Skocz do zawartości
Forum

Chorobliwa zazdrość? Co robić? Jak leczyć?


Gość am...er

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niby kochana
Dzień dobry. Mam podobne problemy jak we wcześniejszych wpisach. Jesteśmy z moim partnerem razem od 12 lat. Mamy wspólnego syna 11 lat, moją córkę 19 lat i jego syna 19 lat. Od około 2 lat jest tak obsesyjnie zazdrosny o sąsiadów, że brak mi słów by to opisać. Mieszkamy od 4 lat w nowym miejscu nie mamy tu znajomych. Jego rodzina mieszka 70 km dalej moja 500 km. On wyjeżdża do pracy i nie ma go 3 tyg wraca na tydzień i tak dalej, ja zostaję ze wszystkimi problemami sama. Nigdy nie mogę na niego liczyć jak mam jakiś problem to zawsze się wykręca, że on jest daleko i na odległość nie może mi pomóc. Więc radzę sobie sama. Nigdzie nie chodzę, nie palę, nie spożywam alkoholu jestem zwyczajną kurą domową. Nie pracuje podczas porodu uległam wypadkowi i nie powróciłam do zawodu. Około 3 lata temu wprowadziło się do naszej klatki sympatyczne młode małżeństwo. On pływa na barkach ona tak ja ja jest w domku. Zakolegowałyśmy się. Czasami pomagam jej przy dziecku, służę dobrą radą bo jestem starsza. Jak mi czegoś potrzeba a zazwyczaj towarzystwa to się spotykamy. I właśnie mój "PAN" dostaje białej gorączki jak tylko usłyszy o sąsiadach. Jak on jest w domu to nawet nas nie odwiedzają, nie dzwonią nie zaczepiają na schodach. Są bardzo wyrozumiali i mi współczują. Chcę iść do pracy i znowu jest wojna bo po co. Nie rozumie że zaczyna brakować nam pieniędzy, moi rodzice są już starsi ciągle mi pomagają finansowo chcę jechać do nich na wakacje i tam zostać 2 m-ce i znowu awantura. Zerwałam wszystkie znajomości ze wstydu. Jedynymi znajomymi z którymi rozmawiam są właśnie Ci sąsiedzi. Błagam pomóżcie co mam robić brak mi już sił. Gdyby nie mój synek utopiłabym się bie mam już sił by dalej żyć.
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena77
witajcie,jak to wszystko czytam to mam dreszcze...a obecnie jestem na L4,bo mój "PAN" w sobote wpadł w szał po alkoholu,przeszukał mi telefon- a obiecał,że już nigdy tego nie zrobi- i znalazł kilka głupich smsów. No i mam siniaki na ręce i złamany palec u nogi. Ja też przestałam mieć koleżanki,bo nie podobały się mojemu mężowi,ubierałam sie tak jak chciał,żyłam zniewolona,upokarzana, ośmieszana...jwszystko starałm sie tłumaczyć,ale wiecie ile energii na to traciłam?Mam 3 letnią córkę i zamiast czas poświęcać jej to czas traciłam na tłumaczenia męża.Pytałam kiedys psychologa co dalej?Co robić?Kilkakrotnie odchodziłam od męża tyrana,ale wiecie kwiaty,prezenty,przepraszania...Psycholog mi powiedział;że wszystko jest do czasu,a skończy sie tak,że Panią albo zabije albo połamie.W tej chwili połamał,tak mną trzasnął o drzwi ,że mam noge w gipsie,siniaki na recę i drętwiejący kciuk.Mój mąż jest przystojnym facetem,wysokim,ciemna karnacja i podoba sie kobietom,ale nie jest i nie był dla mnie dobry,niby wszystko miałam,ale zawsze cos za coś.Dałam sie zamknąć w klatce,zdusić i podporządkować,tylko ze to ja mam skończone studia,w domu nigdy i niczego mi nie brakowało...dziewczyny weżmy się w garść,bo albo my popełnimy samobójstwo albo Pan nas nie daj Boże zabije...A mamy dzieci i musimy stworzyć im normalny dom.Boże,czemu my nusimy cierpieć,przeciez jesteśmy kobietami i zasługujemy na szacunek,a wpadłyśmy w ręcę PANÓW,nie żyjemy w Arabii,czemu tak dałyśmy sobą pomiatać.....
