Skocz do zawartości
Forum

Jak schudnąć po wcześniejszych porażkach z odchudzaniem?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie jestem pewny, czy w dobrym miejscu założyłem temat. Jeżeli tak nie jest to przepraszam. Przejdę do mojej "sprawy". Otóż mam 15 lat mój wzrost to 172 a waga to 73kg. Chciałbym trochę schudnąć. A jeżeli nie schudnąć to przynajmniej popracować trochę, że tak powiem nad moim ciałem. Wstyd mi jest się rozebrać. Czy to na plaży, czy na basenie czy gdziekolwiek indziej. Parę razy próbowałem samemu temu zaradzić, ale wszystkie próby kończyły się porażką. Przekonany jestem, że z mojej winy, być może za dużo od siebie od razu wymagałem. Dodam iż nie wiem jak to nazwać, ale jak by to powiedzieć mam dosyć małe ale mam "piersi" m.in Mama mówi mi, że jest to wywołane dorastanie jeszcze, i za jakiś czas wszystko będzie normalnie. Tylko, że ja mam przeczucie, że jednak prawda jest inna. Bardzo bym prosił o pomoc, przedstawienie jak mam mniej więcej jeść, co, ile i wgl. Jakie powinienem wykonywać ćwiczenia we własnych zakresie w domu. Nie mam zielonego pojęcia. Dodam ze nie chciałbym robić tego "profesjonalnie" w sensie, że nie chciałbym iść do jakiś dietetykow czy specialnych trenerów, ponieważ musiałbym powiedzieć o tym mamie, a jeżeli bym o tym jej powiedział to powiedziała by mi, że przesadzam i wszystko jest w porządku. Co do mojego jedzenia i "stylu życia". Większość czasu spędzam w domu. Staram się wychodzić od czasu do czasu na podwórko, porzucać do kosza, czy tam zrobić takie prace jak pograbienie liści, zrzucenie węgla skoszenie trawy itp. Jem bardzo różnie. Czasem mam dzień, że nie jem prawie, wgl. czasem mam zupełnie na odwrót. Nie mogę pic produktów mlecznych gdyż jestem na mleko uczulony. Większość warzyw mi nie smakuje. Na śniadanie, przed szkoła jem pól kromki chleba z masłem, obiady jadam w szkolę. Czasami, Tylko w piątki zjem 2 mniejszy obiad u babci, gdyż nie wszystko w szkole mi smakuje. W domu czasami miedzy obiadem a kolacja zjem jakąś kanapkę, lub czasami 2 jabłka. Ostatnio jeżeli około 17 zjem kanapkę na kolację z reguły nie jestem już głodny. Słodyczy nie jem strasznie dużo, baton jakiś typu np 3bit 2 razy w tygodniu czasem wgl. Czasami ale ostatnio rzadko podjem trochę czekolady. Piję dosyć sporo coli, Lecz nie zawsze. Czasem w tygodniu wypije z 2 butelki, czasem ani jednej i pije sam sok czy tez herbatę. Jak już wspomniałem wyżej, chciałbym w miarę możliwy dla mnie sposób jeżeli nie schudnąć, to przynajmniej pozbyć się tych "piersi" ( chyba, że naprawdę są one spowodowane "burza hormonów"). Mam nadzieję, że otrzymam pomoc w postaci dosyć dokładnego (jak można) opisania mi co mam robić i jak. Dziekuję i Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

to jak pijesz dużo coli to przynajmniej pij colę zero. Bo ta zwykła ma strasznie dużo cukru. Co do ,,piersi" to może być ginekomastia, której przyczyną może być właśnie burza hormonów. Sądzę że jak zaczniesz ćwiczyć to na pewno to zniwelujesz. Podobno dobre są pompki na to i wszelkie ćwiczenia na klatkę piersiową.

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim zacznij jeść regularnie, to jest bardzo ważne aby każdego dnia jadać w mniej więcej tych samych godzinach posiłki. Jedz 4-5 małych posiłków. Nie podjadaj pomiędzy posiłkami. Po to jest tyle posiłków abyś nie chodził głodny. Staraj się unikać potraw smażonych, czy z dużą ilością tłuszczu. Zrezygnuj z białego pieczywa na rzecz pieczywa ciemnego, jest ono zdrowsze i zawiera dużo błonnika, która między innymi sprawia, że czujemy się dłużej syci. Do co najmniej 3 posiłków jedz warzywa. Jeśli Ci nie bardzo smakują to spróbuj albo przełamać albo znaleźć taki sposób przyrządzania, który będzie ci odpowiadał. Warzywa możesz zmiksować i serwować w formie sosu, możesz pić soki warzywne, zrobić sałatki czy surówki. 2 razy dziennie zjedz jakiś owoc. Jeśli lubisz nabiał to wybieraj ten o obniżonej kaloryczności i zawartości tłuszczy. Unikaj sera żółtego, ponieważ jest kaloryczny. Staraj się zrezygnować ze słodyczy i fast foodów oraz innych przekąsek wysokokalorycznych. Zrezygnuj też z kolorowych napoi gazowanych. Jeżeli lubisz coca colę to wybieraj coca colę zero albo light.
Co do ćwiczeń. Twój problem może być związany z okresem dojrzewania, najlepiej by było zasięgnąć porady lekarza, który dokładnie to zdiagnozuje. Ale przed tym jak pójdziesz do lekarza możesz spróbować ćwiczyć i w ten sposób poradzić sobie z ,,piersiami". Poniżej przedstawię Ci kilka ćwiczeń które możesz wykonywać w domu. Jeżeli nie masz hantli to możesz zamiast nich wykorzystać np butelki po coca coli i na początku nalać do nich wody a potem jak już mięśnie będą mocniejsze piasku.
Oto ćwiczenia:
1. Ćwiczenia na mięśnie klatki
2.Ćwiczenia na barki z hantlami
3. Ćwiczenia ze sztangielką
Dodatkowo jeśli masz zamontowany drążek rozporowy to polecam ćwiczenia na nim polegające na podciąganiu się do góry.
Oprócz tego staraj się dużo ruszać. Możesz chodzić na spacery, jeździć rowerem czy grać w kosza. Najważniejsze żebyś jak najmniej siedział w domu.

