Atak paniki czy obrzęk płuc?

[Dag_Mara]

Witam, mam nietypową sprawę. 

Od kilku lat zmagam się z nerwicą natręctw, oraz różnym lękom dotyczącym zdrowia. Bardzo często po jakichś objawach mam myśli o tym że jestem chora, np gdy przy stresie kłuje mnie serce to myślę ze zaraz umrę. 

Problem tkwi w tym, że wczoraj wieczorem mocno zachłystnęłam się pijąc pokrzywę, po czym przypomnialo mi się że słyszałam o suchym utonięciu i oczywiście zaczęłam czytać artykuly w internecie na ten temat, czytając dużo o obrzęku płuc konczacym się śmiercią. Co prawda minely już 24h i że tak powiem, wciąż żyję, ale z objawów zgadzało się to że miałam coś w stylu duszności i ból w klatce piersiowej, tylko że nie wiem czy były to objawy ataku paniki i moich obaw w trakcie czytania tego wszystkiego, czy faktyczny obrzęk płuc, i teraz mam problem jak to odróżnić. Najchętniej poszłabym do lekarza ale myślę że mnie wyśmieje tak samo jak rodzina. A z drugiej strony ciągle mam myśli że może właśnie mam w sobie obrzęk i niewiadomo kiedy zacznę się dusic i umrę. Wiem ze brzmi to absurdalnie ale naprawdę mam przez to mocne obawy, tym bardziej że występują momenty kiedy czuje ze oddycha mi się gorzej ale nie wiem czy faktycznie tak jest czy jestem przewrażliwiona... Czy da się w ogóle aż tak zakrztusic pokrzywa zebym dostała obrzęku i umarła po kilku dniach, jakkolwiek absurdalnie to brzmi. I jak radzic sobie z tymi myślami? 

[ka-wa]

8 godzin temu, Dag_Mara napisał(a):

jak radzic sobie z tymi myślami? 

Pytaj psychiatrę lub psychoterapeutę. Te wszystkie objawy związane są z nerwicą, więc pozostaje prawidłowe leczenie i terapia.