Skocz do zawartości
Forum

Samobójstwo z powodu narodowości


Gość Mili

Rekomendowane odpowiedzi

Zmagam się z pewnym problemem. Od około 3 miesięcy obserwuje liczbę przypadków w Polsce i cały czas jest to samo, wszyscy mają spadek, tylko nie my. Czuję się przez to okropnie, ciągle płaczę i jednocześnie nie mogę się powstrzymać od czytania tych wiadomości. Płacze ze wszyscy sobie radzą, tylko nie my i ze nas nigdzie nie chcą wpuścić za granicę, a jakoś z tego powodu ze jestem Polką te restrykcje w stronę kraju odczuwam osobiście i jak czytam ze jesteśmy najgorszym krajem, sobie nie radzimy... To uważam ze przez to ze jestem Polką to zawsze będę, tak jak ten kraj, nielubiana przez innych, nigdy sobie z niczym nie poradzę. Nienawidzę Polski i po prostu nie wiem... Mam dużo innych problemow ale teraz mi się wydaje że one wszystkie są przez moją narodowość. Staram się przestrzegać wszystkich przykazów, nosze maseczki i rękawiczki ale naprawdę już płacze przez te codziennie liczby i ogólną sytuację. Leczę się na nerwicę i depresję, chodzę do terapeuty ale to nic nie daje. Nie wiem co robić. Polką zostanę do końca życia ale przez to wszystko mam ochotę popełnić samobójstwo. Jedyne co chcę, to żeby te liczby zaczęły maleć. Naprawdę nie wiem co już zrobić 

Odnośnik do komentarza
Gość Michałoooo7

Jest wiele rasistowskich krajów w Europie szczególnie te silniejsze tak się zachowują. Nie przejmuj się tym, nie jesteś jako Polka od nikogo gorsza. Bądź sobą i olej te współczesne telewizyjne przekazy że wszelkich stron. Zobaczysz, że życie jest piękne.  Szkoda czasu na pierdoły, ludzie mają naprawdę poważne zmartwienia. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Mili napisał:

Leczę się na nerwicę i depresję, chodzę do terapeuty ale to nic nie daje.

A jak długo się leczysz i jak długo chodzisz na terapię? Po pierwsze przestań czytać i śledzić te informacje, bo to nic nie daje. Zauważ, ze to są tylko dane podawane do wiadomości publicznej, a prawda może być- a nawet jest- zupełnie inna. Podam na przykład mojego brata, o którym pisałam w innym wątku koronawirusowym. On, jego żona i dzieci oraz teściowie zachorowali, ale nie przyjęli ich do szpitala, odmówili badania, ale mieli wszystkie niemal objawy ,włącznie z utratą smaku i węchu. Po nich zachorowali sąsiedzi, szwagier, ciocia i ich rodziny.... i nikt nie szedł się zbadać. Pół wsi zaniżyło statystyki. Przechorowali sami zamykając się w domu i po chorobie. Myślimy, że u nas jest mało zachorowań a to nieprawda, one się po prostu niezbadane i nie wpisane w statystyki, bo za granicą jest lepsza organizacja medyczna (więcej badań, łatwiejszy dostęp do lekarzy, szpitali).

Tak więc nie czytaj, nie wierz im. Statystyki to kłamstwo. To naprawdę nic nie znaczy. Po prostu żyj, przestrzegaj nakazów i nie kieruj się statystykami. Naprawdę nie ma sensu.

A co do narodowości: to wolałabyś być we Włoszech gdzie był aż taki "pomór"? Ja nie! Co do samobójstwa, to odnoszę wrażenie droga Mili, że szukasz pretekstu, a to jest najgłupszy jaki słyszałam.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Leczę się i chodzę do terapeuty od września i przed pandemią było już zdecydowanie lepiej, ale teraz wszystko się zniszczyło. Szlak mnie bierze jak widzę, że wszyscy sobie radzą, tylko nie Polska, wiem, ze te liczby są manipulowane u nas ale chociażby mogli udawać że jest dobrze czy coś. Wszyscy już piszą (głównie Polacy właściwie ) że przez teraz to znoszenie obostrzeń będzie masakra, że nigdy się tego nie pozbędziemy, już np Czarnogórą nas nie wpuszcza, w Europie niby jesteśmy najgorsi... Głupi nasz narod, to też wszysxy mówią, i co z tego, że np ja staram się być uważną, jak inni nie. Jestem Polką i przestaną zagranicznych zawsze będę uważana za jakąs głupia bo na pewno Europa nie traktuje nas poważnie jak widzi ile mamy przypadków. To jest meczace i bym wolała naprawdę żyć gdzieś indziej, bo czuje jakbyśmy byli najgorszym sortem j nie wiem... Dość mam tej pandemii i bym chciała żeby u nas to się skończyło jak w każdym kraju... Ech, nie wiem już nic 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gość prawictwo napisał:

