Skocz do zawartości
Forum

Jak zapanować nad 10 latkiem?


Rekomendowane odpowiedzi

witam... przepraszam za kolejny wątek o moich problemach ale jestem bezradna

Nigdy nie spodziewałam się że się o to zapytam ( ponieważ nie mam zamiaru nigdy mieć własnych dzieci) ale spytam wprost- Jak odmawiać dziecku?i co zrobić by mną nie rządziło? i jak nad nim zapanować?
Chodzi o 10 letniego synka mojej kuzynki. Od jakiegoś czasu się nim zajmuję i będzie u mnie jeszcze jakieś tygodnie aż rodzice wrócą z wyjazdu. Zauważyłam że mój portfel bardzo chudnie i że 10 latek mną rządzi a ja mu ulegam. Nie żałuję mu żadnego jedzenia, czasami mogę kupić mu coś słodkiego ale wszystko wychodzi mi spod kontroli. On codziennie chcę coraz więcej i więcej.
Kupuję mu absolutnie wszystko- wydaję na niego jakieś 70zł dziennie tylko dlatego że nie umiem mu powiedzieć słowa nie. Wchodzimy do sklepów, do apteki , do Mcdonalda a wystarczy że on palcem kiwnie a ja mu od razu kupuję. Nawet zamawiam taryfe żeby podjechać 2km bo jemu się chodzić nie chce. A on taki zadowolony, powtarza jaką dobrą ciocią jestem i że szkoda że jego mama nie jest taka.
Co mam z tym zrobić? Zna ktoś jakieś sposoby?
Jestem osobą asertywną, nie daję sobą pomiatać ale po prostu nie potrafię dziecku odmówić

Odnośnik do komentarza

"ale po prostu nie potrafię dziecku odmówić"

Tak już kobiety mają. Słabość do dzieci. Nawet gdy gadają, że ich nie chcą. Dokonałaś następnego odkrycia, coś już wiecej o sobie wiesz. Mimo że chcesz być światową humanistką i lewaczką - odkrywasz, że jednak czasami człowiek jest bezwolny wobec wrodzonych instynktów.

Odnośnik do komentarza

Prostu chcę być dobrą ciocią, ale nie umiem powiedzieć sobie stop jeśli chodzi o małego zachcianki. On mnie tak słodko prosi i pochlebia mi przy ludziach, a gdy włoży coś do wózka w sklepie to nie potrafie mu powiedzieć żeby to odłożył-tymbardziej przy tych ludziach. A czasami specjalnie mówi do mnie "mamo" a ludzie się na mnie głupio gapią i może myślą że naprawde jestem jego matką bo np mogą mi dać 23 lata bo nie mam na czole napisane ile mam, jemu mogą dać 6 jest mały i drobny i pomyśleć że zostałam młodą mamą. I głupio mi przez to.A mamą nigdy nie chcę zostać, ani młodą ani starą.

Odnośnik do komentarza

Muszę zdobyć więcej informacji na temat zabiegu, co i jak i gdzie to można zrobić.
Mogę to zrobić nawet będąc w związku z kimś bo przecież od razu( dopóki dobrze nie poznam tej osoby i nie będę miała pewności że ten związek ma jakąś przyszłość) nie mam zamiaru seksu uprawiać. Dla mnie to nie zabawa i nie mogłabym zrobić tego z kimś kogo nie kocham.

