Skocz do zawartości
Forum

Czy jemu zależy czy odpuścić?


Gość ANAHI87

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak mam rozumieć zachowanie mężczyzny, z którym się spotykam. Zastanawiam się czy mu zależy, czy lepiej odpuścić, nie wiem jak się zachować mam w tej sytuacji. Zacznę od początku. Poznaliśmy się w sytwestra, poznanie to było dośc namietne, lecz nie przespaliśmy się ze sobą. Dzieli nas odległość, ok 200 km, dlatego tez poczatkowo myslałam, ze nic z tego nie wyjdzie. Ale od tego czasu wciąz utrzymujemy ze sobą kontakt smsowy, mailowy. Do tej pory czułam, ze wszystko idzie w dobrym kierunku, ale od ostatniego spotkania, jakby wsyztsko sie zmienilo. do sierpnia spotkalismy sie 3 razy, cyklicznie co 3 miesiące wychodzilo. było to spotkania namiętne, pełne rozmów, a potrafiliśmy rozmawiać ze sobą o wsyztskim, wydaje mi sie ze szczerze. w lipcy troche zła byłam na ta znajomośc, na niego ze sie widujemy tak rzadko i tez napisałam mu, ze zastanawiam sie nad nasza znajomoscia, nad tym, ze tyle to trwa i nic z tego nie wynika, a ja ze za duza jestem tylko na wirtualną znajomość.. On chyba przestraszył sie tego, ze moze mnie stracić i zaczął byc bardziej czuły, częściej się odzywał, dzwonił, chciał sie spotkać, dużo rozmawialiśmy o seksie,ze mamy na siebie ochote a mało o uczuciach, aczkolwiek pisał, ze mu zależy. napisałam mu, ze jeszcze tego nie robiłam, w smsach podszedł do tego bardzo dojrzale, ze nie chce mnie do niczego zmuszac, ze nie ejst to cel naszego spotkania itp. Jako , ze aktualnie przez pewien czas zmuszona jestem mieszkać z rodzicami, wiec pojechałam do niego, było miło namiętnie pierwszego wieczoru, mówił ze mu zależy itp. następnego dnia usiadł daleko ode mnie, nie przytulił , nie pocałował. zła byłam na niego... czułam sie dziwnie, ze w nocy był taki czuły, a w dzień nie. wieczorem znów było namiętnie bardzo,leżelismy nago, chciałam się z nim kochać, on również... ale nie zrobiłam tego, bo czułam ze tylko nocą jest ze mną... rozmawialiśmy o tym (mimo iż mam 25 lat)on mowil, ze uspił w sobie romantyzm, bo dawno nie był z kobietą... rano jednak nie przytulił mnie, nie pocałował... dopiero jak wsiadałam do pociągu, dał mi buziaka, przytuił i powiedział, ze sie spotkamy we wrzesniu...ale cos sie zmieniło... od dwóch dni od tego powrotu, rzadko pisze, jest zimny, nie pisze juz nic ze chciałby mnie miec... czuje,ze cos jest nie tak... rozmawialismy o tych moich wątpliwościach, rozważaniach, ze troche przesadzam . tez tak uważam , ale to wynika z mojej niepewnosci. w trakcie spotkania popelnilam wiele bledow, mowilam ze mam kolegow, ze mam jakis tam kontak z byłym, ale on duzo więcej mowil o swej bylej, z która nie jest od 4 lat. w pewnej rozmowie uzył zartobliwego zwrotu "wszystkie laski moje" , ja odpowiedziałam, ze :"ja Ci dam, wszystkie laski" to mi odpowiedział, ze jest wolny... nie wysyłą mi buziek, nie odpowiada na zacznepno-erotyczne zwroty, jak robil to wczesniej... powiedziałam mu ze mi zależy mi na nim, obiecałam, ze nie będę juz tak wsyztskiego rozkmnicac... on powiedział, ze nadal mnie lubi, ze to go nie wkurza, ale jak wraz z dalszym rozwoje tej znajomości bedziesz tak rozkminiać wszystko to nic dobrego z tego nie będzie... no własnie znamy sie juz 8 miesiescy prawie i nic z tego nie wynika, najgorsze jest to ze ja zakochałam się w nim :( zapytałam dzis w tej rozmowie czy widzimy się we wrzesniu, to mi odpowiedział, ze nie moze powiedzieć, ze sie widzimy, ze to za daleko zeby dał pewną odpowiedz, ale ze sie postara... nie wiem co o tym wszytskim myśleć, jak sie zachować w tej sytuacji... czuje ogromny lęk,ze go tracę, a zakochałam się w nim ;(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...