Skocz do zawartości
Forum

Jestem gejem, ale nie chcę nim być


Rekomendowane odpowiedzi

Markowski- to Ty, który się masturbujesz i siedzisz przed kompem, to Ty, który nie lubisz swojej pracy, teraz jesteś gejem i co w tym złego? A czy w ogóle nim jesteś? Myślałam, że piszę do osoby odpowiedzialnej za słowa, mimo swoich problemów, ale widzę, że nie chcesz być odpowiedzialny za swoje słowa. Dalej drążysz temat o kolejnych problemach, które moim zdaniem są tylko wymysłem. Jesteś taki sam jak ja, jak twój kolega, czy koleżanka- tu nie ma problemu. Problem tkwi w Tobie.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Muszę wrócić do tego wątku choć długo tu nie pisałem ale teraz chyba dogłębnie zrozumiałem mój problem i szukam rozwiązania. Otóż chodzi o to jak to w innych tematach pisałem mi jakoś się nie układało a moja samoocena i samopoczucie były bardzo niskie. Mam 20 lat i cały czas szukam dziewczyny/miłości ale bez skutku. Otrzymałem radę by dać sobie czas na spokojnie oraz poszukać szczęscia w sobie, no i właśnie.......... Po dłuższych reflekcjach nad moim życiem postanowiłem że nie będę tak desperacko szukał dziewczyny a spokojnie ale problem polega na tym iż gdy ja włączam u siebie ten luz oraz zapominam o dziewczynach to przychodzą do mnie takie obawy iż wykaze się znów że jestem gejem choć wątpie czy tak jest, ale to jest niepokojące. Te obawy właśnie blokują mnie i moje starania o szczescie i zostaje wtedy w miejscu jakim byłem. Tym samym dalej jestem smutny, zdesperowany itp. TO JEST CHYBA SEDNO MOJEGO PROBLEMU ale nie wiem co z tym zrobić bo nie chce byc gejem i tyle. Chce miec miłość dziewczynę ale nie w taki desperacki sposób ale czuję tą blokade. Czuję że jesli to rozwiąze to rozwiąze wszystko, mogę być szczęsliwy, ale prosze o pomoc, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ...........

~Mateusz Pomocny
homoseksualizm odszedł sam

Homoseksualizm tak samo jak Heteroseksualizm nie przychodzi i nie odchodzi.
Człowiek nie budzi się i nie stwierdza "o, dzisiaj będę gejem, jutro pewnie to przejdzie". Jak można tak homofobicznie myśleć?

Odnośnik do komentarza

po pierwsze pytanie: uprawiałeś kiedyś seks z kobietą? piszesz tylko, że Ci sie podobają i kobiety i mężczyźni, a to o niczym nie świadczy. mnie tez sie podobaja kobiety i to bardzo, ale sypiać wolę jednak z facetami. pogląd, że facetowi nie może podobac sie facet jest wyssany z palca. liczy się pożądanie, fantazje seksualne i ich treść itp. co czujesz gdy myślisz o seksie z mężczyzną?

Odnośnik do komentarza

wg mnie to, co napisałeś ostatnio to racja. problem leży w Twoim podejściu do siebie, a nie w orientacji seksualnej. proponuję zamiast na jednorazową wizytę do psychiatry (który być może jak to psychiatra stawia diagnozę na wyrost) udać się na terapię grupową lub trening umiejętności interpersonalnych. z Twoim wypowiedzi bije desperacja i niskie poczucie własnej wartości. kwestia seksualna to tylko wierzchołek góry lodowej.
pozdrawiam i powodzenia! gdybyś chciał pogadać, zapraszam.
P.S. gdyby jednak okazało się, że jesteś gejem, to lepiej być gejem akceptującym siebie, niż udawać całe zycie kimś, kim się nie jest. zresztą, homoseksualizm nie wystepuje obecnie jako zaburzenia ani w DSM-IV ani w ICD-10, wystepuje w nich natomiast brak akceptacji własnej orientacji seksualnej.

Odnośnik do komentarza

hej też mam 20 lat, z tym że ja wiem że jestem gejem. bardzo ciężko z tym żyć. ktoś napisał że w XXI wieku jest to normalne. hmmm, zależy dla kogo. ja się brzydzę spojrzeć w lustro, dla mnie to normalne nie jest choć gdy rozmawiam z ludźmi w wirtualu mówią: to jest błahostka nie gnęb się tym itd. najlepszy kolega (ksiądz) mówi że nie ważne jaką mam orientację ważne żebym był szczęśliwy. no więc pytam, jak znaleźć szczęście?? bo o związku tym bardziej sexie z 2 chłopakiem nie może być mowy.