jesteś uosobieniem polskiej rzeczywistości

Wiem i niestety na zawsze będę Polką a nienawidzę mojej narodowości, już nic w sumie na to nie pomoże, zawsze będę przedstawicielką tego kraju, więc chyba naprawdę nie ma żadnego sensownego wyjścia. Teraz to sobie uświadomiłam, może w kolejnym życiu będzie mi dane być szczęśliwa Niemką, choć wątpię 

Odnośnik do komentarza
Gość Michałoooo7
49 minut temu, Gość Mili napisał:

 Głupi nasz narod, to też wszysxy mówią, i co z tego, że np ja staram się być uważną, jak inni nie. Jestem Polką i przestaną zagranicznych zawsze będę uważana za jakąs głupia bo na pewno Europa nie traktuje nas poważnie jak widzi ile mamy przypadków. To jest meczace i bym wolała naprawdę żyć gdzieś indziej, bo czuje jakbyśmy byli najgorszym sortem j nie wiem... Dość mam tej pandemii i bym chciała żeby u nas to się skończyło jak w każdym kraju... Ech, nie wiem już nic 

Widzisz jaka Europa jest rasistowska, mieli bardzo dużo zgonów przypadków, a znów się czepiają Polski otwórz oczy. Na szczęście świat dąży do równowagi i sam do prawdy jak w naturze. O to możesz być spokojna. 

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo
28 minut temu, Gość Mili napisał:

Wiem i niestety na zawsze będę Polką a nienawidzę mojej narodowości...

bo ty nie jestes uosobieniem polskiej rzeczywistości, bo ci ona sie nie podoba

16 minut temu, Gość Michałoooo7 napisał:

...Na szczęście świat dąży do równowagi i sam do prawdy jak w naturze. O to możesz być spokojna. 

dążenia do równowagi to istnieją od zawsze, czyli jakieś 5 tys lat, albo z 50tys lat

Odnośnik do komentarza

Czy mi naprawdę zostaje coś oprócz zabicia się? Za granicę teraz na pewno nie mam szans, bo nigdzie nas, Polaków chyba przez dwa lata nigdzie nie wpuszczą, ale i w przyszłości nie. Jestem słaba w językach, mam szereg chorób i nie poradzę sobie sama, a nawet jakbym zmieniła kraj, i tak byłabym Polką. Naprawdę płaczę z powodu mojej narodowości. Do tej pory jeszcze ważny był dla mnie pies, ale po mojej śmierci wiem że miałby dobrą opieke. Cóż, chyba nie ma rady. Przyszło się po prostu urodzić w najgorszej, najgłupszej nacji i nic nie pomoże, tylko śmierć

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

moge pocieszyć tym, że jak ma sie dużo w życiu, nawet ja mimo że jestem prawiczkiem i mam rente socjalną, która i tak mi sie odkłada, mam samochód rodziców, motocykl, prawo jazdy, psa, koty, komputer, mimo, że tak dużo sie ma to wcale nie odczuwam szczęścia. Jak bym umiał nawet wszystkimi językami mówić, to zerowa satysfakcja, bo to sie wszystko guzik w życiu liczy, potrzebne tylko głupim pazernym na pieniądze

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Gość Mili napisał:

Czy mi naprawdę zostaje coś oprócz zabicia się?

Oczywiscie ?  Przestać biadolić, leczyć się dalej i żyć. Jeśli wolisz mieszkać gdzieś indziej to musisz się wyprowadzić, zmienić obywatelstwo i nie przyznawaj się do nas.

