Skocz do zawartości
Forum

Pomocy, nie umiem zapanować nad zachowaniem dziecka


Gość ola27

Rekomendowane odpowiedzi

Syn za dwa miesiące skończy 3 latka, mam z nim problemy wychowawcze, których nie potrafię rozwiązać. Konsultowałam to z psychologiem dziecięcym, liczyłam na pomoc, ale dowiedziałam się, że zachowanie syna jest normalne i typowe dla dziecka w jego wieku, że to zwykły bunt dwulatka i minie w odpowiednim czasie. Zachowanie syna wygląda tak, że jest non stop w ruchu i cały czas trzeba mieć go na oku, bo wszystko niszczy. Rzuca zabawkami, wpada w furię np. gdy autko krzywo mu pojedzie, podbiega do niego i ze wsciekłością rzuca o podłogę dopóki nie rozwali całkowicie. Gdy pijemy kawe w kuchni i syn jest przy nas, to w jednej chwili chwyta szklankę i rzuca nia, szklanka się tłucze, kawa rozlana. Gdy je przy stole nagle potrafi chwycić talerzyk i rzucić nim o podłogę lub w ścianę. Ostatnio podczas wizyty u nowonarodzonej kuzynki rzucił bidonem z piciem w to maleństwo, na szczęście trafił w kołderkę, nie główkę. Tłumaczymy, nic nie pomaga, nie dociera. Wizyty u rodziny wyglądaja tak, ze albo ja, albo mąż musimy trzymac za rączki syna, by syn nie zrzucił niczego ze stołu lub nie rzucił w kogoś szklaanką lub talerzykiem. Na plac zabaw nie chodzimy, gdy sa tam inne dzieci, bo syn, gdy jakieś dziecko znajdzie się w poblizu, podchodzi do niego, uśmiecha się i np. uderzy dziecko w twarz. Albo, wyciąga rączkę, by się przywitać, dziecko podejdzie by się przywitać, to on je popchnie lub kopnie. Od wrzesnia idzie do przedszkola i boimy się, ze będzie bił dzieci, rzucał talerzem podczas obiadu itp. Może zna którać z osób na tym forum ten problem, nie wiemy już, co mamy robić, myślałam, ze psycholog pomoże, ale on uznał to za norme rozwojowa i bunt typowy dla wieku.

Odnośnik do komentarza

A jakie macie relacje w domu? Czy odzywacie sie do siebie z mężem z czułością i miłością? Czy nie ma tak, że jedni domownicy podważają zdanie drugich, że każdego wychowanie jest inne? Jak spędzacie czas z dzieckiem? 

Bunt 2latka istotnie jest etapem w rozwoju, ale niepokojące, że wygląda on aż tak. Trzeba znaleźć przyczynę takiej agresji. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Relacje mamy bardzo dobre, mąż jest świetnym mężem i ojcem, dużo czyta małemu do snu, opiekuje się, jest dla nas toskliwy. Kochamy się po prostu. Wyjeżdżamy z dzieckiem na pikniki na łąkę, gdy jest ciepło, bawimy się w ogrodzie. Mąż ma teraz cały czas praktycznie w domu, bo odkąd jest pandemia, to prowadzi firmę zdalnie. Bardzo chcielibyśmy mieć drugie dziecko, ale trochę się boimy, że synek zmieni się przez to na gorsze, że to nie wpłynie na niego dobrze, więc odczekamy, aż synek osiągnie wiek szkolny.

Odnośnik do komentarza

Znalam podobny przypadek, gdy chłopiec zachowywał się tak samo. Jego matka skarżyła się ze nikt ich przez to, nie zaprasza. Chodzili za nim krok w krok a i tak zawsze coś zrzucil. Zawsze z nim były kłopoty wychowacze, nie chciał się uczyć i dostosować do reguł . Teraz ma 20 kilka lat ,skończył studia i nieźle sobie radzi, ale co z nim przeżyli to tylko oni wiedzą. Twoj syn z tego wyrosnie, ale pewnie zawsze będzie trudnym dzieckiem, bo charakteru nie zmienisz, co najwyżej można go szlifować.  Bunt ..bunetem ale chyba za długo juz to trwa więc trzeba być przygotowanym na trudności wychowacze. Jesteście dobrymi rodzicami, ale nie wszystko zależy od was.