Odnośnik do komentarza

~sławek92
hej też mam 20 lat, z tym że ja wiem że jestem gejem. bardzo ciężko z tym żyć. ktoś napisał że w XXI wieku jest to normalne. hmmm, zależy dla kogo. ja się brzydzę spojrzeć w lustro, dla mnie to normalne nie jest choć gdy rozmawiam z ludźmi w wirtualu mówią: to jest błahostka nie gnęb się tym itd. najlepszy kolega (ksiądz) mówi że nie ważne jaką mam orientację ważne żebym był szczęśliwy. no więc pytam, jak znaleźć szczęście?? bo o związku tym bardziej sexie z 2 chłopakiem nie może być mowy.

przecież nikt Ci nie rozkazuje iść do łóżka z facetem.. swoją drogą dlaczego to odrzucasz, mimo że wiesz jaką masz orientację?

Odnośnik do komentarza

Weź się ogarnij bo robisz z siebie zwykłą ciotę. A większość odpowiedzi tutaj zamiast coś radzić to próbuje z ciebie zrobić jeszcze miększą kluchę. To dlatego dziewczyny cię nie chcą. Homoseksualizm to nie jest coś stałego i niezmiennego - sami działacze LGBT to powiedzieli. To jest zachcianka. Każdy facet chce być męski a bycie twardym jest przedstawiane ostatnio nie jako posiadanie twardego charakteru tylko jako duże mięśnie. Więc wielu facetów potrafi się nawet z utęsknieniem/zazdrością oglądać z innymi facetami i mieć jakieś dziwne fantazje ale nie oznacza to homoseksualizmu tylko naturalny pociąg go siły, walki i agresji a twarda postawa, duże mięśnie, sprężyste sztywne ruchy to postawa agresywna (nie świadcząca o przemocy tylko o gotowości na przemoc - gotowości na walkę w obronie czegoś a to pociąga wszystkich mężczyzn i wszystkie kobiety podświadomie).
'
Ty przez takie rozczulanie się robisz z siebie odwrotność tych typowo męskich postaw i zwiększasz swoją za nimi tęsknotę. Dodatkowo pogłębia ci się to przez niechęć, znudzonych twoją żałosną postawą, dziewczyn. Ale skąd ona się bierze? Ano stąd że bardziej przypominasz niedojrzałego dzieciaka niż mężczyznę. Weź zapisz się na MMA - dostaniesz tam konkretny trening a potem w sparingach poczujesz co to znaczy "dostać po mordzie" i co znaczy "dać po mordzie". Po czasie zaczyna być to fajne - wyładowanie adrenaliny w kontrolowany sposób a ty zaczynasz być twardy (głównie chodzi o charakter), dziewczyny zaczynają cię lubić mimo że przestajesz ich potrzebować - stają się jednym z elementów życia a nie jego celem. Facet to dla ciebie rywal lub kumpel a nie partner a fantazje o facetach to fantazje o walce a nie czym innym.
'
Łażenie do psychologa i wypłakiwanie się mamusi nic ci nie da, działaj zamiast gadać i się rozczulać.

Odnośnik do komentarza
Gość Normalny

Normalny - sporo prawdy, ale kompletny brak zrozumienia.
"Łażenie do psychologa i wypłakiwanie się mamusi nic ci nie da, działaj zamiast gadać i się rozczulać."
Jeśliś ciekaw czytaj dalej.

Markowski, chłopie... może zacznijmy tak - mam podobnie. Przeczytałem wątek dość pobieżnie, ale wydaje mi się, że wyłapałem najważniejsze informacje. Kiedyś tu pisałem na ten sam temat. Sprawa dziwna - Też sobie wmawiam caaały cały czas, że jestem homoseksualny. MOŻE byłbym w stanie to zaakceptować, gdybym był absolutnie i całkowicie pewien, że innego życia miał nie będę, jednak... przytoczę krótką historię z mojego życia.

