Skocz do zawartości
Forum

Życie z matką i jej konkubentem


Gość Sad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Na początku się przedstawie. Mam 18 lat i problemy. Mieszkam w jednym pokoju z "matką" jej konkubentem, z którym to ma dziecko 3 letnie. Oni żyją sobie szczęśliwie itd. a mnie traktują jakbym był marginesem. Ciągle się kłóce z matką, która kompletnie ma mnie gdzieś. Kłótnie nie wyglądają zbyt fajnie, bo lecą w nich wyzwiska itd. Z jej konkubentem nie dogaduję się już ok 6 lat jak nie dłużej, było dużo sytuacji gdzie to się już z nim biłem. Ogólnie to nie lubie w tym domu przebywać. Nic mi tu nie wolno. Nie mam spokoju. Jestem już tak przygnębiony tą sytuacją, że powoli nie daję rady. Mszczą się na mnie nie wiem czemu. Są wredni, chamscy i zrobią wszystko bym miał jak najgorzej.
Dodam, że uczę się w LIceum, wszystkie klasy zdaję rok po roku. Mam pracę, w której to dużo nie zarabiam ( około 300zł miesięcznie ). Wszystko co mam ubrania itp zawdzięczam tylko i wyłącznie sobie.
Na dodatek tego, mam dziewczynę, z którą jestem od prawie 2 lat. Ona wie o mojej sytuacji w domu. I dlatego już nie raz doszło do incydentów, gdzie moja matka się z nią kłóciła. Moja dziewczyna nienawidzi mojej matki i na odwrót.
z Dziewczyną też nie mam najlepiej. Ostatnio dużo się kłócimy. Myślę, że już nie dam rady tak dłużej.. Tzn kłócić się ze wszystkimi. A zwłaszcza w tym domu. Szmacą mnie ile się da, a ja na to pozwalam.. Cały czas chodzę zły, przygnębiony. Zdenerwowany. Czasem mnie brzuch z nerwów boli jak mam wrócić do domu, czy pogadać z matką. Nie wiem co mam robić, chciałbym się wyprowadzić, ale mnie nie stać. Proszę o jakąś radę, bo na prawdę nie daję rady..

Odnośnik do komentarza

Cześć. Trochę wiem jak to jest być w Twojej sytaucji. Jedyne wyjście jest w tym , żebyś sie stamtąd wyprowadził. Zmień pracę, co to jest 300zl? Chyba, że to są praktyki? A nie mógłbyś nocować u dziewczyny? Mogłbys w ten sposób wyrywać się z tego bagna. Może i poprawiłoby to stosunki między Tobą a Twoją dziewczyną. Inna opcja to też taka, czy mogłbys nocować u kogoś z rodziny> Ciocia, babcia. Jeżeli z nimi porozmawiasz, może pozwolą Ci na to. A u mamy masz swoj własny pokój? Jeżeli tak, zamontuj może zamek w drzwiach, najlepiej gdy będziesz w domu sam

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi Cię szkoda bo znam kogoś w Twojej sytuacji. Twojej matce nie zależy na własnym dziecku tylko na swoim dupcynglu. To jest straszne. Szukaj pracy i uciekaj z tego domu bo zawsze będziesz tam nikim. Nie mów, że nie dasz rady - ja w Ciebie wierzę. Człowiek jak się uprze to da radę. Bierz swoje życie w ręce. Nie piszesz o ojcu. A co z nim? Jak się wyprowadzisz możesz rządać alimentów od matki- wkońcu nadal się uczysz. Pozdrawiam Cię gorąco!

Odnośnik do komentarza

" matka" - dlaczegoTO kobiety robią swoim dzieciom.?Za co? ..grunt że konkubent jest szczęśliwy ...i nie odejdzie od Niej.

Też tak myślę, uciekaj z tego " domu" i nie wracaj tam więcej .Może spróbuj iść do burmistrza ,przedstaw swoją sytację moze akurat okaze się Człowiekiem i znajdzie wyjście z sytacji.Znam młodą dziewczynę która właśnie w ten sposób uzyskała pomoc.

Odnośnik do komentarza

Witam Was. Nie odzywałem się, bo znów problemy. Mój prawdziwy Ojciec zginął. Raczej nie mam do kogo pójść z rodziny, wszyscy wiedzą jaka moja "matka" jest.
powiem szczerze czasem spałem w piwnicy żeby tylko z nimi nie siedzieć. Miałem tam prąd nie legalnie, bo nie można mieć nieczego oprócz światła. Niestety nie ma mozliowsci zamieszkac u dziewczyny. Ja sie ucze nie mam jak znalezc lepszej pracy.. Chodze do liceum.
Mialem ciezka przeszlosc, dziewczyna mi z tym pomogla. Teraz matka chce isc na policje na mnie bo jej z domu poznikało kilka rzeczy ktorych ja nie ruszalem. a na policji bylem notowany. Moja matka kiedys pila co weekend. Zostawiala tego bahora samego. bo ten idiota byl w pracy. Nienawidze tu nikogo. I nie nie mam wlasnego pokoju. Nie mam co ze soba zrobic..

