Skocz do zawartości
Forum

strasznie tęsknię


Gość Paweł

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie sprawa wygląda tak że straciłem miłość swojego życia i osobę z którą chciałem spędzić całe swoję życie minoł już prawie rok i rozumiem że nie chcę mnie widzieć ani znać ale poprostu była sytuacja że chciałem ją zabrać na pogrzeb ona powiedziała że nie bo ma prace i wgl tylko że prace miała dopiero od 16 a pogrzeb był o 10 no ale nic zrozumiałem tylko potem dowiedziałem się że zamiast jechać ze mną na pogrzeb to był u niej kolega fakt że przez 2 lata związku nie było żadnych podejrzeń ani nic było cudownie ale wtedy coś we mnie pekło i nie wytrzymałem przez co związek się rozpadł po czym błagałem i przepraszałem wkońcu przestałem i ten rok nie ma dnia żebym o niej nie myślał strasznie mi jej brak i jedno wiem na pewno zawszę będę kochać tylko ją do końca mojego życia bo jest dla mnie całym światem i nie wyobrażam sobie bycia z kim kolwiek innym mimo że już tego nie naprawię to wolę żyć sam niż żyć bez niej strasznie tęsknie ale wspomnienia z nią dają mi siłę 

Odnośnik do komentarza

Serio chciałeś ją zabrać na pogrzeb i dziwisz się ze wolała zostać w domu? 
 

Ogolnie to przykro bardzo to czytać ale skoro przez ten czas ona do Ciebie nie wróciła to moja rada jest taka, żebyś nie żył przeszłością, pozwolił jej odejść i ułożyć sobie życie po swojemu, a sobie dać czas na tą tęsknotę bo to jest normalne uczucie w takiej sytuacji. Tylko uswiadom sobie ze trzeba ruszyć do przodu, nikt nie karze Ci od razu wiązać się z kimkolwiek innym. Pobadź sam ze sobą, wyciągnij wnioski z tego co było i skup się na swoim życiu. 
 

Daj sobie czas, będzie dobrze. Rozstania są ch*jowe ale czasami po prostu tak musi być i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Gość Sebastian
1 godzinę temu, Gość Paweł napisał:

u mnie sprawa wygląda tak że straciłem miłość swojego życia i osobę z którą chciałem spędzić całe swoję życie minoł już prawie rok i rozumiem że nie chcę mnie widzieć ani znać ale poprostu była sytuacja że chciałem ją zabrać na pogrzeb ona powiedziała że nie bo ma prace i wgl tylko że prace miała dopiero od 16 a pogrzeb był o 10 no ale nic zrozumiałem tylko potem dowiedziałem się że zamiast jechać ze mną na pogrzeb to był u niej kolega fakt że przez 2 lata związku nie było żadnych podejrzeń ani nic było cudownie ale wtedy coś we mnie pekło i nie wytrzymałem przez co związek się rozpadł po czym błagałem i przepraszałem wkońcu przestałem i ten rok nie ma dnia żebym o niej nie myślał strasznie mi jej brak i jedno wiem na pewno zawszę będę kochać tylko ją do końca mojego życia bo jest dla mnie całym światem i nie wyobrażam sobie bycia z kim kolwiek innym mimo że już tego nie naprawię to wolę żyć sam niż żyć bez niej strasznie tęsknie ale wspomnienia z nią dają mi siłę 

Kolego ja już się męczę rok po rozstaniu z narzeczoną.. Dopiero teraz doceniam to jaką byłą kobietą... Wiem, że czasu już nie cofnę bale ból pozostał bo ona w mojej pamięci również... A rozmawiając z innymi dziewczynami odczuwam do nich niechęć itp...  A przez to też wpadłem w depresję i alkoholizm. Wiele osób chciało mi pomóc ale kazałem wszystkim spierdalać i dalej sobie pije...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Sebastian napisał:

Wiele osób chciało mi pomóc ale kazałem wszystkim spierdalać i dalej sobie pije...

Sam najpierw musisz chcieć sobie pomoc, żeby ktoś inny mógł próbować. Alkohol nie jest rozwiązaniem ale może jeszcze nie jesteś na etapie ze to wiesz, mam nadzieje ze wyjdziesz z tego.

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.03.2022 o 14:29, Gość Paweł napisał:

że chciałem ją zabrać na pogrzeb

To nie wesele aby przychodzić z osoba towarzyszącą ?  Wymyślasz na siłę wymówki. Ona ma prawo do własnego życia. 

W dniu 2.03.2022 o 14:29, Gość Paweł napisał:

straciłem miłość swojego życia

Zacznijmy, że stracić można coś co było nasze. Ona nigdy nie była Twoja nawet gdy byliście razem, bo to nie rzecz. To osobna jednostka osobowa, drugi człowiek, który tylko był partnerem, a nie był Tobą w jednej osobie ?  Stracić można zdrowie, wzrok, mieszkanie....

W dniu 2.03.2022 o 14:29, Gość Paweł napisał:

jedno wiem na pewno zawszę będę kochać tylko ją do końca mojego życia bo jest dla mnie całym światem i nie wyobrażam sobie bycia z kim kolwiek innym

Jesteś tego pewien bo tak chcesz by było, ale nie musi tak być. Wystarczy zdecydować, że chcesz żyć własnym życiem a nie jej życiem. 

W dniu 2.03.2022 o 14:29, Gość Paweł napisał:

ale wspomnienia z nią dają mi siłę 

Nie sądzę aby dawały Ci siłę, raczej złudzenie ?   Gdyby dawały Ci siłę, to byś sie dobrze czuł psychicznie, a nie czujesz się dobrze. Wspomnienia to taki dopalacz dla Ciebie. Życie na dopalaczach nie jest prawdziwym życiem, jest zniewoleniem, uzależnieniem. Siłę da Ci własne życie, uwolnienie się od dopalaczy ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...