Skocz do zawartości
Forum

Jak przestać się bać że nie znajdę drugiej połówki ?


Gość Jolaa737

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jolaa737

Mam za sobą 3 nieudane związki ,które trwały długo i miesiąc temu rozstałam się z moim ex po 2,5 roku chodzenia razem. Nie potrafię o nim zapomnieć A zerwalismy dlatego że mam problemy z zaufaniem i często klamał na każdym kroku. Mam wrażenie że nigdy nikogo nie znajdę i będę sama do końca życia. Wiem po sobie że nie jestem idealna i muszę pocwiczyc nad sobą ale myśl że już nikogo nie znajdę mnie zniechęca i nie robię nic. Co mam zrobić żeby zablokować tą myśl w mojej głowie że już nikogo nie znajdę? 

Szczerze powiedziawszy to ja nawet zaczynam wierzyć w to że bede sama i zaczynam rozpaczać.

Odnośnik do komentarza
Gość Motylek

Ja mam tak samo tylko, że mam za sobą jeden poważny związek. Byłam z chłopakiem 3 lata i również nie wyszło. I nie umiem wziąć się w garść. Nawet założyłam tutaj na forum jeden wątek o moim problemie licząc na pomoc i wsparcie obcych ludzi, to otrzymałam uwagi, że nie doceniam tego co otrzymuję, właśnie, że doceniam. Dodatkowo zarzucono mi, że stworzyłam jeszcze inne wątki, co jest kompletną bzdurą. Widzisz wyprowadziłam się i tu gdzie jestem nie mam nikogo, chciałam, żeby ktoś mnie zrozumiał, doradził mi co mam robić i podzielił się nawet swoim doświadczeniem, żebym jakos z pomocą ludzi również z tego wyszła, to zaczęli mnie niektórzy atakować...

Dlatego na Twoim miejscu nie liczyłabym na wsparcie na tym forum. Zaraz powiedzą, że skoro piszesz o rozstaniu to założyłaś 10 innych wątków i ciągle piszesz o tym samym. To jest chore jacy tu są ludzie... Tylko wyjątki można spotkać, którzy Ci pomogą. 

Ja trzymam się razem z Tobą, bo wiem przez co przechodzisz, ja czuję się tak samo. Boję się samotności i boję się tego, że nie uda mi się pogodzić z tym rozstaniem... 

Odnośnik do komentarza
Gość Jolaa737
1 godzinę temu, Gość Motylek napisał:

Ja mam tak samo tylko, że mam za sobą jeden poważny związek. Byłam z chłopakiem 3 lata i również nie wyszło. I nie umiem wziąć się w garść. Nawet założyłam tutaj na forum jeden wątek o moim problemie licząc na pomoc i wsparcie obcych ludzi, to otrzymałam uwagi, że nie doceniam tego co otrzymuję, właśnie, że doceniam. Dodatkowo zarzucono mi, że stworzyłam jeszcze inne wątki, co jest kompletną bzdurą. Widzisz wyprowadziłam się i tu gdzie jestem nie mam nikogo, chciałam, żeby ktoś mnie zrozumiał, doradził mi co mam robić i podzielił się nawet swoim doświadczeniem, żebym jakos z pomocą ludzi również z tego wyszła, to zaczęli mnie niektórzy atakować...

Dlatego na Twoim miejscu nie liczyłabym na wsparcie na tym forum. Zaraz powiedzą, że skoro piszesz o rozstaniu to założyłaś 10 innych wątków i ciągle piszesz o tym samym. To jest chore jacy tu są ludzie... Tylko wyjątki można spotkać, którzy Ci pomogą. 

Ja trzymam się razem z Tobą, bo wiem przez co przechodzisz, ja czuję się tak samo. Boję się samotności i boję się tego, że nie uda mi się pogodzić z tym rozstaniem... 

Jakoś musimy dać sobie rade z tym rozstaniem. Inni mają podobne problemy czasem gorsze i żyją więc i my jakoś przezyjemy.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, przeżyjecie i nie macie tak źle. Co ja mam powiedzieć? 31 lat i nigdy żadnego związku, nawet nie wiem co to pocałunek z drugą osobą. Jestem jakiś aseksualny dla kobiet chyba czy coś, choć nie wiem w czym.  Chciałbym mieć taki problem... "Słuchajcie, miałem już 5 dziewczyn ale żadna nie nadawała się ostatecznie na żonę na całe życie! Wyrywam sobie już włosy z głowy, jak żyć!?".  Marzę o takim problemie.