Godzinę temu, Gość Mili napisał:

może w kolejnym życiu będzie mi dane być szczęśliwa Niemką, choć wątpię

I słusznie, bo podejrzewam, że niestety wylądujesz w jeszcze gorszym kraju ( gdzieś w czarnej Afryce lub tam gdzie rządzi ISIS) za nie docenianie tego co masz. To co otrzymujemy to jest dla nas lekcja, z której musimy wyciągnąć wnioski i docenić. Inaczej dostaniemy jeszcze dotkliwszą lekcję. Zabicie się nic nie pomoże, a pogorszy sprawę, bo przerwiesz tę lekcję i będziesz musiała ją odrobić na nowo.... warto?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Javiolla napisał:

Oczywiscie ?  Przestać biadolić, leczyć się dalej i żyć. Jeśli wolisz mieszkać gdzieś indziej to musisz się wyprowadzić, zmienić obywatelstwo i nie przyznawaj się do nas.

I słusznie, bo podejrzewam, że niestety wylądujesz w jeszcze gorszym kraju ( gdzieś w czarnej Afryce lub tam gdzie rządzi ISIS) za nie docenianie tego co masz. To co otrzymujemy to jest dla nas lekcja, z której musimy wyciągnąć wnioski i docenić. Inaczej dostaniemy jeszcze dotkliwszą lekcję. Zabicie się nic nie pomoże, a pogorszy sprawę, bo przerwiesz tę lekcję i będziesz musiała ją odrobić na nowo.... warto?

Hah, możliwe że mogło być zawsze gorzej, ale szczerze naprawdę przed wirusem też nie lubiłam Polski, ale akceptowałam, a teraz jak widzę że tylko my w Europie nie mamy tendencji spadkowej to po prostu mam dość, przez to nikt nas do siebie nie spuści, co będzie skutkować totalną kompromitacją i będzie znaczyć, ze nikt nas nie lubi. Niby nie mam wpływu na to żadnego, ale mnie nikt nie lubi to bym chciała żeby chociaż Polskę lubili, a nie lubią, przez co czuję się gorsza od innych, bo jestem Polką a taki Czech czy Niemiec są wyżsi od Polaków bo sobie lepiej z wirusem radzą. Płacze po prostu prxrz to wszystko, myślę co robić, nawet miałam przrez chwile plan by zrobić głodówkę do czasu jak nie będzie u nas spadku zakażeń, ale to umarłabym z głodu, a wolę inne, mniej bolesne metody. Cóż, chyba pozostało mi wegetpwać, codziennie płakać i tyle. Ale dziękuję wszystkim za pomoc, miłego wieczoru ?

Odnośnik do komentarza

Przejmujesz sie jak widze bardzo innymi nacjami i, czy nas lubia czy tez nie, oraz rowniez sie przejmujesz innymi panstwami, ze nas do siebie nie beda wpuszczac. Bardzo Cie to doluje. A przed pandemią to nic innego nie robilas tylko siedzialaś w sąsiednich państwach? Tam spędzałas wakacje, tam pracowalas?

Jestes u siebie w domu, ciesz sie, ze w dobie koronawirusa jestes wsrod tych, ktorych rozumiesz chociazby z powodu znajomosci swojego ojczystego jezyka, ze gdybys zachorowala to umialabys konkretnie opisac swoje obawy.

A pomyslalas jak czują sie Polacy, którzy uwięzli nie w swoim kraju? Niektórzy nawet w krajach największej mocy pomoru np Włochy czy tez Hiszpania, lub jeszcze dalej skad samochodem nie wrócisz np USA czy Brazylia?

Ponadto widzisz, ze liczby w sposob staly nie spadają, ale tez ilosc zmarłych na tle innych państw europejskich u nas az tak nie przestrasza. Poprzeliczaj sobie i chorych i zmarlych na ilosc milionów ludzi w danym panstwie, to moze Ci wyjdzie, ze tak nie powazasz Polski i Polaków, ale jednak urodzilas sie w kraju pod ochroną. Pewnie ta ochrona wynika z tego, ze u nas był obowiązek szczepień na gruzlice i okazuje sie, ze jestesmy mocniejszymi obywatelami niz Ci, w których krajach taki rodzaj szczepień nie byl obowiązkowy.

