Skocz do zawartości
Forum

Samotność i brak wiary w siebie


Gość CałkiemSama

Rekomendowane odpowiedzi

Gość CałkiemSama

Mam 19 lat. Od dłuższego czasu coraz bardziej doskwiera mi samotność. Znowu święta, spotkania z rodziną i pytania o to, dlaczego nie mam chłopaka. Nienawidzę tych pytań i presji, którą na mnie wywierają. Z trudem powstrzymuję wtedy łzy i staram się szybko zmienić temat. Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Do tej pory tak naprawdę nie miałam prawdziwego chłopaka. Raz zaczęłam spotykać się z jednym, o 5 lat starszym, ale czułam, że nie ma on czystych intencji. Zresztą nawet gdy się całowaliśmy to w moim przypadku bardziej z ciekawości niż w wyniku jakichś głębszych uczuć. To wszystko było strasznie puste. Później czegoś więcej ode mnie chciał dobry kolega, każdego dnia proponował mi spotkania, prawie zawsze odmawiałam. Raz niemal siłą próbował mnie pocałować, urwałam kontakt z nim. Lubiłam go i nic więcej. Przeszkadzała mi w nim jakaś taka brutalność, od swojego chłopaka chciałabym więcej delikatności. Nie potrafię sobie znaleźć chłopaka, jestem beznadziejna. Na imprezach dość często ktoś prosi mnie o numer telefonu lub próbuje mnie pocałować, lecz zawsze mam wtedy wrażenie, że chcą w ten sposób wykorzystać sytuację, by być lub całować się z byle kim dla rozrywki. W dodatku już prawie od 2 lat kontaktuję się internetowo czy też sms-owo z pewnym chłopakiem poznanym w sieci. Nie mogę tego przerwać. Choć i w nim przeszkadza mi jego brak ambicji, nie chce on bowiem iść na studia, ale marzy o tym, by być kimś wielkim. Wiele razy chciał się ze mną spotkać, ale zawsze znajdowałam jakąś wymówkę. Czegoś się boję. W dodatku, gdy wspomniałam kiedyś o nim rodzicom to dali mi do zrozumienia, że jestem głupia. Czasami tak bardzo chcę się tylko do kogoś przytulić, ale nie mam do kogo. Gdy stoję w towarzystwie koleżanek czuję się niezauważana przez mężczyzn. Mam wrażenie, że ludzie mówią mi komplementy tylko dlatego, że chcą być mili. Czuję się brzydka. Czasami, gdy nikt nie widzi to płaczę. Nie potrafię już cieszyć się cudzym szczęściem, jestem zazdrosna o szczęście koleżanek. Mam wrażenie, że kiedyś ludzie okłamywali mnie mówiąc, że jestem ładna i mądra, a ja - głupia w to wszystko uwierzyłam. Nie wiem, co robić... Mam wrażenie, że wszyscy patrzą na mnie z politowaniem i wszystko, co dla mnie robią, robią właśnie z litości. Co ze mną jest nie tak?

Odnośnik do komentarza
Gość złamaneserce

Cześć powiem Ci, że jestem w takiej samej sytuacji też wszyscy się mnie o to ciągle pytają i kiedy mnie to już wkurza to zaczynam im mówić, że zostane starą panną chociaż wcale tego nie chce. Każdy mi mówi że jestem ładna i mogłabym mieć każdego może tak też jest ale u mnie jest ten problem, że jestem wybredna i nie umiem całować się z byle kim i zabawiać. Ale poznałam takiego za którego jestem w stanie oddać wszystko tylko tu jest ten problem bo choć wszyscy mówią mi, że mogę mieć każdego to nie mogę mieć właśnie jego, więc na nic im się to nie zdało co mówili. Nie martw się i na Cb przyjdzie kolej. Wyjdź na dyskoteke z koleżankami i nie myśl o niczym innym tylko o tym żeby się dobrze bawić a zobaczysz, że wszystko będzie ok. A kiedy pojawi się jakiś fajny koleś to nie uciekaj tylko poddaj się chwili i poczekaj co się będzie działo nie skreślaj ich od razu;) I pamiętaj nie jesteś sama też tak mam;) Trzymam kciuki ;) Kiedyś i na nas przyjdzie kolej, że będziemy miały się do kogo przytulić:)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Przede wszystkim uwierz w siebie i nie daj sobie wmówić, że jesteś głupia, czy nic nie warta. Z kolei pytania rodziny o chłopaka ignoruj lub potraktuj żartobliwie.
Pamiętaj również, żeby nie podchodzić do tematu związku na tak zwanego "desperata", gdyż wtedy możesz podjąć złe decyzje byle tylko uciec od samotności.
Poznawaj nowych ludzi, a w swoim czasie spotkasz chłopaka, wobec którego nie będziesz miała żadnych obaw.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Złamaneserce czy uważasz że rodzice będą żyli z twoim partnerem czy ty? tak jak określiła pani psycholog nie działaj w tym temacie za pochopnie,lecz i zarazem musisz sama się określić jakich poszukujesz wartości w przyszłym partnerze,bo tak jak rodzina i znajomi mogą poprowadzić cię ścieżką która może być jedynie właściwa dla nich a nie dla ciebie.

Odnośnik do komentarza

CałkiemSama poprzedni wpis był adresowany do ciebie przepraszam za pomyłke...złamaneserce również kłaniam się,żałuje że niema sposobu edycji lecz to mnie nie tłumaczy,chyba twój nick sprawił ślepotę u mnie :)
,,złamaneserce" - jest taka zasada nic na siłę,to jest szacunek który w sobie masz co do tego jednego,często jest tak że to co jest nieosiągalne nas pociąga,lecz zapewne osiągnie się to cierpliwie a zarazem wytrwale zmierzając do tego.

Odnośnik do komentarza
Gość złamaneserce

Krzysztofie wybaczam pomyłkę;) A co do tego do mnie to wiem, że nic na siłę dlatego nie narzucam mu się, teraz on się już wgl.nie odzywa nie mamy żadnego kontaktu... Choć powiem szczerze, że żałuję tego bo tęsknie za nim;/ I nie rozumiem do dzisiaj czemu pisał ze mną jak z dziewczyną a nie postawił od razu sprawy jasno i nie starał się pisać jak z koleżanką? Chciałabym chociaż żebyśmy normalnie ze sobą rozmawiali ale jego albo speszyło te wyznanie i nie potrafi albo już nie chce. A ja wiem, że gdyby nic do mnie nie miał to nie pisał by mi tych rzeczy kiedy ze sobą pisaliśmy na początku. Nie wiem czy odezwać się do niego czy on wolałby gdybym się już nigdy nie odezwała. Mam go na gadu i nie wiem po co on trzyma jeszcze mój nr.:) Może kiedyś przyjdzie taki dzień i on odezwie się sam do mnie..? Może.. ale narazie nie mogę na to liczyć bo to by graniczyło z cudem, choć wierzę w cuda:) I oby Twoje słowa się spełniły;)

Odnośnik do komentarza
Gość CałkiemSama

Dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że masz rację, Krzysztofie. Już nie raz łapałam się na tym, że za bardzo liczyłam się ze zdaniem innych zupełnie zapominając o sobie. Jednak ja chyba nie potrafię się postawić i grać według własnych zasad. :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...