Odnośnik do komentarza
Gość Motylek
13 minut temu, Gość On_31 napisał:

Dokładnie, przeżyjecie i nie macie tak źle. Co ja mam powiedzieć? 31 lat i nigdy żadnego związku, nawet nie wiem co to pocałunek z drugą osobą. Jestem jakiś aseksualny dla kobiet chyba czy coś, choć nie wiem w czym.  Chciałbym mieć taki problem... "Słuchajcie, miałem już 5 dziewczyn ale żadna nie nadawała się ostatecznie na żonę na całe życie! Wyrywam sobie już włosy z głowy, jak żyć!?".  Marzę o takim problemie.

A ja Ci zazdroszczę, a wiesz dlaczego? Bo chociaż nie musisz cierpieć po rozstaniu, nie musisz odczuwać jak to bardzo boli, jeśli nie możesz być z osobą którą kochasz i nie masz na to wpływu, bo przecież jej nie zmusisz do związku i miłości to nawet nie wiesz jak serce krwawi. A wszystko co jest "pierwszy raz" jest cudowne i niezapomniane przeżycie, więc naprawdę nie powinieneś tym się przejmować. Jak w końcu poznać tą pierwszą to zobaczysz jakie to jest cudowne uczucie pierwszy raz to wszystko przeżywać. Oby to była pierwsza i ostatnia i żebyś nie musiał cierpieć tak jak my po rozstaniu, bo to jest największy ból - często porównywalny do żałoby, do śmierci kogoś bliskiego.

Odnośnik do komentarza

Wtrącę się trochę obok głównego tematu. Chodzi o tworzenie wielu wątków. Oczywiście, że wiele historii, ludzkich problemów jest do siebie podobnych; rozstania, rozwody, toksyczne relacje itd.

Jednak jako długoletnia uczestniczka tego forum odnajduję nie tyle podobne historie, bo te j.w. bywają podobne,  tylko gdy w nowym wątku znajdują się te same fakty, ten sam styl pisania, nawet podobne błędy, to trudno nie odnieść wrażenia, że to ta sama osoba, która nie wyciąga wniosków z rad, jakie otrzymuje, tylko za jakiś czas pojawia się znowu pod innym nickiem i nadal drąży ten sam temat.

Odnośnik do komentarza
Gość Motylek
16 minut temu, Yonka1717 napisał:

Wtrącę się trochę obok głównego tematu. Chodzi o tworzenie wielu wątków. Oczywiście, że wiele historii, ludzkich problemów jest do siebie podobnych; rozstania, rozwody, toksyczne relacje itd.

Jednak jako długoletnia uczestniczka tego forum odnajduję nie tyle podobne historie, bo te j.w. bywają podobne,  tylko gdy w nowym wątku znajdują się te same fakty, ten sam styl pisania, nawet podobne błędy, to trudno nie odnieść wrażenia, że to ta sama osoba, która nie wyciąga wniosków z rad, jakie otrzymuje, tylko za jakiś czas pojawia się znowu pod innym nickiem i nadal drąży ten sam temat.

Haha, że niby ja z Jolaa737? 

No to ubaw na całego, kolejna się znalazła. Jolaa737 jesteś moim sobowtórem, wiedziałaś to? Nawet nie mogę komuś odpisać na wątek do mnie podobny też dot. rozstania, bo zaraz człowiek jest oskarżony, że jest już autorem wątku. Ja pierdziu, to chore jest co tu na publicznym forum się robi... na psy schodzi...

Boże naprawdę nie można założyć żadnego wątku, bo zaraz jesteś oskarżona o powielanie. Czy naprawdę tylko ja mam na świecie takie problemy z rozstaniem. To jestem w szoku, że moja historia jest jedyna i tworzona w 10 wątkach pod różnymi nickami. Powiedz mi po cholerę miałabym to robić? Co jeden mi nie wystarczy? Wiem już na przyszłość, że nie ma co tu więcej pisać, bo człowiek nie otrzyma zrozumienia i wsparcia, a jedynie obelgi i jakieś oskarżenia, że tworzy też inne wątki, albo, że ma mentalność dziecka i chorą psychikę... Szkoda tylko, że wieloletnie uczestniczki lub inne osoby, które zapewne odpowiadają na każdy wątek nie widzą swoich błędów, swojej winy, tylko widzą winę w innym człowieku. Po prostu żal... 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Jolaa737
1 minutę temu, Gość Motylek napisał:

Haha, że niby ja z Jolaa737? 

