Skocz do zawartości
Forum

Jak nieprzejmować się innymi


Gość Anna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem osobą, która się przejmuje opinia ludźmi. Obawiam się co ktoś o mnie złego pomyśli jak coś powiem albo zrobię.

W ostatnim czasie poznałam chłopaka. Miłość od pierwszego wejrzenia ? niestety nie odwazjemniona. Ma jedym słowem wyjebane na mnie, a ja tak się staram jakoś zagadywać i właśnie jak tak nie odpisuje to analizuję co ja takiego napisałam. Obwim sie, że pewno coś nie tak, albo po naszym spotkaniu gdy się nie odezwał to ciągle analizowałam co mogło pójść nie tak, że stracił jeszcze bardziej zainteresowanie, bo przedtem chociaż jakieś było, teraz widać, że nie ma żadnego. ? Wiem, że powinnam dać sobie spokój, ale mi na nim zależy, a do mojego serca nie może dotrzeć, że powinnam już dawno odpuścić i nie robić z sobie kretynki. Bo mam wrażenie, że z każdą wiadomością co do niego wyśle to jestem w jego oczach jeszcze bardziej głupia ? jest mi strasznie smutno z tego powodu

Chciałabym mieć nie tylko w jego stronę, ale resztę ludzi wywalone co o mnie pomyślą gdy coś powiem. Nie wiem jak ćwiczyć nad tym ;( 

Odnośnik do komentarza

Hej

Co do chlopaka latiwej by bylo ci sie pogodzic jesli bys szczerze go spytala czy widzi szanse na cos wiecej.Po prostu powiedz mu co czujesz.Jesli bedzie olewajacy i nie odpowie konkretnie to daj sobie spokoj bo na sile nic sie nie da zrobic.Jesli powie nie to tez daj spokoj.Przynajmniej latwiej bedzie ci sie pogodzic z tym bo bedziesz wiedziec ze nic z tego.Jesli bedzie chcial to sie starajcie

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

W czasie tego spotkania dawał mi znaki, że chce coś więcej, że mu się podobam. Mówił, że musi uporządkować swoje sprawy w pracy aby częściej się spotkać. Po tym spotkaniu się nie odzywał, wiec wzięłam sprawy w swoje ręce i napisałam do niego.  On nie odpisał więc się wściekłam, bo poczułam się wykorzystana. Mówił, że mu się podobam i ma ochotę na mnie. Jestem dziewicą, więc nie byłam gotowa na seks z penetracja, Doszło między nami do seksu oralnego ponieważ sama miałam na to ochotę i bardzo mi na nim zależało. Myślałam, że nasza relacja przez to pójdzie do przodu.

Czy mogło zdarzyć się tak, że facet ten wyczuł ode mnie jakaś desperację? Za bardzo później byłam nachalna. Dałam mu do zrozumienia, że jak mi zrobił to nie odczuwałam przyjemności i czy to mogło go urazić? Może go w czasie spotkania nie zaimponowałam charakterem? Albo jak ostatnio pisaliśmy chyba na drażliwy temat weszłam bo nie odpisał  a ja chciałam wiedzieć i próbowałam drążyć i chyba wyszłam na wścibska. To zauroczenie zrobiło że mnie idiotkę przed nim. Chciałabym naprawić jakoś tą relacje. Nie czuć się tak okropnie jak teraz się czuje. 

Właśnie tak cale życie mam, że obwiniam się, że ktoś mnie nie polubi, że osoba która mi się podoba mnie nie pokocha, bo coś powiedziałam nie tak lub zrobiłam ?

Przepraszam, że tak opisałam historię ale gryzie mnie to strasznie.  Tak bardzo chciałabym się nieprzejmować, mieć wywalone na osoby

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Anna napisał:

W czasie tego spotkania dawał mi znaki, że chce coś więcej, że mu się podobam. Mówił, że musi uporządkować swoje sprawy w pracy aby częściej się spotkać. Po tym spotkaniu się nie odzywał, wiec wzięłam sprawy w swoje ręce i napisałam do niego.  On nie odpisał więc się wściekłam, bo poczułam się wykorzystana. Mówił, że mu się podobam i ma ochotę na mnie. Jestem dziewicą, więc nie byłam gotowa na seks z penetracja, Doszło między nami do seksu oralnego ponieważ sama miałam na to ochotę i bardzo mi na nim zależało. Myślałam, że nasza relacja przez to pójdzie do przodu.

