Skocz do zawartości
Forum

Niski wzrost kompleks od wielu lat


Gość Hhh

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, Gość Hhh napisał:

Zaczelem się bronić przed taką hiena,żeby bronić swoje dobre imię.

Naprawdę uważasz, że Twoje dobre imię jest zagrożone z powodu jakiejś hejterki? Dobre imię mógłbyś stracić, tylko i wyłącznie na skutek własnych działań, a nie opinii osoby która w ogóle Cię nie zna, a tylko atakuje zza monitora.

 

42 minuty temu, Gość Hhh napisał:

Ale to była już taka nienawiść ,żeby zniszczyć daną osobę.Mialem doczynienia z takimi osobami to właśnie kiedyś kończyło się to mordobiciem tak naprawdę,ale kobiet nie boje tak naprawdę.

"mordobicie" też nie jest sposobem na rozwiązywanie konfliktów. 

44 minuty temu, Gość Hhh napisał:

Ta kobieta powiedziała ,że ma 30 lat a zachowywała się jak postrzelona nastolatka ,ktora pochodzi z patologicznej rodziny i chciała zniszczyć kogoś kto ma tak naprawdę lepiej.

Tym bardziej, jedyny sposób, to ignorowanie takich internetowych agresorów, którzy szukają ofiary, żeby poprawić sobie nastrój i podbudować swoje nędzne ego.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Współczuję. Też to mam. Najgorsze jest to, że mózg ludzi działa tak, że pierwsze wrażenie  jest o wiele ważniejsze niż wszystko co sobą reprezentujesz. Na mózg działają iluzje i odruchowo wartościuje się ludzi przez pryzmat tych iluzji. Ktoś może być wysoki, ale płytki, niezbyt bystry, nieciekawy z charakteru, a i tak będzie robił lepsze wrażenie od niskiego. Nie chcę pogłębiać twoich kompleksów, ale prawdę trzeba zaakceptować, bo uciekanie od niej nie rozwiąże twojej sytuacji. Niestety w oczach płci przeciwnej wysoki wzrost wyolbrzymia wszystkie pozytywne cechy x3, bo mózg kobiety się oszukuje. Dlatego to wpływa na powodzenie. Jak będziesz stał obok wysokiego faceta i będziesz mówił coś do dziewczyny i on w tym samym czasie też to ona będzie słuchała od razu jego, a ciebie nie. Na pocieszenie powiem ci, że ważniejsze są pieniądze, które można zdobyć i ja gdybym miał do wyboru mieć tyle co teraz (175) i mieć kilka milionów na koncie. Albo zostać z tą kasą co mam i urosnąć do 185 to wybrałbym to pierwsze, bo jak masz dużo kasy to jesteś ponad tym wszystkim. Już pal diabli kobiety, ale nie musisz się użerać i chodzić do roboty. 

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, Gość BógJestZły napisał:

Najgorsze jest to, że mózg ludzi działa tak, że pierwsze wrażenie  jest o wiele ważniejsze niż wszystko co sobą reprezentujesz.

Niestety w oczach płci przeciwnej wysoki wzrost wyolbrzymia wszystkie pozytywne cechy x3, bo mózg kobiety się oszukuje. Dlatego to wpływa na powodzenie. 

I znowu uogólnienia względem kobiet.. słuchaj ja rozumiem że masz takie a nie inne podejście do płci przeciwnej ale uogólnianie jest niefajne i krzywdzące , że się powtórzę. Nie każda tak widzi i postrzega faceta..jak ty to opisujesz.. przez pryzmat kasy, pensji, dużego wzrostu, mieszkania i ekstra apartycji oraz urody.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
9 minut temu, laurette napisał:

I znowu uogólnienia względem kobiet.. słuchaj ja rozumiem że masz takie a nie inne podejście do płci przeciwnej ale uogólnianie jest niefajne i krzywdzące , że się powtórzę. Nie każda tak widzi i postrzega faceta..jak ty to opisujesz.. przez pryzmat kasy, pensji, dużego wzrostu, mieszkania i ekstra apartycji oraz urody.