Odnośnik do komentarza

Syn praktycznie od małego był dzieckiem, które potrzebowało więcej uwagi, non stop płakał jako niemowlak, nigdy nie potrafił np. wyleżeć w bujaczku, gdy gotowałam obok obiad, stale musialam go zabawiać, zajmować się nim, teraz samrównież nie potrafi się bawić, on się w ogóle zabawkami nie bawi, jedynie interesuja go, by je rzucać, nie usiedzi bawiąc się, nie koncentruje się na niczym prócz biegania, robienia hałasu, stukania, rzucania. Syn potrafi bardzo wyraźnie już mówić, ale nie używa języka do komunikowania się, mimo tego, że wszystko pięknie i wyraźnie potrafi powtórzyć. Gdy coś chce to pokazuje palcem, nie zadaje pytań, nie umie rozmawiać, odpowiadać na pytania. Pediatra zawsze go chwali, że mówi już bardzo wyraźnie jak na ten wiek, ale nie używa na co dzień języka. Wg pediatry jest ok, bo mówi, ale musimy poczekać, az tak jak inne dzieci będzie chciał uzywać tego języka i np. z nami rozmawiać. Jego najbardziej ruch interesuje, bieganie, skakanie, nawet gdy je to na krzesle podskakuje, jakby nie mioał czasu zjeść

Odnośnik do komentarza

Jak bylam niemowlakiem to podobno wylam całymi nocami. Rodzice wraz ze mna ,poddajmowali pokoj u mojej cioci , więc to było bardzo kłopotliwe, bo ciocia sama miala 5tke dzieci. Wszyscy mnie mieli dośc. Bardzo mądry lekarz przepisał mi witaminy z grupy B. Poł roku tak uprzykrzałam życie wszystkim wokól, a po tych witaminach wszystko sie uspokoiło.

Mysle, ze mozesz wypróbowac Floradix witamina B complex. 

 Tu mogą sie nakladac  trudne cechy charakteru ale i jakies niedobory witamin z grupy B , bo one odpowiadają za system nerwowy.

Odnośnik do komentarza

Wygląda to jak ADHD. Dziecko jest zbyt małe, zeby stwierdzić czy to etap rozwojowy, który minie, czy zaburzenie rozwoju. Wszyscy będą ci kazać czekać.  Ruch jest naturalny dla małych dzieci, większości nie potrafi usiedzieć czy się skoncentrowanc na dłużej, ale u twojego syna właściwie nic nie działa prawidłowo. Wszystko jest rozregulowane na maxa . Myślę, że trzeba poczekać na pójście małego do przedszkola.  Tam się szybko okaże, czy rzeczywiście cos jest z nim nie tak ,czy jednak zmiana dobrze na niego wpłynie. Nie martw sie o jego zachowanie. Uprzedź nauczycielki o swoich obawach i zdaj się na ich doświadczenie. One najlepiej będą wiedziały, czy syn rozwija się prawidłowo  czy coś budzi ich obawy ,bo będą go obserwować, caly czas w różnych sytuacjach. Mają też swoje sprawdzone sposoby na trudne dzieci, więc myślę, że będą pomocne. Do tego czasu musisz być silna i wytrwać ten ciezki okres. 

Odnośnik do komentarza

Tak, wszyscy każa czekać, nawet rodzina, gdy mówię o tym problemie to się uśmiecha i mówi, ze taki jego urok, że on jest jeszcze za mały, by wymagac od niego np. grzecznego zachowania na urodzinach, natomiast młodsza częśc rodziny juz nie chce, byśmy przyjeżdzali, bo np. mały stłukł im lustro, malował czekoladką po ścianie, gdy wyszlam do WC itp. Starsze pokolenia mają lepsze podejście do niego, sa bardziej wyrozumiałe. Wszyscy mówią, ze tak musi być, taki etap rozwoju, że trzeba to przeczekac. Jest mądry, bystry, wyraxnie wypowiada słowa, jest bardzo sprytny, wszędzie wejdzie, jest super sprawny fizycznie, ze powinniśmy sie cieszyć, bo to oznaka zdrowia, a nie problem. A my jednak jestesmy bardzo zmęczeni i pełni obaw, czy aby tak musi być w tym wieku.