Zacząłem pracę w pewnym miejscu, gdzie pracowała pewna dziewczyna. Ponadprzeciętnej urody. Ja, cały czas prawiczek, patrze i mówię sobie w myślach, że laska jest fajna. Zaczęło się jakoś między nami coś pojawiać, jakieś spojrzenia itp. Dobrze mi się z nią rozmawiało i spędzało czas - słowem - mógłbym z nią być, żaden problem. Pojawiało się podniecenie tu i ówdzie (myślałem spoko, humor miałem lepszy wtedy i to jak). Sprawa niestety potoczyła się paskudnie nie po mojej myśli i owa "koleżanka" z aspiracjami na partnerkę zrobiła mi straszne gówno z mózgu. Zaczęła insynuować, że jestem gejem, czy prędzej według niej pedałem. Myślałem przez cały ten czas, że to dlatego, że ja MYŚLĘ, że ona to robi, a tak nie jest dlatego, że pewnie nadinterpretuję, bo sam mam takie myśli. Jednak nie... tak faktycznie się działo. Nic mi tak nie obniża samooceny jak to, że kobieta uważa mnie za homoseksualistę... to chyba największa kara jaka mnie spotyka. Po tej całej akcji, byłem dosłownie nie do życia. Postanowiłem, że przez dłuuugi dłuuugi czas się nie wmanewruję w JAKIEKOLWIEK, ale to jakiekolwiek akcje partnerskie. Po prostu, że będę sobie spokojnie żył jako samotnik realizując się w miarę pozytywnie zawodowo. Koleżanka wkrótce z pracy odeszła, a i ja zrobiłem się spokojniejszy. Postanowiłem, że nie dam sobie wejść do życia prywatnego choćby nie wiem co... w końcu też mam swoją wartość i coś sobą reprezentuję (z tego akurat jestem w miarę dumny). I wiesz co? Nie uwierzysz, bo ja też nie wierzę... przyszła dziewczyna kolejna do pracy. Przez pierwsze parę tygodni nawet nie zamienialiśmy słowa dziennie, bo mówiłem sobie - dobra jestem gejem, bez sensu się wkręcać w kolejną akcję. I tak przez cały czas próbowałem w sobie ten homoseksualizm zaakceptować przemóc się może, żeby wejść w związek z facetem (jak nie zmienię orientacji to nie zmienię, taki los). Ale ani się nie przekonałem do swojego homoseksualizmu, ani nie udało mi się wytrwać w tej kreacji samotnika. Chcąc być jednak w miarę kulturalnym człowiekiem za jakiego się uważam odwodziłem nową koleżankę z pracy samochodem. Tak się trafiło, że wkrótce zostaliśmy we dwójkę w firmie (w sensie, że zwolniono trzecią osobę). Nie mam grama wątpliwości, że jej się podobam to raz, ale nadal uparcie grałem samotnika. Z każdym kolejnym dniem jednak coś zaczęło we mnie pękać. Rozbrajał mnie jej uśmiech, dotyk (tak teraz wyglądamy jak para), taki czuły głos... nazywam to w swoim rozumieniu chyba miłością. Cały czas odczuwałem podniecenie i silny wzwód, gdy była blisko. Przez weekend często przelatywała mi przez myśli, jak nie widzieliśmy się w firmie. Rozśmieszałem ją cały czas, a jej śmiech wprawiał mnie w radosny nastrój. Tak mógłbym żyć. Jednak życie to straszna... wiadomo co. Teraz zacząłem się martwić, że to za długo trwa, że nie robię nic w kierunku (nie potrafiłem się zdobyć na pocałunek, a bardzo miałem ochotę), że kolejna dziewczyna mnie uzna za homo. Dziewczyna, dzięki której czuję się 100% facetem. I znowu nie będę w stanie wstać rano... Teraz nie mam odwagi się przemóc i zrobić JAKIKOLWIEK krok naprzód. Z różnych powodów (że teraz mnie nawet pocałunek nie podnieci i będę chciał przerwać, bo mnie będzie męczyć to). Nadal bliskość naszych ciał jest dla mnie bardzo przyjemna, chociaż przez różnego rodzaju... fobie? lęki? złe wspomnienia? już coraz rzadziej czuję wzwód itd... a to przecież nie jedyny przypadek, kiedy wzwód osiągałem przy kobiecie. Dodatkowo teraz do roboty przyszedł nowy pracownik, chłopak. I tak się strasznie teraz boję, że będę się wobec niego nienaturalnie zachowywał, że wyjdzie, to, że coś ze mną nie wporządku (a kobiety przecież chcą w facecie ochrony i pewności - słowem - nie chcę się okazać przed nią tzw. "cipą"). A zanim miałem jakiekolwiek myśli z nią związanych, to przecież miałem w dupie to co o mnie sądzi, bo nic nas nie łączy i wtedy w domniemaniu nie miało łączyć. I teraz znowu pętla grania "ultramęskiego" (A TAK BYĆ NIE MIAŁO, robię to wbrew sobie) typa...