No to ubaw na całego, kolejna się znalazła. Jolaa737 jesteś moim sobowtórem, wiedziałaś to? Nawet nie mogę komuś odpisać na wątek do mnie podobny też dot. rozstania, bo zaraz człowiek jest oskarżony, że jest już autorem wątku. Ja pierdziu, to chore jest co tu na publicznym forum się robi... na psy schodzi...

Boże naprawdę nie można założyć żadnego wątku, bo zaraz jesteś oskarżona o powielanie. Czy naprawdę tylko ja mam na świecie takie problemy z rozstaniem. To jestem w szoku, że moja historia jest jedyna i tworzona w 10 wątkach pod różnymi nickami. Powiedz mi po cholerę miałabym to robić? Co jeden mi nie wystarczy? Wiem już na przyszłość, że nie ma co tu więcej pisać, bo człowiek nie otrzyma zrozumienia i wsparcia, a jedynie obelgi i jakieś oskarżenia, że tworzy też inne wątki, albo, że ma mentalność dziecka i chorą psychikę... Szkoda tylko, że wieloletnie uczestniczki lub inne osoby, które zapewne odpowiadają na każdy wątek nie widzą swoich błędów, swojej winy, tylko widzą winę w innym człowieku. Po prostu żal... 

 

Dlaczego nikt nie może normalnie odpowiedzieć na moje pytanie i zarzucacie mi że jestem tym motylkiem? Proszę mnie nie wtrącać do tematu wątków bo potem to ja wyjdę na tą złą albo skończy się inaczej. Nie jestem kłótliwą osoba i ja nie potrzebuje takich fochów na swojej głowie. Pozatym ja mam 17 lat a nie 28 czy ileś tam.

Odnośnik do komentarza
Gość Motylek
2 minuty temu, Gość Jolaa737 napisał:

Dlaczego nikt nie może normalnie odpowiedzieć na moje pytanie i zarzucacie mi że jestem tym motylkiem? Proszę mnie nie wtrącać do tematu wątków bo potem to ja wyjdę na tą złą albo skończy się inaczej. Nie jestem kłótliwą osoba i ja nie potrzebuje takich fochów na swojej głowie. Pozatym ja mam 17 lat a nie 28 czy ileś tam.

Przykro mi, nikt Ci nie uwierzy - tak jak mi. Jakaś babka pisała chyba o rozstaniu i nas w to wmieszali. Uznali, że jesteśmy jedną osobą. Haha, normalnie śmiech na sali. Dlatego trzeba sobie odpuścić pisanie, bo ani Tobie, ani mi nikt nie uwierzy.

Odnośnik do komentarza
Gość Jolaa737
7 minut temu, Gość Motylek napisał:

Przykro mi, nikt Ci nie uwierzy - tak jak mi. Jakaś babka pisała chyba o rozstaniu i nas w to wmieszali. Uznali, że jesteśmy jedną osobą. Haha, normalnie śmiech na sali. Dlatego trzeba sobie odpuścić pisanie, bo ani Tobie, ani mi nikt nie uwierzy.

Mi już się nawet denerwowac nie chce z tego powodu w życiu można tylko na siebie liczyć i tyle.

Odnośnik do komentarza
Gość Motylek

Przykro mi, ale też dzisiaj doszłam do takich wniosków po tym forum. Jeszcze w dodatku zostałam obrażona i zaatakowana przez niektóre osoby. Nie miałam łatwo w życiu, a tworząc tu wątek tak jak Ty zostałam oskarżona, że założyłam któryś z kolei. A to jest nieprawda. Tak jak Ty szukałam wsparcia i pomocy to tylko niektóre osoby wykazały się emaptia i zrozumieniem, ale tylko niektóre. Widać, że trzeba samemu sobie radzić. 