Odnośnik do komentarza
Witam mam 21 lat i 4 letnia córeczkę z poprzedniego związku.Rozstałam się z ojcem małej gdy miała 1,5 roku dość szybko związałam się z kolegą ojca dziecka(tak jakoś wyszło).Od samego początku Jego rodzice byli przeciwni naszemu związkowi myśleli że jestem małolatą która o życiu nic nie wie itp.ale z upływem czasu przyzwyczaili się do mnie i małej.Lecz po doświadczeniach życiowych trzymam ludzi na dystans od siebie nie wiem może dlatego ze nie chce być zraniona(Gdy miałam 13 lat rodzice się rozwiedli bo ojciec bił matkę bo ta go oszukiwała).Wszystko było miedzy mną a moim partnerem było wspaniale dopóki nie zaczęło mi nagle przeszkadzać to że dzwoni do niego codziennie mama i opowiada jej dosłownie wszystko starałam się z tym walczyć ale nie udało mi się wszystko poszło na moja niekorzyść,nie osiągnęłam tego co chciałam.Gdy jechał do rodziców sam to wydzwaniałam do niego kilkadziesiąt razy pisałam przykre sms-y nie wiem co mną kierowało.Dziś kiedy powiedział mi że ma już tego dosyć zrozumiałam że robię źle że tak być nie powinno. Co mam zrobic by ratować ten związek na którym mi zależy wiem że byłam chorobliwie zazdrosna zapisałam się do psychologa ale jak mam Go przekonać że się zmienię ze nie będzie jak dawniej.Proszę o pilną pomoc.Sprawa nagła jestem pod ścianą.
Odnośnik do komentarza
Nigdy nie uwierzysz jaki jest mój problem,a mianowicie :jestem 29 lat po ślubie ,mam 3 dzieci w tym 2 synów od wielu lat mieszkających ze swoimi rodzinami oddzielnie.Pozostała w domu jeszcze tylko 16 córka,która od pewnego czasu ma chłopaka notabene swojego najlepszego wieloletniego przyjaciela z tej samej klatki.I właśnie moim problemem okazał się chłopak córki.Mojego męża ogarnęła jakaś niezrozumiała obsesja na jego i moim punkcie.Nie ma dnia ,żebym nie słyszała,że on za często przychodzi ,a wcześniej zanim córka była z nim parą też przychodził,że on sobie nie życzy żebym ja z nim rozmawiała,że powinnam go usynowić,że pewnie coś między nami jest bo chłopak córki opowiada mi jak mu idzie w szkole,co się wydarzyło i takie tam większe i mniejsze swoje problemy.Jak na początku ta sytuacja mnie troszkę śmieszyła to teraz jestem już nią zmęczona,bo mąż próbuje mnie dodatkowo kontrolować,a nie daj Boże ,żebym odpisywała na sms-a do tego chłopaka to wywołuje okropną awanturę.Jedna rzecz jest istotna ja jestem 30 lat starsza o tego chłopaka i nawet nie przyszło mi do głowy,żeby się jakoś inaczej nim interesować .Ogólnie zawsze miałam świetny kontakt z młodzieżą i ona zawsze do mnie lgnęła.Obawiam się ,że jak się podporządkuję mężowi to sytuacja moja się wcale nie poprawi,a ja zachowam się jak zwykły tchórz i pozwolę mężowi narzucać sobie inne ograniczenia.Potrzebuję pomocy ,bo nie wiem co robić jest mi okropnie wstyd za męża, bo jakby nie było ,to chłopak się domyśla o co chodzi i pewnie swoje relacje przekazuje swoim rodzicom,którzy są naszymi sąsiadami.
Odnośnik do komentarza
witaj.mam dokladnie ten sam problem.nie wiem co z tym robic. przeszkadza mi wszystko.caly czas boje sie, ze spotka kogos kto bedzie lepszy ode mnie, kogos kto bardziej sie jej spodoba.nigdy jej o tym nie mowilem, bo wstydze sie tego.jestesmy ze soba trzy lata i jestesmy na drugim roku studiow.nie studiujemy razem, nie mieszkamy jeszcze.spotykamy w weekendy.jestem zadzdrosny o wszystko..ale ona o tym nie wie..nie mowilem.ale blagam was pomozcie mi, bo ja dluzej nie wytrzymam.co moge zrobic?jakie kroki podjac?myslicie, że jak zamieszkamy razem, wezmiemy slub to sytuacja sie zmieni?znajde wreszcie to poczucie wartosci?kocham ja i naprawde wiem, ze ona mnie tez i nigdy nie zrobilaby czegos co mogloby nas zniszczyc, bo nasze relacje sa po prostu wspaniale,ale w mojej glupiej glowie caly czas kraza durne mysli.przychodzi moment kiedy wydaje mi sie, ze jest ok, ze nie ma problemu, ze przeciez nic zlego sie nmie dzieje jak pojdzie do kina z kolezankami, ale po pewnym czasie przychodzi mysl, ze moze na fotelu obok bedzie siedzialjakis facet, ktory bedzie podrywal ja, zalecal sie do niej.mi jest naprawde wstyd o tym pisac.prosze niech mi ktos odpowie i pomoze.adres e-mail jest z takiego mojego "lewego" konta,ale aktualny i prawdziwy wiec prosze pisac.
