Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Obawy przed przerwą w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! Myślę że ostatnio pogrążyłem się w depresji mam straszne wahania nastroju, niechęć do życia brak energii,brak apetytu... A wszystko zaczęło się w niedzielę kiedy byłem u dziewczyny, która oznajmiła mi że nie wie czego chce powiedziała że potrzebuje czasu że nie chce zrywać tylko potrzebuje czasu. Nie mogłem uwierzyć w to co słyszę bo między nami wszystko dobrze się układało dobrze się rozumieliśmy i wgl a nagle bum coś pękło jestem z nią 10 mies i pierwszy raz usłyszałem od niej słowa ,które mnie zabolały, Ona w dalszym ciągu mówi że mnie Kocha tylko potrzebuje czasu... Boję się tego że coś jej się odwidzi a ja JĄ strasznie mocno Kocham i nie wiem co zrobić bardzo się tym przejąłem boję się tego, bo już miałem takie doświadczenia z dziewczynami i to zawsze kończyło się źle byłem bardzo załamany rozstaniami i załamania trwały długo, nie mogłem się po nich otrząsnąć. Dlatego nie wiem co robić proszę o rade strasznie się boję mam problemy z zasypianiem przez to wszystko, śpię kilka godzin i budzę się jeszcze bardziej zmęczony... Nie wiem jak rozumieć słowa "nie chcę od Ciebie odejść chcę czasu" Proszę o pomoc?

Odnośnik do komentarza

Jesteś i jesteśmy kategorią facetów spod bandery MKZB czyli Mężczyzn Kochających Za Bardzo. Wyjątkiem będącym na wyginięciu w całej męskiej populacji na ziemi. Takich okazów jak My teraz to ze świecą teraz szukać i rzadko kiedy dziewczyny to potrafią docenić, bo... facet to świnia.

Teraz jest decydująca rozgrywka dla Was i tylko Was o być czy nie być dalej w związku, bez żadnych osób z zewnątrz. Tylko WY!!!
Ale ostateczną decyzję o Waszej przyszłości Ona musi podjąć sama. Ty teraz musisz się uzbroić w cierpliwość i wytrwałość. Musisz dać jej czas, dać czas czasowi. Ile? - to tylko Ona wie. Nie pisz do Niej żadnych esei miłosnych, błagań w eskach by nie zrywała itd., wyjdziesz w jej oczach wtedy na wariata i tylko się ośmieszysz w Jej oczach.

Jedyne co możesz zrobić to wrzucać do Jej ogródka kamyczki pt. czułe słówka - eski "KOCHAM CIĘ" i ew. czuły dopisek, który ty jej wcześniej serwowałeś a jej może sprawić przyjemność. Jeden max dwa dziennie - to, że pozostaną bez odpowiedzi to się nie przejmuj - nie wymuszaj na niej by odpisywała, nie nalegaj dopóki sama nie zacznie tego robić.

Potem dołącz czułego eska z rana i na wieczór, odpisuj z nutką czułości na to co pisze, rozmawiaj jak zadzwoni czy też zechce się spotkać. Nie daj po sobie poznać, że cierpisz rozłąkę i ewentualne rozstanie, zachowaj klasę jak do tej pory.

I teraz najważniejsze zadanie dla Ciebie.
"W imię miłości odrobinę świadomości" - musisz się psychicznie przygotować na ewentualność w razie "W", że jednak Ona zakończy Wasz związek. Zostawić sobie taką furtkę. Zapytasz zapewne dlaczego?
Otóż podchodząc emocjonalnie do rozpadu tego związku - jako MKZB - będziesz długo cierpiał i wychodził na prostą.
Zamień miejscami słowa miłość i świadomość w tym powiedzeniu i tak postępuj.
Dasz jej w ten sposób - poprzez swoje zachowanie - z kamyczkami - do zrozumienia, że pogodziłeś się z rozstaniem i będziesz miał świadomość, że zrobiłeś wszystko co mogłeś by ratować związek od swojej strony. Rozstaniesz się z klasą a wtedy łatwiej i szybciej się pozbierasz po rozstaniu.

