Skocz do zawartości
Forum

Dojrzała kobieta - większe wymagania czy bardziej wyrozumiała?


Gość Torto

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Loraine

Ale co chcesz się dowiedzieć ? Czy to normalne że podobają ci się starsze od ciebie kobiety? Tak to normalne że ciebie pociągają starsze kobiety. Tak samo jak kobiety które pociągają starsi od nich mężczyźni. I w drugą stronę, są osoby które wolą młodszych partnerów/partnerki.

Odnośnik do komentarza

Co do tytułowego pytania: nie ma zasady. To zależy chyba bardziej od charakteru. Choć przyznam, że kobiety dojrzałe najczęściej są bardziej świadome tego co chcą, czego oczekują w życiu. Natomiast nie wiem w czym miałaby być bardziej wyrozumiała i czemu większe wymagania? Może naświetlisz bliżej o co Ci chodzi.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Javiolla napisał:

Co do tytułowego pytania: nie ma zasady. To zależy chyba bardziej od charakteru.

Z tą opinią się zgodzę - nie ma zasady, ale...

7 godzin temu, Javiolla napisał:

Choć przyznam, że kobiety dojrzałe najczęściej są bardziej świadome tego co chcą, czego oczekują w życiu.

Niby tak i fakt, wiele kobiet tak ma, ale nie wszystkie, by nie rzec, że należą one do mniejszości.

Częściej zdarza się jednak, że kobiety z upływem wieku stają się mniej wybredne. Na pewno mniej wybredne, jeśli chodzi o wygląd faceta (co akurat jest logiczne, a tej logiki często brakuje młodym i pewnym siebie dziewczynom), bo zdają sobie sprawę z tego, że najlepsze lata mają już za sobą. Kobiety dobrze po 30-tce, na ogół są już po jakiś przykrych przejściach związkowych, często są samotnymi matkami i wiele z nich odczuwa silną presję do złapania jakiegoś faceta. 

Zgodzę się, że część z nich, szczególnie ze względu na dzieci rezygnuje z poszukiwania partnera, ale jednak jest mnóstwo samotnych, bardzo zdesperowanych kobiet, które niestety, beż chłopa u boku czują się niepełnowartościowe. Bywają tak zdesperowane na wyrwanie jakiegoś samca, że gdy nadarzy się okazja, wezmą prawie każdego zainteresowanego ich osobą. 

Takie kobiety, często stają się kochankami żonatych facetów w nadziei, że ten zostawi rodzinę i zwiąże się z nią, często też bywają ofiarami oszustów matrymonialnych. Zdarza się też, że wiążą się z facetami grubo poniżej swojego poziomu, przyjmują pod swój dach, pozwalają  wykorzystywać się finansowo itd.

 

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem

taka kobieta jest bardziej wymagająca, ale jednocześnie bardziej wyrozumiała - bo sama potrafi naprowadzać na to, co według niej jest ok;  jednocześnie jest spokojniejsza, stabilniejsza i na większym luzie podchodzi do tego, co ją spotyka. Pytanie tylko czy ona lubi młodszych ? może lubić może nie lubić.

Co do tego, że jest bardziej wymagająca, to wymagania te dotyczą po prostu innych cech niż w przypadku 20-latki, głównie pewnej dojrzałości (a nie wyglądu czy szpanu jak wiele 20latek) - nie, że są to jakieś wymagania z kosmosu.

Odnośnik do komentarza

Dożywotnia praca nad dzieckiem jest bardzo wyczerpująca. 

A facet rośnie do 25 lat a mózg rozwija się najszybciej ale do 3 roku życia mstad te wszystkie ostrzeżenie na opakowaniu dla dorosłych dzieci (znaczy zabawki) 

Dziś moja wena twórcza poszla??i tak to wyszlo?

No wracam do tematu, facet to trudne wyzwanie dla kobiety i tylko od kobiety charakteru zależy czy to podoła w wychowaniu. 

Qura ciężko czasem przebić się do faceta. 

I i tylko rozumieją polecenia nieskomplikowane, bo cię nie zrozumie jak się rozwinie sz z gadka hahaha ??masakrycznie to jest. 

Odnośnik do komentarza

Mania masz rację, faceci tylko rozumieją 3 słowa i to bez zbędnej formuły znaczenia hahaha

1 seks

2 kasa

3 mama

4 hehe wróć do punktu 1,2 i tylko tyle. 