Odnośnik do komentarza
Gość Deszczowa Piosenka

co do sterylizacji to się nie wypowiem, ale co do dziecka...
To możesz isę z nim umówic, na zasadzie że nie bedziesz kupywać codziennie czegoś tylko np raz w tygodniu. Nie zawsze opłaca się być ,,dobrą ciocią". Opiekujesz się małym manipulatorem, który teraz doskonale wie jak wpłynać na ciebie. Postaraj isę to zmienić, jesli on coś chce to mu wytłumacz że tego nie dostanie bo : i tu podaj argumenty typu - bo nie dawno ci coś kupiłam, bo to niezdrowe, i jeszcze kilka z typu ciocia dobra rada. Będzie się buntował ale mu przejdzie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Znikająca, Twój dziesięcioletni kuzyn wymaga coraz więcej, gdyż od początku mu ulegałaś. Na początku przeprowadź z nim rozmowę - że wiesz że do tej pory wszystko mu kupowałaś, ale teraz to niestety się zmieni, bo.... Użyj argumentów konkretnych, zrozumiałych i przede wszystkich zgodnych z prawdą. Możesz także wspólnie z nim ustalić zasady, np.: że możesz mu kupować jedną rzecz dziennie, albo ustal kwotę i niech sam decyduje, co za nią kupi. Tym samym zacznie się uczyć gospodarowania pieniędzmi.
Jednak najważniejsza jest konsekwencja. Gdy raz ustalisz zasady, musisz się ich zawsze trzymać.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

ehh znów uległam... przed chwilą poszło 150zł na zakupach spożywczych ( również moich) ale więcej rzeczy było jego...
cholera..danonki, duże lody i to carte dior bo powiedział że mama innych nie kupuje, z 30 batoników, actimele..
normalnie masakra.
odłożyłam actimele a on powiedział że on chce i zrobił mi scenke, usiadł na podłodze i zaczął krzyczeć. Na początku zignorowałam to ale ludzie mi zwrócili uwage. Później chciałam kupić kawałek mięsa ale była kolejka a on powiedział że mi nie pozwoli i wyrwał mi wózek i napakował go więcej swoimi zachciankami. Musiałam zadzwonić po swojego sąsiada by mi pomógł zapanować nad tym.
ale i tak jakieś 80 zł na niego jak nie więcej.

A jutro robię za opiekunkę na wycieczce szkolnej a potem idę do psychiatry i boję się... boję się że to dziecko mi narobi kłopotów. A nie mogę go u nikogo zostawić

Dziś próbowałam mu wytłumaczyć że raz na tydzień zrobimy mega zakupy a on że nie, że codziennie.
Próbowałam wszystkiego.. Powiedziałam że dziś nie mam kasy a on że mam iść do bankomatu i wyciągnąć bo on wie że mam. Miałam 50zł w portfelu a on powiedział że nie starczy na jego zachcianki. Nakrzyczałam na niego a nie dał mi żyć, powiedział że powie pani w sklepie że go biję a ja nigdy na niego ręki nie podniosłam

Odnośnik do komentarza

Znikająca,
W sklepie nie dyskutujesz z dzieckiem. Kiedy ma wybuch złości, bo nie chcesz spełnić jego zachcianki, po prostu zostawiasz koszyk, bierzesz go za rękę i wyprowadzasz ze sklepu.
Na argument, że wie, że masz więcej pieniędzy, powiedz, że tak, ale są one przeznaczone na inny cel. Nie możesz ulegać, bo robisz w ten sposób krzywdę także jemu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Bądź stanowcza ale łagodna. Pokaż nawet swoim zachowaniem, czynnościami że to ty tutaj rządzisz i nie pozwalaj dziecku sobą pomiatać.
może i to nie jest łatwe, ale skuteczne.
jeżeli nie radzisz sobie z dziećmi poczukaj w internecie jakichś stron, porad i zasad na ten temat. Może jakieś fora rodziców wypowiadających się na temat dzieci ?

Odnośnik do komentarza

dziękuję wszystkim za rady . Napewno postaram się coś z tym zrobić bo jeśli tak dalej pójdzie to naprawde zbankrutuję. Zresztą dziecka też nie powinno się tak rozpieszczać. Jeszczę będę "mamą" przez jakieś 2 tygodnie. Podoba mi się ten pomyśl z zostawieniem koszyka i wyjsciem ze sklepu, tylko żeby się nie buntował i nie siedział w sklepie aż przyjdę i mu kupię. Wtedy chyba będe musiała poprosić ochroniarza o pomoc. To jest mały diabełek .
Właśnie powiedziałam że jutro muszę za lekarza zapłacić i za leki a on że i tak wie że wszystko na to nie pójdzie. On myśli że bankomatu to maszyna pieniędzy i że zawsze da się coś wybrać a jak płace kartą to on myśli że wszystko jest za darmo i właśnie wtedy jest najgorzej