Odnośnik do komentarza
Gość martyna_255
Witam! mam problem i nie wiem robić! Opisze to mam nadzieje ze w skrócie. Poznałam mojego partnera po5 miesiącach znajomości zaszłam w ciąże teraz córka ma Rok i2 miesiące. nie wiem co robić. ciągle ale to ciągle myśli ze go zdradzam. teraz wyjechał za granice no niestety sytuacja nas zmusiła do podjęcia takiej decyzji. Powiem tak ta ciąża niebyła wpadką miałam 27 lat i chciałam już dziecko czułam ze on mnie kocha i ja go też i chce żeby on był ojcem i żeby był zemną na zawsze. żadne argumenty do niego nie trafiają ze go kocham, ze nie pochodzę z takiej rodziny "puszczalskich", ze czekam cały czas na niego. ja już nie mam siły mu tłumaczyć. Ja nie chce go zdradzić i go nie zdradzę. widzi jak przyjeżdża ile jest pracy przy takim dziecku. mam jeszcze obowiązek jakim jest pies i kot jedną osobą która przychodzi do mnie to sąsiadka starsza pani która pomaga mi jak muszę z psem wyjść to zostaje z dzieckiem. jak poruszam ten temat jak est trzeźwy to zawsze mi tłumaczy ze tak bardzo mnie kocha, 2 razy go tak kobiet wykiwały. nie wiem co robić ja jestem bezradna. Pomocy
Odnośnik do komentarza
I ja mam ten problem. Wiem,że takie zachowanie nie jest normalne, zdaję sobie z tego sprawę,ale nie potrafię kontrolować swojej złości. Za każdym razem jak mój partner rozmawia z jakimiś swoimi koleżankami, mnie się wydaje że im poświęca większą uwagę niż mnie,że uważnie się im przygląda. Potem robię mu awanturę,jak jakaś chora psychicznie,po czym od razu mam wyrzuty sumienia i staram się siebie przed samą sobą usprawiedliwiać. Nie wiem już co robić, wmawiam sobie,że następnym razem się opanuję,że będziemy mogli spotykać się z jego koleżankami,ale wiem że to nie realne. Dodam,że w przeszłości bardzo wiele kobiet mnie zraniło, miałam kilka przyjaciółek i niestety każda okazała się zwykłą szma.tą. Żadna z tych kobiet nie doceniła zaufania, oddania ani szczerości którą im ofiarowałam. I od kilku lat ufam tylko facetom, chociaż wiem,że to też niezłe ziółka:) (W poprzednim związku byłam zdradzana).. Taa.. znowu próbuję siebie bronić.. Jestem z moim chłopakiem już 5 rok, nie mamy zbyt wielu znajomych,bo większość ma dziewczyny,a ja widzę w nich rywalki. Zresztą jedna dziewczyna przyjaciela mojego chłopaka rzeczywiście próbowała swoich sił i podrywała mojego na wszystkie możliwe sposoby codziennie odwiedzając go w pracy,ale coś jej chyba nie wyszło i dalej została przy tym przyjacielu.
