Skocz do zawartości
Forum

moje myśli, pandemia , bezsilność


Gość iK2

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka słów o pandemii, o moich splątanych myślach. Teraz w osobnym komentarzu, bo się nazbierało.Może już to bezsilność może nie wiem co... każdego dnia obiecuje sobie że znajdę pracę nie śmieciowe umowy bo już tym rzygam i tak chce się wygadać bo mnie żołądek boli, ze w normalnym kraju nie można mieć normalnej pracy tylko harówka za marne grosze, może i nie mam porządnego wykształcenia, tak to wina moja, ale i relacji rodzinnych. Póki co nie wiem co dalej(choć to też zgubne myślenie, nie ma realnych szans, w cały rok odezwał się tylko jeden pracodawca, inni też ale praca daleko. Umowa o pracę teraz wiążę się z brakiem życia bo tylko mogę mieć 12-h zmiany   , dlatego mam zlecenie. Ta umowa to żadna umowa. Tak rodzina mnie kochała, aż nadto, dostałem w pakiecie lęki, i bezradność od ojca, który nie umiał normalnie wyjść z domu do pracy. Bał się? Nie mi to oceniać, bardzo źle mi z tym. Nie miałem publicznej odwagi przezwyciężyć marazmu, która każdego dnia mnie zjadał. Obecnie jestem na skraju załamania, ale mam jakieś nikły płomyk nadziei. Wiecie co rzygam pracą, i tym krajem. Każdy tylko chcę wbić drzazgę drugiemu. Naprawdę mam dość. Jestem rocznik 93 i to był piękny okres , ale czasy 2000 aż do 2009 uważam za najgorszy okres mojego życia. Wiem że ta myśl jako JA nieudacznik , przewija się za mną całe życie,ale jak rodzice mówili tak o Tobie to musiało to utkwić. Teraz się wypierają, ale wiem jak było. Kocham ich i to nie ich wina , byli bezsilni. Nie wiem jak uciec od tych złych emocji, nie wiem kiedyś sadziłem kwiatki pochłaniało mnie to ale wciąż żyje u rodziców, co uważam za życiową porażkę. Nikt nie widział i nie widzi problemu, i w sumie nie chcę aby tak było. Sam po czasie dostrzegłem, a może i wcześniej. Jaka kolwieek kategoria życia w tym kraju, jest jakaś zła, niedopracowa. Ludzie mówią zrób coś zaraz teraz, JUŻ!, a stąpanie po kruchym moście, który zaraz runie jest złe. Swe emocje mam w zgliszczach. Co prawda kochać umiem, i uważam że miłośc to piękna sprawa, ale ta miłość jakaś dali mi rodzice, nie dała mi prawdziwego obrazu miłości. Przykład moich sióstr, one szybko odcieły sie od rodziców, postawiły granice. Ja nie mogę tak łatwo ponieważ jestem jedynym ich synem. Przeinaczali wszystko, byle tylko powiedzieć coś źle o mnie, teraz wiem to była bezsilność, kochali mnie, ale może nie umieli do końca.... Szukałem sensu u psychologów, którzy mnie nie rozumieli. Ludzi nie polubiłem bo doznałem przemocy, wszystko robiłem w młodości sam. DO kina , muzeum, spacer.. sam... dopiero po latach musiałem uświadomić sobie że mogę SAM, ale nie mogę żyć sam, nie mogę istnieć sam. Wiedziałem że muszę nauczyć się żyć w społeczeństwie, że muszę nauczyć się asertywności której tak bardzo mi brakowało. Z drugiej strony czy takie sztuczne przymuszanie siebie do zmian jest dobre?! Nikt życia mnie nie nauczył, ani szkoła, ani rodzice, ani ja sam, ale,..... dociekam czemu tak jest, czemu jestem taki zagubiony wiele odpowiedzi mam, wiele mi się wyjaśniło. ale do końca nie umiem sienie "naprawić". Nie wiem co mają ludzie, np. himalaiści którzy zdobywają ośmiotysięczniki, musi ich prowadzić pasja, albo ucieczka od tego świata, ale coś na pewno mają w sobie że to robią , że się nie poddają. Narzekam bo nie umiem inaczej, narzekam bo to jest ta bezsilność która depcze mnie. W snach pojawia się ta przeklęta przeszłość, i marzenia.. o innym życiu. Teraz idę spać, bo plan mojego "dnia" wygląda jak wygląda. (przed pandemią było ciut lepiej). Nie dość że wróciłem do firmy w której kilka lat temu pracowałem i to przypadkiem, bo wcale nie chciałem wracać tam, to przypomniały mi się bóle pleców, i bezsenność, właśnie... 3:30 - pobudka, 4:34- autobus, przesiadka po 5 na tramwaj, potem na autobus który notorycznie się spóźnia, jak jest ok, to bezpośredni autobus jak nie czekanie... różnie to bywa.. potem biegiem do szatni i jestem na miejscu. Kawę muszę mieć zawsze, bo oczy mi lecą momentalnie. U mnie brak pracy, a przynajmniej nie ma jej na tyle, abym mógł spokojnie wstac chociażbym na 7. Ile ja bym dał aby o tej godzinie wstawać do pracy... Ilosć odpowiedzi na oferty , można by zapełnić tym cały kontener... olx, indeed, i różne inne .... wystawiam ogłoszenia, nic a nic, a praca jest.. tyle że daleko.. tam gdzie mam blisko jest marnie ale za to na północ... o dużo pracy, jakby się uwzieli tylo na północ miasta. Wiem.. pandemia to pozmieniała, ale to i tak boli. Jedyne co to próbowac znalesc resztki szczecia w małych sytuacjach np. posłuchac muzyki, przeczytać coś fajnego, nawet ta cholerna kawa daje mi choć na chwilę poczucie zadowolenia.. tyle i aż tyle...
Odnośnik do komentarza