Wszystko z opisu może wygląda jak hetero z masą lęków i uprzedzeń, ale teraz pointa....

Jak się masturbuję, to oglądam porno - nie ważne czy kobieta, czy mężczyzna, byleby handjob z wytryskiem. I żadne inne porno na mnie nie działa. Tak jakbym miał obsesję na tym punkcie.

Teraz jeszcze może punktowo:
1. Nie jest tak, ze nie mogę oderwać wzroku od ciał facetów, raczej popatrzę stwierdzę, że wizualnie prezentuje się fajnie (podnieceń brak).
2. Cholernie przeszkadza mi to, że wszyscy (dobra, większość) ludzie zwracają uwagę na seksualność i NIE DAJ BOŻE skojarzą sobie głupią rzecz, która nie ma nic wspólnego z obiektami moich zainteresowań seksualnych (dotknięcie innego faceta, jakaś zupełnie niecelowa aluzja mająca związek z kompletnie innym tematem niż chęć próby zawarcia "głębszej znajomości" z facetem).
3. Związek z facetem... no jakoś tak... nie specjalnie. Niby czasem wyobrażam sobie jakby mogło takie życie wyglądać i widzę, że siedzę sobie i gram na kompie w jedną grę z "partnerem", ale tak przez całe życie jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. ( nie chodzi mi też o to, że przez całe życie będę miał tylko tak spędzać czas - raczej mam wrażenie, że czegoś by mi brakowało).
4. Podobno jak doznaję wzwodu przy kobiecie, to szans nie ma na to, że jestem gejem, a jak próbuję z kobietą zacząć coś poważnego to gówno z tego wychodzi, czy nie hetero. Jakbym był bi, to skoro doznaję wzwodu i tych wszystkich uczuć o których było wyżej, to zero problemów przy związku z kobietą - po prostu przelatywałyby mi fantazje z facetami - na to się zgodzić ostatecznie mogę ;))
5. Im bardziej zamykam się w swoim świecie, tym bardziej jestem skłonny do wyznawania swoich poglądów. Niestety mam tak, że im dłużej przebywam w jakimś towarzystwie, tym bardziej gubię swoje przekonania i pewność siebie... i nagle czuje się takim malutkim chłopczykiem bez pojęcia o świecie... (warto przypomnieć sobie tutaj wątek z samotnikiem - im bardziej miałem w centrum uwagi siebie, tym częściej wyzwalała we mnie cudna koleżanka uczuć i podnieceń).

Jak zwykle pewnie wszystkiego nie zawarłem, ale zdecydowaną większość istotnych szczegółów z pewnością zamieściłem. I nie wiem, nie potrafię ani w jedną stronę ani w drugą...

WAŻNA RZECZ - wiele osób (w tym specjalistów i seksuologów) pisze i mówi, że osoba homoseksualna nie będzie szczęśliwa z osobą drugiej płci. Trudno mi inaczej opisać uczucie, którego doznawałem w tych początkowych sytuacjach z dziewczynami. A nadal się z tym borykam a czas leci i mija 4 rok dylematów.

jeszcze jedna ważna rzecz - sądzę, że też zabijają mnie oczekiwania, które dane dziewczę będzie wobec mnie miało, a jak pomyślę, o takich układach przyjacielskich z moim przyjacielem to nie mam takich lęków, że to za wcześnie, za późno i nie tak...

Mam nadzieję, że coś pomogłem, bo sytuacja wydaje mi się i-den-tycz-na.

Jak macie jakieś przemyślenia to z chęcią poczytam.
Z góry uprzedzam, że nie życzę sobie żadnych ignoranckich i wulgarnych wypowiedzi, bo też potrafię zmieszać z gównem, a nie tego tyczy się sprawa.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Przeczytałem cały twój post! Rzeczywiście podobna sytuacja.
Od momentu mojego pierwszego wpisu w tym temacie minał prawie rok. Mogę napisać że jakoś mi lepiej już jest niż dawniej. Wiem że jestem bardziej hetero niż homo, w facecie nie zakochałem się jeszcze. Jakoś do dziewczyn bardziej coś się czuję. Mój problem jest inny. Teraz to zrozumiałem. Mam niską samoocenę, nie potrafię poznać żadnej dziewczyny. Uważam się za osobą przeciętną z wyglądu. Co tu dużo pisać.....może oglądam się za zbyt ładnymi dziewczynami, choć uważam że za najładniejszymi nie bo to nie ma sensu. Po prostu takie niby przeciętne, ale ładne.....nie wiem jak to napisać. Oczywiście ktoś może napisać że mam zmienić "ligę"......To tyle. Trochę nie na temat ale to ja go założyłem, a sprawa z homoseksualizmem jest dla mnie zamknięta, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość adolf_00