Bardzo chciałabym być normalną dziewczyną.. Wiem,że chłopak mnie kocha,żaden inny nie wytrzymałby tak długo u boku takiej wariatki;) Czy można się jakoś samemu z tego wyleczyć? Bez wizyt u psychologów, psychiatrów, terapeutów. Chciałabym się zmienić ze wszystkich sił,by żyć jak kiedyś. Dać sobie i przede wszystkim jemu szczęście. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość marta 21
Hej. Jestem po slubie pol roku mamy córkę 2miesieczna moj maz ciagle wmawia mi ze go zdradzam, ubliza mi a czesto powtarza ze mala nie jest jego chociaz to nie prawda,jestem zastraszana ze jak odejde to zrobi mi cos zlego boje sie, nie moge nawet wyjsc ciagle siedze w domu mam 21lat a chce odejsc prosze pomoc mi maz ma 24lat byl karany za rozboje
Odnośnik do komentarza
Gość Justyna prosi o pomoc
Witam. Na początku napiszę że bardzo proszę o pomoc ;(. A więc zacznę od tego że teraz mam 22 lata i mam na imię Justyna mój problem to zazdrość. Pojawiła ona się przy moim pierwszym chłopaku którego miałam 8 lat temu byłam z nim 5 lat i byłam o niego chorobliwie zazdrosna nie mógł mieć koleżanek chciałam zeby cały czas ze mną przebywał zeby mi mówił ze mnie kocha i że to ja jestem najpiętkniejsza i wogóle, jak jechaliśmy autem to jak zerknoł na jakaś laske to ja dostawałam ataku furii. No i wogóle to był problem bo ja mu wszystkiego zabraniałam a sama go przez 3 ost lata zdradzałam z różnymi facetami. No ale po tych 5 latach zerwałam z nim bo poznałam nowego. No i co z tym nowym było idealnie przez 2 pierwsze miesiące żadnej zazdrości ani trochę. Ale potem znów się zaczoł ten sam problem chorobliwa zazdrość. Tylko ze ja po roku bycia z nim dowiedziałam się ze on mnie naprawde zdradził i wiecie co mi powiedział ze on to zrobił dlatego ze ja mu to tak długo wmawiałam ze mnie zdradza ze aż nie wytrzymał i to zrobił, no i w tym związku jak byłam z tym Jurkiem ja go ani razu nie zdradziłam. Nawet jak wyjechał do Belgi na poł roku to byłam mu wierna no ale ten związek też zakonczyłam ale to z tego powodu ze był odemnie starszy o 20 lat. No i teraz od lipca zeszłego roku poznałam faceta moich marzeń(taką mam nadzieję ze to ostatni) no ale znów to samo chorobliwa zazdrość się wdarła do naszego związku i to nas niszczy. Bo wszystko mi sie tak fajnie ułożyło mam ukochanego faceta nawet zamieszkaliśmy razem a teraz się tak kłucimy ze mnie umiemy ze sobą wytrzymać. Jak mu przychodzi esemes to ja zaczynam płakać ze musze to zobaczyc ze musze wiedziec kto napisał ze to napewno jakas laska i wogóle a go to tak denerwuje ze az wychodzi z siebie krzyczy po mnie i wogole chciał dzisiaj ze mną zerwać. Powiedzcie mi co mi sie dzieje? dodam ze miałam ojca alkoholika przed którym uciekałam z domu. Moze to tez jest powodem ze nie ufam swoim facetom. Pomocyyyyyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chcę być z moim teraźniejszym ale jak taka dalej bede to on mnie zostawi ;(
Odnośnik do komentarza
Gość 19Jusia88
Witam, mam ze sobą ogromny problem. To co wyprawiam to nie zwykła zazdrość to jest chore. Jestem z chłopakiem od ponad roku, każdy z nas przeżył swoje związki z innymi ludźmi. Ja dobrze nie trafiałam. Byłam 3 lata z facetem, któy mnie zdradzał na każdym kroku, od tego się zaczęło. Kłóciliśmy sie cały czas, dochodziło nawet do rękoczynów. WIecznie płakałam przez niego. Ale wyprowadziłam się i urwałam z nim kontakt raz na zawsze. W nowym mieści poznałam mojego obecnego chłoapaka. Myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi. Był i chyba jest wyjątkowy. ALe bardzo lubi być z centum uwagi, lubi zwracać na siebie uwagę otoczenia, na imprezach, wszędzie. Jest bardzo przystojny i podoba się innym dziewczynom co doprowadza mnie do szalństwa. Potrafię z super nastroju popaść w szał. Denerwuje mnie wszytsko, jak nie odbiera tel (bo np. jedzie autem) ja juz wymyśłałam rózne historie, co robi i z kim. Cały czas mi powtarza, że chce być tylko ze mną i gdyby tego nie chciał to dawno by mnie zostawił... ja mu wierzę, aż do nasępnej dziwnej sytuacji. Nie lubie jak rozmawia z innymi, widzę jak kobiety go próbują kokietować. Bardzo często wychodzi beze mnie na imprezy z kolegami, którzy nie są wzorem cnót a mają dziewczyny, które też siedzą w domu. Mój chłopak jest bardzo podatny na wpływy i na to co mówią jego p rzyjaciele. często go podpuszczają, "zeby było zabwanie". Ogólnie jest bardzo dobry dla mnie i jak wszytsko jest ok miedzy nami, jak jestemy sami to jest cudownie i nie chce tego stracic. Wczoraj bylismy na ur u jego kolegi znowu była dziwna akcja, strasznie sie kłocilismy, powiedział, ze po tym to nasza ostatnia szansa, jezeli dalej bede si etak zachowywała to mnie zostawi. Wiem, że to zrobi, dlatego musze się zmeinić. Ale nie wiem jak, czy to w ogóle mozliwe. Jak jestem sama w domu i myśłe o tym to powtarzam sobie, że juz taka nie bede i ze bedzi dobrze miedzy nami. Ale 2 dni pozniej wybucham, nie potrafie tego kontrolowac, nie potrafie sie opanowac, przemilczeć. Tak więc błagam o pomoc!