Siedzisz, wydziwiasz i grzeszysz.

Uporzadkuj swoją psychikę przy pomocy jakiegos rozsądnego psychoterapeuty, bo inaczej to smutne bedzie to Twoje życie.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość kasiula napisał:

Przejmujesz sie jak widze bardzo innymi nacjami i, czy nas lubia czy tez nie, oraz rowniez sie przejmujesz innymi panstwami, ze nas do siebie nie beda wpuszczac. Bardzo Cie to doluje. A przed pandemią to nic innego nie robilas tylko siedzialaś w sąsiednich państwach? Tam spędzałas wakacje, tam pracowalas?

Jestes u siebie w domu, ciesz sie, ze w dobie koronawirusa jestes wsrod tych, ktorych rozumiesz chociazby z powodu znajomosci swojego ojczystego jezyka, ze gdybys zachorowala to umialabys konkretnie opisac swoje obawy.

A pomyslalas jak czują sie Polacy, którzy uwięzli nie w swoim kraju? Niektórzy nawet w krajach największej mocy pomoru np Włochy czy tez Hiszpania, lub jeszcze dalej skad samochodem nie wrócisz np USA czy Brazylia?

Ponadto widzisz, ze liczby w sposob staly nie spadają, ale tez ilosc zmarłych na tle innych państw europejskich u nas az tak nie przestrasza. Poprzeliczaj sobie i chorych i zmarlych na ilosc milionów ludzi w danym panstwie, to moze Ci wyjdzie, ze tak nie powazasz Polski i Polaków, ale jednak urodzilas sie w kraju pod ochroną. Pewnie ta ochrona wynika z tego, ze u nas był obowiązek szczepień na gruzlice i okazuje sie, ze jestesmy mocniejszymi obywatelami niz Ci, w których krajach taki rodzaj szczepień nie byl obowiązkowy.

Siedzisz, wydziwiasz i grzeszysz.

Uporzadkuj swoją psychikę przy pomocy jakiegos rozsądnego psychoterapeuty, bo inaczej to smutne bedzie to Twoje życie.

Wiem, że mimo wszystko jestem u siebie, ale przykro mi po prostu, że jako jedyni sobie nie radzimy w Europie, to pokazuje jacy jesteśmy słabi. Ale cóz tu się urodziłam i nigdy już rodowitą niemką lub francuzką nie będę. Dziękuję za pomoc, życzę wszystkim miłego dnia

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Mili napisał:

jako jedyni sobie nie radzimy w Europie,

Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistosci. Trudno dojsc do takiego wniosku, chyba, ze sie jest osobą glęboko przeswiadczoną, ze największym jej nieszczęsciem życiowym jest brak wpisu :miejsce urodzenia np Marsylia. Tyle, ze jak ja tam byłam i zajrzalam na przedmiescia, to bylam szczęsliwa, ze urodzilam sie w Polsce w zwykłej rodzinie. 

 

A czemu nie oglądasz terapeutycznie panstwowej telewizji? Tam na kazdym froncie Polska jest the best.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, TakaJakaś7 napisał:

Znów próbujesz wprowadzać antypolityczną propagandę? Kolejny Twój wpis przeciw tzw. Polaczkowatości. Typowo polaczkowe zachowanie: śr.ć na własne podwórko. Faktycznie lepiej będzie jak wyjedziesz do Niemiec, wstyd się przyznać że rodaczka tak się zachowuje wobec swoich.

Uświadomiłam sobie, ze macie rację, trzeba cieszyć z tego co jest, jeszcze będzie dobrze i przepraszam za obrażanie Polski, w głębi duszy lubię ten kraj więc wszystkich przepraszam. Dziękuję bardzo za rozmoęe, przepraszam i życzę miłego dnia 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, TakaJakaś7 napisał:

Znów próbujesz wprowadzać antypolityczną propagandę? Kolejny Twój wpis przeciw tzw. Polaczkowatości. Typowo polaczkowe zachowanie: śr.ć na własne podwórko. Faktycznie lepiej będzie jak wyjedziesz do Niemiec, wstyd się przyznać że rodaczka tak się zachowuje wobec swoich.