Wcale nie ma tak źle z tą pracą tylko trzeba dobrze poszukać. Siedząc na ochronie i nic nie robiąc można zarabiać ok 4 tys miesięcznie i uczyć się np programowania albo czegoś innego bo wtedy jest na to dużo czasu. Dowożąc jedzenie rowerem możesz wyciągnąć nawet z 5 tys. Jeżeli masz prawo jazdy to jeszcze lepiej bo możesz być kurierem albo taksówkarzem.

3 godziny temu, Gość iK2 napisał:

Ludzie mówią

I co z tego?

3 godziny temu, Gość iK2 napisał:

Przykład moich sióstr, one szybko odcieły sie od rodziców, postawiły granice. Ja nie mogę tak łatwo ponieważ jestem jedynym ich synem.

Możesz. Co płeć ma do rzeczy? Nawet tym bardziej powinieneś jako facet.

3 godziny temu, Gość iK2 napisał:

Ludzi nie polubiłem bo doznałem przemocy, wszystko robiłem w młodości sam.

 

3 godziny temu, Gość iK2 napisał:

Tak rodzina mnie kochała, aż nadto, dostałem w pakiecie lęki, i bezradność od ojca, który nie umiał normalnie wyjść z domu do pracy. Bał się?

 

3 godziny temu, Gość iK2 napisał:

Przeinaczali wszystko, byle tylko powiedzieć coś źle o mnie, teraz wiem to była bezsilność, kochali mnie, ale może nie umieli do końca....

Może odpowiednia terapia Ci pomoże. Potrzebujesz zrozumieć sytuację przeżyć ją jeszcze raz odpowiadając o tym co Cię najbardziej boli a pod tym względem przyjaciele są najlepszymi terapeutami ale nie musisz tak daleko szukać bo są ludzie z podobnymi problemami co Twoje i możecie nawzajem siebie wspierać. Potem przestaniesz już o tym myśleć i nastawisz się na rozwój i rozwiązywanie problemów i to jest najważniejsze i powinno być celem terapii. Jeżeli chodziłeś do terapeutów którzy chcieli ciągle tylko babrać się w bagnie przeszłości to może lepiej nigdzie nie chodzić ale nie każdy jest taki. Trzeba tylko próbować wiele razy aż do skutku bo jakość jest rzadko spotykana w świecie więc zanim się do niej dokopiesz musisz wiele razy zetknąć się z bezwartościowością.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość mózg napisał:

Wcale nie ma tak źle z tą pracą tylko trzeba dobrze poszukać. Siedząc na ochronie i nic nie robiąc można zarabiać ok 4 tys miesięcznie i uczyć się np programowania albo czegoś innego bo wtedy jest na to dużo czasu. Dowożąc jedzenie rowerem możesz wyciągnąć nawet z 5 tys. 