Odnośnik do komentarza
Witam Mam 21 lat i 5 letnią córkę :)z mężem jetem już prawie 6 lat,i jestem o niego chorobliwie zazdrosna:( mój mąż pracuje na basenie i codziennie ogląda tam pełno pięknych kobiet i mnie to strasznie denerwuje,a najbardziej to jak mówi o swoich koleżankach że ta to ma fajne duże piersi i wogóle,a ja znów mam małe piersi i przez te jego takie gadanie mam niską samo ocenę myślę,że ja jestem brzydka itp:(A najgorsze jest to,że jak się pokłócimy to zawsze ja jestem winna on nigdy.zemną wogólę na żadne imprezy nie wychodzi ale jak już jest impreza taka co wszyscy pracownicy przychodzą to idzie i wogóle się mnie o zdanie nie zapyta,jak on to mówi (raz w roku mam cie w dupie co ty powiesz ja i tak pójdę)no tak bo musi się wybawić z koleżankami a zemną tak jak pisałam nigdzie nie wychodzi:(:(nie wiem czy ta ja mam problem czy to mój mąż doprowadza mnie do takiej złości i zadrości???proszę coś odpisać
Odnośnik do komentarza
Gość Adamss84uk
Witam mam na imię adam jestem prawie 3 lata po ślubie a w związku 9 lat i szukam tu pomocy co zrobić. Jeśli znajdzie sie choć jedna osoba która może mi poradzić co mam zrobić konsekfetnie. Wiec oto moja historia
Mieszkam obecnie w Londynie z żona od 5 lat szczęśliwa zakochana para lubiaca zabawy oboje za sobą do czasu kiedy po upływie miesiąca w uk moja wtedy dziewczyna miała przepitke romans z nowo poznanym kolega, oczywiście wszystko było tak żebym sie o niczym nie dowiedział mówiła mi ze to tylko kolega tak sie mówi ale po jakimś czasie zaczolem pytać co jak gdzie wiec:
Co- alkohol byłam piana i stało sie calowalam sie z nim i jakoś to przeżyłem ale po ślubie sie przyznała ze nie tylko ale powiedziała ze żałuje i ze zdała sobie sprawę ze mnie bardzo kocha i zginęła by w tym świecie. Pytałem dlaczego? Bo nigdy cie nie było w domu pracowalas od rana do nocy( tak było pierwsza praca za marne pieniądze ale trzeba za coś żyć ) ok było minęło. Ostatnie 4 miesiące były najgorsze w mojim życiu pracujemy razem od 4 lat ta sama firma praktycznie obok siebie 24 h razem od niedawna zeby dorobić podjąłem kolejna prace wiec już nie tak dużo czasu spędzamy razem. To była sobota miałem wieczorna zmianę zadowolony jak codziennie ale zmęczony pozegnalem żonę słodkim buziakiem i mocnym usciskiem, skoro ja idę do pracy to czy możemy sobie zrobić babska imprezę i iść do klubu pełny zaufania zgodziłem sie wtedy pracowałem do 3 w nocy wychodząc z pracy zadzwoniłem do zony zapytać jak po bałaganu i czy już jest w domu odpowiedziała ze jeszcze siedzą i piją piwko ale zaraz sie zbiera wróciłem do domu była już 3.30 sąsiad zapytał gdzie są dziewczyny i czemu ich tak długo niema powiedziałem mu niemartw sie stary to babskie baletu zaraz bedą 4 godzina dzwonie nie odbiera SMS nie odpłatne kolejny tel i kolejny odebrała i wykrzyczala adam daj mi sie bawić jak bede to bede 20 min potem otwierają sie drzwi do pokoju i awantura co ja robię czemu ja kontroluje bla bka bla. Następnego dnia rano milion pocalunkow przeprosin obietnic jak zawsze na zgodę cudowny sex. I tak do świąt wszystko ok spędzone w gronie rodzinnym potem tak samo Sylwester.2 tygodnie pózniej po pracy wracam do domu szykuje sobie obiad bo żona na popoludniowa prace. Po obiedzie powiedziałem trochę na necie i... Niewiem co mnie tknelo weszlem na historie odwiedzanych stron i jak siedziałem to nogi z waty sie zrobiły znalazłem tam dziwny link do fb tz falszywe konto i tylko jeden znajomy wysłałem żonie smsa jak skonczysz to zadzwoń!!!! Tak było zadzwoniła i ze słodkim głosem ; no hej misiu co sie stało ?? Powiedziałem ; a nic chciałem ci powiedzieć ze cie