Byłam niegrzeczna i obrażałam nas i tego żałuję, nie będę już kalać własnego gniazda, przyrzekam. Zdałam sobie sprawę, ze szkodą czasu na te rzeczy i te moje zamartwianie się było głupie. Przepraszam was wszystkich mocno i życzę zdrowia. Dziękuję za pomoc! 

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo
22 godziny temu, Javiolla napisał:

Oczywiscie ?  Przestać biadolić, leczyć się dalej i żyć...

śmieszne, jak można całe życie leczyć sie i nie biadolić, ah, życie jest takie wspaniałe bo właśne wziełam proszka...

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość Mili napisał:

ale mnie nikt nie lubi

To nie jest wina Polski. Masz niskie poczucie wartości i je sobie podwyższ, polub najpierw sama siebie, a wtenczas docenisz siebie, innych i swój kraj. Jeśli nie lubisz sama siebie to nikt cię nie będzie lubił tez w innych krajach. Od samej siebie nie uciekniesz.

21 godzin temu, Gość Mili napisał:

Cóż, chyba pozostało mi wegetpwać, codziennie płakać i tyle.

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

8 godzin temu, Gość kasiula napisał:

A czemu nie oglądasz terapeutycznie panstwowej telewizji? Tam na kazdym froncie Polska jest the best.

O i to jest wyjście ? 

5 godzin temu, Gość Mili napisał:

Uświadomiłam sobie, ze macie rację, trzeba cieszyć z tego co jest, jeszcze będzie dobrze i przepraszam za obrażanie Polski, w głębi duszy lubię ten kraj więc wszystkich przepraszam. Dziękuję bardzo za rozmoęe, przepraszam i życzę miłego dnia 

Akurat, szybko to sobie uświadomiłaś. Wiemy, że mówisz to co, zakładasz, że chcielibyśmy usłyszeć i tak mnie nie przekonałaś. Życzę miłego życia.

 

56 minut temu, Gość prawictwo napisał:

śmieszne, jak można całe życie leczyć sie i nie biadolić, ah, życie jest takie wspaniałe bo właśne wziełam proszka...

Też nie wiem jak można się leczyć całe życie. Mówisz o sobie?  Ja się leczyłam 2 lata i wyleczyłam. Polecam!

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Javiolla napisał:

To nie jest wina Polski. Masz niskie poczucie wartości i je sobie podwyższ, polub najpierw sama siebie, a wtenczas docenisz siebie, innych i swój kraj. Jeśli nie lubisz sama siebie to nikt cię nie będzie lubił tez w innych krajach. Od samej siebie nie uciekniesz.

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

O i to jest wyjście ? 

Akurat, szybko to sobie uświadomiłaś. Wiemy, że mówisz to co, zakładasz, że chcielibyśmy usłyszeć i tak mnie nie przekonałaś. Życzę miłego życia.

 

Też nie wiem jak można się leczyć całe życie. Mówisz o sobie?  Ja się leczyłam 2 lata i wyleczyłam. Polecam!

Ostatnimi czasy dużo czytałam komentarzy i opini Polaków jacy my to nie jesteśmy najgorsi i najgłupsi i tak się naczytałam że zaczęłam w to głupio wierzyć. Czytanie komentarzy ludzi nie było dobrym pomysłem ?. Będę się naprawdę starać wziąć wasze opinie do serca, bo bardzo za nie dziekuję i przepraszam, nie chciałam siać żadnej propagandy, to wszystko było przez nerwy i złosc na tą calą sytuację. Dziękuję i pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Mili> moim zdaniem siejesz propagandę, ale sama sobie i to jest najgorsze ?  Pisałaś, że Polska jako jedyny kraj w Europie nie radzi sobie. To jest wyssaną z palca bzdurą, zwyczajnie jesteś niedoinformowana. Poczytaj choćby o Białorusi. Po prostu się wycisz, te nerwy są naprawdę niepotrzebne. Czujesz bezradność, ale czy to znaczy, że trzeba sobie samej stwarzać ciśnienie i napięcie? Już nie chodzi o nas, bo forum jest od tego by wymieniać zdanie, chodzi o Ciebie. Masz i tak słabą psychikę, stan umysłu kiepski, a jeszcze sobie wynajdujesz na dobitkę. Szukaj pozytywnych rzeczy, fajnych wesołych historii, sposobów na relaks, komedii/kabaretów itp.  Zdrowia życzę.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Javiolla napisał:

