Skocz do zawartości
Forum

Przemoc psychiczna i brak pomocy policji


inez31

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle się mówi w mediach o przemocy.Twierdzi się że kobiety mogą liczyć na pomoc instytucji państwowych. Ale w rzeczywistości nie koniecznie jest to prawdą. Moja siostra, którą mąż zostawił, zabrał dzieci, nastawił je przeciwko niej, w końcu zdecydowała się aby powiedzieć wszystko. Tyle złego działo się przez ostatnie lata, były to typowe oznaki znęcania psychicznego. Poszła z tym do prokuratury, ta skierowała sprawę na policję, a ta co? odmówiła wszczęcia postępowania. Tak naprawdę, aby to udowodnić trzeba mieć niezbite dowody, nagrania, świadków. Tylko najczęściej to wszystko dzieje się za zamkniętymi drzwiami. A to, że siostra, kiedy była z tym dupkiem, popadła w depresję, jest już nie istotne, nie brane przez policję pod uwagę. Żałosne i niesprawiedliwe.

Odnośnik do komentarza

to bardzo smutne co piszesz, faceci czasami okazuja sie okropni. Nie rozumiem dlaczego policja zbagatelizowala zgloszenie Twojej siostry, to sie w glowie nie miesci, tyle sie mowi o przemocy a oni nic!
Ale to jest fakt, trzeba mniec nagrania, dowody, świadkow(a ci nie zawsze jak przyjdzie co do czego mowia, nagle nic nie pamietaja, nic nie wiedza)
Mialam podobna sytuacje w domu, ojciec znecal sie nad mama, ona nigdzie tego nie zglaszala-wstydzila sie:( wszyscy na okolo wiedzieli co sie dzieje u nas w domu, jak przyszlo do zeznan świadkow oni nagle nic nie wiedzieli, nic nie slyszeli, obludni ludzie.
Ale niech Twokja siostra sie nie poddaje, nie moze zostawic tak tej sprawy, on musi poniesc za to kare. Moja mama nic nie robila w sprawie znecania sie nad nia, a dzisiaj nie żyje przez niego!
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cz Twoja siostra w " tym" czasie wzywała chociaz raz policje lub zglaszała ten fakt w opiece spolecznej, ...?Bo jesli nie to chyba jednak nie ma większych szans na wszczecie postępowania przez policje.
W takich przypadkach śiadkowie są niezbędni ......

Odnośnik do komentarza

Siostra w czasie trwania małżeństwa nic nie zgłaszała. Ona mimo wszystko wciąż miała nadzieję, że może jakoś się ułoży, była tak zaślepiona, jakieś uzależnienie, chora miłość. Pomimo że cierpiała, to gdzieś w głębi serca go kochała. Dopiero, gdy ją zostawił, pozbyła się złudzeń, dotarło do niej to co inni widzieli już wcześniej, że to zły człowiek, który miał ją za nic. Wzbudziło to w niej chęć walki o siebie i przede wszystkim o dzieci, które przeszły jakieś dziwne 'pranie mózgu' i także od niej się odwróciły.

Odnośnik do komentarza

inez masz rację w tym co napisalaś - szkoda, że takie sytuacje mają miejsce, ale też napisałaś, że Twoja siostra nie zgłaszała tego na policję - i to był błąd. Bo skoro policja nie miała żadnych donosów to jak mo,że od tak od razu wszcząć postępowanie? Gdyby był problem siostra zgłaszalaby to wcześniej. Wiem, że ze strony osoby pokrzywdzonej to głupie, ale gdyby tak to działało, to każda zrozpaczona kobieta którą mąż czy facet wystawił, zgłaszałaby wniosek do prokuratury i spraw by było więcej niż sądy udwigną. Dlatego ja zawsze powtarzam, dziewczyny zgłaszajcie - nie wierzcie w to, że facet się sam z siebie zmieni, bo tak praktycznie nigdy si,ę nie zdarza. Może jakieś wyjątki - ok, ale większość przypadków taka nie jest. Wiele kobiet żyje nadzieją, że facet się zmieni i niestety potem wynikają wlaśnie takie sytuacje.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...