bardzo kocham ( ze smutnym głosem) zapytała czy to wszystko bo sie spieszy? Nie, możesz mi powiedzieć kto to jest i podalem ten jej link... Głucha cisza w słuchawce - a ty wiesz? Przecież tu jest twoje zdjęcie to chyba nie mojej mamy? Powiedziała ze nie jedzie do pracy tylko wraca do domu zeby wyjaśnić , powiedziałem ze niechce jej teraz widzieć ze ma iść do pracy bo ja tez mam nocke i niechce jej zawalic ale wróciłem wcześniej niż zawsze po powrocie powiedziała mi ze na tej imprezie poznała kolesia ale mam sie nie martwić ma żonę i dziecko 3 letnie. Powiedziałem ze ma natychmiast skasować to konto bo jak sie dowiem kto to jest to zakończe to raz na zawsze. Skasowala ale nie dokonca potem było jeszcze gorzej 2 karta sim i nr w portfelu potem zmiana rachunku na pocztę kłamstwo za kłamstwem ale powiedziałem jej ze ja tak kocham i ze wybacze ale ma zakończyć to wszysto tak mijaly dni i dowiedziałem sie wszystkiego kim jest gdzie pracuje jak ma na imię poptostu teraz wiem wszystko mało tego przyznała sie do wszystkiego nawet ze mieli układ miedzy sobą ze zostaną kochankami wiem ze sie ........ Pare razy. Czy on jest jakiś atrakcyjny czy coś nie poprostu miał to coś ze była o niego zazdrosna a omnie od 9 lat tylko raz tyle co sie przykrych słów z jej strony nadlychalem ze mam 28 lat i niemam auta prawo jazdy dobrej pracy i jak ja mam zamiar utrzymać rodzine. Prosia mnie żebym dał jej sie wyszalec zanim zajdzie w ciążę chciała rok i przyznała ze to miało być dla niego. Od tygodnia podobno to koniec zakończyła to pokazała mu smsa do niego i od niego to nie jest facet którego można traktować jak zabawkę napisał koniec to koniec.
Wiec co mam zrobić zaufać czy sie rozstać? Niemoge sobie poradzić z tym codzień po pracy plakalem sprawdzam historie jestem chorobliwie zazdrosny jak sobie poradzić a wiem ze jak sie rozejdziemy to bedzie mi jeszcze gorzej
P.S historia obcieta bo trochę sie wylalem i oczy mnie bolą prosze o jakakolwiek pomoc pozdrawiam adam

Odnośnik do komentarza
Gość Adamss84uk
Witam mam na imię adam jestem prawie 3 lata po ślubie a w związku 9 lat i szukam tu pomocy co zrobić. Jeśli znajdzie sie choć jedna osoba która może mi poradzić co mam zrobić konsekfetnie. Wiec oto moja historia
Mieszkam obecnie w Londynie z żona od 5 lat szczęśliwa zakochana para lubiaca zabawy oboje za sobą do czasu kiedy po upływie miesiąca w uk moja wtedy dziewczyna miała przepitke romans z nowo poznanym kolega, oczywiście wszystko było tak żebym sie o niczym nie dowiedział mówiła mi ze to tylko kolega tak sie mówi ale po jakimś czasie zaczolem pytać co jak gdzie wiec:
Co- alkohol byłam piana i stało sie calowalam sie z nim i jakoś to przeżyłem ale po ślubie sie przyznała ze nie tylko ale powiedziała ze żałuje i ze zdała sobie sprawę ze mnie bardzo kocha i zginęła by w tym świecie. Pytałem dlaczego? Bo nigdy cie nie było w domu pracowalas od rana do nocy( tak było pierwsza praca za marne pieniądze ale trzeba za coś żyć ) ok było minęło. Ostatnie 4 miesiące były najgorsze w mojim życiu pracujemy razem od 4 lat ta sama firma praktycznie obok siebie 24 h razem od niedawna zeby dorobić podjąłem kolejna prace wiec już nie tak dużo czasu spędzamy razem. To była sobota miałem wieczorna zmianę zadowolony jak codziennie ale zmęczony pozegnalem żonę słodkim buziakiem i mocnym usciskiem, skoro ja idę do pracy to czy możemy sobie zrobić babska imprezę i iść do klubu pełny zaufania zgodziłem sie wtedy pracowałem do 3 w nocy wychodząc z pracy zadzwoniłem do zony zapytać jak po bałaganu i czy już jest w domu odpowiedziała ze jeszcze siedzą i piją piwko ale zaraz sie zbiera wróciłem