Odnośnik do komentarza

nie twoja rozczochrana KIKO bo wiem że to Ty. Ja mogę 'siedzieć na dupie' i nic nie robić a Ty nie . Przykro mi ale niestety takie jest życie. Dziękuję Bogu za to że właśnie należę do takiej rodziny a nie innej. Inni maja dobrze, inni mają jeszcze lepiej inni nic nie mają ale jakoś sobie radzą i robią wszystko by mieć.Pogódź się wkońcu ze swoim losem , nie patrz na innych i wreszcie zrób coś ze sobą! Jak przestaniesz próbować uprzykrzać ludziom życie i zajmiesz się sobą Możesz zacząć od nauki używania znaków interpunkcyjnych.
Nie obchodzi mnie czy Tobie się podoba moje życie czy nie. Jestem szczęśliwa a teraz może być tylko lepiej.Nie słucham pieprzenia ludzi, którzy dla mnie nic sobą nie reprezentują. Wielkim gratisem jest to, że denerwuję ich swoim bimbaniem na ich gadkę.

PS- na miejscu Twojego męża już dawno wyrzuciłabym ciebie na zbity pysk za tą zdrade

Odnośnik do komentarza
Gość Pytajac a sie

Znikajaca wez sie normalnie do pracy jak kazdy normalny czlowiek to ci te twoje wyimaginiwane choroba z tego lba szybko wywietrza!!!lenie I obiboki tak maja nie na pracy to siedza I rozmyslaja!!moja droga I jeszcze daleko ci do mnie smarkaczu jeden!!!ty nic nie masz twoja rodzinka ma! Ty jeszcze ani godziny nie przepracowalas smarku!!!!ja przynajmniej nie jestem rozpuszczonym zepsutym rozwydrzonym bahorem ktory podstawione ma pod nos ja przynajmniej zarabiam na siebie a Ty???? Wyciagasz lape po pieniazki starych tylko pogratulowac!!!!!

Odnośnik do komentarza

Nie muszę wyciągać łapy i nie muszę o nic prosić bo sama dostaję ile mi trzeba. Moja matka mnie kocha i niczego mi nie żałuje. Skoro może sobie pozwolić na to to czemu nie. , Wiesz, w mojej rodzinie jest tak że jeden o siebie dba. Tak samo ja mimo to dziecko jest jakie jest, zgodziłam się nim zająć żeby odciążyc kuzynke i jej męża i nie wzięłam od nich grosza choć chcieli mi dać ,i sama zgodziłam się wyżwić dziecko ...(nie chodzi tu o zachcianki) Jesteśmy rodziną i musimy sobie pomagać. Sama nie wiesz co to znaczy mieć kochającą się rodzine bo sama pisałaś że byłaś bita itp... Ty musisz iść na psychoterapie by się pogodzić z tym wszsystkim, by jakoś to wszystko sobie poukładać, wyzbyć się nienawiści do ludzi i jakoś nauczyć się normalnie żyć. To po pierwsze. Moim obowiązkiem jest nauka. Teraz na 2 kierunkach studiów.

Ja nie muszę pracować. Dopiero zacznę jak skończę studia bo mam zamiar pracowac tylko w swoim zawodzie....

No i dyskusja z Tobą nie ma sensu. Wszystkiego i wszystkich się czepiasz, zawsze coś ci nie odpowiada bo inni mają coś czego sama nie możesz mieć.
A chorobe to może TY sobie wymyśliłaś bo szukasz uwagi. Bo rodzice cię zaniedbywali i chcesz by sie ktoś nad Tobą się litował.
Dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu. Nawet nie wiem czemu się Tobie tłumaczę

Odnośnik do komentarza
Gość Pytajac a

Dla mnie jestes rozpuszczonym dzieckiem I tyle..bez odpowiedzialnosci!!! Ciesz sie ze nie bylas bita!! Ja bylam I przynajmniej znam wartosci w zyciu!!! A nie jak Ty zepsute I rozpuszczone dziecko ktoremu wydaje sie ze jest pepkiem swiata!Nie Pisz juz do mnie!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...