Odnośnik do komentarza

Jak chcesz coś zrobić dla swojego zdrowia to mamą się nie przejmuj. Mnie moja mama przez cały czas demotywowała do sportów i dalej jak jej powiem że coś ćwiczę to mi mówi że przesadzam. A jak mi ubędzie kg to oczywiście fajnie ale odnoszę wrażenie że wg niej to najlepiej jakby mi ubywało z nic nie robienia. Jedyny sport jaki uznawała to była jazda na rowerze (bo rower to dobry środek lokomocji) i zajęcia z wf-u (bo z wf-u można mieć lepszy stopień który się liczy do średniej) i w jeździe na rowerze i w ćwiczeniach które robiliśmy na wfie to nawet dopingowała i pomagała, a na wszystko inne mówiła że przesadzam, że po co to komu. Jak sobie kupowałam za odłożoną kasę jakiś sprzęt to słyszałam że nie mam na co pieniędzy wydawać a jak zapisałam się na zajęcia dodatkowe to też tylko słyszałam jakieś negatywy, a przed znajomymi i rodziną się chwaliła że dużo ćwiczę, że ćwiczę to i tamto. Po prostu rób swoje i się nie przejmuj gadaniem.

Pierwsze co powinieneś zrobić to ureguluj to jedzenie. Najczęstszą przyczyna tycia jest nie nadmierne obżarstwo ale właśnie to że je się nieregularnie i że je się jakieś śmieciowe jedzenie, typu fast food, zupki chińskie, słodycze, kolorowe napoje.

Odnośnik do komentarza

To ja proponuję żebyś zaczął na razie tak lajtowo rzucać te napoje. Zacznij pić więcej wody, może nawet soków domowej roboty a napoje to sobie ogranicz. Nie wiem jak często pijesz ale ogranicz na początek o połowę a druga połowę zastąp czymś zdrowym, wodą, herbatą, kompotem. A jak kieszeń przy tym odetchnie. Potem spróbuj ograniczyć aż dojdziesz do szklanki dziennie albo do butelki raz na jakiś czas.

Ja na studiach wypijałam dziennie butelkę koli, piłam kawę, herbatę z cukrem, wcześniej ubóstwiałam oranżadę i nie wyobrażałam sobie pić samej wody, a teraz tylko woda i czasem sok. Ostatnio jak kupiłam kolę to wypiliśmy ją na spółkę z mężem przez 3 miesiące ją piliśmy tak nas do niej ciągnęło. I to już na siłę żeśmy ja wypili bo lodówkę zagracała.

Odnośnik do komentarza

Mi sie wydaje że jest mniejsza szkodliwość, bo kola to w ogóle jest hard core dla żołądka. Jak spojrzysz na kaloryczność tych napoi to chyba się niewiele różni od koli. W napojach tych ze sklepów głównie chodzi o to że jest w nich często dużo konserwantów, które ze zdrowym trybem życia nie mają za wiele wspólnego.

Odnośnik do komentarza

po prostu spójrz na kaloryczność i tylko pamiętaj na butelce masz kaloryczność w 100 ml wiec musisz sobie to przeliczyć na pojemność danego napoju. bo niby tak:
Coca cola ma 42 kcal - niby nie dużo tylko że to jest na 100ml a jak kupujesz dajmy na to 1l butelkę napoju to tych kalorii wprowadzasz 420 kcal.
Neste lemone ma w 100ml 31,2 kcal a opakowanie ma 500ml czyli ma 156 kcal czyli porównując do coca coli 1l napoju neste ma 312 kcal

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze - zrezygnuj z coli.

Po drugie - więcej ruchu. Żeby spalić tłuszcz, polecam bieganie.
Przy zachowaniu odpowiedniego pulsu tłuszcz spala się efektywniej, dlatego warto o tym poczytać. nie jest to sport, który będzie kosztował (jak np wyjścia na basen) - pobiegać możesz zawsze i wszędzie; nie musisz mieć do tego towarzystwa ( jak np do gry w gałę czy inne sporty drużynowe), więc i wymówek nie będziesz mógł znaleźć - wszystko zależy od Twojego samozaparcia. A oprócz poprawy sylwetki, zyskasz dobrą formę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...