Skocz do zawartości
Forum

Jestem beznadziejna


Abc

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj nie mogłam odebrać telefonu próbowałam oddzwonić ale nikt nie odbierał. Przeczytałam w internecie że to numer gdzie wysyłałam CV. Dzisiaj dzwonił znowu a ja nie odebrałam przestraszyłam się, nie wiem czemu tam wysłałam CV wiem że się nie nadaje do tej pracy na kasjerkę. Do psychologa też nie zadzwoniłam, mama obiecała ze zadzwoni jak zechce ale ja mam opór jej o tym powiedzieć. Ja chyba nie chce być normalna. Pracy też nie będę miała. Chyba że zadzwoni ktoś z miejsca które mi pasowało bez ludzi. Jeśli odbiorę. Nie wiem po co tu pisze. Wszystko jest bez sensu. Schowałabym się gdzieś w środku lasu i nie spotykała się z ludźmi. Wiem że terapia też nie ma sensu bo ja i tych zadań nie będę robić i leków od psychiatry brać. Nie wiem może za jakiś czas mi to przejdzie ale musiałam się wygadać. Przepraszam że zabieram wam czas jeśli to ktoś czyta. Nie rozumiem siebie. Może za jakiś czas będę pisać normalnie. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, luukas napisał:

Jak nie wykonasz kroku w żadną stronę to za jakiś czas wcale nie będzie lepiej.

Niestety to prawda ? 

8 godzin temu, Abc napisał:

mama obiecała ze zadzwoni jak zechce ale ja mam opór jej o tym powiedzieć.

To napisz jej to na kartce. 

8 godzin temu, Abc napisał:

Wiem że terapia też nie ma sensu bo ja i tych zadań nie będę robić i leków od psychiatry brać.

Dlaczego nie będziesz wykonywać zadań? Bo domyślam się, że leków boisz sie brać z jakiegoś powodu, ale zadań wykonać? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Javiolla napisał:

Dlaczego nie będziesz wykonywać zadań? Bo domyślam się, że leków boisz sie brać z jakiegoś powodu, ale zadań wykonać? 

Nie wiem może będą dla mnie za trudne, powie mi żebym robiła to czego się boję a ja się będę bać i zrezygnuje z terapii. 

 

W dniu 3.11.2022 o 12:40, luukas napisał:

Jak nie wykonasz kroku w żadną stronę to za jakiś czas wcale nie będzie lepiej.

Wiem, bo nawet się robi gorzej. Wcześniej odbierałam wszystkie telefony. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Abc napisał:

Nie wiem może będą dla mnie za trudne, powie mi żebym robiła to czego się boję a ja się będę bać i zrezygnuje z terapii. 

Co jest aż tak trudne żeby tego nie wykonać? To nie będą skomplikowane zadania matematyczne lub zdania kompromitujące... zakładając, że je w ogóle dostaniesz ?  Zależy jaki nurt leczenia obierze terapeuta. Jeśli będziesz sie bać czegoś wykonać to nie masz uciekać i rezygnować, ale o tym mówić, bo na tym polega terapia, na szczerości. 

5 godzin temu, Abc napisał:

Wiem, bo nawet się robi gorzej.

To tym bardziej trzeba zrobić wszystko, absolutnie wszystko by tę sytuację zmienić.... nawet jeśli wymagałoby to oprócz terapii brania leków przeciwlękowych. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Javiolla napisał:

Co jest aż tak trudne żeby tego nie wykonać? To nie będą skomplikowane zadania matematyczne lub zdania kompromitujące... zakładając, że je w ogóle dostaniesz ?  Zależy jaki nurt leczenia obierze terapeuta. Jeśli będziesz sie bać czegoś wykonać to nie masz uciekać i rezygnować, ale o tym mówić, bo na tym polega terapia, na szczerości. 

To tym bardziej trzeba zrobić wszystko, absolutnie wszystko by tę sytuację zmienić.... nawet jeśli wymagałoby to oprócz terapii brania leków przeciwlękowych. 