Serio?! Jeśli ochroniarz ma zarobić 4 tyś to chce zostać takim ochroniarzem. 5 tyś rozważać jedzenie na rowerze,serio?! Ja słyszałam z pewnych źródeł że ciężko tam dorobić cokolwiek A tu piszesz że 5 tyś? Ciekawe. W takim razie pora skończyć harówkę i zacząć szukać takich ofert pracy skoro tak tam płacą.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, laurette napisał:

Serio?! Jeśli ochroniarz ma zarobić 4 tyś to chce zostać takim ochroniarzem.

Wątpię. Straszna nuda i trzeba spędzić w pracy wiele godzin ale dla kogoś kto nie może znaleźć pracy to jest jakaś opcja na zarobek. Przynajmniej u mnie w mieście.

15 godzin temu, laurette napisał:

5 tyś rozważać jedzenie na rowerze,serio?! Ja słyszałam z pewnych źródeł że ciężko tam dorobić cokolwiek A tu piszesz że 5 tyś?

Ale trzeba mieć dobrą kondycję bo to nie jest łatwa praca. Zarobek jest ale większość odstraszają trudne warunki. Może tak jest tylko w dużych miastach jak Warszawa, Wrocław, Poznań czy Kraków ale można się przeprowadzić. Pandemia też trochę zepsuła rynek bo wcześniej można było zarobić duże pieniądze jeżdżąc na taksówce ale ostatecznie zostaje jeszcze call center. Problemem chyba nie są pieniądze tylko jakość takiej pracy. To nie są niestety wymarzone etaty ale jak Polak jedzie za granicę to też nie ma tam do wyboru jakichś świetnych warunków. Też można o tym pomyśleć bo pieniądze są jeszcze lepsze i za pracę w byle magazynie albo sprzątając można odłożyć tyle żeby pracować tam pół roku a potem wracać do kraju na drugie pół.

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Gość mózg napisał:

Wątpię. Straszna nuda i trzeba spędzić w pracy wiele godzin 

Nuda ??! za 4 tyś, która polega głównie na siedzeniu w kanciapie albo chodzeniu po obiekcie to naprawdę nic strasznego.

Mi by to pasowało. Ja akurat mam naturę intro i mnie to absolutnie nie zniechęca . Wręcz zachęca za takie pieniądze. 

Ale jakoś trudno w to uwierzyć że w naszym kraju zwykły obywatel tyle może zarobić za siedzenie albo chodzenie.

Także nie rób ochoty. No i pasowało by mieć do tego grupę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

No straszna nuda i dlatego zrezygnowałem z tej pracy bo potem w domu tylko spałem i potem znów do pracy w której była straszna nuda, miałem już dość książek i filmów a w nocy nie można spać. Nie trzeba grupy ale bez polecenia znajomego ciężko o pracę. W ogłoszeniach jest sama tragedia a jak jest coś ciekawego to od razu nieaktualne.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

To ja miałem podobną robotę, nie ochrona, ale 4 k za siedzenie, ale mi to nie przeszkadzało. Przeszkadzał system zmianowy, natomiast to, że nic nie robisz...cóż, ja uczyłem się języków. Zmora to był brak rozwoju

Tylko powiedz mi mózg, gdzie ochroniarzowi płacą 4000, bo u mnie nigdzie ochrona tyle nie zarabia a mieszkam w jednym z rejonów PL, w których płace są najwyższe. Mediana to pewnie ze 2500 na takim stanowisku, no chyba, że ktoś po 12 h dziennie robi to wtedy tak.

Także to jakaś dziwna firma, a w większych miastach to płacą mniej, bo jest większa podaż pracowników na rynku pracy.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość BógJestZły napisał:

natomiast to, że nic nie robisz...cóż, ja uczyłem się języków. Zmora to był brak rozwoju

Nie pisałem że nic nie robię tylko to jest męczące i wszystko się wtedy nudzi a to samo w domu jest spoko.

2 minuty temu, Gość BógJestZły napisał:

Tylko powiedz mi mózg, gdzie ochroniarzowi płacą 4000

Tam gdzie bierzesz dodatkowe godziny ponad etat i płaca wynika z godzin a nie ze stawki miesięcznej. Lipa straszna ale plusem tej roboty jest to że można się w niej uczyć. Jeszcze musiałem chodzić na obchód więc przywalenie w ch.. ze spaniem nie wchodziło w grę.

3 minuty temu, Gość BógJestZły napisał:

mieszkam w jednym z rejonów PL, w których płace są najwyższe

Ja też.

4 minuty temu, Gość BógJestZły napisał:

Także to jakaś dziwna firma

Jeszcze mało wiesz o dziwnych firmach. U mnie wszystko jest na wałkach i wyzysku ale jak ktoś jest kumatym pracownikiem to potrafi walić w ch..