Dalej będziesz 100% facetem z kategorii MKZB i bogatszy o te doświadczenia zainwestujesz bez ryzyka w ewentualny nowy związek.

Pamiętaj jedno: "Kto nie chce, kiedy może, nie będzie mógł, kiedy będzie chciał". zrozumiesz przesłanie tego powiedzenia to zrozumiesz o co mi "kaman" smile w tekście wyżej i wyjdziesz z wszelkich opresji w przyszłości z klasą.
Ja z niego korzystam, daje do myślenia i zachęca do działania.

My tu jesteśmy od tego by Ci pomóc, doradzić i podać jakieś wskazówki w oparciu o własne doświadczenia. NIE od tego byś robił na zasadzie "zrób tak i tak a będzie git". Wyciągnij wnioski z naszych postów wedle własnego uznania i działaj tak jak TY i tylko TY uważasz za właściwe.

Tymczasem powodzenia "współtowarzyszu niedoli MKZB" i zastosuj się do tego co napisałem - owszem wedle własnego uznania - a nie pożałujesz. Dziewczyna jest warta tego byś o Nią zawalczył z głową i klasą. Ale teraz TO JEJ RUCH I DECYZJA CO DALEJ Z WAMI!!!

Niech się wali, niech się pali a My i tak ognisko pod wodą rozpalimy. A co!!! Niech zobaczą jakiego McGyvera mają lub miały za partnera. Dla Nas nie ma rzeczy niemożliwych... takie rzeczy robimy w tydzień a cuda w 7 dni.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za radę :)
Wczoraj miałem lepszy dzień wmawiałem sobie że wszystko będzie dobrze bo to przecież dziewczyna konkretna, która nie wodziła by mnie za nos bez sensu, plus to spotkałem się z kolegami którzy trochę odciągnęli mnie od tego problemu. Z kolei dziś znowu dopadła mnie depresja wewnętrzny niepokój nad którym nie mogę zapanować... W poniedziałek prawdopodobnie wyjeżdżam za granicę do pracy oczywiście co 10 dni mam zjazd do polski i teraz się zastanawiam czy ten wyjazd wyjdzie na dobre czy nie to jest moja druga obawa :/ Czasami myślę że syndrom MKZB to moje przekleństwo , które nie daje mi normalnie żyć. Mam 23 lata i jeszcze nigdy nie byłem w związku dłużej niż 1 rok przeważnie po roku moje związki się rozpadają a co najmniej pół roku trwa rozpacz... :( A samotności nie mogę znieść zwłaszcza że mój brat i siostra są w szczęśliwych związkach i muszę patrzyć na nich jak cieszą się swoimi drugimi połówkami ale bynajmniej im się układa. Co mam jeszcze zrobić? Jak żyć z tym fatum nie wiem dlatego nie mogę jej stracić :(

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

Z całym szacunkiem bags, ale jak dziewczyna mówi ze potrzebuje czasu i musi odpocząć to znaczy to nic innego jak "koniec z nami ale sam odejdź, bo ja nie chce wyjść na tą która porzuciła".

Dajesz mu porady i sposoby na jakies intrygi i skomplikowany sposób by przyciagnać ja na powrót do siebie, jak jakąs księżniczkę na wieży, przy której nie można kichnąc by jej nie zrazić.
Skoro takie sposoby są potrzebne by wyżebrać miłość u kobiety to wyłuszcz mi jakie sposoby stosuja mężczyźni, którzy tłuką swoje konkubiny a one to ukrywaja przed innymi i nadal z nimi są, jakie sposoby stosuja alkoholicy, wokół których i ich butelek latają kobiety, jakie sposoby stosują bawidamki, ktorzy zdradzają swoje kobiety, one to podejrzewają ale drżą na myśl o rozejściu się z takim typem?
No jakie wysublimowane metody flirtu i romantycznych gestów stosują ci mężczyźni?