Odnośnik do komentarza
Gość kasiula

@ Jola737

19 godzin temu, Gość Jolaa737 napisał:

Mam za sobą 3 nieudane związki ,które trwały długo i miesiąc temu rozstałam się z moim ex po 2,5 roku chodzenia razem

Jesli masz 17 lat, jak piszesz, to pewnie jak na swój wiek uważasz, ze przeżyłas 3 bardzo powazne związki. I pewnie to prawda, bo w tym wieku niektore panny nie przeżyły żadnego powaznego związku jeszcze. Ale z racji  mojego wieku

 

19 godzin temu, Gość Jolaa737 napisał:

Szczerze powiedziawszy to ja nawet zaczynam wierzyć w to że bede sama i zaczynam rozpaczać.

zapewniam Cie, ze naprawde powazne związki są jeszcze przed Tobą i spokojnie, nie musisz sie martwic i rozpaczac

 

 

@ Motylku,

czyżbys miała taki charakter, ze moje zawsze musi byc na wierzchu? Opanuj to troszkę, bo z facetami zbyt daleko sie nie zajedzie przy prezentacji tej męczącej cechy.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Jolaa737 napisał:

Dlaczego nikt nie może normalnie odpowiedzieć na moje pytanie i zarzucacie mi że jestem tym motylkiem?

Oj bidulko, czytaj ze zrozumieniem tekstu, kto Ci zarzuca, że jesteś motylkiem ??  Fakt, że Motylka szlag trafił, bo też nie potrafi czytać ze zrozumieniem, nie oznacza, że mój off top był skierowany w Twoją stronę. Nawet nie w stronę Motylka, bo aktualnie nie kojarzę (a nie chce mi się szukać) jej wątków, ale faktem jest, że piszą tutaj te same osoby pod różnymi nickami, opisując te same historie, podając nawet te same fakty i używając takich samych sformułowań. Nie trzeba być agentem FBI, żeby połapać się w czym rzecz.

Powracając do Twojego wątku; masz 17 lat??? Sądząc z imienia myślałam, że jakieś 57, od lat nie spotkałam się z tym imieniem u młodych dziewczyn. Noszą je na ogół panie w okolicy tego wieku, ale mniejsza o imię.

Twoje dylematy też są takie jakbyś przynajmniej dobijała 50-tki i najlepsze lata miała za sobą. Ciekawi mnie jak w wieku 17 lat mogłaś mieć 3! długie związki, zwłaszcza, że ostatni trwał 2,5 roku, czyli zaczęłaś w wieku lat 14,5??? A te pozostałe, to w przedszkolu i w podstawówce?

Trudno Ci cokolwiek odpowiedzieć, bo podajesz mocno naciągane dane i praktycznie żadnych faktów. Jeśli chodziło Ci o pocieszenie, to pocieszam - nie martw się Jolka, jutro będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Cześć Jola. Mnie także zastanawia ile tak mniej więcej trwały twoje związki? Bo masz obecnie 17 lat. Ten w którym byłaś ostatnio trwał ok 2,5 roku? Więc zaczęliście być ze sobą gdy miałaś 14,5 roku. Ale napisałaś że jeszcze wcześniej były inne dwa "związki"? To ile miałaś lat kiedy zaczęłaś być z pierwszym chłopakiem?

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Nawet nie w stronę Motylka, bo aktualnie nie kojarzę (a nie chce mi się szukać) jej wątków, ale faktem jest, że piszą tutaj te same osoby pod różnymi nickami, opisując te same historie, podając nawet te same fakty i używając takich samych sformułowań. 

Jesteś do tyłu, bo nie było Cię na forum, jakbyś dała radę, a w co wątię, przeczytać wątek Motylka i pamiętając Ady, to byś dopiero widziała podobieństwo autorki. Ale nie ma jeszcze nic zdrożnego, jak jedna osoba, zakłada drugi wątek pod innym nickiem, być może liczy, że ktoś coś innego doradzi. 

Ale w tym wątku ewidentnie widać już klona, a to już jest niefajne, delikatnie mówiac. 

5 godzin temu, Gość Motylek napisał:

No to ubaw na całego, kolejna się znalazła. Jolaa737 jesteś moim sobowtórem

Uderz w stół, a nożyce się odezwą... 

Dodatkowo niepotrzebnie wykłócasz się na forum, szkoda, że w życiu tak sobie nie radzisz. 