do domu była już 3.30 sąsiad zapytał gdzie są dziewczyny i czemu ich tak długo niema powiedziałem mu niemartw sie stary to babskie baletu zaraz bedą 4 godzina dzwonie nie odbiera SMS nie odpłatne kolejny tel i kolejny odebrała i wykrzyczala adam daj mi sie bawić jak bede to bede 20 min potem otwierają sie drzwi do pokoju i awantura co ja robię czemu ja kontroluje bla bka bla. Następnego dnia rano milion pocalunkow przeprosin obietnic jak zawsze na zgodę cudowny sex. I tak do świąt wszystko ok spędzone w gronie rodzinnym potem tak samo Sylwester.2 tygodnie pózniej po pracy wracam do domu szykuje sobie obiad bo żona na popoludniowa prace. Po obiedzie powiedziałem trochę na necie i... Niewiem co mnie tknelo weszlem na historie odwiedzanych stron i jak siedziałem to nogi z waty sie zrobiły znalazłem tam dziwny link do fb tz falszywe konto i tylko jeden znajomy wysłałem żonie smsa jak skonczysz to zadzwoń!!!! Tak było zadzwoniła i ze słodkim głosem ; no hej misiu co sie stało ?? Powiedziałem ; a nic chciałem ci powiedzieć ze cie bardzo kocham ( ze smutnym głosem) zapytała czy to wszystko bo sie spieszy? Nie, możesz mi powiedzieć kto to jest i podalem ten jej link... Głucha cisza w słuchawce - a ty wiesz? Przecież tu jest twoje zdjęcie to chyba nie mojej mamy? Powiedziała ze nie jedzie do pracy tylko wraca do domu zeby wyjaśnić , powiedziałem ze niechce jej teraz widzieć ze ma iść do pracy bo ja tez mam nocke i niechce jej zawalic ale wróciłem wcześniej niż zawsze po powrocie powiedziała mi ze na tej imprezie poznała kolesia ale mam sie nie martwić ma żonę i dziecko 3 letnie. Powiedziałem ze ma natychmiast skasować to konto bo jak sie dowiem kto to jest to zakończe to raz na zawsze. Skasowala ale nie dokonca potem było jeszcze gorzej 2 karta sim i nr w portfelu potem zmiana rachunku na pocztę kłamstwo za kłamstwem ale powiedziałem jej ze ja tak kocham i ze wybacze ale ma zakończyć to wszysto tak mijaly dni i dowiedziałem sie wszystkiego kim jest gdzie pracuje jak ma na imię poptostu teraz wiem wszystko mało tego przyznała sie do wszystkiego nawet ze mieli układ miedzy sobą ze zostaną kochankami wiem ze sie ........ Pare razy. Czy on jest jakiś atrakcyjny czy coś nie poprostu miał to coś ze była o niego zazdrosna a omnie od 9 lat tylko raz tyle co sie przykrych słów z jej strony nadlychalem ze mam 28 lat i niemam auta prawo jazdy dobrej pracy i jak ja mam zamiar utrzymać rodzine. Prosia mnie żebym dał jej sie wyszalec zanim zajdzie w ciążę chciała rok i przyznała ze to miało być dla niego. Od tygodnia podobno to koniec zakończyła to pokazała mu smsa do niego i od niego to nie jest facet którego można traktować jak zabawkę napisał koniec to koniec.
Wiec co mam zrobić zaufać czy sie rozstać? Niemoge sobie poradzić z tym codzień po pracy plakalem sprawdzam historie jestem chorobliwie zazdrosny jak sobie poradzić a wiem ze jak sie rozejdziemy to bedzie mi jeszcze gorzej
P.S historia obcieta bo trochę sie wylalem i oczy mnie bolą prosze o jakakolwiek pomoc pozdrawiam adam
Odnośnik do komentarza
Gość marianek131313

....pewnie juz nikt nie bedzie tego czytal ani niczego juz doradzal....To co przeczytalam to pewnie kropla w morzu tego jak jest naprawde ,zadne slowa pisane nie oddadza tego co przezywaja kobiety lub mezczyzni w zwiazkach z chorobliwa zazdroscia....Sama w takim tkwie i ....lecz bez dzieci a mimo wszystko nie odeszlam.Dlaczego?no wlasnie to pytanie mnie nurtuje....po co nadal w tym tkwic?Byly wizyty u psychologa,bylo nie doszle dwa samobojstwa....byl placz ,wybaczanie,nawet czasami mile chwile lecz nie za wiele....wiec po co nadal jestem?