Odnośnik do komentarza

psycholog Katarzyna Garbacz
Witam serdecznie,
Ponawiam pytanie Przedmówczyń - czy ktoś z rodziny wie o Twojej sytuacji i mógłby pomóc?
Czy Twoje stosunki z mamą wyglądały zawsze w ten sposób, czy kiedyś były inne?
Pozdrawiam

Nie moglby mi nikt pomoc. Kiedys byly lepsze bo mna manipuowala itp ale to dawno. Rodzina wie jakie mamy stosunki ale wszyscy sadza ze to moja wina, bo ona tak naopowiadala. Nie wiem juz co robic.. Dziewczyna mowi zebym nie odpuszczal i walczyl o swoje.

Odnośnik do komentarza

Płakać mi się chce jak to czytam. Nienawidzę takich kobiet całym sercem. Nie mów na to dziecko bachor, ono nie prosiło się na świat. Jakby nie było wiążą Was więzy krwi. Być może kiedyś w przyszłości będzie Ci najbliższą osobą. Idź do burmistrza, gminy zapytaj o mieszkania, przedstaw swoją sytuację i dowiedz się o alimenty. Skoro Twój tato nie żyje to masz po nim rentę? Słuchaj dziewczyny i trzymaj się jej, to jedyna życzliwa Ci osoba.

Odnośnik do komentarza

Nie moge dostac renty bo pracowal na czarno. Juz probowałem ją odzyskać wiec to wykluczone.
Mieszkam w krakowie NOWA HUTA. Gdzie mialbym niby isc? I tak mi nie pomoga. Opieke spoleczna przysla i co mi z tego przyjdzie? Wiecej problemow bo ich jest 2 a ja sam.

Odnośnik do komentarza

Ja jestem zza Białegostoku. Rozpytam się w związku z Twoim przypadkiem. Nie wierzę, poprostu nie wierzę, że nie da się cokolwiek zrobić i jakoś rozwiązać Twojej sytuacji. Ty nie możesz tam zostać, bo psychicznie się wykończysz. Szkoda, że dzieli nas aż tyle kilometrów. Chociaż jesteś już dorosły, to szkoda mi Cię jak dziecka. Żyć w takim domu, to najgorsze, co człowieka może spotkać :(

Odnośnik do komentarza

Sad ,dlaczego mówisz że nic Ci z tego nie przyjdzie,przyjdą zrobią wywiad zTobą przede wszystkim i zaczną coś robić .Chłopaku Ty nie możesz spać w piwnicy!!!" Nie oszczędzaj matki,powiedz jak jest ,tak jak wcześniej pisałam znam dziewczynę która dostała z gminy maleńkie mieszkanie wprawdzie do remontu ale jednak.Musisz próbować,to tak dłużej nie może być przecież!!!

Odnośnik do komentarza

Właśnie trzeba opowiedzieć swoją historię i zapytać jak mogliby Ci pomóc. Uczysz się i państwo ma prawo Ci pomóc chociaż jesteś pełnoletni. Ja bym poszła, powiedziała w jakiej sytuacji się znajduję i zapytała jak mogłabym odmienić swój los i w jakim stopniu państwo mogłoby mi pomóc. Tak jak pisała eeeh.. burmistrz pomógł jej znajomej. Miała swój kąt. Ośrodek pomocy społecznej jest od tego jak dupa od sra.ia i łaski nie robi. Odwiedziła bym jeszcze to miejsce- http://www.pcpr.powiat.krakow.pl/ . Chcesz odmienić swój los - tylko Ty to możesz. Nie czekaj aż matka Cię wyrzuci na próg lub posunie się nawet do fałszywego oskarżenia oby się Ciebie pozbyć. Po co Ci zasrane papiery? Zabiłabym. Ja swoim dzieciom nigdy PRZENIGDY bym czegoś takiego nie zrobiła.

Odnośnik do komentarza

Liceum i praca jest nie do pogodzenia. Musisz się uczyć. Na studiach mógłbyś podjąć naukę zaocznie i praca by się nie z nią gryzła a tak nie masz polotu. A o zasiłek i jakieś mieszkanko możesz się starać. Gmina zawsze ma coś na Twoje przypadki.

Odnośnik do komentarza

Wiesz co Sad w Krakowie na pewno jest Centrum interwencji kryzysowej, przy takich centrach zazwyczaj jest hostel ,w kryzysowych sytacjach można tam przebywać nawet kilka miesiecy,Idz tam jutro ,nie czekaj moze akurat dostaniesz tam pomoc.Miej trochę wiary w ludzi,wiem ze to cięzko w Twoim przypadku ale wykorzystaj każdą szansę zeby sobie pomóc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...