To jest coś bardziej na zasadzie iluzji optycznych, działa na mózg niekoniecznie jest to wina ludzi, nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Tak jak słomka, czy łyżeczka włożona do szklanki pełnej wody. Tak mózg kobiety, która patrzy na wysokiego faceta postrzega go automatycznie jako bardziej charyzmatycznego, inteligentnego, pewnego siebie niż gdyby był niski, ale był dokładnie tym samym człowiekiem. Tą samą osobowością. Faceci też są z automatu przychylniejsi dla kobiet wpisujących się w jakieś schematy fizycznie. Może jest tak, że niektórzy się z tego wyłamują, bo mają jakieś odruchy warunkowe, np. mieli jakieś doświadczenia i atrakcyjna osoba kojarzy się z pustakiem itd. Ja nie wiem czemu, ale mam tak, że jak widzę atrakcyjną młodą dziewczynę, mocno umalowaną, głośną i wyzywająco ubraną to od razu mam odruchową myśl "pustak bez zainteresowań" tak odruchowo. No, więc może coś takiego działa u ciebie. Nie wiem. Ja tylko mówię co znam z obserwacji i widzę, że prawie zawsze (właściwie z moich doświadczeń życiowych wynika, że zawsze) kobiety dodają punkty wysokim facetom i bardziej lub mniej przypisują im zasługi, których nie mają, lekceważą niskich, często zanim jeszcze poznają. Może się z tego wyłamujesz, nie wiem, nie znam 100 procent populacji. Czytam tylko badania i sam robiłem doświadczenia i obserwowałem. W każdym razie chciałbym to zobaczyć. Jakoś nigdy nie widziałem wyjątku tego co odpisuję. No, a sporo miałem w życiu znajomych, sporo uczestniczyłem w różnych imprezach, chodziłem, spotykałem się, poznawałem, mieszkałem w różnych miastach i zawsze obserwowałem ten sam schemat. Takiego błysku w oku jak kobieta rozmawia z wysokim dryblasem nie widziałem nigdy, w oczach żadnej kobiety, gdy rozmawiała z niskim. Takiej nici chemii i magnetycznego przyciągania. Nawet do mnie nie raz podwalały się różne kobiety na imprezach i dosłownie wkładały mi ręce pod spodnie, ale to nie było to. Nie było w ich oczach nigdy tego błysku co kiedy facet miał powyżej tego 180 wzrostu. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość BógJestZły napisał:

Tak mózg kobiety, która patrzy na wysokiego faceta postrzega go automatycznie jako bardziej charyzmatycznego, inteligentnego, pewnego siebie niż gdyby był niski, ale był dokładnie tym samym człowiekiem. Tą samą osobowością. Faceci też są z automatu przychylniejsi dla kobiet wpisujących się w jakieś schematy fizycznie.

Tu się mogę warunkowo z tobą zgodzić. Ale chyba nie jest to zbyt skomplikowane żeby to zrozumieć czemu tak się dzieje? I dzieje się to u obu płci. Osobę która bardziej nam się podoba postrzegamy z góry , chcąc nie chcąc, lepiej. Taka prawda. I tak jest nie tylko w kontaktach towarzyskich. Tak również jest na np rozmowach kwalifikacyjnych. " Nie wiedzieć czemu" ktoś urodziwy ma łatwiej na studiach, w pracy, w towarzystwie, w życiu..

Godzinę temu, Gość BógJestZły napisał:

 Nawet do mnie nie raz podwalały się różne kobiety na imprezach i dosłownie wkładały mi ręce pod spodnie, ale to nie było to.

?

 

Godzinę temu, Gość BógJestZły napisał:

Czytam tylko badania i sam robiłem doświadczenia i obserwowałem. 

Tak, pamiętam wciąż twoje kłamstwo odnośnie kobiet z którego się wygadałeś tu na forum. 