Zaden specjalista jak do tej pory nie potrafil pomoc mi w tej kwestii.....nawet jeden stwierdzil ,ze jak wroce to niebawem nie bede wsrod zywych,a jednak nadal egzystuje....nadal zyje,nadal sie mecze i zyje z czlowiekiem ktory zrobil z mojego zycia pieklo.Zmienil pogodna,atrakcyjna,beztroska,niezalezna i lubiana kobiete w klebek nerwow i pezplciowa istote ktora zyje z dnia na dzien tylko po to by poprostu byc.Mam 33 lata od 3 lat jestem z moim mezem chodz wiele lat temu byl miloscia mojego zycia lecz w tedy nie bylam w jego typie.Jestesmy malzenstwem od 1,5 roku.....i od pierwszego dnia po slubie czar prysl i tak jest do dzis.Sprawdzanie telefonow,mini czy dekolty mam juz dawno za soba....teraz mam sprawdzane kazde 5 minut mojego zycia bez niego.W pracy,jak wyrzucam smieci jak ide do rodzicoe do brata....kazda kontrolowana secunda.Od pewnego czasu juz przestalam chodzic gdziekolwiek,rodzina i przyjaciele ktorych mialam tak wiele poprostu sie odemnie odwrocili.I nic dziwnego.........Nawet pies ktory jest jedyna istota jaka mam zaczal mu przeszkadzac i nawet jemu robi krzywde z zazdrosci o to ze poswiecam mu zbyt duzo czasu w mojego meza mniemaniu.3 lata temu bylam atrakcyjna kobieta pracujaca za granica z domem,ogrodkiem,samochodem....szczesliwa,uczynna dla innych,cieszaca sie z malych rzeczy i moze troszeczke zbyt ufna ,naiwna i wierzaca w ludzi.Mialam swoj swiat i nikt nie byl w stanie tego swiata zburzyc do momentu gdy nie pojawil sie on.Dzis pracuje w polsce,stracilam dom,samochod,przyjaciol i wlasne JA.Zawsze uchodzilam za kobiete silna i stanowcza wiec coz stalo sie ze mna teraz?dlaczego nie mam sily by odejsc od czlowieka ktory tyle zla wyrzadzil w moim zyciu?czy ktokolwiek jest w stanie odpowiedziec mi na to pytanie?jestem ponizana,niejednokrotnie bita,upokarzana w towarzystwie,wszystko co robie w oczach mojego meza jest nie takie jak byc powinno,nie atrakcyjna wrecz brzydka jak to stwierdzil ostatnio,nieudaczna i do niczego sie nie nadaje.I tak wyglada kazdy moj dzien ale nauczylam sie tak zyc.....lecz nie wiem jak dlugo:(Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Łukasz 5

Łukasz 31 lat mam ten sam problem jestem zazdrosny o moją żone chociaż nigdy nie dała mi powodu.Wiem że moja żona bardzo mnie kocha!Pragnę by była ze mną szczęśliwa.Co robić?Muszę się pozbyć tych chorych zachowań.

Odnośnik do komentarza

Witam. Myślałam że jestem sama z tym problemem.. ale widzę że nie.. jestem ze swoim facetem już 5ty rok. Mamy dziecko.. a od bardzo dawna mam duży problem z jego "tekstami" tak to nazywam.. tego jest codzień po milion razy cały czas.. idę do sklepu to potrafi mi powiedzieć "co, już idziesz sie z kimś spotkać?" Zresztą gdziekolwiek wychodzę to twierdzi że coś kombinuje. Tak samo zabrania mi nosić legginsow i bluzek z dekoldem.. nawet jak ode z ojcem do kościoła to potrafi mi pisać że już go zdradzam.. w święta nie mogłam wyjść nigdzie z domu bo.. są święta. Dużo roboty, rodzina.. to twierdził że nie mam czasu bo spotykam się z kimś innym.. zabrania mi rozmawiać z ludźmi.. potrafi mi wspominać związki sprzed lat kiedy jeszcze nawet z nim nie byłam. Tak samo miałam poważne problemy że moim ginekologiem w trakcie ciąży byl facet.. po wyjściu z wizyt potrafił mi mówić teksty tj " wsadzal Ci palce ? Podniecalo Cię to ? Nie doszłas? Kiedy robił ci usg?" Nie wiem czy da sir to wyleczyć.. jest mi bardzo ciężko.. już raz wtargnelam na swoje życie przez to.. ale kocham go i chce z nim wychować nasze dziecko ponieważ sami byliśmy wychowani tylko z jednym rodzicem.. co mam robić? Jak go wyleczyć? I co to za choroba ? ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...