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość mózg napisał:

ale jak ktoś jest kumatym pracownikiem to potrafi walić w ch..

Mój chłopak też tak mówił.. To do pewnego czasu może i ujdzie ale ta passa się kończy prędzej lub później moim zdaniem. Jak jesteś mimo wszystko szeregowym pracownikiem lub tym niższym/ średnim to prędzej czy później ( jak w miarę kumaty - to później) masz przechlapane.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

E mózg. Z nadgodzinami to każdy zarobi tyle. 

Jak ja nadgodziny robiłem to 6000 na łapę mi czasem przychodziło, ale to jest żadna sztuka, żeby non stop zapiertalać, w Reichu to te 6 koła zarobisz na 2/3 etatu.

Poza tym zgadzam się z Laurette, dopóki w firmie są inne Polaczki to długo ci nie będzie uchodzić na sucho. Polak w pracy jest taki, że wie, o której ty nawet do kibla idziesz i robisz przerwę na bułkę.

Może w ochronie cie nie popieprzą, jeśli robią to samo i walą w chooya jak ty, ale jak masz dookoła ludzi (jak ja), którzy muszą bardziej tyrać niż ty to uwierz mi, że długo nie pociągniesz na waleniu w wałka. Polaczki zadbają, żeby cię udupić.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

dopóki w firmie są inne Polaczki to długo ci nie będzie uchodzić na sucho. Polak w pracy jest taki, że wie, o której ty nawet do kibla idziesz i robisz przerwę na bułkę.

Ehh zgadzam się. Ja miałam taka sytuację całe szczęście byłam wówczas na stażu...

btw dla mnie to chore tak "śledzić" pracownika będąc w pracy poniekąd zamiast pracować.. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Poza tym zgadzam się z Laurette, dopóki w firmie są inne Polaczki to długo ci nie będzie uchodzić na sucho. Polak w pracy jest taki, że wie, o której ty nawet do kibla idziesz i robisz przerwę na bułkę.

 

Jak się tym przejmujesz to widzą a jak jesteś sprytny to robisz co chcesz.

9 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Może w ochronie cie nie popieprzą, jeśli robią to samo i walą w chooya jak ty, ale jak masz dookoła ludzi (jak ja), którzy muszą bardziej tyrać niż ty to uwierz mi, że długo nie pociągniesz na waleniu w wałka. Polaczki zadbają, żeby cię udupić.

Chłopie masz cały budynek dla siebie a walenie fety na kuchni to norma więc nikt nikogo nie wyda bo wszyscy robią to samo ? To jest Polska. Nie ma normalności.

 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Poza tym zgadzam się z Laurette, dopóki w firmie są inne Polaczki to długo ci nie będzie uchodzić na sucho. Polak w pracy jest taki, że wie, o której ty nawet do kibla idziesz i robisz przerwę na bułkę.

 

Jak się tym przejmujesz to widzą a jak jesteś sprytny to robisz co chcesz.

9 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Może w ochronie cie nie popieprzą, jeśli robią to samo i walą w chooya jak ty, ale jak masz dookoła ludzi (jak ja), którzy muszą bardziej tyrać niż ty to uwierz mi, że długo nie pociągniesz na waleniu w wałka. Polaczki zadbają, żeby cię udupić.

Chłopie masz cały budynek dla siebie a walenie fety na kuchni to norma więc nikt nikogo nie wyda bo wszyscy robią to samo ? To jest Polska. Nie ma normalności.

 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
7 minut temu, laurette napisał:

Ehh zgadzam się. Ja miałam taka sytuację całe szczęście byłam wówczas na stażu...

btw dla mnie to chore tak "śledzić" pracownika będąc w pracy poniekąd zamiast pracować.. 

Nie to jest najgorsze, że ktoś śledzi, a kto śledzi. Polacy uważają się za straż obywatelską od pilnowania innych polaków. Są pierwsi do interwencji obywatelskich. Widać to też w pandemii jak się dopieprzają do kogoś kto ma maskę.

Już pomijając to czy powinno się to nosić bo nie chce teraz o tym dyskutować to Nie Ty POLACZKU jesteś od tego, żeby to egzekwować.

Odnośnik do komentarza

Tak, jesteśmy dziwnym narodem. Może nie najgorszym ale nie jesteśmy braterscy. Chyba tak już weszło nam w krew takie zachowania typu podpieprzanie kogoś itp. Ale na to już rady nie ma. Tyle.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...