Nie wiem miałam takie dni teraz panika połączona z myśleniem że jestem do niczego. Wpierw nie miałam jak odebrać telefonu, potem nie odebrałam i inne sytuacje rodzinne. Teraz mi to przeszło mam nadzieję że nie wróci, pogadałam z ludźmi na innym forum. Tutaj przeczytałam co pisaliście i wiem że moje myśli były nieracjonalne. Znowu sobie wymyśliłam problemy których nie ma. Spróbuję w poniedziałek zadzwonić jak się nie uda to powiem mamie. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Abc napisał:

Teraz mi to przeszło mam nadzieję że nie wróci,

Obawiam sie, że samo nic nie przechodzi. Jeśli jesteś już na etapie paniki to bez leków sie nie poprawi.... niestety. Wiem, że jesteś przeciwna lekom, ale naprawde niepotrzebnie sie im tak opierasz. Ja brałam antydepresanty 2 lata -ponad- i żyję. Dobrze dobrane leki nie otępiają, a pomagają. Oczywiscie oprócz leków potrzebna jest dobra terapia. To powinno iść w parze. A na ataki paniki stosuj ćwiczenia oddechowe i medytacje. 

2 godziny temu, Abc napisał:

Spróbuję w poniedziałek zadzwonić jak się nie uda to powiem mamie. 

Słusznie, najwyższy czas!

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.11.2022 o 17:01, Javiolla napisał:

Obawiam sie, że samo nic nie przechodzi. Jeśli jesteś już na etapie paniki to bez leków sie nie poprawi.... niestety. Wiem, że jesteś przeciwna lekom, ale naprawde niepotrzebnie sie im tak opierasz. Ja brałam antydepresanty 2 lata -ponad- i żyję. Dobrze dobrane leki nie otępiają, a pomagają. Oczywiscie oprócz leków potrzebna jest dobra terapia. To powinno iść w parze. A na ataki paniki stosuj ćwiczenia oddechowe i medytacje. 

Słusznie, najwyższy czas!

Próbowałam zadzwonić nie do tamtego poniedziałku a do tego. Nie udało się, nie pomogło oddychanie, nie pomogło rozpisanie tych myśli na kartce. 

Powiedziałam mamie zadzwoniła ta psycholog co pisałam maile nie odbierała, odebrała druga i teraz ma wysłać sms z potwierdzeniem. 

Dobrze ze tak wyszło jeszcze nie wiem czy będę zapisana, bo czekam na sms. 

Tylko teraz czuję się z tym źle że się nie odważyłam i nie zadzwoniłam sama. 

No ale dobra.

Dziękuję za pomoc i rozmowę . 

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.11.2022 o 12:52, Abc napisał:

Tylko teraz czuję się z tym źle że się nie odważyłam i nie zadzwoniłam sama. 

A co Cie tak hamowało? Umiesz to określić? 

Oddechy zawsze pomagają, ale trzeba się ich nauczyć by były skuteczne. Bowiem tu nie chodzi o zwykłe oddychanie. W razie czego napisz pw, podpowiem ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Byłam u tego psychologa. Ona pracuje tylko w poznawczo behawioralnej. Zrobiła test czy mam depresje, zapytała o relacje w rodzinie, od kiedy to mam i jakie trudności. 

Nie wiem czy ona ma rację ale pójdę. 

Powiedziała że nie jestem nieśmiała bo normalnie z nią rozmawiam i utrzymuje kontakt wzrokowy. Mój problem to brak pewności siebie, niska samoocena i brak pracy i nad tym będziemy pracować. Że nie będzie się zajmowała tym co było w dzieciństwie. Tylko to żeby pewności siebie nabrać. Mówiła że jak znajdę pracę, to nabiorę pewności siebie i nie będę się bać. Dała mi zadanie. Trochę jestem do tego sceptyczna bo wygląda jakby mnie nie słuchała i wszystkiego się dziwi. Mówię że boję się dzwonić do niej zadzwoniła mama, a ona mi mówi czy nie myslalam żeby pracować w telemarketingu. Jedna z tych dziwnych rzeczy. 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.11.2022 o 17:27, Abc napisał:

Mówię że boję się dzwonić do niej zadzwoniła mama, a ona mi mówi czy nie myslalam żeby pracować w telemarketingu

Myślę, że niepotrzebnie Cię to dziwi. Jest wiadomo od dawna, że skutecznym sposobem na pozbycie się lęku jest nie unikanie go, ale właśnie wykonywanie czynności pomimo lęku. To forma adaptacji lęku i tym samym przełamywanie go.

W dniu 18.11.2022 o 17:27, Abc napisał:

Dała mi zadanie

A można wiedzieć jakie? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...