Okej, ale dalej uważam że złe jest to uogólnianie. Zwłaszcza w tej kwestii. Tak, pisze to głównie przez swój pryzmat. Ale i nie tylko.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Laurette, akurat tutaj nie jest to kłamstwem, bo zęby zjadłem na tym temacie i się latami tym zajmowałem, mam nawet dowody na to, jest to wszystko prawda. Mieliśmy grupę, forum, wiele lat temu, wymienialiśmy się doświadczeniami, ale wszystko zostało zbanowane. Tam wszystko obiektywnie opisywaliśmy, zamieszczaliśmy materiały, badania, nie pozmyślałem sobie tego. Ujawnił bym to nawet tutaj Tobie, ale nie chcę zostać natychmiast rozpoznany i już nie zamieszczam prywatnych rzeczy w necie. To kłamstwo, do którego się posunąłem wtedy wyniknęło z tego, że uznałem, że mi się należy możliwość drobnego nagięcia prawdy, bo przy tym co kobiety wypisują na netach to i tak jest małe piwo, każda jest inna i słyszałem już to tyle razy, że rzygam tym, więc mi się należała jakaś rezerwa z racji krzywd, które mi kobiety w życiu wyrządziły. To z tymi imprezami to jest wszystko prawda, byłem, zobaczyłem, nie zwyciężyłem, widziałem w cholerę. Za granicę też sporo podróżowałem. Jakbym Ci zaczął to opowiadać to chyba trzy dni i trzy noce bez snu bym musiał na to poświęcić. Ludzie mi nie wierzą, a tak gdzieś 95 procent tego co mówię to prawda, a 5 procent to ściemy, albo coś przerysowanego. Nie śmiej się, bo byś się zdziwiła. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Laurette, akurat tutaj nie jest to kłamstwem, bo zęby zjadłem na tym temacie i się latami tym zajmowałem, mam nawet dowody na to, jest to wszystko prawda. Mieliśmy grupę, forum, wiele lat temu, wymienialiśmy się doświadczeniami, ale wszystko zostało zbanowane. Tam wszystko obiektywnie opisywaliśmy, zamieszczaliśmy materiały, badania, nie pozmyślałem sobie tego. Ujawnił bym to nawet tutaj Tobie, ale nie chcę zostać natychmiast rozpoznany i już nie zamieszczam prywatnych rzeczy w necie. To kłamstwo, do którego się posunąłem wtedy wyniknęło z tego, że uznałem, że mi się należy możliwość drobnego nagięcia prawdy, bo przy tym co kobiety wypisują na netach to i tak jest małe piwo, każda jest inna i słyszałem już to tyle razy, że rzygam tym, więc mi się należała jakaś rezerwa z racji krzywd, które mi kobiety w życiu wyrządziły. To z tymi imprezami to jest wszystko prawda, byłem, zobaczyłem, nie zwyciężyłem, widziałem w cholerę. Za granicę też sporo podróżowałem. Jakbym Ci zaczął to opowiadać to chyba trzy dni i trzy noce bez snu bym musiał na to poświęcić. Ludzie mi nie wierzą, a tak gdzieś 95 procent tego co mówię to prawda, a 5 procent to ściemy, albo coś przerysowanego. Nie śmiej się, bo byś się zdziwiła. 

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Laurette, akurat tutaj nie jest to kłamstwem, bo zęby zjadłem na tym temacie i się latami tym zajmowałem, mam nawet dowody na to, jest to wszystko prawda. Mieliśmy grupę, forum, wiele lat temu, wymienialiśmy się doświadczeniami, ale wszystko zostało zbanowane. Tam wszystko obiektywnie opisywaliśmy, zamieszczaliśmy materiały, badania, nie pozmyślałem sobie tego. Ujawnił bym to nawet tutaj Tobie, ale nie chcę zostać natychmiast rozpoznany i już nie zamieszczam prywatnych rzeczy w necie.

Serio? wow Chciało wam sie to robić??? Rozumiem, ze stad masz teraz tajną wiedzę którą tu sie nam pokazujesz ? ? ? 

28 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

To kłamstwo, do którego się posunąłem wtedy wyniknęło z tego, że uznałem, że mi się należy możliwość drobnego nagięcia prawdy, bo przy tym co kobiety wypisują na netach to i tak jest małe piwo, każda jest inna i słyszałem już to tyle razy, że rzygam tym, więc mi się należała jakaś rezerwa z racji krzywd, które mi kobiety w życiu wyrządziły. 

Ach tak, należało ci się... ? 

28 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

 Ludzie mi nie wierzą, a tak gdzieś 95 procent tego co mówię to prawda, a 5 procent to ściemy, albo coś przerysowanego. 

Z reguły wiekszość musi (i chce) zobaczyc naocznie zeby uwierzyć. Z resztą ty takze tak chcesz w sprawie koronawirusa bo zaczynasz doszukiwać sie spisku na skalę światową ... 