Odnośnik do komentarza
Gość Johnyyy

Dziewczęta, tak czytam wasze komentarze w różnych wątkach i teraz kusi mnie, żeby napisać, bo byłem głównie tylko czytelnikiem ? Nie wiem czy posty, bądź wątki się powtarzają niektórych osób, bo nie do końca jestem w temacie. Ale gdybyście chciały wiedzieć, to jest tzw. Pytania do lekarzy na forum abc zdrowie i często jest tak, że lekarze nie zawsze mogą odpowiedzieć osobie która zadaje im pytanie i oni te pytanie przekierowują tutaj na forum jako nowy wątek/nowy temat. Sam byłem tego przykładem jak im zadałem pytanie a oni ten problem od razu jakoś (nie wiem jak) przekierowali na forum. A na poczcie e-mail miałem adres z linkiem. Całe szczęście ja skorzystałem z pomocy lekarza, więc pomoc na Forum nie była mi potrzebna. Nie chcę być po którejś ze stron, bo tak jak piszę nie jestem w temacie, ale może nie warto od razu zakładać, że ktoś tworzy kilka wątków o tej samej tematyce, może właśnie ta osoba zadała pytanie do lekarzy, a oni przekierowali ją tutaj i problem się powtórzył. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Jesteś do tyłu, bo nie było Cię na forum, jakbyś dała radę, a w co wątię, przeczytać wątek Motylka i pamiętając Ady, to byś dopiero widziała podobieństwo autorki. Ale nie ma jeszcze nic zdrożnego, jak jedna osoba, zakłada drugi wątek pod innym nickiem, być może liczy, że ktoś coś innego doradzi. 

Ale w tym wątku ewidentnie widać już klona, a to już jest niefajne, delikatnie mówiac. 

Fakt, może i trochę mnie nie było, ale generalnie uważam, że zawracanie 4 liter tymi samymi historiami pisanymi przez tę samą osobę, przynajmniej dla mnie jest irytujące, o braku szacunku nie wspomnę. Z tego wynika, że taka osoba nie czyta, nie wyciąga wniosków, a jeśli problem nadal ją męczy, to po co czai się pod innym nickiem i udaje nową na forum? ...że ktoś jej coś innego doradzi? Na ogól rady są podobne.

Tego wątku akurat nie kojarzę, a np  wątku "jak poradzić sobie z przeszłością" (czy coś w tym rodzaju) w ogóle nie otwieram, bo dopiero co po raz kolejny radziłyśmy jak ma sobie poradzić 29 pannica, która porzuciła chłopaka, bo był na coś chory, a potem pożałowała i cierpi już od 2 lat. Wystarczyłoby tylko polecać bliźniaczo podobne wątki, żeby sobie niektórzy autorzy poczytali.

Kolejny wątek, który pojawia się jak kometa: 

 

? Sytuacja jest tak absurdalna, a jednak ktoś uczepił się tematu i co jakiś czas pojawia się on w wersji z siostrą  przyrodnią, lub przybraną (do wyboru), lub kuzynką, lub jeszcze jakąś inną spokrewnioną kobietą. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Johnyyy napisał:

Pytania do lekarzy na forum abc zdrowie i często jest tak, że lekarze nie zawsze mogą odpowiedzieć osobie która zadaje im pytanie i oni te pytanie przekierowują tutaj na forum jako nowy wątek/nowy temat. Sam byłem tego przykładem jak im zadałem pytanie a oni ten problem od razu jakoś (nie wiem jak) przekierowali na forum.

Żaden lekarz nie udzieli Ci porady na żadnym forum, dziwne, że na to liczyłeś. Porady od innych forumowiczów należy przyjmować z dużą rezerwą, bo można zrobić sobie krzywdę.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Johnyyy napisał:

Pytania do lekarzy na forum abc zdrowie i często jest tak, że lekarze nie zawsze mogą odpowiedzieć osobie która zadaje im pytanie i oni te pytanie przekierowują tutaj na forum jako nowy wątek/nowy temat. 

Te wątki mają charakterystyczne nicki, więc to nie o to chodzi, po drugie takich pytań jak te, nie zadaje się lekarzom. 

 

5 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Żaden lekarz nie udzieli Ci porady na żadnym forum

Kiedyś lekarze odpowiadali, ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, jaki lekarz ma czas odpowiadać na forum,  choć takie porady nie miały większego sensu, bo niczym się nie różniły od porad forumowiczów czy wyczytania w necie, bo i nie mogły. Teraz podejrzewam wszystko jest kierowane na forum, rzadko spotyka się jakieś pytanie na Psychologii, wcześniej skierowane do lekarza. 

