Skocz do zawartości
Forum

Nie panuję nad emocjami


Gość .

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę pod wpływem emocji. Taki zresztą był cały dzisiejszy mój dzień. Cały tydzień miesiąc itd wstecz. Od pewnego czasu nie jestem w stanie zapanować nad swoimi emocjami. Wywołuje kłótnie jeśli tylko coś pójdzie nie po mojej myśli. Zrobiłem sobie dzisiaj test z Państwa strony. Podliczyłem - 24 punkty. Teraz siedzę w domu sam i popijam troski piwem. Wydaje mi się, że nie mam problemu alkoholowego, ale boję się go. Nie chcę w niego wpaść. Jakiś czas temu zostałem ojcem. Wydaje mi się że jako ojciec jestem do d.... A kazda pretensja żony mnie tylko utwierdza w moim przekonaniu. Żona z małym jakiś czas temu wyprowadziła sie do dziadków. Niby, że tam będzie Jej wygodniej. Ok. Teraz nie wiem czy uciekła ode mnie czy faktycznie chodziło o Jej wygodę. Oczywiście widujemy się codziennie. Nie jestem odcięty od kontaktów z najbliższymi. Ja cały dzień spędzam w pracy, kiedy Ona z naszym maluchem siedziała sama w domu. Cały dzień to przesadziłem. Normalnie - jak każdy - 8 godzin. Ostatnio zmieniłem pracę. Wydawało mi się, że w poprzedniej firmie po moim odejściu zauważą ile byłem wart i stwierdzą, że zasługiwałem na lepsze warunki materialne. Dzisiaj tego żałuję. Warunki materialne są ok, ale strasznie mi tęskno za tamtymi ludźmi i klimatem. Wiem natomiast dobrze, że gdybym pracy nie zmienił, również bym tego żałował. W sumie nie wiem czemu to wszystko piszę. Nie mam w życiu osoby, z którą mógłbym się podzielić moimi emocjami. Dziś cały dzień jeździłem autem po okolicy. Nie wiem po co. Chciałem być chyba sam. Nie mam problemu z samotnością. Mogę być sam. Daję sobie radę. Myśli samobójcze? Mam plan. Nie mam odwagi się zabić. Na to jestem za miękki. Papierosy. One podobno zabijają. Palę ile wlezie. Dzisiaj poszły dwie paczki. Mam nadzieję że beze mnie świat będzie lepszy. Jak dziś jechałem autem, cały czas mialem nadzieje że jakiś gość w TIRze z naprzeciwka uśnie i mnie skasuje. Sam bym nie miał na to odwagi.
Nie oczekuję odpowiedzi.Nawet chyba więcej nie wejdę na tą stronę. Mam doła. I to nie jest u mnie stan przejściowy. Modlę się tylko, żeby przez moją chorobę nikomu z moich bliskich nic się nie stało.
Odnośnik do komentarza
jestem kobietą mam 22 lata i dokładnie to samo uważam jak Ty. myśli o śmierci są ale brak odwagi. uważam że nic nie wnoszę do tego świata, że beze mnie bedzie tak samo albo i nawet lepiej. jak jade samochodem-oczywiście sama, to również myślę, że ktoś mógłby we mnie stukną i żeby tylko mi się coś stało. nie mam faceta i pewnie nie będę mieć bo wszystkich ostatnio od siebie odpycham. czuję się samotna, rodzeństwo ma już swoje życie, część przyjaciół odsunęła się ode mnie a pozostałych sama odpycham. mam jednego juz tylko przyjaciela w którym jestem zakochana bez wzajemności, on chyba przechodzi najepszy okres w swoim życiu a ja czuję że sie staczam psychicznie i nawet nie am z kim o tym pogadac i dostac radę inną niż: ,,przesadzasz''....
jeśli chodzi o Ciebie to może spróbuj docenić to że nie jestes sam, masz małą istote, której jesteś potrzebny dla której jesteś wzorem. poświęcaj jej jak najwiecej czasu a moze spojrzysz na zycie oczami dziecka...
Odnośnik do komentarza
Witam , myślę tak samo jak wy , nic mnie nie interesuje, jeszcze te cale studia mnie juz dobijają .. Czesto jak jade samochodem to też własnie mam takie mysli ze moze znajdzie się ktoś "życzliwy", mam znajomych ale co z tego... palenie??pale ile tylko moge:/ alkohol bardzo rzadko pije... generalnie to nie mam się z czego cieszyć i nie chce mi się prowadzić egzystencji na tym świecie, ale też nie mam odwgi żeby się zabić... mam chłopaka , ale mimo wszystko czuje się samotna , często z byle powodu bardzo szybko się denerwuje , co odbija się też również na innych przypadkowych osobach... bardzo często czuję się zmęczona , czasmi mogłabym spać cały dzien , a czasami nawet nie moge zmróżyć oka... jestem smutna , nie potrafie cieszyc sie z drobiazgów, moja rodzina jest raczej ok, problemó finansowych tez nie mam...
Odnośnik do komentarza
Ja również nie miałam chęci do życia, nic mnie nie cieszyło, nie chciało mi się żyć, ani wstawać z łóżka, ubrać się i iść do pracy. Po prostu nic mnie nie cieszyło, ani to, że rok temu poślubiłam dobrego mężczyznę. Ale postanowiłam iść do psychiatry. Faszeruje mnie psychotropami i czuję się naprawdę dobrze, ale boje się, że jak odłożę tabletki za miesiąc, to moja choroba powróci, i co będzie dalej, czy dam radę?
Odnośnik do komentarza
Mam 22 lata. Nie panuję nad swoimi emocjami, ranię tym osoby na których najbardziej mi zależy bo to na nich odbija się moja... złość? Nawet nie wiem skąd ona się bierze. Byle co doprowadza mnie do furii, warczę, mówię rzeczy, których często nie myślę, które bez wątpienia zadają ból, tym których kocham. Denerwują mnie ludzie na ulicy- tylko dlatego, że idą za wolno, albo zajmują "cały" chodnik. Złoszczę się na rzeczy na które nie mam wpływu, "nakręcam"(to wytknęła mi jedna z bliskich osób - w pełni się z nią zgadzam), złoszczę się na mojego partnera bo wraca o 5 min za późno, bo... w zasadzie o wszystko, tak samo jest z moją mamą, siostrami... W dodatku mam zaburzony obraz własnej osoby, brak poczucia własnej wartości i chyba zaburzenia odżywiania. Myślę, że potrzebuję pomocy. Nie chcę na każdym kroku "pluć jadem" na moich najbliższych, ranić ich. Nie wiem tylko do kogo powinnam się zgłosić. Pierwotnie myślałam o psychologu, ale nie wiem czy psychiatra nie byłby odpowiedniejszy...
Odnośnik do komentarza

Jeśli był już taki wątek to przepraszam, ale jestem tu nowa. Mam 15 lat i nie potrafię nad sobą panować. Bardzo łatwo wytrącam się z równowagi i wybucham gniewem. Wiem, że możliwe jest, że to przez mój wiek, ale naprawde mnie to męczy. Denerwuje mnie nawet to, że na przykład ołówek spadnie mi z ławki. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Czy są jakieś leki, albo inne metody na radzenie sobie z gniewem?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...