.W]

Dziękuję, pomogłaś mi coś zrozumieć, co do zachowania tej osoby i jej wpływu na mnie. Dalsze kroki które zrobiłem, by się uwolnić, to już moja własna decyzja, jak i również zachowanie z tego wynikające. O ile uważa się cały czas postępowanie za słuszne danej osoby i zbyt się na tym opiera, to czasem warto zmienić pogląd takiej osoby poprzez innego typu zachowanie, mniej delikatne, z czasem dana osoba zaczyna zauważać, że nie może mieć racji osoba w taki sposób się zachowująca i sama odchodzi. To były zagrania poniżej pasa, jednak biorąc całokształt i ból drugiej osoby, uważam że się opłaciło i co ważne, jest teraz bezpieczna, żyjąca według własnego planu. Cóż zawiodłem z tytułu zbytniego zaangażowania się i brania odpowiedzialności, postaram się podciągnąć to, jak i również bardziej uważać w przyszłości.

[kwiatuszek2]

To się cieszę, myslę, że napewno jeszcze kiedys poczujesz w życiu upragnione szczęście. Życzę Ci tego.