A za to jak facet nauczy się angielskiego, czy jakiegokolwiek obcego języka najlepiej wkładają po fr ncusku. Ale za to mają sny jsk mało która kobieta  w obcym języku hahaha ?

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.05.2020 o 04:20, Yonka1717 napisał:

Częściej zdarza się jednak, że kobiety z upływem wieku stają się mniej wybredne. Na pewno mniej wybredne,

To jest ze sobą powiązane. Oczywiscie zakładam, że zawsze są wyjątki od reguły i o nich nie ma co mówić.  Pomijam przypadki desperacji jako mniejszej wybredności ? Tak więc ta mniejsza wybredność to najczęściej właśnie samoświadomość. Mamy świadomość, że uroda przemija, że ciało zmienia się z wiekiem i dlatego stawiamy priorytety w stylu: ważniejszy charakter niż wygląd. Wszyscy się zestarzejemy, ale jeśli mamy ze sobą zostać do końca życia to musimy mieć wspólne tematy, tolerować własne nawyki, dobrze się czuć we własnym towarzystwie itp. Sądzę, że zwykle nie oczekuje się już takich motyli w brzuchu i ekspresji jak u młodej laski lub/i randek zapierających dech w piersiach, szaleńczego seksu ? Sądzę, że oczekuje bardziej... hmmm.... poczucia bezpieczeństwa, stabilności(?)

Tak więc pytanie czy młodszy partner jest w stanie jej to dać ?  bo być może dlatego właśnie uważa dojrzałą kobietę za bardziej wymagającą, gdyż oczekiwania są odmienne. Teoretycznie łatwiej dać ekscytującą randkę i szaleńczą noc niż poczucie bezpieczeństwa ?

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość Torto napisał:

Jeśli o mnie chodzi, to kwestią, w której oczekiwałbym od partnerki wyrozumiałości to mieszkanie z mamą.

? Jak wyobrażasz sobie związek z kobietą, bez względu na wiek, jeśli mieszkasz z mamą?              To oczywiste, że na początku musielibyście się poznać, spotykać , zanim padnie decyzja o wspólnym zamieszkaniu. Zastanawiam się jednak na ile naprawdę wolisz kobiety dojrzałe, czy masz już z nimi jakieś doświadczenia? Czy może  w ogóle nie masz większych doświadczeń, a Twoje rówieśnice po prostu Cię z jakiś względów odrzucały i całą nadzieję pokładasz teraz w starszych od Ciebie kobietach, licząc na to, że będą mniej wymagające?

Zastanów się czym możesz zaimponować kobiecie, bo jeżeli masz parcie na związek, bo nie masz dostępu do seksu i szukasz przytuliska pod dachem starszej kobiety, licząc, że Cię przygarnie i będzie niczym mamusia, to możesz bardzo się zawieść. Nawet bardzo zdesperowane, nie młode już i  samotne kobiety po czasie zmęczą się związkiem z niedojrzałym, żerującym na nich partnerze. 

Co możesz kobiecie zaoferować?

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
23 godziny temu, Gość Torto napisał:

Jeśli o mnie chodzi, to kwestią, w której oczekiwałbym od partnerki wyrozumiałości to mieszkanie z mamą.

To ja jeszcze z innej strony podejdę do tego. Czy chcesz aby ewentualna dziewczyna z tobą zamieszkała i twoją mamą bo to kwestia prawna i nie chcesz lub nie możesz się wyprowadzić z domu, czy kwestie zdrowotne twoje lub twojej mamy z która chcesz mieszkac aby sie nią zajmować? Jeżeli nic z tych dwóch kwestii to uwazam że jesteś wygodny i zamiast kobiety do zwiazku, potrzebujesz opiekunki.

Odnośnik do komentarza

Miałam kiedyś takiego znajomego, bez lepszego wykształcenia (średnie, w mało płatnej dziedzinie), zawsze marzyły mu się wielkie pieniądze, których sam nie potrafił zarobić. Ożenił się z dziewczyną z bardzo bogatego domu i sądził, że spłynie na niego złoty deszcz. Zwolnił się z mało płatnej pracy, zatrudnili go teściowie i pierwszy zonk!  Nie uczynili go kierownikiem, na co liczył, z racji braku wykształcenia pracował ciężko fizycznie za pieniądze jakie zarabiali w firmie teściów inni pracownicy, jednak lepsze niż w poprzedniej pracy. Mieszkali w mieszkaniu należącym do rodziny żony, urodziły się dzieci, żona rozpieszczona nie pracowała, a teściowie nie byli skłonni do utrzymywania ich, w końcu się rozwidli i ten biedny nieudacznik został bez pracy i dachu nad głową. Do normalnej pracy się nie kwapił, bo ciągle marzyły mu się wielkie pieniądze, do mamusi w małym miasteczku też nie chciał wracać  i zaczął szukać przytuliska.

