Pomoc bliskiej emocjonalnie osobie

[Krzysztof.W]

Witam.
Czy pomoc osobie z którą jest się bardzo blisko emocjonalnie. W przypadku gdy dana osoba odbiera mnie w sposób nadzwyczaj wrażliwy,a każde słowo jest odbierane jak najbardziej szczegółowej weryfikacji.Czy nie lepiej pozostawić dana osobę samej sobie, gdy ma się zbyt duży wpływ na nią? Jednocześnie nie mogąc samemu zapanować nad własnymi emocjami,czy nie lepiej odpuścić gdy się odczuwa że można pociągnąć daną osobę na dno? Chodzi o to że bliskość, nie fizyczna lecz ta bardziej emocjonalna sprawia że dana osoba,pomimo tego że bardziej dostrzega u siebie problemy,bardziej angażuje się w sferę uczuć niż na tym, na czym powinna się skoncentrować,lepiej odpuścić czy mimo to wykorzystać tą bliskość,pomimo tego że racjonalne myślenie jak i dystans został zachwiany?

[kwiatuszek2]

Ja bym brnęłą w to dalj Krzysztofie :)

[Krzysztof.W]

Rozum podpowiada mi co innego niż serce,to trudne Kwiatuszek gdy człowiek sam, nie czuje się do końca emocjonalnie ,,poukładany" a cienie przeszłości nie jedno krotnie daję o sobie znać, jak i doświadczenia.Ciężko zaufać racjonalności gdy w grę wchodzą wyższe uczucia.Szczególnie gdy osoba ma swój własny pogląd,poparty tym że wielu osobom pomogło takie podejście,określił bym to karmieniem się sukcesami.Mowa jest o nietypowej osobie,u której jedyne co zauważyłem bliższe podejście wywołuje otwarcie,lecz jej zaangażowanie,przerasta mnie.

[kwiatuszek2]

Hmm to może lepiej zostaw tą osobę samą sobie, bo skoro skupia się nie na tym czym powinna, angażuje się a Ty tego nie chcesz, to lepiej nie pogarszać sprawy.
O ile dobrze zrozumiałam to co piszesz :)
Poza tym jestem podobna do tego kogoś o kim piszesz. Nie wiem czy masz na myśli siebie czy tamtą osobę
"to trudne Kwiatuszek gdy człowiek sam, nie czuje się do końca emocjonalnie ,,poukładany" a cienie przeszłości nie jedno krotnie daję o sobie znać, jak i doświadczenia.Ciężko zaufać racjonalności gdy w grę wchodzą wyższe uczucia.Szczególnie gdy osoba ma swój własny pogląd,poparty tym że wielu osobom pomogło takie podejście,określił bym to karmieniem się sukcesami." :P

[Krzysztof.W]

Z tym poukładaniem,cieniami, oraz racjonalnością, odnosi się do mnie.Te poglądy, wraz z konsekwencjami, to dotyczy drugiej osoby.Choć w dużej mierze, mógłbym podpiąć się o nie które poglądów, bardziej ze względu na wpływ, jaki pozostawia po sobie osoba, gdy powstaje ta więź emocjonalna.Dobrze zrozumiałaś, staram się w miarę przejrzyście to opisać, lecz nie ukrywam, że przez własne bardziej osobiste zaangażowanie, wygląda to dość chaotycznie i sam sobie z tym nie radze.Dodatkowo już mnie doszły pytania z poza forum, co się ze mną dzieje i co ja robię.

[kwiatuszek2]

Niestety nie wiem jak mogę Ci pomóc/doradzić bo sam piszesz tak żeby nie do końca określić o co chodzi ( jakbyś nie chciał właśnie się ujawnić)- ale to normalne, wkońcu to forum.
Hmm..

[Krzysztof.W]

Dokładnie jest tak,dodatkowo nie mogę pozwolić, na bardziej szczegółowy opis,choćby ze względu na szacunek do tej osoby, jak i również to, że tak naprawdę dana osoba, by sobie tego nie życzyła, bym mógł coś bliżej podać.

[Krzysztof.W]

Dla jednej osoby wystarczy, nie właściwa tabletka,gdy druga osoba szukając przez wkłucie odpowiednią dawkę w ml na kg.

[kwiatuszek2]

Krzysztof.W

Dla jednej osoby wystarczy, nie właściwa tabletka,gdy druga osoba szukając przez wkłucie odpowiednią dawkę w ml na kg.

Co się dzieje?

[franca]

Krzysztof.W

Dla jednej osoby wystarczy, nie właściwa tabletka,gdy druga osoba szukając przez wkłucie odpowiednią dawkę w ml na kg.

Kiedy to przeczytałam paręnaście godzin temu, wygladało to dla mnie jak aluzja do samobójstwa. Ale pomyślałam sobie, że skoro do tej pory beznadziejnie mi szło rozumienie postów Krzysztofa, to tym razem też się pomyliłam. Jednak po Twoim poście, Kwiatuszku, zaczyna mi się wydawać, że w tym wypadku dobrze zrozumiałam...

[Krzysztof.W]

Jest w porządku.

[franca]

To dobrze

[eeeh..]

Brak Cię na forum...wracaj.Pozdrowienia.

[Krzysztof.W]

Dziękuje za wsparcie,ostatnio przez moja osobę przemawia,złość i cynizm, podobno tego ciepła się nie traci, jednak coś ostatnio, akumulatory siadły i muszę się odrobinę wyciszyć. Z góry przepraszam za ostatnie moje zachowanie ,,tonący chwytający się brzytwy". Pozdrawiam

[Krzysztof.W]

Dla Francy pozostawiam pole boju.

[franca]

Krzysztof.W

co do reszty,nie będę ci tłumaczył...według mnie nadal na to nie zasługujesz..

Co?? Chyba każdy, do kogo się coś pisze, zasługuje na wyjaśnienia, jeśli czegoś nie zrozumie? Brzmi to tak, jakbym była jakimś zbrodniarzem, który nie odpokutował jeszcze za swoje winy. Skąd u Ciebie tak negatywne nastawienie do mnie? Mam wrażenie, że nawet wrogie. Zwłaszcza, gdy patrzę na Twoje zestawianie takich zwrotów jak "Pozdrawiam Cię" ze złośliwością- przecież po z daleka pachnie nieszczerością.

[Krzysztof.W]

A twoje podejście jest mi wręcz podejrzane, nie nie jesteśmy parą, znamy się z innego forum?

[Krzysztof.W]

Zachowujesz się jak porzucona kochanka, no chyba że ja sobie nie radze....

[franca]

Krzysztof.W

A twoje podejście jest mi wręcz podejrzane, nie nie jesteśmy parą, znamy się z innego forum?

MOJE podejście jest podejrzane? To znaczy CO jest podejrzane? To, że piszę wprost, o co mi chodzi, i tak samo chcę wiedzieć, o co konkretnie chodzi innym, gdy do mnie piszą? Co w tym podejrzanego?
A może chodzi Ci o to, że masz wrażenie, że znamy z jakiegoś innego forum, na jakimś innym portalu? Dziwne w takim razie, bo ja nie mam takiego wrażenia.

[Krzysztof.W]

Franca ile ty masz lat możesz szczerze?

[Krzysztof.W]

Nie masz faceta prawda? nie wstydź się

[franca]

A co to ma do rzeczy?

[Krzysztof.W]

Spokojnie, nie wypeplam możesz na pw.

[Krzysztof.W]

Czemu nie spisz o tej godzinie? znamy się ja to wiem, powiedz.

[Krzysztof.W]

Dlaczego Franca? na innym forum masz inny nick.