Czy mogło zdarzyć się tak, że facet ten wyczuł ode mnie jakaś desperację? Za bardzo później byłam nachalna. Dałam mu do zrozumienia, że jak mi zrobił to nie odczuwałam przyjemności i czy to mogło go urazić? Może go w czasie spotkania nie zaimponowałam charakterem? Albo jak ostatnio pisaliśmy chyba na drażliwy temat weszłam bo nie odpisał  a ja chciałam wiedzieć i próbowałam drążyć i chyba wyszłam na wścibska. To zauroczenie zrobiło że mnie idiotkę przed nim. Chciałabym naprawić jakoś tą relacje. Nie czuć się tak okropnie jak teraz się czuje. 

Właśnie tak cale życie mam, że obwiniam się, że ktoś mnie nie polubi, że osoba która mi się podoba mnie nie pokocha, bo coś powiedziałam nie tak lub zrobiłam ?

Przepraszam, że tak opisałam historię ale gryzie mnie to strasznie.  Tak bardzo chciałabym się nieprzejmować, mieć wywalone na osoby

 

Wiem o czym mówisz

Sam ostatnio miałem tak że jak zacząłem drążyć to tylko pogorszykem sprawę.Chciakem się tylko dowiedzieć konkretów Ale nic z tego.Opcje są dwie albo ta osoba nie jest szczera względem Ciebie albo sama jest pogubiona i nie wie dokładnie co robić 

W tym wszystkim co piszesz brakuje szczerej rozmowy o tym na czym się stoi

Bez tego cały czas będziesz się zastanawiać o co chodzi 

Myślę że nie powinnaś się przejmować tym co mogłaś komuś gdzieś coś zrobić czy powiedzieć tylko powinnaś się skupić na sobie na rozumieniu i wyciąganiu wniosków i iść dalej do przodu

Pamiętaj żeby nigdy na siłę nie starać się przypodobać komuś bo najbardziej wartościowe jest to gdy ktoś nas akceptuje takich jacy jesteśmy 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Właśnie chciałam takiej szczerej rozmowy, zobaczyć co mu w duszy gra,  jaki jest. Najwyraźniej nie chciał takich rozmów, tylko bardziej o wszystkim i niczym ? najbardziej mnie boli, że nie potrafiłam odpuścić i dalej kontynuowałam. Teraz pewno ma mnie dość i już nigdy z nim nawet o głupotach nie popisze ? chociaż widziałam, że to nie jest jakieś poważne zainteresowanie mną jak przedtem przed spotkaniem ? to mi jakoś dawało szczęście.

Wiem, że na siłę nie powinnam komuś się przypodobać, ale tak mnie gdzieś do niego ciągnie, że ciężko mojemu sercu go wyrzucić. Zglupiam na jego punkcie, odbierało mi rozum. Wychodzę pewno w jego oczach na desperatke. 

Straszne jest, że teraz ludzie bez problemów rozmawiają o seksie i potrafią iść do łóżka na pierwszym spotkaniu, a nie potrafią rozmawiać o swoich rozterkach życiowych ?

Odnośnik do komentarza

Ty byś chciała żeby to było jak w black-jacka: masz karty na ręku, patrzysz, dobierasz albo nie, wykładasz i koniec gry. Jest oczko (hurra!), albo fura (o, nie! szkoda). A on potrzebuje więcej czasu, żeby ci odpowiedzieć, że mu pasuje, albo że jednak nie. Teraz to on sam jeszcze nie wie, dopiero "przetwarza dane", więc jak jeszcze trochę przyciśniesz, to i tak żadnej szczerej rozmowy nie będzie, bo jeszcze nie ma o czym. Na wszelki wypadek powie - nie, nie zawracaj głowy.