 

5 godzin temu, Yonka1717 napisał:

od innych forumowiczów należy przyjmować z dużą rezerwą

Od lekarzy też, może z mniejszą, ale zawsze...?

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.07.2020 o 22:18, Gość Jolaa737 napisał:

Co mam zrobić żeby zablokować tą myśl w mojej głowie że już nikogo nie znajdę? 

Polubić siebie. Wiem... łatwo nie jest, ale to możliwe, tylko należy nad sobą popracować.

W dniu 6.07.2020 o 16:03, Yonka1717 napisał:

jednak jako długoletnia uczestniczka tego forum odnajduję nie tyle podobne historie, bo te j.w. bywają podobne,  tylko gdy w nowym wątku znajdują się te same fakty, ten sam styl pisania, nawet podobne błędy, to trudno nie odnieść wrażenia, że to ta sama osoba, która nie wyciąga wniosków z rad, jakie otrzymuje, tylko za jakiś czas pojawia się znowu pod innym nickiem i nadal drąży ten sam temat.

Mam takie samo wrażenie. Nie musi to dotyczyć tego akurat wątku, ale jest wiele tak charakterystycznych i podobnych do siebie, że naprawdę trudno nie mieć wrażenia jak powyzej ?

W dniu 6.07.2020 o 16:27, Gość Motylek napisał:

Szkoda tylko, że wieloletnie uczestniczki lub inne osoby, które zapewne odpowiadają na każdy wątek nie widzą swoich błędów, swojej winy, tylko widzą winę w innym człowieku.

Czyli jednak częściej tu bywasz, skoro wiesz takie rzeczy ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.07.2020 o 16:27, Gość Motylek napisał:

Szkoda tylko, że wieloletnie uczestniczki lub inne osoby, które zapewne odpowiadają na każdy wątek nie widzą swoich błędów, swojej winy, tylko widzą winę w innym człowieku. Po prostu żal... 

Chętnie uderzyłabym się w piersi i zawołała; moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina......tylko co ja na to poradzę, że mam nosa do trolli? ?

 

W dniu 6.07.2020 o 16:27, Gość Motylek napisał:

Ja pierdziu, to chore jest co tu na publicznym forum się robi... na psy schodzi...

Ono już dawno zeszło (psów bym się nie czepiała), leży i kwiczy, zwłaszcza teraz znowu atakowane przez hakerów i nikt z tym nic nie robi. To dzikie forum, jak okręt widmo bez kapitana, dlatego trolle mają używanie.  ?

Ja jednak w innym temacie, a raczej w temacie głównym - samotności:

W dniu 6.07.2020 o 09:07, Gość Motylek napisał:

Ja trzymam się razem z Tobą, bo wiem przez co przechodzisz, ja czuję się tak samo. Boję się samotności i boję się tego, że nie uda mi się pogodzić z tym rozstaniem... 

W dniu 5.07.2020 o 22:18, Gość Jolaa737 napisał:

Szczerze powiedziawszy to ja nawet zaczynam wierzyć w to że bede sama i zaczynam rozpaczać.

 

W dniu 6.07.2020 o 11:08, Gość On_31 napisał:

Co ja mam powiedzieć? 31 lat i nigdy żadnego związku, nawet nie wiem co to pocałunek z drugą osobą.

Można do tego dołączyć jeszcze niejakiego Koncarta z sąsiedniego wątku i wielu innych samotnych nieszczęśników

Ludzie, EUREKA! to forum, co prawda kiepskie, ale ile tutaj samotnych dusz się spotyka.

Nie możecie spiknąć się z sobą??? to my tutaj flaki wypruwamy, pocieszamy, radzimy gdzie i jak szukać pokrewnej duszy, a Wy tutaj siedzicie prawie obok siebie, biedne samotne owieczki. Jaki problem, żeby zapoznać się na priv?

Ostrzegam tylko samotne, poranione dziewczyny przed gościem obrażonym na boga, ten jest już stracony, wręcz niebezpieczny, od niego trzymajcie się z daleka. Właśnie w swoim nowym, obszernym poście w wątku Koncarta (dlaczego nie koncerta?) udowadnia, że wszystkie kobiety to k***y, bez wyjątku (ciekawe, czy miał też na myśli swoją matkę?).

DO DZIEŁA SAMOTNICY!

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...