Katar, zatoki, wieczny katar.

[Glogowa1]

Mam wodnisty katar który cieknie całą dobę i cały rok i jest koloru białego oraz też spływa do gardła. Jestem przez katar wiecznie nie wyspany bo nie da się spać oraz przez katar mam myśli samobójcze.  Z posiewu z nosa nie ma nic. Robiony tomograf zatok i RTG zatok nic nie ma  tak twierdzi lekarz. Testy alergologiczne też robione i nic. Przepisywane leki nie działają a mianowicie leki takie miałem przepisywane: hitaxa, nasometin, rupaller, asmenol, flixonase. Lekarz stwierdza J31-przewlekłe zapalenie błony śluzowej jamy nosowej i garda oraz J31-przewlekłe zapalenie zatok przy nosowych. Byłem też w szpitalu na oddziale otolaryngologicznym i miałem zrobione:Septoplastica,Conchoplastica inferior bilateralis.  Katar jest cały rok przez całą dobę. Co ja mam zrobić zabić się bo tak żyć się nie da ani pracować. Może jak żyły sobie podetnę to wreszcie lekarze wezmą  mnie na serio i pomogą z moim katarem. Zapłacę każde pieniądze tylko pomóżcie!!!! Pomocy!!!!!! Pomocy!!!!

[ka-wa]

Jeśli katar cieknący to chyba bezbarwny, nie biały. 

Na pewno nie powinno się stosować kropli do nosa, bo one niszczą śluzówkę. 

Nie wiem co to za leki które brałeś, nie wiem też czy ktoś jest w stanie Ci pomóc. 

Ja tylko wiem, że na zatkany nos pomagają leki przeciwalergiczne, a na cieknący katar przy przeziębieniu, tabletki A-katar czy Aspelan. 

[Glogowa1]

Powiem jedno wszystko co jest dostępne w aptece i to co lekarze przepisywali było stosowane a co do koloru proszę nie łap mnie za słówka bo tak jest bezbarwny czy biały ale to chyba u kataru to samo. Wszystko ale to wszystko było stosowane a te lelki co podałaś to na bakteryjny, przeziębieniowy  katar a ja takiego nie mam. A leki histaminowe tzw. przeciwalergiczne nie działają . Operacje też były robione i nic. Lekarze studia kończą i tytuły naukowe mają a kataru leczyć nie umieją ich tytuły są do dupy z całym szacunkiem. Za operacje się biorą na sercu otwartym a zwykłego kataru nie umieją leczyć żenada dla nich. Zero szacunku mam do nich bo umieją kasę brać a pomóc nie umieją. To ja się pytam za co biorą kasę?