Odnośnik do komentarza

Znamy się już trochę wiec ileż można "przetwarzać dane", albo już przetworzył i wie, że nie jestem tą co szuka ? bo zrobiłam z siebie przed nim kompletną kretynkę. A nie chce mnie urazić i powiedzieć wprost nara. Ale szkoda, ze na początku dawał jasne sygnały, że jest zainteresowany. Teraz mam wyrzuty , że mogłam inaczej jakoś rozegrać i jakoś lepiej zbajerować. Szczerze powiem, że nie umiem bajerować facetów. Pamiętam jak bym z nim na spotkaniu i się stresowałam, więc że stresu mówiłam takie głupoty, zamiast o zaletach swych mówić, pokazywałam swoje wady. 

drugiej strony też on trochę taki kobieciarz, więc sobie przebiera, a ja się przejmuje co zrobiłam nie tak z naszą znajomością. Ale boje się, że znajdzie sobie wtedy kogoś i jak to zobaczę to mi serce pęknie. 

? Czy byliście kiedyś tacy zauroczeni? 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.11.2020 o 15:53, Gość Anna napisał:

Wiem, że powinnam dać sobie spokój

W pierwszej kolejności powinnaś zadbać o siebie, aby podnieść poczucie własnej wartości i samoocenę, bo z tego co czytam... jest w tym względzie tragicznie ?

23 godziny temu, Gość Anna napisał:

Mówił, że mu się podobam i ma ochotę na mnie. Jestem dziewicą, więc nie byłam gotowa na seks z penetracja, Doszło między nami do seksu oralnego ponieważ sama miałam na to ochotę i bardzo mi na nim zależało. Myślałam, że nasza relacja przez to pójdzie do przodu.

Chciałaś się pozbyć dziewictwa czy poznać wartościowego chłopaka? Odnoszę wrażenie, że to pierwsze.

23 godziny temu, Gość Anna napisał:

Czy mogło zdarzyć się tak, że facet ten wyczuł ode mnie jakaś desperację? Za bardzo później byłam nachalna. Dałam mu do zrozumienia, że jak mi zrobił to nie odczuwałam przyjemności i czy to mogło go urazić? Może go w czasie spotkania nie zaimponowałam charakterem?

Tak, mógł wyczuć. Mogło go zniechęcić, fakt ?  A ostatnie pytanie mnie rozbawiło ? Najpierw skupiasz się na seksie, a potem piszesz o imponowaniu charakterem? Hmmm...

23 godziny temu, Gość Anna napisał:

Właśnie tak cale życie mam, że obwiniam się, że ktoś mnie nie polubi, że osoba która mi się podoba mnie nie pokocha, bo coś powiedziałam nie tak lub zrobiłam ?

Przede wszystkim polub się sama ? Jedyne czego prawdopodobnie nie powiedziałaś to "kocham cię" do samej siebie i możliwe, że nie zrobiłaś wiele, by się sama dostatecznie polubić. Podejrzewam, że narzucasz się ludziom w akcie desperacji oraz/lub udajesz kogoś kim nie jesteś, aby się podlizać/przymilić, a nikt takich osób nie lubi. Czas może zacząć być sobą!

4 godziny temu, Gość Anna napisał:

Szczerze powiem, że nie umiem bajerować facetów.

A co wg Ciebie oznacza bajerować?

4 godziny temu, Gość Anna napisał:

 Czy byliście kiedyś tacy zauroczeni? 

Nie do takiego stopnia. Jednak miałam nieco więcej rozsądku i logiki ? 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Javiolla napisał:

Chciałaś się pozbyć dziewictwa czy poznać wartościowego chłopaka?

Ogólnie to jestem osobą która mało interesowała się za młodu chłopakami, mało mi się kto podoba i jak właśnie spotkałam go to strasznie mi się spodobał, więc uznałam, że może warto zawalczyć.

3 godziny temu, Javiolla napisał:

wg Ciebie oznacza bajerować?

Że laski potrafią tak swoją gadaną oczarować facetów, że to oni ulegają.

3 godziny temu, Javiolla napisał:

?

Szczerze to trochę czuje się w desperacji, że nigdy nie spotkam osoby która mi się tak spodoba jak on. A jak mi się spodoba to albo będą zajęci, albo tak jak w tym przypadku nie będzie z ich strony wobec mnie zainstalowania. 