Najpierw były młode kobiety, ale z bogatych rodzin, jednak już po przejściach, bo z dzieckiem, więc brały, bo był chętny. Jednak po jakimś czasie wszystko się rozpadało, bo on niewiele potrafił, nie szedł też do normalnej pracy, bo ciągle liczył, że ktoś (rodzice dziewczyny) wciągnie go do biznesu.

I tu przechodzę do sedna; przerzucił się na dojrzałe babki i faktycznie miał ich kilka, ale po jakimś czasie każda z nich dawała mu kopa w tyłek, bo miały dość nieudacznika. On po prostu szukał dachu nad głową i wygodnego lądowania, licząc, że skoro młody (miał wtedy około 30-33), to będzie miał branie. Z czasem zniknął gdzieś z pola widzenia, podobno wyjechał za granicę szukać szczęścia. Nigdy też nie kwapił się, żeby płacić alimenty na własne dzieci.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Jeżeli nic z tych dwóch kwestii to uwazam że jesteś wygodny i zamiast kobiety do zwiazku, potrzebujesz opiekunki.

To samo przyszyło mi do głowy, a także maminsynka. Kobieta dojrzała raczej zna życie i mając samoświadomość raczej nie zgodzi się na taki układ. To pewnego rodzaju trójkąt ?  Tak jakby mężczyzna miał mamusie i opiekunkę.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
45 minut temu, Javiolla napisał:

To samo przyszyło mi do głowy, a także maminsynka. Kobieta dojrzała raczej zna życie i mając samoświadomość raczej nie zgodzi się na taki układ. To pewnego rodzaju trójkąt ?  Tak jakby mężczyzna miał mamusie i opiekunkę.

 

Ja to widzę nawet trochę obszerniej niż trójkąt mama - syn - dziewczyna syna jako opiekunka. Bo w momencie kiedy to nie są żadne z tych dwóch kwestii jakie wymieniłam , to uważam że dziewczyna jest nie tylko opiekunką, ale zostaje też dziewczyną do łózka, zostaje kucharką, praczką, sprzątaczką. W zasadzie jeżeli taki związek ma sie opierać na tym że dziewczyna ma być wyrozumiałą żeby facetowi było wygodnie bo nie dość że jest ta mama w jednym domu, to jest jeszcze kobieta która godzi się na takie mieszkanie z chłopakiem który jest nieporadny, wygodnicki i jednocześnie taka dziewczyna jest wszystkim po trochu - bez zobowiązań bo nie ma dzieci, ślubu, taki wolny zwiazek gdzie można wykorzystać dziewczynę a w razie co jej powiedziec że przeciez się zgodziła na taki układ, a jak coś nie pasuje to może sobie wracać do swojego domu. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.05.2020 o 22:38, Gość Loraine napisał:

Ja to widzę nawet trochę obszerniej niż trójkąt mama - syn - dziewczyna syna jako opiekunka. Bo w momencie kiedy to nie są żadne z tych dwóch kwestii jakie wymieniłam , to uważam że dziewczyna jest nie tylko opiekunką, ale zostaje też dziewczyną do łózka, zostaje kucharką, praczką, sprzątaczką. W zasadzie jeżeli taki związek ma sie opierać na tym że dziewczyna ma być wyrozumiałą żeby facetowi było wygodnie bo nie dość że jest ta mama w jednym domu, to jest jeszcze kobieta która godzi się na takie mieszkanie z chłopakiem który jest nieporadny, wygodnicki i jednocześnie taka dziewczyna jest wszystkim po trochu - bez zobowiązań bo nie ma dzieci, ślubu, taki wolny zwiazek gdzie można wykorzystać dziewczynę a w razie co jej powiedziec że przeciez się zgodziła na taki układ, a jak coś nie pasuje to może sobie wracać do swojego domu. Pzdr.

Przerażająca wizja ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
Godzinę temu, Javiolla napisał:

Przerażająca wizja ? 