Autorze jeśli to jest tylko twoja dziewczyna to nie warto się starac o kobietę, która tak robi. Warto się starać o rodzinę, jeśli się już ma, ale gdy to jest jakaś baba, której jesteś potrzebny by zapewnic rozrywkę, emocje i wypełnić jej nudne żucie - nie warto robić z siebie pajaca dla żadnej kobiety.

Odnośnik do komentarza

buquile: Tak to jest tylko moja dziewczyna ale dla mnie tylko to aż moja dziewczyna, która nadal mówi że mnie kocha, która mówi że nie chce odejść tylko potrzebuje czasu nie wiem jak mam to interpretować... Nawet sam jej mówiłem że jeżeli chce to może odejść bo na siłe nie ma nic... Tylko że ona kilkakrotnie powiedziala mi że nie chce odchodzić że mnie kocha dlatego jestem jak zbłąkana owca :/ Żyję nadzieją że a nóż zatęskni że zacznie przywoływać wspomnienia że może zacznie sobie wmawiać że teraz to "tu" jakoś pusto... Nie wyobrażacie sobie jaka to była zmiana w zeszły czwartek szczęśliwa rozweselona było super zresztą zawsze było super za to teraz w niedzielę bum inna kobieta nie do poznania przytłumiona myślami... Niewiem yhhhhhhhh...

Odnośnik do komentarza
Gość PSYCHOPATA

Ej stary,wybacz,ze tak na lajcie do ciebie pisze,ale nie czytaj tego co pisze gosc o nicku boquile.Gdybys poczytal kilka watkow,to zobaczylbys,ze on ma jakis dziwnu uraz psychiczny do kobiet.Uwaza je za gorsze,zle,typowe pijawki wysysajace forse z portfela dobrego,poczciwego faceta.Wrzuca wszystkie do jednego worka,daje ludziom glupie porady.Nie dowierza nawet,ze kobiety czytaja ksiazki,pewnie nie wyobraza sobie kobiety za kierownica tira badz kopary.Nie moze scierpiec,ze sa inteligentne,nie chca rodzic dzieci (zupelnie tak,jakby to byl przymus),ze w ogole maja jakies prawa i dbaja o siebie po narodzeniu potomka.Ow osobnik sadzi nawet,ze jesli kobieta o siebie dba po ciazy,to znak,ze chodzi o podobanie sie innym fagasom.Jak nic gosc ma paranoje.Dla tego faceta kobiety z gory skazane sa na potepienie i niepowodzenia,musza cale zycie polegac na nas,chodzic w wyciagnietych dresach i zdeptanych kapciach.

Odnośnik do komentarza

Czasami myślę że syndrom MKZB to moje przekleństwo , które nie daje mi normalnie żyć.
Coś w tym jest, tu się muszę z Tobą zgodzić. Jedyne lekarstwo na to, to znaleźć KKZB :). Mi się taką partnerkę udało znaleźć do związku, ale niestety z mega toksyczną teściową.

P. S.
boquile - bez urazy - ale zmień lekarza, bo ten Cię oszukuje zamiast pomóc i czytaj to co Inni piszą ZE ZROZUMIENIEM

Odnośnik do komentarza
Gość buquile

Bags, dzięki za ciepłe słowa, bez odniesienia się do meritum moich pytań do ciebie. Gadasz że znalazłeś kochającą kobietę. Tylko masz problem: nie jest z tobą.

Wymyśliłeś sobie jakieś MKZB, które jest niczym innym jak łamaniem pierwszego przykazania z dekalogu.
Potwierdza się zdanie że kto sobie wystruga idola z banana - prędzej czy później będzie nieszcześliwy.

Odnośnik do komentarza

Przed chwilą napisałem jej sms że w poniedziałek wyjeżdżam do pracy za granicę i pierwszy zjazd będzie dopiero po 4 tyg. Napisała mi że aż takiej przerwy to ona nie chciała wypytała mnie czy to pewne o której wyjeżdżam i wgl że mam przyjechać się pożegnać wszystkie sms ze smutną minką ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Ale powoli myślę sobie że jestem tylko takim uzupełnieniem czyli oderwaniem chwilowym od znajomych i monotonii mijających dni . Ale może jednak ta rozłąka dobrze nam zrobi ?