3 godziny temu, Javiolla napisał:

Przede wszystkim polub się sama

Ciężko polubić siebie, bo w mom życiu nie jest łatwo. Ciągle mam pod górkę. Jestem po studiach, nie mogę znaleźć pracy, czuje się beznadziejne jak myślę, że jestem na garnuszku rodziców. pracuję ciągle na umowę zlecenie, ale tylko sezowo, bo w mojej miejscowości firmy mają już skład stałych pracowników. Nie mam żadnych zainteresowań, próbowałam szukać ale nie stać mnie na to co mnie interesuje. Jak podejmuje decyzję to one ciągle są niewłaściwe. 

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Gość Anna napisał:

Ciężko polubić siebie, bo w mom życiu nie jest łatwo.

A dlaczego uważasz, że osoba, która siebie lubi miała lekko ? ? Ja siebie lubię, bo na to ciężko pracowałam kilka lat, a dzieciństwo i młodość miałam do d**y. Po prostu zrób wszystko, aby siebie polubić zamiast się usprawiedliwiać.

18 godzin temu, Gość Anna napisał:

Ogólnie to jestem osobą która mało interesowała się za młodu chłopakami, mało mi się kto podoba i jak właśnie spotkałam go to strasznie mi się spodobał, więc uznałam, że może warto zawalczyć.

Desperacją? No raczej marny sposób ? 

18 godzin temu, Gość Anna napisał:

Że laski potrafią tak swoją gadaną oczarować facetów, że to oni ulegają.

Hmmm, ale o co Ci właściwie chodzi? Żeby facet był pantoflarzem, uległym podwładnym, żebyś go mogła sobie owinąć wokół palca.... czy abyś poznała kogoś wartościowego na cale życie? Bo to jednak jest różnica ?

Oczarować teoretycznie nie jest trudno, ale znaleźć kogoś wartościowego owszem. Co do oczarowania: w jaki sposób chcesz to zrobić, skoro sama siebie nie lubisz? Co chcesz facetowi zaoferować jeśli nie wiesz co masz w sobie cennego i wartościowego? Chcesz go oczarować - to oczaruj się najpierw sama  ? 

18 godzin temu, Gość Anna napisał:

Szczerze to trochę czuje się w desperacji, że nigdy nie spotkam osoby która mi się tak spodoba jak on. A jak mi się spodoba to albo będą zajęci, albo tak jak w tym przypadku nie będzie z ich strony wobec mnie zainstalowania. 

To mnie zaintrygowało. Czym się kierujesz wybierając faceta? Tylko tym czy się Tobie podoba fizycznie/zewnętrznie? Czy bierzesz pod uwagę, że ktoś mógłby zyskać przy bliższym poznaniu i żeby dać sobie i jemu szanse na poznanie się?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 4.11.2020 o 14:28, Gość Anna napisał:

Znamy się już trochę wiec ileż można "przetwarzać dane", albo już przetworzył i wie, że nie jestem tą co szuka ? bo zrobiłam z siebie przed nim kompletną kretynkę. A nie chce mnie urazić i powiedzieć wprost nara. Ale szkoda, ze na początku dawał jasne sygnały, że jest zainteresowany. Teraz mam wyrzuty , że mogłam inaczej jakoś rozegrać i jakoś lepiej zbajerować. Szczerze powiem, że nie umiem bajerować facetów. Pamiętam jak bym z nim na spotkaniu i się stresowałam, więc że stresu mówiłam takie głupoty, zamiast o zaletach swych mówić, pokazywałam swoje wady. 

drugiej strony też on trochę taki kobieciarz, więc sobie przebiera, a ja się przejmuje co zrobiłam nie tak z naszą znajomością. Ale boje się, że znajdzie sobie wtedy kogoś i jak to zobaczę to mi serce pęknie. 

? Czy byliście kiedyś tacy zauroczeni? 

Anna, nie narzucaj mu się. teraz się narzucasz a chłopak najwyraxniej nie jest zainteresowany. Jakie dawał ci te sygnały? Może te sygnały ty odczytałaś po swojemu, a jemu wcale o nic nie chodziło. W dodatku sama widzisz że to babiarz. Po co ci taka znajomość. Zauroczenie owszem ale nie głupiej. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...