Zyciowe doświadczenie dlatego rozwinęłam bo czesto chce się dla siebie dobrze, ale nie widzi się na poczatku minusów gdy jest sie młodym. Taka próba bycia dorosłym, zabawa w dom. Gorzej to może wyjść gdy już się na taki układ z mężczyzną - dzieckiem człowiek zgodzi i zamieszka. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

oj baby a wy zawsze nic pożytecznego w życiu robić tylko truć, sie musicie zlatywać zawsze i ujadać jedna pod drugą na kogoś, bo ma jakieś kilka oczekiwań w stosunku do kobiet, a same jesteście taticórciami z listami wymagań do mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

Stwierdzenie mamisynek jest popularne, a stwierdzenie taticórica praktycznie nie istnieje, bo bycie taticórciami u dziewczyn i kobiet jest powszechne, to powszechne że każda dziewczyna i kobieta ma wymagania jak dziecko, każdy ma to tak wbite do głowy, że z tym nie dyskutuje, a mamisynek? a to pasożyt, chciałby mieć dobrze jak dziewczyna i kobieta, sie napiętnuje z miejsca.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
Godzinę temu, Gość prawictwo napisał:

Stwierdzenie mamisynek jest popularne, a stwierdzenie taticórica praktycznie nie istnieje, bo bycie taticórciami u dziewczyn i kobiet jest powszechne, to powszechne że każda dziewczyna i kobieta ma wymagania jak dziecko, każdy ma to tak wbite do głowy, że z tym nie dyskutuje, a mamisynek? a to pasożyt, chciałby mieć dobrze jak dziewczyna i kobieta, sie napiętnuje z miejsca.

Ależ co ty opowiadasz. dziewczynki zazwyczaj są tatycórciami . Synowie raczej mamusiani ?  Jako dziecko czy to dziewczynki czy chłopcy mają jakies wymagania, wykształcają w sobie pewne cechy, są  uczeni  zachowań przez rodziców czy opiekunów. Natomiast w dorosłym życiu to osoby które moga być ta określane, ale to czy też zachowują się dziecinnie to kwestia niedojrzałości lub dojrzałości. Jeżeli z dziecka wyrasta osoba która nic nie chce, nic nie robi, niczego OD SIEBIE NIE WYMAGA to jest mimo dorosłości, pełnoletności nieporadnym dzieckiem które psozytuje jak nie na rodzicach to na partnerze/rce. I tyle. ?  Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

przecież nie pisze o relacjach rodzinnych. Na kobiete czy dziewczyne nie mówi sie taticórcia, mimo że mają wymagania z kosmosu, a stwierdzenie mamisynek, to tylko kobiecy zastęp patrzy by jakiemuś osobnikowi męskiemu przyłatać, bo sie ujawni, że np chciałby luźnego związku, czy jakieś ma wymaganie

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.05.2020 o 20:36, Gość Loraine napisał:

To ja jeszcze z innej strony podejdę do tego. Czy chcesz aby ewentualna dziewczyna z tobą zamieszkała i twoją mamą bo to kwestia prawna i nie chcesz lub nie możesz się wyprowadzić z domu, czy kwestie zdrowotne twoje lub twojej mamy z która chcesz mieszkac aby sie nią zajmować? Jeżeli nic z tych dwóch kwestii to uwazam że jesteś wygodny i zamiast kobiety do zwiazku, potrzebujesz opiekunki.

Czyste względy finansowe, niechęć wyrzucania kasy na wynajem - mama samotna, więc wyprowadzka była by dla niej czymś strasznym, cały czas by się bała. Co do mamuśkowania, nie ubię tego, rzuciłem dziewczynę, która próbowała mi mamuśkować, a była młodsza. A wyrozumiałość kobiety mnie kręci fizycznie, a mniej tu chodzi o kwestie praktyczne, takie jak wygodnictwo.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość Torto napisał:

Czyste względy finansowe, niechęć wyrzucania kasy na wynajem - mama samotna, więc wyprowadzka była by dla niej czymś strasznym, cały czas by się bała. Co do mamuśkowania, nie ubię tego, rzuciłem dziewczynę, która próbowała mi mamuśkować, a była młodsza. A wyrozumiałość kobiety mnie kręci fizycznie, a mniej tu chodzi o kwestie praktyczne, takie jak wygodnictwo.

To widać z mamą nie masz zamiaru się rozstać, czyli tym samym nie odcinać pępowiny i pozostać maminsynkiem. Czyli bez mamy nie umiesz żyć, więc niech tak zostanie, bo nie jesteś w stanie stworzyć związku z kobietą, nie znajdziesz takiej, która by chciała żyć w takim trójkącie, nawet się nie da. 

Ty szukasz dla mamy opiekunki, a tak dla siebie kobietę przy okazji. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...