Odnośnik do komentarza

nie możesz przewidzieć za bardzo czy wyjdzie Wam to na dobrze, czy na źle. Nie znam dziewczyny, nie wiem jakie ma problemy i jaki ma sposób myślenia. Być może nie jest pewna tego co do Ciebie czuje, i zdecyduje się przez to odejść, ale może też zostać. Jeśli potrafisz kochać na tyle, aby być z kimś kto zwątpił w uczucie do Ciebie,kto musiał sobie przemyśleć coś aby dojść do wniosku "chyba jednak kocham"- wtedy droga wolna :) gorzej, jeśli nie. Wiem, że ludzie potrafią kochać ponad wszystko i bez granic, tylko że na samej miłości nic się nie zbuduje- pamiętaj. Jest jeszcze wiele innych czynników decydujących o szcześciu w związku. Jeśli jesteś na to wszystko gotowy i chcesz czekać- czekaj :) z czasem wszystko się okaże.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zdarza się, że przerwa ma pozytywny wpływ na związek - w przypadku, gdy skumulowało się wiele negatywnych uczuć, które muszą się "ostudzić". Bywa też tak, że po przerwie nie ma już do czego wracać.
Zgadzam się z Austerią - Ty sam musisz zdecydować, czy i ile jesteś w stanie wytrzymać w takim stanie zawieszenia, niepewności oraz niewiedzy czym tak naprawdę jest przerwa w związku dla Twojej dziewczyny i czemu ma ona służyć.
Powodzenia i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj dostałem odpowiedź na wszystkie moje pytania sprawdziło się to co przypuszczałem czyli z dniem dzisiejszym nasz związek się rozpadł a ja jestem załamany nie wiem co ze sobą zrobić. Mam tak złamane serce że nie potrafię się ogarnąć. Mam dopiero 23 lata ale te moje wszystkie miłosne porażki powodują zwątpienie że jeszcze kiedyś sobie kogoś znajde i będe szczęśliwy.

Odnośnik do komentarza

zajmij się sobą, a prawdziwa miłość przyjdzie z czasem. Nie uzależniaj też szczęścia od innych- to, czy kogoś masz czy nie, nie powinno mieć na to większego wpływu. Szczęście pochodzi z Twojego wnętrza,a nie od innych ludzi. Fakt, człowiek jest zwierzęciem stadnym, ale to on sam wyznacza sobie wszelkie granice, a nie ktoś inny. Nie wmawiaj sobie pecha i nieszczęścia, bo będzie to na Ciebie spadać.

Odnośnik do komentarza

Jestem z chlopakiem 1,5 roku.Bylo miedzy nami roznie ale nie raz myslalam ze to juz koniec jednak nadal jestesmy ze soba. Jednak ja przez jego wczesniejsze klamstwa stalam sie przylepa,ktora nie ma wlasnego zycia i zyje chlopakiem. Za bardzo mi zalezy na nim:( On chce troche odsapnac ja mam sie nie odzywac i on sam sie odezwie. Nie powiedzial kiedy co i jak. Jak mam wytrwac by o nim nie myslec?

Odnośnik do komentarza

unna dlaczego tak sadzisz? lepiej byloby zebym nadal nie miala swojego zycia i czekala tylko az chlopak odpisze mi na sms? On nie powiedzial ze ma watpliwosci czy mnie kocha itp. Powiedział tylko zebym dala mu odsapnac i nauczyla sie zyc swoim zyciem dla wlasnego dobra, znalazla jakies hobby zaczela robic to co sprawia mi przyjemnosc czytac ksiazki i tp. Ustalilismy ze w tym czasie dalej obowiazuja nas te same zasady i nie mozemy pisac z plcia przeciwna( w sensie szukac wrazen na jakichs portalach czy gg). Chodzi mi tylko o to ze nie wiem jak dlugo wytrzymam, a chcialabym tez sie zmienic bo chyba "kocham za bardzo"...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...