może jesteś biseksualny i wolisz bardziej mężczyzn fizycznie a psychicznie kobiety już sam nie wiem, ja jestem gejem (dziwnie brzmi) ale nie potrafię tego zaakceptować, mieszkam w małym miasteczku wszyscy się znają, rodzina nie lubi takich osób i to dla mnie wielki ból( mam sporo okazji aby słyszeć opinie o gejach bo nie daleko mnie mieszka para gejów, jeden z nich podobno tłucze się na prawo i lewo) podobno gej pozna geja ja wiele razy przechodziłem koło nich ciekawy czy mnie rozpoznali bo ja żadnych tych rzeczy po których można ich poznać nie mam aby mój chód, był czas że przychodzili do mojego bloku bo jednego siostra u mnie mieszkała, jak bym tak komuś powiedział kim jestem to ktoś by może pomyślał, że sobie żartuje, mi strasznie przeszkadzają negatywne opinie o takich ludziach nawet w szkole jest gej to na głos potrafią go obrazić, o mnie wszyscy mają jak najlepszą opinię
( oprócz głupiego brata) katechetka ile razy wychwalała moje prace że są genialne i pozostali nauczyciele też mnie lubią jestem najlepszym uczniem przez cały rok wziąłem udział w jedenastu konkursach w niektórych bardzo daleko doszedłem , ktoś by pomyślał że ja wszystko mam od życia ale tak naprawdę nic nie mama dodatkowo się jąkam co jest ogromnym utrudnieniem w życiu ( niektórzy potrafią się z tego śmiać ) i jeszcze mam kompleksy teraz depresję i wszystkiego się odechciewa
najważniejsze markowski że masz taką dobrą rodzinę która rozumie , o mnie nikt nie wie
najważniejsze by być dobrym człowiekiem może Bóg tak właśnie chciał

Odnośnik do komentarza

Kurcze wiecie co. Ja też tak mam, z tym, że u mnie jets to o wiele bardziej dziwne. Miałem podobne zdarzenia. Na moje uczelni jest wiele homo, i uwierzcie, że żaden mi sie nie spodobał, wrecz mnie to odrzuca( pod względem seksualnym). Jeden tylko, co wyglada "normalnie" ale i tak jak go troche poznałem to wiem, ż ema cechy homo, które tez mnie odrzucaja. Do wszyskich mam szacunek. Miałem więc okazje by pochłonac się w fantazji homo, ale nie. Raz jak byłem z samymi dziewczynami na piwie to jedna usłyszała że niby powiedziałem , że jestem gejem. Moja reakcja wewnetrzna była taka sama jak Twoja Markowski pewnie byłaby i Twoja "drugi normalny" . Ale na szczęście koleżanka(która mi sie podoba) wybroniła mnie i powiedziała ż ejestem jednym z "normalnych"( pod względem orientacji). Te całe problemy zaczęły sie gdy starciłem kumpli przyjaciół, ostatni był strasznie toksycznym kumplem, który sobie mnie podporzadkował. Ten pierwszy "normalny" ma racje, lecz to jets zbyt radykalne i gdybys sie bił z innymi facetami, to znienawidziłbys ich, i mimo że calkowicie oddałbys sie kobietom to wspomnienia były by złe. Teraz wiem, ż emoja samoocena jets strasznie zmienna. To, co osiagnałem to to, ż ewiem iz przyjaźń z koleżanka mi jets całkowicie zdrowa( o tym rozpisałbym sie). Poprostu długi czas nie lubiłem facetów. Wkurzali mnie tym, że udają twardzieli, a psychicznie są miękcy jak zgniłe owoce(ja takich znałem). Nie wyobrażam sobie związzku z facetem, a seksu? pfuuuuuu!! Za przeproszeniem, nie czuje żeby jakis wkładał mi wiadomo co do tyłka, ani odwrotnie. A zwiazek? Nie. Nie mam mentalnosci geja(choć pewnie nie wiem jaka ona jest) i wole kobiety. Rozpisałbym sie ale to juz wchodziłbym w intymne sprawy a to troszke wstydliwe, ale seks czy zwiazek to tylko z kobieta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...