Skocz do zawartości
Forum

Samotność w małżeństwie.


Rekomendowane odpowiedzi

Obydwoje jesteśmy 54 latkami, dla nas obydwu to 2 małżeństwo.Jesteśmy razem 10 lat-ja mam syna, mówi do męża "tato".Przeszliśmy razem dużo dobrego i złego-depresję syna, problemy w pracy, chorobę męża ( PBL), szukanie i remontowanie wymarzonego, starego domu na wsi.

Mieszkamy na tej wsi od roku.....Mamy dom, ciszę , spokój, zwierzaki a nasze małżeństwo staje się coraz bardziej życiem na zasadzie bycia współlokatorami.

Zamieniamy ze sobą po kilka-kilkanaście zdań dziennie , sypiamy w jednym łóżku ale oddzielnie- z resztą od czasu choroby męża ( 3,5 roku w remisji, czuje się bardzo dobrze, pracuje) seks to tylko wspomnienie.Mamy ogromny problem z komunikacją-właściwie każda rozmowa kończy się irytacją....

Dopiero tutaj,bez możliwości wyjścia czy wyjazdu gdziekolwiek ( prawa jazdy nie mam a pks kursuje raz dziennie, mąż od 2 miesięcy pracuje) zauważam jak wiele nas dzieli.

Z naszych wspólnych pasji-zwiedzania, fotografowania, odkrywania okolic nie zostało nic.

Dyskusja na jakikolwiek temat oprócz polityki odpada-mąż nie lubi rozmów jak on twierdzi "o niczym".

Nie ma między nami bliskości, nie ma intymności.Nie pamiętam kiedy śmialiśmy się razem, nie pamiętam kiedy coś mnie cieszyło.

Do tego mąż ma bardzo irytującą cechę-na wszystko, co się do niego mówi odpowiada odruchowo "nie"-nie , tu nie sadź kwiatów bo...., nie, tego nie da się zrobić.......nie, nie wiem.

To ja zabiegam o dotyk, o przytulenie, o rozmowę, o komplement , o spacer z psami.

Ostatnio spytałam go "co dla ciebie znaczy małżeństwo ? "--odpowiedź "mieszkanie pod wspólnym dachem , pomaganie sobie"

Czyli tak samo jak z matka, babcią, kolegą czy kuzynem.

I pomimo wielu prób zrozumienia sytuacji nie wiem, dlaczego tak się dzieje......

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że nie przewidziałaś skutków zamieszkania na takim "odludziu". Potrzebujemy wielu kontaktów z ludźmi, poza partnerem. 

W związku też trzeba mieć w swoje życie, nie tylko wspólne, dlatego na początek zrób prawo jazdy, tak w tym wieku też się da. 

Rozumiem, że nie pracujesz, jeśli tak jest, to pójdź do pracy, razem z mężem byście mogli jeździć, inaczej zgnuśniejesz w tej "dziurze". 

My Ci partnera nie zmienimy, jest jaki jest, do tego widocznie nie ma potrzeby bliskości, być może ma problem z libido, albo woli sam... 

11 godzin temu, Megig67 napisał:

Ostatnio spytałam go "co dla ciebie znaczy małżeństwo ? "--odpowiedź "mieszkanie pod wspólnym dachem , pomaganie sobie"

Tak, tylko w tym wieku masz prawo oczekiwać czegoś więcej, ale chyba nie chcesz, żeby on zmuszał się do przytulanek, skoro tego nie czuje. 

Pozostaje więc żyć jak małżeństwo wg definicji męża i zająć się głównie sobą lub się rozwieść. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 4.08.2021 o 22:57, Megig67 napisał:

mąż nie lubi rozmów jak on twierdzi "o niczym".

Hmmm ale domniemam, ze nigdy nie lubił. Czyli dopiero teraz zaczęło to przeszkadzać tak? 

W dniu 4.08.2021 o 22:57, Megig67 napisał:

"co dla ciebie znaczy małżeństwo ? "

A nie zadałaś mu tego pytania przed ślubem? Czy wtedy odpowiadał i zachowywał się inaczej?

W dniu 4.08.2021 o 22:57, Megig67 napisał:

nie wiem, dlaczego tak się dzieje......

My tez tego nie wiemy, ale może jako osoby postronne znajdziemy jakiś punkt zaczepienia. Piszesz, że wiele przeszliście czyli kiedyś miał dla Ciebie czas, kochaliście się, był dotyk, przytulenie, rozmowy na różne tematy? W którym momencie zaczęło się to zmieniać? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...