Odnośnik do komentarza

ADHD zaburzenia behawioralne,  dzieciom podaje sie witamine B3  czyli niacynę. 

Zaproponowalam floradix B complex , bo są we względnie miłej formie do przełknięcia wraz z z wyciagiem soków i ziól. Oczywiście mozna spróbowac inne B complex, ale w formie płynnej ponoc są dobrze przyswajalne.

To nie jest jakas kryptoreklama. Sama szukam innej formy witamin z grupy B dla siebie i jak tę znalazłam to pomyslaam sobie, ze jest to dobra forma równiez dla dzieci.Trochę dla doroslego niekonomiczna, ale dziecko uzywa mniejsze dawki to moze przelkniecie cenę.

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.02.2022 o 15:45, Gość ola27 napisał:

non stop płakał jako niemowlak, nigdy nie potrafił np. wyleżeć w bujaczku, gdy gotowałam obok obiad, stale musialam go zabawiać, zajmować się nim, teraz samrównież nie potrafi się bawić, on się w ogóle zabawkami nie bawi, jedynie interesuja go, by je rzucać, nie usiedzi bawiąc się, nie koncentruje się na niczym prócz biegania, robienia hałasu, stukania, rzucania.

Trochę mi to przypomina moją córkę. Nie radziła sobie z emocjami i zamiast coś powiedzieć lub wskazać to po prostu ryczała na cały głos, rzucała sie na podłogę itp. Nigdy nie wiedziałam czy ją cos boli czy coś sobie zrobiła czy ma takie widzi mi sie. Nie mogłam bez niej wejść do wc bo stała pod drzwiami i darła sie jakby ją ktoś tłukł. Gotowałam obiad z nią na ręku bo inaczej tak sie darła, jakbyśmy ją krzywdzili. Raz sąsiadka nawet zaczęła dopytywać... i w sumie to nie dziwiłam sie jej. Mimo, że miała swój pokój to zawsze targała zabawki tam gdzie ja jestem, wysypywała na środek, robiła bałagan.... a po chwili i tak brała np. butelkę plastikową i uderzała w coś lub rwała stare gazety. Umiała bawić sie tylko z kimś. U mojej córki psycholog stwierdziła nadwrażliwość emocjonalną i dała wskazówki jak się nią zajmować, aby z biegiem lat nie było problemów. Przede wszystkim potrzebowała wiele czułości i miłości, więcej niż przeciętne dziecko. Kary, ganienie itp tylko miało potęgować sytuację. Dziś jest dorosła i wyrosła na wspaniałą osobę.  Nie mieliśmy drugiego dziecka. Mąż sie nie zgodził, bo powiedział, że on by drugiego takiego absorbującego i wrzeszczącego dziecka nie wytrzymał. 

Co mogę doradzić ze swej strony to udać sie do psychologa, może zrobią jakieś testy. Może dziecko ma jakieś zaburzenie. Otrzymacie wskazówki jak sie z dzieckiem obchodzić i z czasem będzie lepiej. Możesz dodatkowo przeczytać książkę o nadwydajnych mentalnie. Np. "Jak mniej myśleć", ale tej autorki są też inne książki z tej serii. Możesz tam znaleźć jakieś wskazówki odnośnie Twojego syna - jeśli jest nadwydajny-oczywiście. Ostatnio zauważyłam taką książkę tejże autorki, ale nie czytałam. Nie mam już potrzeby, ale może Ciebie zainteresuje.

Pomóż dziecku mniej myśleć Christel Petitcollin

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...