Mili> moim zdaniem siejesz propagandę, ale sama sobie i to jest najgorsze ?  Pisałaś, że Polska jako jedyny kraj w Europie nie radzi sobie. To jest wyssaną z palca bzdurą, zwyczajnie jesteś niedoinformowana. Poczytaj choćby o Białorusi. Po prostu się wycisz, te nerwy są naprawdę niepotrzebne. Czujesz bezradność, ale czy to znaczy, że trzeba sobie samej stwarzać ciśnienie i napięcie? Już nie chodzi o nas, bo forum jest od tego by wymieniać zdanie, chodzi o Ciebie. Masz i tak słabą psychikę, stan umysłu kiepski, a jeszcze sobie wynajdujesz na dobitkę. Szukaj pozytywnych rzeczy, fajnych wesołych historii, sposobów na relaks, komedii/kabaretów itp.  Zdrowia życzę.

Naprawdę bym chciała, tylko jakoś nie potrafię. Cały czas mam nadzieję, że ta krzywa zachorowań będzie spadać, a tu ciągle to samo. Chciałabym, by to spadało jak w innych krajach, a teraz na dodatek nas żaden kraj nie wpuści bo niby jesteśmy niebezpieczni. Po prostu jak wychodzi jak my sobie nie radzimy to ja to odczuwam jakoś prywatnie, chciałabym byśmy sobie radzili i było dobrze jak gdzie indziej, a tak przez to niby będziemy porażka Europy i śmiechem i nas nikt nigdy nie wpuści. Malejąca liczba przypadków to moje marzenie i to może naprawde śmieszne, ale jak widzę ile zachorowan znowu było dziś lub wczoraj to ewidentnie płacze. Nie chcę,, stać,, na swoje podwórko, nie to miałam na myśli, ale naprawdę po prostu... Cierpię z tego powodu

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość Mili napisał:

 jakoś nie potrafię.

A próbowałaś chociaż? Sądzę, że nie. Postaraj się z całych sił jutro nie śledzić info n.t. zachorowań i ofiar. Zamiast tego poczytaj coś mądrego w necie, jakiś artykuł psychologiczny, posłuchaj muzyki, obejrzyj jakiś film albo 2 filmy nawet, wyjdź na spacer, cokolwiek. Spróbuj chociaż oderwać się od tego, bo dopóki karmisz umysł tymi informacjami dopóty będziesz się tak czuła.

Na marginesie: ja się ciesze, że nas nigdzie nie wpuszczą, bynajmniej mniejsze ryzyko, że będzie powtórka pandemii, ze ktoś wirusa przywiezie. Siedźmy u siebie i spokój.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Javiolla napisał:

A próbowałaś chociaż? Sądzę, że nie. Postaraj się z całych sił jutro nie śledzić info n.t. zachorowań i ofiar. Zamiast tego poczytaj coś mądrego w necie, jakiś artykuł psychologiczny, posłuchaj muzyki, obejrzyj jakiś film albo 2 filmy nawet, wyjdź na spacer, cokolwiek. Spróbuj chociaż oderwać się od tego, bo dopóki karmisz umysł tymi informacjami dopóty będziesz się tak czuła.

Na marginesie: ja się ciesze, że nas nigdzie nie wpuszczą, bynajmniej mniejsze ryzyko, że będzie powtórka pandemii, ze ktoś wirusa przywiezie. Siedźmy u siebie i spokój. 

Mój rekord nie patrzenia na informacje to były 4 dni. Staram się czymś pożyteczne zająć, ale nie mogę, nie wiem. Najgorzej mi jest po czytaniu komentarzy ludzi jak widzę że inne kraje mają po pare przypadków, to im po prostu zazdroszczę. A co do niskiej samooceny to czysta prawda, mam niską i porażki kraju biorę do siebie. Ten wirus naprawdę mnie totalnie zniszczył i naprawdę marzę tylko o spadku zachorowań. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...