28 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

 Nie śmiej się, bo byś się zdziwiła. 

Brzmi niefajnie... To moze przestanę jednak sie śmiać, a raczej uśmiechać... ? 

? 

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Coś mi się zaczyna wydawać, że chcesz mnie jedynie zdenerwować i podrażnić. Chciało nam się i pisaliśmy, bo mieliśmy już dość kłamstw. Kreowania kobiety na istotę uduchowioną, która jest ponad takimi imponderabiliami i patrzy się na charakter, a facetów na płytkich myślących przyrodzeniem. Facetom się kładło do głowy różne bzdury na temat kobiet i doznawali przez to wielu rozczarowań i upokorzeń. Do tego denerwował na wysyp tych wszystkich guru uwodzenia, PUA etc., którzy wmawiali facetom, że nieważne jak wyglądają ile mają kasy etc to mogą rwać wszystkie laski jak zastosują jakieś wyuczone metody i bzdety z programowania neurolingwistycznego. Zarabiali kasę na naiwnych biedakach. Problem w tym, że faceci są przez kobiety cały czas wprowadzani w błąd odnośnie tego na co one same lecą. Jest zupełnie odwrotnie, a kobiety kłamią, że chcą porządnego, inteligentnego faceta (tutaj ja wiodłem prym w walce z tym drugim mitem), bo są stygmatyzowane i boją się, a po drugie nie chcą się przyznać do niewygodnej prawdy o sobie. Tylko, że potem i tak idą do łóżka z prymitywem, bad boyem, cwaniakiem, kryminalistą, a porządny chłopak zostaje z konsternacją w głowie i znakiem zapytania nad nią. Bo widzisz żadna się do tego nie przyzna, ale nawet moje znajome kiedyś po pijaku powiedziały, że nie da się kochać dobrego faceta, można z nim być, mieć dzieci, wziąć ślub, ale nie ma bata, żeby takiego kochać. Można się zakochać tylko w bad boyu. Tak, dosłownie. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Coś mi się zaczyna wydawać, że chcesz mnie jedynie zdenerwować i podrażnić. Chciało nam się i pisaliśmy, bo mieliśmy już dość kłamstw. Kreowania kobiety na istotę uduchowioną, która jest ponad takimi imponderabiliami i patrzy się na charakter, a facetów na płytkich myślących przyrodzeniem. Facetom się kładło do głowy różne bzdury na temat kobiet i doznawali przez to wielu rozczarowań i upokorzeń. Do tego denerwował na wysyp tych wszystkich guru uwodzenia, PUA etc., którzy wmawiali facetom, że nieważne jak wyglądają ile mają kasy etc to mogą rwać wszystkie laski jak zastosują jakieś wyuczone metody i bzdety z programowania neurolingwistycznego. Zarabiali kasę na naiwnych biedakach. Problem w tym, że faceci są przez kobiety cały czas wprowadzani w błąd odnośnie tego na co one same lecą. Jest zupełnie odwrotnie, a kobiety kłamią, że chcą porządnego, inteligentnego faceta (tutaj ja wiodłem prym w walce z tym drugim mitem), bo są stygmatyzowane i boją się, a po drugie nie chcą się przyznać do niewygodnej prawdy o sobie. Tylko, że potem i tak idą do łóżka z prymitywem, bad boyem, cwaniakiem, kryminalistą, a porządny chłopak zostaje z konsternacją w głowie i znakiem zapytania nad nią. Bo widzisz żadna się do tego nie przyzna, ale nawet moje znajome kiedyś po pijaku powiedziały, że nie da się kochać dobrego faceta, można z nim być, mieć dzieci, wziąć ślub, ale nie ma bata, żeby takiego kochać. Można się zakochać tylko w bad boyu. Tak, dosłownie. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość BógJestZły napisał:

Coś mi się zaczyna wydawać, że chcesz mnie jedynie zdenerwować i podrażnić. 

Nie. Nic podobnego. Chciałam być miła, uśmiechnięta w swoim wyrażaniu siebie i być może podyskutować dogłębniej skoro tak ten temat cie nurtuje.. Ale widać nie dostrzegłeś tego. Trudno. 

To forum dlatego liczyłam na dyskusję a ty się denerwujesz prawie już. Także nie trzeba przecież już się produkować akurat na tenże temat.

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...