Skocz do zawartości
Forum

Czy na niebieskiej linii wyśmiewają, gdy mężczyzna zgłasza przemoc?


Gość Bartek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bartek

Wszelkie ustawy antyprzemocowe w Europie, definiują przemoc domową jako konfigurację mężczyzna-kat, kobieta-ofiara. Statystyki policyjne mówią, że oficjalnie kobieta jest sprawcą ok 15% zgłoszonych przypadków, nieoficjalnie znacznie częściej. Chciałbym więc zapytać, jak wygląda sytuacja, gdy mężczyzna zgłasza przemoc. Czy prawdą jest, że osoby pracujące w takich instytucjach mają zakodowany schemat, że zawsze mężczyzna bije kobietę i nie potrafią poza niego wyjść? Jak wygląda praca w takiej instytucji, jeśli ktoś nie jest nakierowany na ten schemat myślowy i czy w ogóle jest możliwa?

Odnośnik do komentarza

Myślę, że nie wyśmiewają, bo niby dlaczego. 

Wszyscy raczej wiemy o przemocy kobiet wobec mężczyzn, choć na pewno jest to mniejsza skala, uważa się, że facet jest silniejszy to nie powinien ulegać przemocy, ale przecież nie każdy facet ma "jaja", poza tym takie kobiety wybierają sobie takich "miękkich" facetów, żeby mogły po nich jeździć. 

Tak jak kobieta nie powinna przyzwalać na przemoc, tak samo mężczyzna, wszyscy tego  nie ujawniają, bo się wstydzą w myśl paradoksu, wstydzi się ofiara, nie sprawca. 

Nie chcemy też ujawniać  słabości, że przyzwalamy na przemoc, niektórzy jeszcze dają sobie wmówić, że to przez nich partner się wyżywa... 

Bardzo trudny temat, nie wiem co tu może pomóc niebieska linia, poradzą pewnie założyć niebieską kartę, zgłaszać na policję, itp., dlatego najlepszym rozwiązaniem jest odejście lub wyrzucenie takiego delikwenta z mieszkania, w co wpisuje się nowa ustawa. Dlatego lepiej udać się do psychologa. 

Problemem do dyskusji jest temat, dlaczego stosujemy przemoc, po powodu realnego nie ma. 

Odnośnik do komentarza

Teoretycznie nie powinni wyśmiewać, bo tak są wyszkoleni i dodatkowo mają empatię. Wyjątki od reguły zawsze się jakieś zdarzą, ale nie nastawiaj się proszę, że akurat Tobie się ten wyjątek przytrafi.

Znam przypadek męża kolegi, którego żona tłucze jak nienormalna, a on się wstydzi gdziekolwiek z tym pójść.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, Javiolla napisał:

Znam przypadek męża kolegi, którego żona tłucze jak nienormalna, a on się wstydzi gdziekolwiek z tym pójść.

Bo nikt mu nie pomoże, jak tego nie zrobi sam, to jedno, a drugie być może uzależnił się od niej, bo ponoć przemoc uzależnia, choć nie bardzo w to wierzę, boi się żony, czyli strach też pewnie uzależnia, nie potrafi / nie chce odejść, bo rodzina, bo dzieci... 

Nawet tacy co odejdą i znajdą nową miłość, po jakimś czasie wracają, gdy ona tak chce, bo to przecież matka jego dziecka?

Czyli tylko psychoterapeuta może pomóc odciąć się od takich toksycznych osób. 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.05.2020 o 18:21, Gość ka-wa napisał:

dlatego najlepszym rozwiązaniem jest odejście lub wyrzucenie takiego delikwenta z mieszkania, w co wpisuje się nowa ustawa. Dlatego lepiej udać się do psychologa. 

Nowa ustawa trafiła dopiero do parlamentu. Uważam, że jest słuszna, lecz z drugiej strony może dochodzić do nadużyć, gdy np jeden współmałżonek będzie chciał pozbyć się z domu drugiego i może  kłamać, a nawet spreparować dowody. 

Powracając do wątku autora, każdy może zgłosić przemoc, tylko mężczyźni wstydzą się przyznawać do bycia ofiarą. Najlepiej wezwać policję w trakcie awantury i poddać się obdukcji, ewentualnie nagrywać w ukryciu wyzwiska itp.

Ka-wa, agresor rzadko z własnej woli godzi się na terapię, wyrzucić ot tak nikogo z domu nie można. Może założenie niebieskiej karty skłoni agresora, szczególnie kobietę do podjęcia terapii, czy to indywidualnej, czy małżeńskiej. To bardzo trudne sprawy, bo na ogół ofiara o odejściu myśli dopiero gdy sięgnie dna.

Odnośnik do komentarza
Gość ZuziaB

Nikt nikogo nie powinien wyśmiać. Mężczyźni też mogą być ofiarą przemocy. Przemoc trzeba zgłaszać i nie wolno tego tolerować. Ja swoją drogą , gdy pierwszy raz dzwoniłam na telefon zaufania to uwierz mi że miałam podobne obawy że rozmówca mnie nie zrozumie albo wyśmieje a okazało się że warto było zadzwonić. Do dzieła!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...